Marlowe1994 napisał(a)::spoko: otóż to.
U mnie jeszcze decyduje to, że jedziemy we dwoje a pasażer nie lubi jeździć nocy.
A to tak jak u nas
.png)
Marlowe1994 napisał(a)::spoko: otóż to.
U mnie jeszcze decyduje to, że jedziemy we dwoje a pasażer nie lubi jeździć nocy.
.png)
piotrulex napisał(a):Marlowe1994 napisał(a)::spoko: otóż to.
U mnie jeszcze decyduje to, że jedziemy we dwoje a pasażer nie lubi jeździć nocy.
A to tak jak u nasPasażerki też przeciętnie lubią jeździć po nocy i dlatego większość jej przesypiają wlulone w swoje poduchy i śpiwory
.png)
.png)
.png)
Marlowe1994 napisał(a):piotrulex napisał(a):Marlowe1994 napisał(a)::spoko: otóż to.
U mnie jeszcze decyduje to, że jedziemy we dwoje a pasażer nie lubi jeździć nocy.
A to tak jak u nasPasażerki też przeciętnie lubią jeździć po nocy i dlatego większość jej przesypiają wlulone w swoje poduchy i śpiwory
Jak ktoś lubi i potrafi bezpiecznie spać na siedząco i w pasach, to spoko.
.png)
LUKASQ napisał(a):Yanush napisał(a):Wyjazd również z okolic Krakowa 15:10, przyjazd do Drvenik 7:30. w tym 2 godz. "sen" na parkingu i 2x tankowanie (z posiłkami)
To już chyba wyjazd klasycznie "na upartego"ja nie dałbym rady za Chiny ludowe
.png)
LUKASQ napisał(a):To już chyba wyjazd klasycznie "na upartego"ja nie dałbym rady za Chiny ludowe
.png)
piotrulex napisał(a):Marlowe1994 napisał(a):piotrulex napisał(a):Marlowe1994 napisał(a)::spoko: otóż to.
U mnie jeszcze decyduje to, że jedziemy we dwoje a pasażer nie lubi jeździć nocy.
A to tak jak u nasPasażerki też przeciętnie lubią jeździć po nocy i dlatego większość jej przesypiają wlulone w swoje poduchy i śpiwory
Jak ktoś lubi i potrafi bezpiecznie spać na siedząco i w pasach, to spoko.
Widzę, że wiesz lepiej jak i czym jeździmy
Masz może numerki na najbliższe losowanie lotto? Choć nie, tu też nie ogarniesz ...
.png)
marekkowalak napisał(a):LUKASQ napisał(a):To już chyba wyjazd klasycznie "na upartego"ja nie dałbym rady za Chiny ludowe
Niekoniecznie trzeba się upierać, żeby tak jechać.
Ja osobiście byłem 12 razy w Chorwacji, do tego 3 razy Włochy, raz Czechy i raz NIemcy- wszystko przejazdy nocą, w obie strony. I pomimo, że za chwilę wejdzie mi 50 na kark, nie wyobrażam sobie póki co innej jazdy jak nocna. Mnie o wiele bardziej męczy świecące w oczy słońce niż nocne ciemności.
A moja żona woli się wyspać w aucie przez całą noc, a dzień przeznaczyć na plażę lub zwiedzanie niż tracić go na dojazd (zwykle jak zaśnie koło Żyliny, to budzi się na zjeździe ze Sveti Rok na Zadar, tylko na postojach wychodzi na chwilę![]()
).
.png)
piotrulex napisał(a):marekkowalak napisał(a):LUKASQ napisał(a):To już chyba wyjazd klasycznie "na upartego"ja nie dałbym rady za Chiny ludowe
Niekoniecznie trzeba się upierać, żeby tak jechać.
Ja osobiście byłem 12 razy w Chorwacji, do tego 3 razy Włochy, raz Czechy i raz NIemcy- wszystko przejazdy nocą, w obie strony. I pomimo, że za chwilę wejdzie mi 50 na kark, nie wyobrażam sobie póki co innej jazdy jak nocna. Mnie o wiele bardziej męczy świecące w oczy słońce niż nocne ciemności.
A moja żona woli się wyspać w aucie przez całą noc, a dzień przeznaczyć na plażę lub zwiedzanie niż tracić go na dojazd (zwykle jak zaśnie koło Żyliny, to budzi się na zjeździe ze Sveti Rok na Zadar, tylko na postojach wychodzi na chwilę![]()
).
My najczęściej wyjeżdzaliśmy z Torunia po pracy, koło 15tej w czwartek
Standardowy tekst mojej żony, która gdzieś za Zagrzebiem odrywa głowę od puduszki brzmi: "A Wiedeń już był?"![]()
![]()
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi
