Pety...

[Stela]

Powiedzcie mi czy wszystkie plaże chorwackie są tak totalnie zaśmiecone petami (czyt. wypalonymi papierosami, gdyby ktoś nie wiedział )? Można dosłownie (tutaj miejsce na za przeproszeniem haftującą ikonkę)...kiedy grzebiąc w pięknym, białym żwirku napotyka się 142 tysiące obślinionych petów...błeeee....
Dlaczego niektórzy palacze nie skombinują sobie, nie wiem- puszki, pudełka, czegokolwiek... Lenistwo? Ignorancja? Rety, nie mogę, no nie zdzierżę...
Howgh

[faziolot]

Bardzo możliwe, że tak jest. Na małej kameralnej plaży petów było pełno, ale tylko w jednym miejscu - słowem mieliśmy wybór, bo plaża nie była aż tak zatłoczona, żeby nie można było się przenieść w inne miejsce. Co gorsze - pewien Polak, który zostawiał swój ponton na noc na plaży doznał większej krzywdy. Jakiś palant (palanty) urzędowali na jego pontonie i petem przepalili mu jedną bądź dwie komory.
PZDR

[beata118]

Rzucanie petów i brak koszy na śmieci to jedno ale co powiecie na dzikie złomowiska w miejscach gdzie się ich zupełnie nie można spodziewać? Moja znajoma wymysliła że w wakacje można wysłac desant polskich złomiarzy bo to i ciepło więc można się przespać i zjeść też coś tam można więc może by oczyścili piękną Chorwację

[Stela]

No tak, złomowiska (doznałam szoku na wyspie Vir...kto widział, ten wie...)- ale pety to raczej robota turystów i o to mi chodzi. Czy osobie palącej nie przeszkadzają pety zakopane w żwirku? Pety innych palaczy, rzecz jasna.
Fuj

[robi]

totalny brud to jest to co mi najbardziej (poza drakońskim wzrostem cen) przeszkadza w cro. Widac,że oni sami to dostrzegają bo próbują sprzątac. Niestety tylko próbują. Na rajskiej plaży na Rabie mają taką maszynke - jak kosiarka do trawy tyle że odsiewa brudy - chłopina przejechał nią raz, wyczyścił pas szerokości metra i przepadł w budynku z napisem Karlovacko. W tym roku w Prapratno grabili śmieci do morza - wieczorem. rano były wiadomo gdzie. Ale potrafią byc czyści - kamp Adriatik w Primosten - toalety w pełni sezonu jak sala do neurochirurgii - sterylne, to samo spotkałem na jednej ze stacji benzynowych na autostradzie koło Splitu (podkreślam "na jednej"). Ogólnie higiena nie jest mocną stroną Chorwatów ale widac postepy - zwłaszcza w gastronomi - 3 lata temu uciekałem z niektórych knajp po bliższym kontakcie, w tym roku było O.K.
A co do palaczy - ta plaga sama sie wyeliminuje
Pozdrawiam

[Mag]

W tym roku musialem zrobić sobie przerwę i pojechałem nad Bałtyk, musiałem patrzeć na ręce mojego rocznego syna bo co kilkanaście sekund znajdował peta w piasku. Więc ten problem dotyczy nie tylko Chorwacji...

[mama_Kapiszonka]

My nie narzekalismy na pety. Mała kameralna plaża w Pisaku należąca do kilku najbliższych willi. Koszmarem byli młodzi chłopcy i ich nocne igraszki na plązy (dość głośno o 3 w nocy) a także pozostałosci po nich. Schodzisz rano na plażę i nie dosyć, że możesz się poślizgnąć na schodach to jeszcze cuchnie. Można się domysleć jakie potrzeby załatwiali. Pytanie tylko: dlaczego na środku schodów, plaży czy też nafjajniejszej skałki i dlaczego co noc!
No i sikanie na skałkę, która do południa dawała najwięcej cienia - też niestety standard.
Ja bym chyba wolała już te pety, można wziąć pomiędzy 2 kamienie i samemu wyrzucić do kosza. Z kupą tych rozmiarów ten numer nie przejdzie.

[beata118]

Pety w Chorwacji to niestety problem ale to zależy tylko od nas. Ja osobiście swoje ( ) zbierałam i wyrzucałam do kosza. Natomiast zszokowana byłam stanem talety w sklepie Getro k/Splitu. To były dziury w betonie w związku z czym musiałam swoją córeczkę wysadzić na trawniku koło sklepu.

[Stela]

No tak, w Kośljunie na Pagu, ktos wyrzucił do morza sporą ilość...dachówki...Ręce opadają.

[Prot]

Jako niepalący proponuję by wszyscy,, niekulturalni'' palący wypalali papierosy do końca. Przynajmniej na plaży w Chorwacji.
Ewentualnie peta połykali.
Powinno to rozwiązać problem petów definitywnie.

[Stela]

Jako niepaląca proszę o bardziej konstruktywne rady

[Janek]

Jako palący (i pijący) staram się wykorzystywać jako popielniczke puszkę po piwie - choć preferuję piwo z beczki (w Gdańsku z kija), ewentualnie z butelki (w Krakowie z flaszki). Problem powstaje w momencie potrzeby pozbycia się puszki - wynalazek kosza na śmiecie do Chorwacji niestety jeszcze nie dotarł. Pozostaje wynieść puszkę z plaży i wyrzucić do przydomowego śmietnika.
Ale szkoda, że te obrzydliwe chorwackie pety obejrzę dopiero za rok...

[beata118]

Popieram Janka. Trzeba robić sobie polowe popielniczki. Ale w kwestii śmietników na Ciovo w Gornym Okrugu przy plaży w zatoczce było nawet kilka śmietników

[ooloo]

... preferuję piwo z beczki (w Gdańsku z kija), ewentualnie z butelki (w Krakowie z flaszki)...

A w Krakowie najbardziej smakuje piwo pite z flaszki na polu

ooloo

[mysiaty]

hej,
w temacie petow najsmutniejsze jest to ,ze Chorwaci nie maja zadnych zachamowan i wypierda... wszystko : pety,pestki,lodygi winogron i.t.p.Uzylem slowa powszechnie uwazanego za wulgarne,ale jest to fakt,ktory mnie najbardziej irytuje w cro.Sam palilem kiedys 40 szt/dobe,ale....
Jeszcze jedna uwaga z kilkunastu pobytow nad morzem - jak tak dalej bedzie ,to naszym wnukom pozostanie kapiel w basenach-postepujace zanieczyszczenie-strasznie smutne-taki mad max.
To sa obserwacje potwierdzone z 8 wyjazdow.Co do Polakow nic nie napisze , bo ich wielu nie spotkalem.Wlosi zbierali po sobie.
Takie zachowania wynosi sie z domu,lub w trakcie wlasnego zywota sie czlenio uczy.
pozdrowienia