napisał(a) janniko » 07.12.2009 15:11
janlewbr napisał(a):.... Ja z racji profesji od wielu lat stykam się z ofirami wypadków drogowych i nie tylko . Widziałem wiele dramatów ludzkich i dramatów rodzin . Wiele było takich w których niezapięte pasy bezpieczeństwa były główną przyczyną dramatu . Ja osobiście , zapalenie silnika lub ruszenie auta nierozerwalnie związałbym z zapięciem pasów ....
Janlewbr.
Poruszyłeś b. ciekawy i ważny problem, dotąd rozwiązany połowicznie tylko w niektórych krajach...
Mianowicie - czy powinniśmy "uszczęśliwiać" ludzi na siłę? Czy powinniśmy im zabronić np. wyniszczać się papierosami, narkotykami, alkoholem itp.? Czy powinniśmy dążyć do stworzenia Państwa, w którym każdy obywatel będzie chroniony przez państwo przed samym sobą, np. przed własną głupotą, brawurą, desperacją lub depresją?
Bo to co proponujesz, to zmierza w tym kierunku! I niestety nie da się postawić granicy: gdzie jest wolność, a gdzie już zniewolenie!?
Owszem - państwo powinno chronić każdego swojego obywatela przed głupotą, bezmyślnością lub agresją innych obywateli. Jak to ma robić, to już jest inny problem. Państwo powinno przede wszystkim chronić obywateli przed biurokracją, bezmyślnością i bezdusznością urzędników! Na prawdę jest wiele spraw w które państwo może i powinno ingerować (a często nie robi tego).
Też zapinam pasy, ale czy ktoś ma zapinać czy nie.. hm... ale nie wiem jak to, że ja (lub ktoś) nie zapinam pasów miałoby szkodzić innym.
Bo np. gadanie przez komórkę w czasie jazdy.. owszem, może b. zaszkodzić.. ale pasy? hm..
PS
O tych pasach jakiś czas temu w TV b. fajnie mówił J.K.Mikke.. prawie dokładnie to, co napisał Jan
pozdro