Kapitańska Baba napisał(a):Ładniutkie to jezioro. Nigdy żadnego z nich na żywo nie widziałam, tylko w relacjach więc za każdym razem z zaciekawieniem im się przyglądam
Bo tam trzeba dojechać, a nie dopłynąć
.png)
te kiero napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Ładniutkie to jezioro. Nigdy żadnego z nich na żywo nie widziałam, tylko w relacjach więc za każdym razem z zaciekawieniem im się przyglądam
Bo tam trzeba dojechać, a nie dopłynąć
.png)
Klasyka .png)
.png)
mchrob napisał(a):Dzień faktycznie intensywny ale przynajmniej takie zostają w pamięci na dłużej. Piękne kolory wyszły nad tym jeziorkiem.
pomorzanka zachodnia napisał(a):Ja to się bardzo cieszę, że nie wszyscy wcześnie wstają na wakacjach.
.png)
.png)
majkik75 napisał(a):I już park Strossmayera
.png)
maslinka napisał(a):W Zagrzebiu byliśmy już trzy razy, w tym raz podczas "majówki", przez 3 dniBardzo lubię to miasto i mam tam swoje ulubione miejsca
majkik75 napisał(a):I już park Strossmayera
Mała poprawkaTo, co na zdjęciach, to już Zrinjevac (inaczej Trg Nikole Šubića Zrinskog). Park biskupa Strossmayera był chwilę wcześniej
Bardzo fajny spacer po Imotskim. My się w Modrym kąpaliśmy i było świetnie! Trochę jak w górskim jeziorze
Ale czy lubię to miasto, to napiszę jak będziemy z niego wyjeżdżali .png)
.png)
majkik75 napisał(a):
Wydaje mi się, że nazwa "czerwone" raczej bierze się od skał otaczających, bo woda miała dość intensywny zielony kolor ...
.png)
.png)
piotrf napisał(a):Takie nagłe zmiany planów to u nas norma , czasem jest to coś zauważone na horyzoncie , czasem zbyt długa jazda "na wprost" , ale zawsze skutkuje jakimś ciekawym miejscem , atrakcją![]()
te kiero napisał(a):Osobiście na miejscu włodarzy Opciny Imotski pomyślałbym o jakiś szklanym moście lub conajmniej kilkumetrowej kładce nad jeziora. Niewątpliwie byłaby to atrakcja innej skali, co pokazuję podobne konstrukcje w różnych miejscach EU.
piekara114 napisał(a):Tej zielonej części Zagrzebia nie udało nam się zobaczyć.....
empire13 napisał(a):Zagrzeb to bardzo urocze miasto.
Czekam na więcej bo pewnie dotarłeś do centrum.
Powrót do Nasze relacje z podróży
