Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Przejazd bez noclegu-jak sobie radzić

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
599
Cromaniak
Posty: 577
Dołączył(a): 25.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 599 » 28.05.2018 23:19

Farstone napisał(a):Czyli te 1250 tym razem bez noclegu. Co do ilości km, dla jednego 1300 na raz to nic a inny po 800 będzie potrzebował nocleg. To specjalnie dla 599 - nie oceniaj innych swoją miarą.
Ja mam w tym roku ponad 1800 do przejechania i pewnie dalibyśmy radę z rodziną na raz, zwłaszcza, że jest dwoje kierowców. Jakaś drzemka na parkingu i jazda dalej. Dałbym radę, ale nie zrobię tego bo mi się nie chce. Jadę na urlop a nie na rajd Paryż - Dakar, nie chce mi się, ale rozumiem i szanuje tych co zrobią to na jeden raz. Ja nie muszę i nie chcę, gdybym jednak z różnych względów musiał to bym pojechał. A tak pełen relaks, symboliczne piwko gdzieś w pobliżu Katedry św. Szczepana w Wiedniu i na pełnym luzie wyjazd o 5:00 rano następnego dnia.


Farstone
fajnie by było abyś więcej czytał,
to ja pisałem że zdarzyło mi się po przejechaniu 70km robić spanie na parkingu kilka h,
to ja pisałem że najczęściej jadę z noclegiem,
n.p w tym roku jadąc do Cro pierwszy nocleg planuję w Skopie !
to jakies 1600km
wszak nie ma znaczenia którędy jadę do Cro ,ostatnio potrzebowałem 2 noclegów
bo było co zwiedzać po drodze i wyszło blisko 2k km w jedną strone :D
czytając ten wątek jestem troszkę przestraszony tym że mogę na swej drodze "spotkać"
kierowcę który na forum szuka porady typu :
"jak przejechać 1000km bez noclegu"
wydaje mi się ze najprostsza rada to taka że nie ważne ile przejechałeś km,
jeśli czujesz się zmęczony odpocznij ,
zmęczony stanowisz zagrożenie tak dla siebie i swojej rodziny
jak i dla innych uczestników ruchu,
Farstone
Croentuzjasta
Posty: 371
Dołączył(a): 26.05.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Farstone » 28.05.2018 23:35

Ok spoko :-) Napisałeś jednak też, że 1200 to żaden wyczyn, dla jednych nie ale drudzy wolą pojechać mniej i odpocząć, nieważne. Pełna zgoda - jak jesteś zmęczony to odpocznij bez względu na to ile km za tobą... Spokojnej i szerokiej drogi!
599
Cromaniak
Posty: 577
Dołączył(a): 25.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 599 » 28.05.2018 23:53

tak,
bo co to za "wyczyn" 1200km autostradami,
fajnie by było aby każdy mógł rozpoczynać wakacje jak wsiada do auta
pod swoim domem,
ale doskonale rozumie tych co mają 7 dni urlopu i chcą być jak najszybciej
w Cro,
jeśli ma ktoś problem z przejechaniem "na raz" 1000km(czy ileś tam) to
mogę takich wczasowiczów dowiezć i odebrać,
ale nie wiem czy wtedy wam budżet się "zepnie",
porady typu
"przyspieszam do 140 km/h i wyprzedzam się z kolegą"
są porażające,
równie dobrze można napisać
że jak jest prosty odcinek autostrady to można "kimnąć",
boboo
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 4915
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 29.05.2018 06:42

(...) Adrenalina (...)
(...) adrenalina (...)
To ja już wiem, dlaczego jest tyle agresji, fak'ów i innych tajemnych znaków (tudzież określeń z zakresu biologii i genealogii),
które kierowcy wymieniają między sobą -
oni po prostu nie chcą zasnąć :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 29.05.2018 07:15

boboo napisał(a):
(...) Adrenalina (...)
(...) adrenalina (...)
To ja już wiem, dlaczego jest tyle agresji, fak'ów i innych tajemnych znaków (tudzież określeń z zakresu biologii i genealogii),
które kierowcy wymieniają między sobą -
oni po prostu nie chcą zasnąć :lol:


Tak tak, a na drodze codziennie obserwuję, jak ta adrenalina i testosteron wystrzeliwuje np. z rozbiegówki kiedy wszyscy wypadają jak spuszczone psy :mrgreen: Jak słyszałem od czeskiego kolegi - V Polsku si každý myslí, že je Kubica. Radši mrtvý než druhy. :mrgreen:
Crocodyl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1017
Dołączył(a): 13.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crocodyl » 29.05.2018 08:26

Sorry za mały OT ale myślę, że przykład "rozbiegówki" jest nietrafiony. Właśnie dlatego są one dość długie aby po włączeniu się do ruchu mieć prędkość, która możliwie najmniej utrudniać będzie ruch innych kierowców. Inna sprawa, że u nas jest dość rzadkie ułatwianie włączania się do ruchu poprzez jazdę lewym pasem i pozostawianie prawego wolnym w okolicach wyjazdów z MOPów lub stacji paliw. Wiem, że nie zawsze jest możliwość ale wpływa to na płynność i bezpieczeństwo.
Co do samego tematu wątku. Moim zdaniem kluczowe jest to aby jechać (planować podróż) zgodnie z własnymi możliwościami. Grunt aby znać je znać i nie przeceniać. Każdy wybierając się w taka dość długą podróż musi sobie sam odpowiedzieć czy da radę bezpiecznie jechać bez noclegu. (Inna sprawa, że i nocleg samego bezpieczeństwa nie gwarantuje.) Rozwagi i zdrowego rozsądku nie zastąpią energetyki i inne wspomagacze. Znużenie na trasie nie jest niczym wstydliwym. Dla mnie pobudzające są np. zmiany trasy z nużącej autostrady na lokalne drogi. W moim przypadku jest to w Austrii na drodze nr 47 jadąc do przez Breclav a później (jeśli jadę do Dalmacji) odbijając w Ilz na Bad Radkersburg i dalej Ormoz. Ale podstawa to jazda bez napinki, planowanie aby unikać korków i dobry nastrój wszystkich pasażerów.
Ostatnio edytowano 29.05.2018 08:51 przez Crocodyl, łącznie edytowano 1 raz
boboo
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 4915
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 29.05.2018 08:50

Crocodyl napisał(a):Inna sprawa, że u nas jest dość rzadkie ułatwianie włączania się do ruchu poprzez jazdę lewym pasem i pozostawianie prawego wolnym w okolicach wyjazdów z MOPów lub stacji paliw.
Bardzo przepraszam, ale po co?
Wystarczy trzymać odstęp*. To ten wjeżdżający ma na rozbiegówce - jak słusznie zauważyłeś - nabrać prędkości równej z "prawopasowcami" i się po prostu wpisać.

*połowa licznika i jest OK
Crocodyl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1017
Dołączył(a): 13.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crocodyl » 29.05.2018 09:13

Raz wystarczy trzymać odstęp a innym razem można zjechać na lewy pas. Tak czy owak chodzi o ułatwienie włączenia się do ruchu a finalnie o bezpieczeństwo.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 29.05.2018 09:26

Crocodyl napisał(a):Sorry za mały OT ale myślę, że przykład "rozbiegówki" jest nietrafiony. Właśnie dlatego są one dość długie aby po włączeniu się do ruchu mieć prędkość, która możliwie najmniej utrudniać będzie ruch innych kierowców. Inna sprawa, że u nas jest dość rzadkie ułatwianie włączania się do ruchu poprzez jazdę lewym pasem i pozostawianie prawego wolnym w okolicach wyjazdów z MOPów lub stacji paliw. Wiem, że nie zawsze jest możliwość ale wpływa to na płynność i bezpieczeństwo.


Serio nietrafiony? No to popatrz: przykład z dzisiaj rana. Widzę, że z 44 na A1 wjeżdża aż pięć aut, no to ja pyk na lewy bo jadę szybciej. I co robi dwóch ostatnich? Gaz w podłogę i ścigają się o pierwszeństwo wpadnięcia na lewy pas, zmuszając mnie to mocnego hamowania. Ten co był w środku, nie chciał się wlec za drugim od czoła, dostawczakiem w ostatniej chwili zrezygnował, bo chyba mnie zobaczył... jeżdżąc niemalże codziennie po 120 km, niejedno widziałem. Wystarczy u nas przejechać się na węzeł, gdzie A1 krzyżuje się z A4 i jeszcze DTŚ...

Polacy nie umieją jeździć po autostradach, nie współpracują ze sobą. A im bardziej człowiekowi się spieszy tudzież jest mniej wyspany, tym bardziej rozdrażniony i mniej przewidywalny na drodze...
Crocodyl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1017
Dołączył(a): 13.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crocodyl » 29.05.2018 09:50

Pääkäyttäjä napisał(a):Polacy nie umieją jeździć po autostradach, nie współpracują ze sobą. A im bardziej człowiekowi się spieszy tudzież jest mniej wyspany, tym bardziej rozdrażniony i mniej przewidywalny na drodze...

Smutne ale niestety prawdziwe. O wyobraźnie i przewidywanie tutaj chodzi najbardziej. I tą prostą zasadę aby jechać tak aby innym nie utrudniać i nie stwarzać sytuacji niebezpiecznych. Tylko "but" bo mnie widać, ja mogę, umim a reszta to lamusy, którzy muszą patrzeć w lusterka (bo on nie) bo jedzie pszennoburaczany dominator.
Farstone
Croentuzjasta
Posty: 371
Dołączył(a): 26.05.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Farstone » 29.05.2018 09:57

boboo napisał(a):
Crocodyl napisał(a):Inna sprawa, że u nas jest dość rzadkie ułatwianie włączania się do ruchu poprzez jazdę lewym pasem i pozostawianie prawego wolnym w okolicach wyjazdów z MOPów lub stacji paliw.
Bardzo przepraszam, ale po co?
Wystarczy trzymać odstęp*. To ten wjeżdżający ma na rozbiegówce - jak słusznie zauważyłeś - nabrać prędkości równej z "prawopasowcami" i się po prostu wpisać.

*połowa licznika i jest OK

Nagłe zwalnianie na prawym pasie też nie jest bezpieczne, myślę, że trzeba to wypośrodkować i w zależności od sytuacji podejmować różne kroki, ja na drogach ekspresowych najczęściej jeżdżę 120 km/h i jak się włączają na rozbiegówkach to przeważnie zjeżdżam na lewy, wiadomo że zwalniam jak na lewym mkną dużo szybciej ode mnie...
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107704
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 29.05.2018 10:01

Widzę, że kolejne OT kwitnie. :idea: :evil:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13438
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 29.05.2018 10:06

Pääkäyttäjä napisał(a):Polacy nie umieją jeździć po autostradach, nie współpracują ze sobą. A im bardziej człowiekowi się spieszy tudzież jest mniej wyspany, tym bardziej rozdrażniony i mniej przewidywalny na drodze...

My nie potrafimy opanować takiej prostej rzeczy, która się u zachodnich sąsiadów nazywa Reißverschlussverfahren, czyli jazda "na zamek". No ale to wszystko kwalifikuje się do wątku Kultura jazdy, bo mi umkną cenne rady na jazdę bez noclegu. :oczko_usmiech:
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6630
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 29.05.2018 10:11

599 napisał(a):jeśli ma ktoś problem z przejechaniem "na raz" 1000km(czy ileś tam) to
mogę takich wczasowiczów dowiezć i odebrać,

ale nie wiem czy wtedy wam budżet się "zepnie", .....

MISZCZ zaiste 8O
Mnie pomaga kawa i red bull na krótką metę. Niestety 2 lata temu nie mogłem zasnąć na postoju więc sądziłem że w przyszłym będzie się kroił się nocleg po drodze. Z uwagi na to, że córka mieszkała w Budapeszcie w zeszłym roku przenocowalismy u niej ( już 500km do przodu) i to ułatwiło sytuację :papa:
Lechoo
Cromaniak
Posty: 1417
Dołączył(a): 13.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lechoo » 29.05.2018 10:37

Janusz Bajcer napisał(a):Widzę, że kolejne OT kwitnie. :idea: :evil:

Bo temat dawno został wyczerpany :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Przejazd bez noclegu-jak sobie radzić - strona 56
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone