Pływanie pontonem w Chorwacji

Adam_rzeszow napisał(a):Witam.
Prosił bym o radę doświadczonych forumowiczów w temacie pływania pontonem po Chorwackich wodach. A dokładniej pisząc, jadę w przyszłym roku w okolice miejscowości Poljica miejscowość zlokalizowana w zatoce. Chciałbym zrobić małą frajdę mojemu siedmioletniemu synowi, i kupić jakiś nieduży ponton żeby popływać z synem kilkadziesiąt metrów od brzegu, pływanie typowo rekreacyjne,

Jako, że na przyszły rok mam ten sam plan, kupiłem w Decathlonie taki ponton/kajak ITIwIT Easyboat 100. Moim zdaniem przewagą nad Intexem jest materiał zewnętrzny z którego jest zrobiony. To tkanina przypominająca tą, z której wykonane są kajaki tej firmy kosztujące znacznie więcej. Spód to gruba cerata. Przecenili z 300 na 170, ale w zestawie nie ma wiosła i pompki. No i gabaryt jednak mniejszy od Intexa. Mimo to zerknij sobie.

https://www.decathlon.pl/ponton-easyboa ... 87613.html

ILOŚĆ MIEJSC
2
MAKS.OBCIĄŻENIE
120 kg

Licho to wygląda do rodzinnego pływania

Może mam szczęscie do rzeczy ale moje dzieci przeszły całą podstawówkę z plecakami JANSPORT na sporych kołach z dozywotnią gw.
Wszystkie sprzedaliśmy za więcej jak kosztowały nas nowe bo w międzyczasie Jansport wycofał się z EU (a może tylko z PL)

Nie lubię jednorazówek. Takie zaśmiecanie planety jak po jednym/dwu użyciach są do niczego.
Ale staram się zawsze kupic taniej na wyprz.

Ja kupiłem naszego GUMOTEX-a SOLAR 410 (2+1) 5 lat temu za 1700 PLN w oficjalnej PL dystrybucji (z wiosłami) ale była przecena z 2400 bodajże.

5 lat w GR na plażach żwirowych, morzu w GR co rok i ciągle jak nowy - ładowność 270 kg.
Praktycznie zero śladów zużycia
Dzieci były małe a już są duże i nadal uwielbiają ten kajak bo wtedy "oni rządzą" na pokładzie.

I patrzę a nowy na aledrogo obecnie 3500 :O

http://allegro.pl/gumotex-solar-410c-2-1-osobowy-kajak-3-siedzenia-i5702153299.html

Oczywiście nie zachęcam do wydawania na takie zabawki powyzej 3 tys PLN bo niektórzy za tyle pontony pod silnik kupują.

Ale może lepiej kupić coś trwałego/mocnego/wielokomorowego/sporej pojemności
co posłuży na wiele lat niż bardzo szybko nie móc korzystać z zabawki nad wodą.

To nie musi być GUMOTEX (choc z perspektywy czasu jest omalże niezniszczalny) ale może jest coś mocnego a tańszego.

Tak jak @Rysio napisał to nie jest ponton a materac bardziej przy tych parametrach.
a nie lepiej jakieś dmuchane weakboardy czy padleboardy ?? Nie bedzie to bardziej solidne ?
W GR jedna Austryjaczka woziła tak swoją dwójkę chłopaków plus dwójkę moich na czymś takim - jak byli mniejsi 6 lat temu

Dla Wszystkich medytujących jakie pływadło wybrac na początek mogę przytoczyć moją historię. Zaczynałem w 2016 roku też czytając wiele tutaj na forum, zachciało mi się popływać nie mając o tym żadnego pojęcia i na początek zakupiłem ponton Intex Excursion 4, bo przecież to wystarczy taki gumiak itp. a tutaj na forum to na pewno przesadzają.. przecież taki Intex wystarczy . Temat fajny i było ciekawie... problemy ze sterowaniem wiosłami itp. ale całą frajdę psuło wiosłowanie bo to ciężka fizyczna robota! Dlatego też niewiele pływaliśmy i w sumie blisko, bo nie po to się jedzie odpoczywać aby tak się męczyć. W tym roku dokonałem zamiany na ponton Kolibri 330 z kiłem oraz z prostackim i bezobsługowym silnikiem Hondy 2.3 KM (Rysio dzięki bo to Ty mi podsunąłeś ten wybór). Wiadomo że to jeszcze nie jest to ale już był to zupełnie inny poziom, pływaliśmy tak do 10km bez stresu, bez wiosłowania wzdłuż brzegu odwiedzając zatoczki... korci mnie na przyszły rok kupić większy silnik ale ogranicza mnie logistyka i miejsce w aucie. Prędkość tego zestawu oscylowała około 7km/h z przepustnicą 25% i zużyciu paliwa symbolicznym prawie zerowym (tak było najoptymalniej bo z przepustnicą na max prędkość rosła do 9,5km/h). Ponton wieźliśmy w dachboxie, silnik w bagażniku (jest leciutki i mało miejsca zajmował). Całość mnie kosztowała około 4 tys. tak więc nie dużo a już trochę liznąłem tematu. Dzięki temu mieliśmy plaże (lub półki skalne) tylko dla siebie, bez tłumów itp. Dlatego wszystkim początkującym polecam na początek taki zestaw jak mój, nie bawcie się w żadne elektryki i zabawkowe dmuchańce... idzie to zmieścić bez problemu do samochodu, nie trzeba trzymać w wodzie (my mieliśmy apartament 50m od wody i ponton z silnikiem parkował pod drzewem na posesji przykryty plandeką).
Poniżej fotka mojego "zabawkowego" zestawu

Rysio napisał(a):

ILOŚĆ MIEJSC
2
MAKS.OBCIĄŻENIE
120 kg

Licho to wygląda do rodzinnego pływania

Kolega Adam napisał, że chce popływać przy brzegu z siedmiolatkiem. Nie znam ich wagi, ale dla przecietnie zbudowanych DO ZABAWY wystarczy.

@yzedef, ogorek; Panowie chyba trochę przesadzacie. Gość pyta o ponton za 280 zł, a wy sugerujecie dołożyć do 2 lub 4 tysięcy. Co do tego, że te zestawy sa lepsze, trwalsze i bardziej uniwersalne nikt chyba nie ma watpliwosci, ale ze względu na rozrzut cenowy i gabarytowy nie za bardzo pasują do tego o co pytał Adam.

Jako materac i tak traktowany - pewnie wystarczy.
Materac będzie bardziej wszechstronny bo można wygodnie na brzegu poleżeć.

Ale jako kajak/ponton wolałbym już to (tak wiem 800PLN)

https://www.decathlon.pl/kajak-tahiti-pro-3-osobowy-id_8249798.html

Jestem przeciętnie zbudowany - 190 cm 93 kg wagi i syn jak miał 7 lat to ważył coś 35-40 kg

Cały czas polecam długą linke pływającą przywiązaną do bojki, chyba, że w danym rejonie NIGDY nie dmucha od brzegu

Dla dorosłego lepszy będzie materac ale dla 6-latka (w moim przypadku) taki mały ponton może być statkiem pirackim, "motorówą", albo wyspą, z której można poskakać do wody.


Zgadza się, że pływadełek za 300 zł nie można traktować zbyt poważnie. To zabawki. Ja nie mam zamiaru wchodzić z tym głębiej niż na 2 m. Dlatego zanim wyda się nawet wspomniane przez ciebie 800 zł, dobrze jest wiedzieć czego oczekujemy i że je wykorzystamy, że będzie się nam chciało nosić z miejsca zamieszkania jakby nie było 15 kg o długości 3,5 m. Czy choćby to, czy sprzęt wykorzystamy również w Polsce, czy tylko 5 razy na dwutygodniowych wakacjach. Kiedy mój dzieciak nauczy się dobrze pływać i będę wiedział, że pływanie kajakiem sprawia mu frajdę na dłużej niż 30 minut, wtedy zainwestuję w coś lepszego. Na tę chwilę wiem, że ten mały Itiwit dla nas to dobry zakup.

Już teraz robi za fotel telewizyjny

Cze!
Zgadzam się z kolegą SingSing74 tymbardziej że cena spox, a wiadomo iż dzieciakowi szybko wszystko się nudzi...tak jak w tym sezonie- dmuchańców pół auta, a każdy dobry na przysłowiowe 5 minut.
Ile ta jednostka pływająca waży?
pozdro
fly
ps. fajna podłoga-co to?

SingSing74 napisał(a):ale dla 6-latka (w moim przypadku) taki mały ponton może być statkiem pirackim, "motorówą", albo wyspą, z której można poskakać do wody.
(...obrazek...)

On już jest* Captain Hook, Jack Sparrow albo inny Nelson
I o to w tym chodzi.



*Na zwykłym materecu by nie był.
No, może Robinsonem.

Tak. Wodę i zabawy w wodzie to on uwielbia. W tym roku był mały ponton - autko i frajdy było sporo. Teraz jedziemy na kemping Prapratno, a tam ponoć długo płytko, więc będzie się gdzie pobawić.

@fly - Na stronie pisze, że waży 2 kg, ale to jakiś błąd. Jest cięższy, około 4kg. Musiałbym zważyć.
Podłoga/dno jak pisałem wyżej to taka gruba cerata połączona na całej długości z burtami na wysokości sznurka. Chyba, że chodzi o pokój, to zwykłe panele

Dzięki za info odnośnie podłóg, patrząc/myśląc o jednej pytałem o drugą-a więc odpowiedz jak najbardziej wyczerpująca ,
o wagę pytałem w razie "W" czyli łażenia nad wodę czy to w Chorwacji czy gdziekolwiek indziej i nawet jak ma +/-4 kg to spox-przepukliny się nie nabawię.
pozdro
fly

yzedef napisał(a):...dokonałem zamiany na ponton Kolibri 330 z kiłem oraz z prostackim i bezobsługowym silnikiem Hondy 2.3 KM...

Jak Ty takiego grzmota upchałeś do boxa
Z tego co poczytałem w tym wątku to niby kolejnym krokiem po kajaku jest właśnie coś w Twoim stylu
Może kiedyś ....
Tylko u mnie by musiał być wybór, albo dzieciaki albo ponton
Ten Kolibri ma sztywną podłogę którą trzeba gdzieś upchać ?

sdolas napisał(a):

yzedef napisał(a):...dokonałem zamiany na ponton Kolibri 330 z kiłem oraz z prostackim i bezobsługowym silnikiem Hondy 2.3 KM...

Jak Ty takiego grzmota upchałeś do boxa
Z tego co poczytałem w tym wątku to niby kolejnym krokiem po kajaku jest właśnie coś w Twoim stylu
Może kiedyś ....
Tylko u mnie by musiał być wybór, albo dzieciaki albo ponton
Ten Kolibri ma sztywną podłogę którą trzeba gdzieś upchać ?

Hej, sztywna składana podłoga ze sklejki w fajnym pokrowcu. Poszło to na sam spód bagażnika bo złożona zajmuje z wysokości około 10cm ?. Ponton poszedł do boxa bez problemu + kamizelki, wiosła, sznurki, kanisterek 5l na paliwo, pompka i inne dmuchań ce. Silniczek zawinięty w cienką folię poszedł do bagażnika na leżąco tak więc w sumie wszystko za dużo miejsca nie zajęło.
Było jeszcze sporo miejsca a normalne rzeczy (w tym dwie hulajnogi) i tradycyjnie udało się nawet zaciągnąć roletę w bagażniku. Bagażnik mam 550 litrów.
Jedyną wadą zestawu jest słaby silnik aby pokonywać długie dystanse i dziesiątki kilometrów to nie ma szans, jednak do kręcenia się w około komina (te kilka-kilkanaście kilometrów) jest ok i nie ma problemu logistycznego.

sdolas napisał(a):...
Z tego co poczytałem w tym wątku to niby kolejnym krokiem po kajaku jest właśnie coś w Twoim stylu

dla mnie to dwie różne rzeczy.

- Po pierwsze kajakiem zdrowiem bo ruch
- po drugie można jeżdzić na rózne wysepki i robić sobie wyprawy dookoła lub po osłonietych rejonach
- jak wiosłowanie nie problem to po co się pchac w pontonik 7 km/h

to nie ja i kajaki pewnie nie tanie ale super pomysł na wakacje:




- dla mnie pojazd motorowodny jak daje możliwośc trochę dalszych wypraw
Pobliskie wiosłowania - zdecydowanie kajak - tylko właśnie kajak aby wiosłowanie nie było mordęgą.
I zobacz na filmach ile miejsc (które ja ignoruję) kajakiem się odkrywa.

Dziatwa uwielbia tam gdzie zacisznie no i ma więcej ruchu jak siedzenie w łodzi



Oczywiscie wybieram dla nich teren osłonięty i możliwość ich asekuracji

ogorek wiele Masz racji jednak jest jeszcze jeden aspekt że każdy lubi coś innego, Ty masz "świra" (w pozytywnym znaczeniu) na punkcie pływania i czuję że jesteś w stanie nie małą kasę na to przeznaczyć, dostosować praktycznie cały wyjazd i wszystko właśnie pod pływanie...
Ja jestem amatorem który tak sobie minimalnie liznął tego tematu, któremu nie chce się wiosłować, nie chce bawić w przyczepki (czy poświęcanie innych rzeczy z bagaży aby silnik zmieścić) i wydawać dużych pieniędzy aby użyc sprzętu 1-2 razy w roku.
Ponton u nas w rodzinie jest ale nie był przez nas używany codziennie, taka zabawka za nieduże pieniądze w sumie.
Może kiedyś będzie mnie kusiło w tą stronę (większych jednostek itp.) ale jak na razie słabo to widzę .
Ja wiem też że każdy chce doradzić jak najlepiej i namówić od razu na najlepszą docelową łajbę tylko czy to wtedy nie zabierze nam całej tej frajdy ze stopniowania tematu ?. Wszak spróbowanie najpierw czegoś mniejszego, słabszego potem marzenia i realizowanie kolejnych etapów daje również niesamowitą frajdę i zajęcie na kilka lat a i doświadczenie lepiej zdobywać stopniowo. To tak jak z motocyklem/samochodem... każdy z nas raczej jeździł na początku czymś małym/słabym aby docelowo osiągać coś większego lepszego. Co to za frajda od razu mieć Prosche ?:)