.png)
LUKASQ napisał(a):pawelli napisał(a):Kielce - Podgora - 14,5 h (1380 km) przez Kraków - Chyżne - Dolny Kubin - Zilina - Bratysława - Gyor - Szombathely - Lenti - Cro
Jak godzinowo, spalaniowo, drogowo ?
.png)
.png)
LUKASQ napisał(a):Paszczaak napisał(a):Cześć! Pierwszy raz w Chorwacji. Wczoraj przyjechałem. Droga faktycznie prosta. Wiedeń 20minut ciągłe 80km na h. Bez korków przed 11stą byłem w Wiedniu.
Ogólnie wyjechałem o 4.30 z Lubina, 1280km do Tucepi i dojechałem na 19.30. Łącznie 40minut postojów. Dzieciaki również nie marudziły zbytnio.
Po drodze masa Polaków w autach
Czyli trasa od świtu do zmierzchu. A powtórzył byś tylko tylko z wyjazdem o 19:30 z Lublina ?
.png)
W nocy bym nie jechał, dużo osób mnie namawiało, ale nie ma opcji bym chciał jechać nocą. Tylko dzień. Każdy jedzie jak mu pasuje.

.png)
.png)
LUKASQ napisał(a):roykssop napisał(a):11.08 Łódź - Ostrawa - Brno - Bratysława - M85/M86 - Lenti - Letenye (M7) - Zagrzeb - Bibinje
20:40 wyjazd z Łodzi
22:15 wypadek na A1 na wysokości Woźnik
22:45 odblokowanie drogi
23:30 Moya Gorzyczki
23:45 wyjazd z Moya Gorzyczki
5:10 Letenye (M7)
6:20 Crodux Lučko
6:45 wyjazd z Crodux Lučko
9:20 Plodine Bibinje
1250km, 11h 30min netto, 12h 40min brutto,
średnio: 5,4l/100km, 105km/h
Skoda Scala 1.5TSI
Każdy kierownik jedzie jak mu pasuje. U mnie taki plan tripa to stres + nerwy + (pewnie najmniej ważne) nieciekawy/niewłaściwy start wakacji. A podzielam zdanie niektórych kierowców "gdy wsiadamy do auta pod domem i zamykamy drzwi, to już jest start wakacji"
.png)
Paszczaak napisał(a): ... W nocy bym nie jechał, dużo osób mnie namawiało, ale nie ma opcji bym chciał jechać nocą. Tylko dzień. Każdy jedzie jak mu pasuje ...
.png)
piotrulex napisał(a):Paszczaak napisał(a): ... W nocy bym nie jechał, dużo osób mnie namawiało, ale nie ma opcji bym chciał jechać nocą. Tylko dzień. Każdy jedzie jak mu pasuje ...
Dokładnie, niech każdy jedzie jak mu pasuje
Ja, jadąc n-ty raz tą samą drogą, szczerze wolę zrobić to szybciej, bezkorkowo itd.. Na dodatek wyjeżdżając koło 15 po robocie, na miejscu jestem w sobotę na śniadanie i nie tracę dnia na dojazd
.png)
piotrulex napisał(a):LUKASQ napisał(a):roykssop napisał(a):11.08 Łódź - Ostrawa - Brno - Bratysława - M85/M86 - Lenti - Letenye (M7) - Zagrzeb - Bibinje
20:40 wyjazd z Łodzi
22:15 wypadek na A1 na wysokości Woźnik
22:45 odblokowanie drogi
23:30 Moya Gorzyczki
23:45 wyjazd z Moya Gorzyczki
5:10 Letenye (M7)
6:20 Crodux Lučko
6:45 wyjazd z Crodux Lučko
9:20 Plodine Bibinje
1250km, 11h 30min netto, 12h 40min brutto,
średnio: 5,4l/100km, 105km/h
Skoda Scala 1.5TSI
Każdy kierownik jedzie jak mu pasuje. U mnie taki plan tripa to stres + nerwy + (pewnie najmniej ważne) nieciekawy/niewłaściwy start wakacji. A podzielam zdanie niektórych kierowców "gdy wsiadamy do auta pod domem i zamykamy drzwi, to już jest start wakacji"
A co tak konkretnie Cię stresuje i denerwuje w tej rozpisce?
Jaki Ty tu widzisz nieciekawy i niewłaściwy start wakacji?
.png)
otóż to..png)
dekoder napisał(a):piotrulex napisał(a):Paszczaak napisał(a): ... W nocy bym nie jechał, dużo osób mnie namawiało, ale nie ma opcji bym chciał jechać nocą. Tylko dzień. Każdy jedzie jak mu pasuje ...
Dokładnie, niech każdy jedzie jak mu pasuje
Ja, jadąc n-ty raz tą samą drogą, szczerze wolę zrobić to szybciej, bezkorkowo itd.. Na dodatek wyjeżdżając koło 15 po robocie, na miejscu jestem w sobotę na śniadanie i nie tracę dnia na dojazd
Musisz mieć lekką pracęSamochód sam się pakuje?
.png)
LUKASQ napisał(a):Dla mnie to wygląda tak:
wyjazd późnym wieczorem oznacza, że cały początek wakacji to walka z sennością, jazda w nocy i trochę wyścig z czasem. W efekcie na miejscu jestem zmęczony, czasem nie ma jeszcze check-inu, więc chodzę półprzytomny, a to odbiera mi frajdę z pierwszego dnia. Wolę ruszyć rano – wtedy traktuję podróż jako część wakacji, mam energię, widzę super widoki po drodze, zatrzymuję się gdzieś na chwilę chillu czy obiad i dla mnie to już jest fajny start urlopu.
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi
