Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jednodniówka w góry Durmitoru w Czarnogórze.

Całkowita liczba ludności w Czarnogórze to 623 000 osób, przy czym gęstość zaludnienia w tym kraju wynosi 45 osób na jeden kilometr kwadratowy. Kraj ten jest aż 23 razy mniejszy od Polski. Aż 231 osób w przeliczeniu na 1000 osób w Czarnogórze posiada broń palną.
Prezes106
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 20.08.2012
Jednodniówka w góry Durmitoru w Czarnogórze.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Prezes106 » 23.08.2012 18:01

Ponieważ przebieg naszych tegorocznych wakacji opisał kolega Paweł w Relacjach z podróży odniosę się jedynie do wypadów, w których on nie uczestniczył. Podczas zeszłorocznego pobytu w Czarnogórze pośród planów zwiedzania była wyprawa w góry jednak zabrakło czasu. W tym roku również kwaterowaliśmy w Buljaricy i wraz ze szwagrem postanowiliśmy dokończyć to czego nie zdołaliśmy poprzednio.
Do Żablijaka ok. 150 km. (tam zaczynają się szlaki Durmitoru) wyjechaliśmy o 4.30. Po podróży przez Bośnię mam uraz do Policji (zapłaciłem za przekroczenie prędkości o 13.5 km/h - 20Eu, na zdjęcie z fotoradaru w Sarajewie oczekuję, za trzecim razem mi odpuścili miałem zepsute auto) i wolę nie mieć już z nimi styczności. Ściśle stosuję się do ograniczeń. Jechaliśmy trochę dookoła przez dolinę Tary. Jak dla mnie miejsce przereklamowane (przynajmniej na tym odcinku). Z samochodu praktycznie nic nie widać, brak miejsc do zatrzymania (udało się przy wiszącym moście). Jedynie rejon przy moście w Mojkovacu pozwala na swobodne fotografowanie i robi spore wrażenie. Nie przeczę, że Tara jest doskonała dla raftingu, na mnie większe wrażenie zrobił jednak kanion Pivy po stronie Czarnogórskiej, gdzie tama spiętrza tę rzekę do formy długiego, turkusowego jeziora (niestety nie mam praktycznie zdjęć, gdyż w podróży do Czarnogóry miałem problemy z samochodem i odeszła mi ochota na ich robienie)
Załączniki:
DSC_0139.JPG
Kanion Tary
DSC_0140.JPG
Bujało na boki oraz góra - dół
DSC_0152.JPG
DSC_0153.JPG
DSC_0154.JPG
DSC_0157.JPG
Most w Mojkovacu i widoki na Tarę
DSC_0158.JPG
DSC_0161.JPG
DSC_0015.JPG
Dolina Pivy tak dla porównania
DSC_0013.JPG
DSC_0012.JPG
Piva
Ostatnio edytowano 23.08.2012 20:21 przez Prezes106, łącznie edytowano 1 raz
Prezes106
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 20.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Prezes106 » 23.08.2012 18:25

Do Żabljaka docieramy na 10.00 i po śniadaniu ruszamy na szlak. Mapę turystyczną ze szlakami można kupić ok. 500m przed wejściem do parku w budynku dyrekcji (5 Eu). Szlaki zupełnie nie zgadzają się z tymi opisanymi w przewodniku (Michelin). Inne jest też oznakowanie szlaków. Wszystkie są czerwone (biała kropka z czerwoną obwódką, inaczej niż w Polsce), trzeba uważnie śledzić informacje na tabliczkach kierunkowych.
Załączniki:
DSC_0165.JPG
Na dojeździe do Żabljaka
DSC_0166.JPG
Widok na góry Durmitoru sprzed budynku dyrekcji parku.
Ostatnio edytowano 23.08.2012 20:21 przez Prezes106, łącznie edytowano 1 raz
Prezes106
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 20.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Prezes106 » 23.08.2012 20:19

Ruszyliśmy w górki. Z uwagi na ograniczony czas robimy jedynie szlak do Lodowej Jaskini poniżej Bobotov Kuk najwyższego szczytu masywu Durmitor. Trasa niedługa, wyszło 7 godz. ale mocno dała nam w kość. Żmudne podejścia po skałkach, rumowiska kamieni. Początkowo szło się przez las potem już podobnie jak w naszych Tatrach. Mocno dokucza temperatura, coś w pobliżu 30 C. Brak strumieni w których można by uzupełnić szybko wyczerpujące się zapasy wody, jedynie w jednej z dolin natrafiliśmy na źródełko, gdzie uzupełniliśmy zapasy. W sumie każdy z nas wypił po 4,5 l wody. W pobliży stały szałasy pasterskie i zagrody dla owiec. Jeden z pasterzy pojechał konno w stronę miasteczka. Pewnie po zapasy, reklamowali się na płocie, że można kupić u nich piwo, ale nie pytaliśmy w jakiej cenie, choć język uciekał do ..., a myśl o zimnym jasnym w tym upale była kusząca. W oddali widać było na zboczu stado owiec i niosło się ich beczenie. Szwagier co jakiś czas zmieniał plastry na nogach, efekt za mało rozdeptanych butów. Ja czułem się świetnie, przecież kiedyś dużo łaziłem po górach. Jednak z godziny na godzinę lazłem coraz wolniej, w zasadzie od pierwszych 100 metrów (odgłosy słychać na nagraniach kamerą). Kiedyś byłem o 20 lat sprawniejszy. Tak ok. 14.30 dotarliśmy wreszcie do jaskini. Trochę rozczarowała swoimi rozmiarami. Była to duża grota, w której zalegały jeszcze resztki śniegu, chłodno było jak w lodówce, a ze stropów opadały lodowe stalaktyty, stalagmity i stalagnaty (tak to chyba leciało). Do samego dna nie dało się zejść bez raków i ubezpieczenia, wszystko pokrywał lód. Przed jaskinią zrobiliśmy odpoczynek, zjedliśmy obiad z puszki i po godzinie ruszyliśmy w drogę powrotną. Jak pisałem na wstępie trzeba uważać na oznakowanie szlaków. Nam udało się pomylić i wracaliśmy przewidywaną drogą podejścia, co wyszło nam chyba na dobre, gdyż sprawiała ona wrażenie dużo trudniejszej niż ta którą my przyszliśmy. Do kwater wróciliśmy ok. 22.00. Coś na ząb i miodóweczka. Usnąłem jakbym w łeb dostał.
Poniżej zamieszczam zdjęcia z wypadu.
Załączniki:
DSC_0167.JPG
DSC_0168.JPG
Częste odpoczynki
DSC_0169.JPG
DSC_0170.JPG
DSC_0171.JPG
DSC_0172.JPG
Wyjazd po zaopatrzenie
DSC_0173.JPG
W oddali słychać było beczenie
DSC_0174.JPG
DSC_0175.JPG
DSC_0176.JPG
Zbyt świeże kapcie...
DSC_0178.JPG
Instrukcja obsługi źródełka. Obok stała metalowa menażka
DSC_0179.JPG
DSC_0180.JPG
DSC_0182.JPG
DSC_0185.JPG
DSC_0186.JPG
DSC_0191.JPG
DSC_0192.JPG
DSC_0194.JPG
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 23.08.2012 21:26

Pięknie się prezentują kolorystycznie w pełnym słońcu.
Ja atakowałem wyższe partie ale od południowej strony - z płaskowyżu.
Prezes106
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 20.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Prezes106 » 23.08.2012 23:03

Niestety stać mnie było jedynie na wycieczkę oznaczonym szlakiem turystycznym, co i tak odczułem kondycyjnie, ale było warto. Kobieta w informacji tłumaczyła, że są szlaki ekstremalnie trudne, ale nie były zaznaczone na mapie, którą kupiliśmy.
Pozdrawiam.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 24.08.2012 22:17

"Niestety" nie jest dobrym słowem - wg mnie.
Bardziej powinieneś powiedzieć "Byłem tam"

Naprawę rzadko spotyka się człowieka, który ma pojęcie co to Durmitor.
Uwierz, pytałem często ...

Większość ląduje bezpośrednio na plaży ...
Prezes106
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 20.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Prezes106 » 24.08.2012 23:53

Dzięki za miłe słowo. Chyba masz rację. Z uwagi na rodzinę ja też sporo czasu spędzam na plaży, ale nie zapominamy też o poznawaniu okolic. Mam duży sentyment do gór, może jak dzieciaki podrosną (jeden ma 13 lat, ale ciężko mu wbić do głowy coś więcej niż internet - moja wina) to będzie łatwiej? Góry bałkańskie są bardzo malownicze i jak się już tam jest na szlaku, a ludzi wokół niezbyt wielu to jest co podziwiać. Szczerze polecam wszystkim zainteresowanym.
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 25.08.2012 10:24

Dwukrotnie zdarzyło nam się jechać do Chorwacji kanionem Pivy. Durmitor podziwialiśmy z drogi.

Pierwszy raz w 2004 roku, wtedy między Brod a Hum odcinek drogi był można powiedzieć wypasionym leśnym duktem. Mijanka z wywrotką, była ekstremalnym doznaniem. 8)

Kolejny wypad nad Adriatyk zapewne znowu sprawi, ze zobaczymy, to co tygryski lubią najbardziej. :wink:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam.
8)
Prezes106
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 20.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Prezes106 » 25.08.2012 11:00

Niestety nie mam więcej materiałów, na temat Durmitoru czy Pivy. Jadąc do Czarnogóry miałem niemiłe przygody z samochodem, coś szwankowało już w Polsce, ale fachowcy ( w sumie pięciu) stwierdzili, że mogę jechać. Dojechałem, ale odcinek Brod - Hum praktycznie na jedynce, silnik gasł po zdjęciu nogi z gazu... miałem dość. Mimo to drogę wspominam z sentymentem. Do tego roku myślałem, że wjazd na Lovcen to ekstremum,ale nie droga do granicy Bośni i Czarnogóry w Hum to dopiero przeżycie. Warto zaryzykować. Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś materiały rejony Pivy czy Durmitoru to zapraszam. Może też inne rejony górskie Bałkanów ?
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 25.08.2012 11:33

Prezes106 napisał(a): Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś materiały rejony Pivy czy Durmitoru to zapraszam.

Zawodowiec jest obcykany, ale dawno go nie było na forum.
Jest wielu innych, może ktoś zajrzy.
8)
bzyq74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1160
Dołączył(a): 21.10.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) bzyq74 » 25.08.2012 18:27

Super relacja, miło powspominać mój wypad z 2009r.
Jak piszesz Dolina Piwy bije na głowę Dolinę Tary.
Durmitor tylko przejechałem od Zablaka do Trsny. :roll: ,ach przepiękny ten Durmitor :oczko_usmiech:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 25.08.2012 21:17

Prezes106 napisał(a):Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś materiały rejony Pivy czy Durmitoru to zapraszam. Może też inne rejony górskie Bałkanów ?

Swego czasu mieliśmy okazję pochodzić co nieco po Durmitorze do którego pozostał ogromny sentyment, oraz być w paru innych górskich rejonach Czarnogóry (Hajla, Sinjajevina, Komovi, Kucka Krajina). Zaglądnęliśmy w górskie rejony Macedonii, weszliśmy na najwyższy szczyt Serbii, zaliczyliśmy parę górek w Chorwacji, oraz kilka tras w Rile i Pirinie.
Bałkańskie góry są piękne i zwykle puste - tu pełna zgoda.

Poczytać i pooglądać można w naszym wątku Małe i duże bałkańskie podróże :)

Pozdrawiam
Prezes106
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 20.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Prezes106 » 26.08.2012 19:57

Jak mówiłem czysta amatorka - mam na myśli siebie :lol: . Zajrzałem na twój link i jestem pełen podziwu. Będzie co oglądać przez najbliższe wieczory. Jak zdobędę zdjęcia od szwagra to coś jeszcze od siebie dorzucę. Znalazłem jeszcze coś znad Pivy, ale są to te same ujęcia mostu i jego okolicy. Pozdrawiam.
pawelg
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 478
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pawelg » 26.08.2012 20:10

No wreszcie się doczekałem.
No i mam nadzieję, że spotkamy się obejrzeć zdjęcia.
Inne pamiątki też... :D

Pozdrawiam
Paweł
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 26.08.2012 22:16

Durmitor odwiedziłem w zeszłym roku.
Relacja z gór mniej więcej zaczyna się tu:
2011: Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Chorwacja.
Pozdrawiam.
Następna strona

Powrót do Czarnogóra - Црна Гора



cron
Jednodniówka w góry Durmitoru w Czarnogórze.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone