napisał(a) JasioJasio » 26.11.2006 08:30
z tym uprawianiem tyo bez szaleństw
rich72
Właściwie zaczałem jeździć w zeszłym roku, wcześniej parę razy zdarzyło się być na nartach w ciągu 15 lat, konkretnie 3 razy
Ale jak się zabierać to na całego, zaciągnąłem też mojego syna - Marcina, zafundowałem mu wspólnie z Gwiazdką kompletny sprzęt i instruktora i chlopak jeździ. Najlpesza z Żon ma na razie buty, a moja córa, Hanka lata trzy, co trochę się domaga, żeby jej też kupić "najty".
A gdzie jeżdżę? Najczęściej na Łysej Górze koło Jeleniej Góry, choć ten stok już mi nie wystarcza, ale dla Marcina czy Joaśki jest ok. W lutym byłem ( i w 2007 też będę) w Szczyrki i bardzo mi się tam spodobało, 18 bodaj wyciągów, można cały dzień jeździć i nie zjechać 2 razy ta samą trasą. Fajnie też było w Rabce, na Maciejowej ale tam jest tylko jeden stok.