Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ON...ONA(str.28)... i ONA (str.32)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 17.03.2014 23:20

Wąską uliczką dojeżdżamy prawie do samego nabrzeża i idziemy się rozejrzeć. Stare miasto mamy po lewej stronie, a przed sobą jakiś zakład. Plaży to tu nie ma, jest za to milion mew, może to jakaś przetwórnia ryb, bo sieci rybackich tu sporo. Decydujemy pojechać na drugą stronę miasta, może plaże tam wyglądają lepiej…

Znajdujemy plażę dla nas, mało ludzi mimo że tuż obok hotelu Eden i Monte Mulini, plaża na Zlatni Rt. Decydujemy się szukać czegoś do wynajęcia w tej okolicy. Poszukiwanie jest kiepskie, albo nic nie ma (ciężko mi w to uwierzyć, bo pod wieloma villami nie było śladu życia, a tym bardziej turystów), albo cena 50 euro za noc. Kiepsko. Chyba rzeczywiście Istria jest droga, przynajmniej apartamenty. Znajdujemy coś za 45 euro, ale czasy wystrój i czystość…. Szkoda nawet pisać. Wcześniejszy app. w stylu Gierka z meblościanką, to były luksusy… W okna zagaduje nas właścicielka czy czegoś szukamy.. Chodźcie pokażę Wam… Bez wielkiego entuzjazmu zaglądamy, ale jest ok. Właścicielka mówi tylko po chorwacku lub niemiecku. Cena 45, ale dogadujemy się na 40 euro (bez klimy). Zostajemy do 15 września. Apartament opisałam w Banku kwater.
Można zacząć wypoczynek.

Szybkie wypakowanie rzeczy i już można na plażę iść. Ivana daje nam kod do wifi, ksero mapy z zaznaczonym Konzumen i plażami i tłumaczy jak dojść do tej najlepszej. Za jej radą udajemy się pieszo do plaży nr 2 (plaże opisane przy app. w baku), a nie typowanej przez nas koło hoteli.
Obrazek

Spacer wprawdzie jest dość spory. Na samym końcu drogi jest parking i brama. Jutro pewnie podjedziemy autem. Za bramą spacer przez las i jest plaża w zatoce, ale woda jakaś taka ciemna. Idziemy dalej i już jesteśmy na plaży na otwarte morze. Słońce świeci, ale nie jest to całkowicie czyste słońce ani nie jest tak ciepłe jak w lipcu. Byłam pewna, że będzie cieplej. Zdjęć z tego plażowania nie ma, ale będą kolejnego dnia.

Gdy robi się chłodniej wracamy, coś jemy no i koniecznie trzeba zobaczyć Rovinj...
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18340
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 19.03.2014 02:25

Ostatnie zdanie - trudno się z tym nie zgodzić 8)

Odrobiłem zaległości i czekam na dalszy ciąg


Pozdrawiam
Piotr
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13071
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 19.03.2014 10:56

piekara114 napisał(a): no i koniecznie trzeba zobaczyć Rovinj...

Czekam, czekam :D ,
bo ja też jeszcze nie byłam i mam w planach :P :papa: .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 19.03.2014 14:14

mysza73 napisał(a):bo ja też jeszcze nie byłam i mam w planach :P :papa: .


Powinien być dziś chyba, że coś wyskoczy,

a mi się marzy Twój Rzym :hut:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13071
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 19.03.2014 15:03

piekara114 napisał(a):
a mi się marzy Twój Rzym :hut:


Marzenia są po to, żeby je spełniać :P .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 20.03.2014 20:36

mysza trzeba spełniać i po Twoim podsumowaniu nawet Pan M. zaciekawił się mocniej, więc może ad2015
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13071
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 20.03.2014 20:56

piekara114 napisał(a):mysza trzeba spełniać i po Twoim podsumowaniu nawet Pan M. zaciekawił się mocniej, więc może ad2015

Nasze lokum, to wiesz, bylo po znajomości :wink: ,
ale miałam w rezerwie inne, również dosyć atrakcyjne cenowo, jakby co, to podeślę :D :papa: .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 20.03.2014 21:23

Po obiadowo-kolacyjnej wieczerzy obieramy kierunek centrum. Spokojny spacerek w większości po chodniku i jesteśmy w centrum. Na pierwszy rzut Trg Marsala Tita ...
Obrazek

...z czerwoną wieżą zegarową...
Obrazek

...z centrum turystycznym w środku.
Obrazek

Idziemy bezpośrednio na przystań...
Obrazek

...skąd odpływają statki na otok Sv. Katarina (obecnie to rezerwat przyrody oraz kompleks hoteli)
Obrazek

i skąd mamy widok na kamieniczki zanurzające swe stopy w Jadranie
Obrazek

Obrazek

Jemy oczywiście jakieś chorwackie lody, ale smakiem mnie coś nie zachwycają i nie potrafię powiedzieć co jest w nich nie tak..
I udajemy się na wyspę
Stary Rovinj zbudowano na wyspie oddzielonej wąską cieśniną od lądu. W VII stuleciu wzniesiono mury obronne, wielokrotnie naprawiane i przebudowywane w późniejszych wiekach. Do miasta prowadziło bram, z których do czasów obecnych dotrwały 3[/]. My zobaczyliśmy jedną., a dokładnie łuk Balbi przy Trg Tita, [i]która obecnie pełni bramę starego miasta. Wąskimi kamiennymi uliczkami, po licznych schodach udajemy się na wzgórze z kościołem św. Eufemii. Kościół był zamknięty, a światło było raczej słabe, a dokładniej prawie go już nie było.
Obrazek

Do X wieku na najwyższym wzgórzu starego Rovinja stał kościółek św. Jerzego, gdzie w 800 r. umieszczono ciało męczennicy Eufemii, przywiezione z Konstantynopola. Niewielką świątynię niedługo później zastąpiono wczesnośredniowieczną bazyliką. O budowie obecnego kościoła zdecydowano w XVIII w.
Obrazek

Do środka nie weszliśmy, więc grobu świętej nie widzieliśmy. Do kościoła przylega czworoboczna wieża o wysokości 62 m. Wieża została zaprojektowana jako naśladownictwo powszechnie znanej dzwonnicy Bazyliki Weneckiej
Obrazek

Z jej szczytu jest piękny widok.. podobno, bo na wieżę też nie weszliśmy, ale obejrzeliśmy ją „z wierzchu”. Nawet Eufemię dojrzeliśmy…
Obrazek

Panowie zlegli na ławce i gdy robi się całkowicie ciemno kolejnymi schodkami schodzimy schodzimy w dół do centrum. Przechodzimy przez wąską uliczkę, którą upodobali sobie artyści i rzemieślnicy oferujący obrazy i biżuterię i przez łuk Balbi wchodzimy na plac i już jesteśmy w porcie. Ciemność i światło lamp, kafejek wydobywają inny obraz miasta…
Obrazek

Obrazek

Pora wracać do apartamentu. Dobranoc.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 26.03.2014 19:26

Środa, 12 września
Rano nie jest mocno słonecznie, ale i tak decydujemy się na plażowanie. Jeśli dobrze pamiętam to zgodnie z obietnicą z dnia poprzedniego, udajemy się na plażę autem, korzystając z dostępnego i darmowego parkingu.
Na plaży jest pusto, jesteśmy prawie sami. Słońce się trochę chowa za chmurki, ale korzystamy i ze słońca i z morza.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Mamy małych skrzydlatych gości, ale nie takich samych jak nad Gardą :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fale w morzu dają fajną rozrywkę…
Obrazek

…ale przez nie morze nie jest tak ciepłe jak się spodziewałam, że będzie we wrześniu po całym sezonie…..

A pod wieczór…..
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 26.03.2014 22:37

A pod wieczór wybieramy się do centrum, na spacer i na lody. Już po drodze musimy się chować w jakiejś bramie, bo zaczyna padać, ale po paru minutach przechodzi i możemy kontynuować spacer. Chmury są coraz ciemniejsze, ale może się uda nie zmoknąć..
Zaczynamy spacer wąskimi uliczkami i nawet nie doszliśmy do Trg Tita jak lunęło. Chowamy się pod zadaszeniem jakiegoś sklepu, ale niewiele to daje, a prześwitu w chmurach nie widać i nie widać, a czas leci i leci…
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Deszcz ustępuje i udajemy się pod wieżę zegarową oraz na targ owocowy skąpany w kroplach deszczu. Patrzymy na wieżę kościoła od północnej strony…
Obrazek

…i znowu zaczyna kropić. Idziemy coraz szybciej i znowu łapie nas oberwanie chmury, ale teraz nie ma żadnej bramy, gdzie moglibyśmy się schować. No i biegniemy i mokniemy w zimnym chorwackim deszczu. Deszcze przelewa się przez moje sandały. Pogoda prawie jak w Polsce… Jak dochodzę do domu to ubranie mogę wykręcać z wody…
Pozostaje tylko gorąca herbata i kołdra, aby nie złapać jakiegoś przeziębienia. Ale za to śpimy jak zabici…
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 05.05.2014 19:53

Koniec długiego weekendu... niestety pogoda nas nie rozpieszczała, więc choć był czas, aby wrócić do relacji z 2012 r. Jakość do słowa KONIEC i DO ZOBACZENIA dojść nie mogę... Nie wiem cz to dobrze czy źle…

Nawet tegoroczne relacje już powstają, więc trzeba złapać za klawiaturę i to na poważnie….
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 05.05.2014 19:59

Czwartek,13 września
Rano pobudka i prawie jak nad Bałtykiem…. bieg do okna, co widać za żaluzjami… Szaro, buro i przelotnie mży deszcz, ale na południu coś jaśniej…
Zapada decyzja. Jedziemy na wycieczkę, jeśli nie złapać słońce to choć wyprzedzić chmury…




Nasz dzisiejszy cel to:
Obrazek

To starożytne miasto odwiedziliśmy już w 2009 roku, więc wiedzieliśmy, co i gdzie i jak parkować. Decydujemy się zaparkować obok Areny, jak wtedy. Ale spory ruch na drodze wyrzuca nas do dzielnicy bardziej przemysłowej i w końcu atakujemy miasto od południa. Parkujemy w jednej z uliczek, kasa do parkometru, krótki spacerek i już jesteśmy pod Łukiem Sergiusza.
Obrazek

Łuk Sergiusza wysoki na ok. 8m, zbudowany w porządku korynckim. Ufundowano go w latach 27-29 p.n.e. chcąc uczcić trzech braci sprawujących wysokie urzędy. Reprezentacyjna wschodnia strona budowli, zwrócona ku miastu, została bogato ozdobiona, od strony zachodniej ornamenty były znacznie skromniejsze.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przechodzimy pod łukiem i idziemy główną uliczką. Jemy jakąś pizzę i dochodzimy do Forum. Świątynia Augusta stoi jak stoi: przy północnej pierzei placu. Sześć 8-metrowej wysokości kolumn z korynckimi głowicami podtrzymuje trójkątny fronton wieńczący przedsionek świątyni. Podwyższają ją kamienne schody. W swojej historii budowla była miejscem pogańskiego kultu, kościołem chrześcijańskim, a nawet magazynem zboża.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z drugiej rzymskiej świątyni, dedykowanej Dianie, przetrwała tylko tylna ściana wbudowana w dom rady miejskiej. Ratusz powstał w XIII w. w stylu gotyckim, ale fasada i loggia pochodzą już z XVII w. W ścianę frontową budynku wmurowano stare herby i fragmenty rzeźb.
Obrazek

Obrazek

Przy forum, w jednej z kamienic znajduje się duży punkt informacji turystycznej i tu po raz pierwszy w 2009 r. spotkałam się z broszurami w jęz. polskim – ale to było miłe :D
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 05.05.2014 21:15

piekara114 napisał(a):Nawet tegoroczne relacje już powstają, więc trzeba złapać za klawiaturę i to na poważnie….


....nawet kierownictwo musi się wyrabiać w terminie .... :oczko_usmiech:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 05.05.2014 22:11

mervik napisał(a):
piekara114 napisał(a):Nawet tegoroczne relacje już powstają, więc trzeba złapać za klawiaturę i to na poważnie….


....nawet kierownictwo musi się wyrabiać w terminie .... :oczko_usmiech:


Kierownictwo w papierach tonie, ale od czasu do czasu uda się wypłynąć na powierzchnię i chałst powietrza zaczerpnąć...

Zapraszam
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15710
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 05.05.2014 22:15

Idziemy dalej, jeszcze zwiedzany stragany i sklepiki z pamiątkami i po kilku minutach pokazuje nam się Arena. I tu miałam niemiłą przygodę. Jak już pisałam, dzień należał raczej do tych pochmurnych i deszczowych. Kurtka z kapturem na grzbiecie była obowiązkowa. Ale wyjeżdżając do Włoszech i Cro na początku września liczyłam się z dobrą pogodą i ciepłą. I mimo, że kurtkę miałam, to butów już odpowiednich nie, więc spacer w kurtce i japonkach. A jak wygląda ulica w centrum chorwackiego miasteczka każdy kto był choć raz ten wie. A kto widział ten bruk w czasie lub po deszczu, ten też wie, że do bezpiecznych on nie należy :? Gdy już zauważyłam Arenę, chciałam „złapać” dobry kadr, a japonki i bruk w deszczowy deszcz to nie za dobre połączenie i w ten sposób patrząc na Arenę (a nie na bruk) mój łokieć i aparat sięgnęliśmy razem bruku... Dla mnie ból całej ręki, a dla aparatu… może nie ostatnie tchnienie, ale w obudowie coś pękło :( A jeszcze przed wyjazdem mówiliśmy z panem M., że w zimie trzeba się za nowym aparatem rozejrzeć. Nasz Fuji chyba się na nas obraził za ten pomysł. Ale zdjęcia dalej dało się robić….ufff na szczęście. Bo co to za wyjazd bez zdjęć…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Arena tę monumentalną budowlę Rzymianie wznieśli w I w n.e. za rządów cesarza Wespazjana, poza ówczesnym miastem. W amfiteatrze organizowano walki gladiatorów, także z dzikimi zwierzętami, w początkach chrześcijaństwa ginęli tu wyznawcy nowej wiary. Widownia mogła pomieścić ponad 20 000 widzów. W V w. przeznaczono go na cele handlowe. Po przyłączeniu Puli do Republiki Weneckiej wiele budynków rozgrabiono, przewożąc ich fragmenty do Wenecji, ale amfiteatr szczęśliwie uniknął demontażu – za morze popłynęło tylko kilka kamiennych pyt. Budowla ma owalny kształt (100 na 130 m) i jest szóstym pod względem wielkości zachowanym rzymskim amfiteatrem. Dwie kondygnacje arkad i piętro tworzą ażurową ścianę wysoka na 33 m, wewnątrz, której zbudowano arenę, ławki dla publiczności, pomieszczenia dla gladiatorów oraz klatki dla zwierząt. Schody dla publiczności ukryto w czterech wieżach.

Obrazek

Do środka nie wchodziliśmy, bo przez dostępne „okna” i tak sporo widać:
Obrazek

Obrazek

Przy antycznej budowli, rośnie sobie zwykłe drzewko, ale ma ono nie zwykłe owoce. Nie wiedziałam co to jest, bo pierwszy raz je widziałam. Zrobiłam fotkę, bo pewnie ktoś z cromaniaków będzie wiedział co to. A tu pewnego dnia w Internecie jest nawet informacja o moim drzewku

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
ON...ONA(str.28)... i ONA (str.32) - strona 33
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone