Pływanie pontonem w Chorwacji

.

są kanistry z rurką, która normalnie schowana jest w środku (np. firmy pressol)
A do napełniania wyjmujemy ją i wkładamy odwrotnie i mamy wygodną rurkę



Ideału nie ma bo rurka jest w paliwie i moczymy ręce (chyba, ze mocujemy na rzep do kanistra rękawiczki)
Ja używam takie kanistry, rękawiczki, wielki lejek pressol-a (chyba 3l) tak uformowany, ze hlustam do niego i nie wylatuje poza.

Ale fakt faktem - nie mieszam oleju z benzyną.
Do wlewania oleju do zbiornika (oleju 5l) używam tego samego lejka i robię to na spokojnej wodzie.

Generalnie dolewanie czy noszenie paliwa ze stacji to jedna z mniej przyjemnych rzeczy w tym hobby.
Nawet zwykłe napełnianie kanistra (lub kilku) be należytej uwagi (typu wyjmując powoli dystrybutor z kanistra odwracamy do góry) kończy się oblaniem paliwem. To samo tyczy napełniania zbiornika w stacji nawodnej.

Do tego w tym momencie trzeba płacić !!!! Smutek tym większy

Wg mnie odpowiednia do pontonu linia kotwiczna to drapak składany lub bruce, 2-3kg + 2-3m łańcucha (lepiej nierdzewny, ocynk będzie brudził) + 15-20m liny 8-10mm (cieńsza jest przykra dla dłoni przy wyciąganiu). W 99% sytuacji pokryje potrzeby kotwiczenia przy plażach.

Drapak 0,7 Kg będzie wystarczający do plażowania ? jaki łańcuch do takiego zestawu "grubość" ?

zip20 napisał(a):Drapak 0,7 Kg będzie wystarczający do plażowania ? jaki łańcuch do takiego zestawu "grubość" ?

Jaki ciężar pontonu+silnik?

.

Ja na swojej miejscówce w cro zrobiłem tanim kosztem nawet takie wyższe bojki, które ułatwiają chwytanie dennych cum oraz ich zawieszanie na czas pływania wygodnie i liny się nie plączą.

Mam pytanie o silnik zapasowy. Czy elektryk uciągnie riba ( ok. 5 m) ? I jaki ew. wybrać ? Czy to nie jest dobry pomysł na Adriatyk ?

zip20 napisał(a):Drapak 0,7 Kg będzie wystarczający do plażowania ? jaki łańcuch do takiego zestawu "grubość" ?

Żaden. Po prostu drapak ma się zaczepić o kamienie / skały na dnie. Jak będziesz mieć piach to wjeżdżasz pontonem na brzeg.

komanch napisał(a):Jaki ciężar pontonu+silnik?

Z paliwem i gratami ponad 200 kg. Jak wyżej napisałem - warunek żeby się zaczepić i możesz i 500 kilo zakotwiczyć, a cuma z amortyzatorem do brzegu.

bigredone napisał(a):Mam pytanie o silnik zapasowy. Czy elektryk uciągnie riba ( ok. 5 m) ? I jaki ew. wybrać ? Czy to nie jest dobry pomysł na Adriatyk ?

Będzie flauta to popłyniesz do celu. Dostaniesz wiatr to on wskaże Ci cel. Tak więc pomysł średni. Dołóż do tego spory akumulator by wystarczył choćby do określenia kierunku i wagowo grubo przekraczasz małą spalinówkę rzędu 2,5 kuca. Na takim Tohatsu, przy niewielkim wietrze zdarzyło mi się płynąć RIBem 4,95 m. Prędkość oscylowała w granicach 5-8 km/h wg navi. Tyłka nie urywa, ale jeśli nie złapie Cię bora, to masz przynajmniej szansę skutecznie sterować i przybić do najbliższej bezpiecznej zatoki.

.

komanch napisał(a):Ja na swojej miejscówce w cro zrobiłem tanim kosztem nawet takie wyższe bojki, które ułatwiają chwytanie dennych cum oraz ich zawieszanie na czas pływania wygodnie i liny się nie plączą.

Nie ogarniam tych "cum dennych" o co chodzi po co te boje z tymi drutami ?
Cuma denna tzn tonąca lina która tonie i leży na dnie ?

smoki3 napisał(a):
Jeśli jesteś z okolic W-wy daj znać na priwa. to dam ci namiar na sprawdzonego sprzedawcę silników używanych. Ja od niego mam już trzeci silnik i uważam go za solidnego gościa.

To ja bym poprosił np. na priv o ten namiar, rozglądam się za jakimś 2T najlepiej Yamahy zrobionym z 9.9 na 15KM.
Z góry dzięki!

zip20 napisał(a):Nie ogarniam tych "cum dennych" o co chodzi po co te boje z tymi drutami ?
Cuma denna tzn tonąca lina która tonie i leży na dnie ?

Dokładnie tak, lina która tonie, można ją samemu dociążyć w razie potrzeby żeby tonęła. Patent z podwyższeniami na bojach mam dla ułatwienia łapania liny z pokładu łodzi, nie musze jej łowić, szukać itd. Lina na stałe jest mocowana przez dolne ucho boi, górny uchwyt służy tylko jako zawieszka.

Tak całkiem szczerze: jak kupiłem ponton, też łamałem sobie głowę, jak to będzie z cumowaniem, kotwiczeniem itp.
Dopóki sam nie sprawdziłem. To jest wszystko prostsze niż się wydaje. Kotwica przy pontonie jest bardzo rzadko potrzebna.
Najważniejsze: dogadaj się z włascicielem kwatery o kawałek bojki albo palika przy nabrzeżu. Miej na pontonie ze 4 fenderki (odbijacze).
A na wszelakie plaże po prostu "wjedziesz" i do połowy wyciągniesz, prawie bez potrzeby jakiegokolwiek sznurka.



Przy konobach z reguły miejsca w bród - jedyną opłatą jest konsumpcja w danej konobie.

I jak pisał smoki3, markery długości na linie kotwicznej mogą uprościć życie. Musisz sam wiedzieć jak głęboko potrafisz zanurkować (4-5 m?) i jeśli kotwica idzie głębiej, znajdź inne-płytsze miejsce. Wtedy nie martwisz się, czy ją wyciągniesz.

Przecież to wyjazd na urlop a nie jakiś survival z testem na stres.

Czy ta cuma denna to coś takiego
https://imgur.com/a/7oYUWK4

zip20 napisał(a):Czy ta cuma denna to coś takiego
https://imgur.com/a/7oYUWK4

Tak, naprawde wielu właścicieli kwater ma blok muringi u siebie wrzucone, podłączasz się do takiego bloka bojką, z drugiej strony do ucha na brzegu i masz spokój żadna fala Cie nie rusza.