1 mld zł zostawiony w Cro w 2015 r

myślę że w tym roku Chorwacja będzie "pękać w szwach" od ilości turystów.

A ja myślę, że to bardzo niedobrze, że coraz więcej ludzi tam ściąga (i nie mam na myśli tylko rodaków).

Prawa rynku są bezlitosne - większy popyt przy takiej samej podaży = wyższa cena.

A tak na marginesie: to trochę smutne, że będą tam jeździć ludzie, którym obojętne, czy to Saint Tropez, Acapulco czy Cro. Mają gdzieś język, kulturę, kuchnię - w większości (nie wszyscy!) tacy są turyści AI, którzy (wedle tych przypuszczeń) zostawią Egipty i inne Tunezje dla Chorwacji. No ale cóż.

wiesz co, myślę że Ci akurat ludzie szukają wypasionych hoteli z "all" - a w Cro jeszcze póki co takich zbyt wiele nie ma.
Turystyka w dużej większości opiera się na kwaterach prywatnych.
Choć przewiduję że nasi zachodni sąsiedzi bardzo szybko zbudują w Cro całą masę niemieckich hoteli dla niemieckich turystów - czyli wykupią sobie wybrzeże ...
Mówiła mi o tym jedna znajoma Pani z Crolandii - jeszcze przed wejściem do UE : "Nie chcemy UE, bo oni nas tam chcą żeby Niemcy wykupili nasze wybrzeże i postawili swoje hotele !"

Na szczęście kwatery prywatne przeżyją dzięki turystom z tzw. Europy wschodniej

Rysio napisał(a):Dokładnie. Mam wrażenie że Czechów i Słowaków jest w Cro jeszcze więcej niż nas a w menu też ich języków najczęściej nie ma. Traktują nas bardziej jak swoich

Gdybyśmy mieli tyle morza co Słowacy czy Czesi, to byłoby nas tam 3 razy tyle.

Jest połowa marca a na grubo ponad 200 maili dotyczących wynajmu apartamentu w drugiej połowie lipca prawie połowa brzmiała: "przepraszam ale nie mamy wolnego terminu, zapraszamy od 25 sierpnia..." No i wydaje mi się, choć to subiektywna opinia ale ceny app też poszły deczko w górę skoro mniej samolotów do wielbłądów lata...

Loucipher napisał(a):Oto, co opublikowała dziś Interia:
http://www.interia.tv/wideo-rosnie-liczba-polakow-wyjezdzajacych-do-chorwacji,vId,2023744
Może to niespecjalnie odkrywcze, ale chyba wiem, skąd ten trend A Wy co o tym sądzicie?

Co do tego linku to wydaje mi się, że Polaków zaczyna być więcej aniżeli Niemców... Ranking ten opiera się na danych rejestrowanych, czyli hotelowych a wiadomo, że Polacy głównie na kwatery prywatne jeżdżą... myślę że jakby dobrze policzyć to na pudle byśmy byli ...

sviva napisał(a):Jest połowa marca a na grubo ponad 200 maili dotyczących wynajmu apartamentu w drugiej połowie lipca prawie połowa brzmiała: "przepraszam ale nie mamy wolnego terminu, zapraszamy od 25 sierpnia..." No i wydaje mi się, choć to subiektywna opinia ale ceny app też poszły deczko w górę skoro mniej samolotów do wielbłądów lata...

Mój apartament w Breli z 2014 roku w lipcu i sierpniu już zajęty.
Ale cena taka sama trzeci rok z rzędu

2 lata temu znalazłem bez problemu 2 apartamenty 4 osobowe az 60 euro każdy... Standard wyposażenia mogę określić jako wyższy tyle ze 200 m od morza... w tym roku te apartamenty po 70 euro...
Ale w kwestii ceny tego chyba nic nie przebije:
http://www.apartamentychorwacja.pl/apartamenty/marusici/apartament-villa-divina/13241

Nie wiem, czy nie pobije, jest np. Willa Szeherezada w Dubrowniku

Takie miejsca to jest margines, zawsze takie są, bo jest popyt

Niemcy na pewno Chorwacji nie wykupią, jest to absurdem takie straszenie.
Tak samo jak nie wykupili Polski po wejściu do UE, też niektórzy nas tym straszyli
Nie tak łatwo jest zbudować duży hotel w Chorwacji, trzeba przestrzegać bardzo wyśrubowanych norm ochrony środowiska, zabudowa hotelu nie może niszczyć miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.
W praktyce nowo budowane hotele w Chorwacji to obiekty ***** i ****, nastawione na bardzo bogatego turystę, ładnie wkomponowane w krajobraz, żadne ohydne klocki

Chorwacja ma mało hoteli, za to ma bardzo dużo kwater prywatnych.
Ceny chorwackich hoteli już dogoniły Włochy, hotele są droższe niż np. w Grecji.
Kwatery są zdecydowanie tańsze, jak się przygotowuje posiłki we własnym zakresie i czasem korzysta z knajp.
Bardzo wielu Niemców, Włochów czy Austriaków po prostu nie lubi hoteli.
Na pewno wielu "Egipcjan" czy "Tunezyjczyków" wybierze Chorwację.
Jak będą mieli kasę, to będą się stołować w konobach i to będzie ich pierwszy oraz ostatni raz w Chorwacji.
Okaże się, że zapłacą więcej niż za all inclusive w Turcji czy w Grecji

Naprawdę baaaaaaardzo dużo turystów odwiedza kempingi.

Wniosek jest tylko jeden - wakacje w Chorwacji będą coraz trudniej dla nas dostępne z co najmniej kilku powodów: cena, dostępność apartamentów, bezpieczeństwo. Myślę, że aktualnie w lepszej sytuacji są ci, którzy mają w Chorwacji stałą metę i gospodarzy, do których jeżdżą od wielu lat. Gorzej mają tacy jak ja, którzy zawsze jeździli w ciemno. No ale nie każdy może rezerwować apartament z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
Dlatego ja na razie odpuszczam... choć obawiam się, że będzie już tylko gorzej

Ja w tym roku odpuszczam, choć nie chciałem

Chciałem pojechać do Dubrownika i okolic, ale miejscowe hotele mnie lekko załamały cenowo.
Taniej od wczasów autem z dojazdem do Dubrownika we własnym zakresie wychodzą Kanary z lotem samolotem


Kanary też nie wybrałem
Wybrałem ostatecznie co innego...

Nie jest to w sumie przyjemne, bo upadek wczasów w Egipcie i Tunezji daje w d... cromaniakom

greenrs napisał(a):Myślę, że aktualnie w lepszej sytuacji są ci, którzy mają w Chorwacji stałą metę i gospodarzy, do których jeżdżą od wielu lat.

No, 100% racji, co do kwatery na przyszły rok to muszę pogadać z wujkiem z Trzyńca, zawsze jeździ na Peljesać

Villa Szeherezada... Właśnie ją obczaiłem i stwierdzam, że na kwaterach lepiej Tam bym się bał na krześle usiąść bo miesięczna wypłata by nie wystarczyła aby pokryć ewentualną szkodę że o klamkach i sedesach nie wspomnę...
Ceny za apartamenty 2+3 lub 4+1 w tym roku w drugiej połowie lipca w Podgorze i Tucepi to 120-150 euro... Były też po 190 euro za dobę.... Sevid? Podobnie... 100-130 euro. Na moje sugestie, że to przecież trochę drogo dostawałem odpowiedzi, że jest duże zapotrzebowanie i ono dyktuje ceny.
Tak sobie policzyłem na szybko i Lednice ma rację. Za 2 tyg. w Cro własnym dojazdem i z własnym wyżywieniem można samolotem na Kanaraiby jechać
A będzie chyba tylko gorzej.... Bo nawet wśród swoich znajomych, którzy wcześniej jeździli do Egiptu, Turcji, Tunezji zaobserwowałem rosnącą grupę, który szuka wakacji w Chorwacji. Ale oni nauczeni do AI szukają tylko hoteli bo nie wyobrażają sobie gotowania samemu.

sviva napisał(a):Villa Szeherezada... Właśnie ją obczaiłem i stwierdzam, że na kwaterach lepiej Tam bym się bał na krześle usiąść bo miesięczna wypłata by nie wystarczyła aby pokryć ewentualną szkodę że o klamkach i sedesach nie wspomnę...
Ceny za apartamenty 2+3 lub 4+1 w tym roku w drugiej połowie lipca w Podgorze i Tucepi to 120-150 euro... Były też po 190 euro za dobę.... Sevid? Podobnie... 100-130 euro. Na moje sugestie, że to przecież trochę drogo dostawałem odpowiedzi, że jest duże zapotrzebowanie i ono dyktuje ceny.

Hotel na Cresie.
2014 rok.
1 noc 2+2
Cena 185 €
Trochę mi szczęka opadła.
Może dłuższy pobyt byłby tańszy...
Tak mi się przypomniało.

Faktycznie, w tym i przyszłych latach może być ciasno w Cro, znikną "bezludne"zatoczki i małe plaże. Będzie "walka" o dobre miejsce na plaży, jak nad Bałtykiem, pozostawianie ręczników, kocy itp. czego okrutnie nie lubię
A ceny, da się zauważyć tendencję wzrostową, na mojej "miejscówce" 3 E więcej od osoby.

Walka już jest, w Baśce na Krk czy w Makarskiej jest jak nad Bałtykiem

Ciche zatoczki nie znikną, bo "masowy" turysta" jest leniwy i po prostu mu się nie chce drałować pół godziny na piechotę, żeby poszukać cichej plaży