"darmowy chleb"

napisał(a) **PakoG** » 13.08.2013 11:13

Witam,
Wróciłem wczoraj z Cro, ceny w restauracjach trochę wyższe niż 2 lata temu, ale to raczej nie powinno nikogo dziwić. Dziwi mnie natomiast "agresywny marketing" chorwackich restauratorów. Mianowicie odwiedzając knajpy w Makarskiej, Splicie i Omisiu natrafiałem non stop na taką sytuację.
Zamawiam 4 obiady, dostaję do tego dwa małe koszyki chleba ( którego nie zamawiałem) a następnie na rachunku widnieje pozycja 2x Kruh 7.00 kn.
Też to zauważyliście czy tylko my mieliśmy takie szczęście? :lol:

napisał(a) **alfa466** » 13.08.2013 11:20

Ja z kolei spotkałam się z sytuacją, że zamówiliśmy pizzę i 2 cole, a byliśmy w trójkę. I kelner prawie mnie wyprosił, pokazując, że nie mam do picia.

napisał(a) **weldon** » 13.08.2013 11:23

Standardowa przystawka. Przed głównym posiłkiem zjadasz go z oliwą i solą.
Można do tego zamówić sałatkę.

Kiedyś pewnie wliczony był w ceny posiłków, teraz Unia zabrania tego, żeby coś było za darmo, więc musiał się pojawić na rachunkach jako oddzielna pozycja. Kasy fiskalne nie znają pojęcia "zero".

napisał(a) **Kiepura** » 13.08.2013 11:40

weldon napisał(a):
Kiedyś pewnie wliczony był w ceny posiłków, teraz Unia zabrania tego, żeby coś było za darmo, więc musiał się pojawić na rachunkach jako oddzielna pozycja. Kasy fiskalne nie znają pojęcia "zero".

Ciekawe. Wyszliśmy wreszcie z tej Unii, albo moze w innej jesteśmy. Coś przeoczyłem ?
Bo w co drugiej naszej knajpie dostaje chleb, smalec, chipsy jako nie zamawianą zakąskę czy co tam jeszcze i nikt mi tego do rachunku nie dolicza.

To nie Unia Weldon, to chciwość.

napisał(a) **weldon** » 13.08.2013 11:48

He, nie dodają tego u nas do rachunku?

Na pewno dodają, tylko jakoś inaczej księgują

Ale chciwości też nie wykluczam, tylko czy wtedy robiliby to tak jawnie?
U nas był taki jeden, co chleb za darmo rozdawał ...

napisał(a) **krakusowa** » 13.08.2013 11:51

weldon napisał(a):He, nie dodają tego u nas do rachunku?
Na pewno dodają, tylko jakoś inaczej księgują

w jednych dodają :twisted:

w innych nie

,
ale tak na marginesie, jak nie zjadłam chleba, to za co mam płacić?

napisał(a) **viltob08** » 13.08.2013 11:53

Odwiedziliśmy knajpki w Ston, Trpanj i innych miastach i miasteczkach Peljesaca i nigdzie nie mieliśmy chleba dopisanego do rachunku, mimo tego, że zawsze go dostawaliśmy... :roll:

napisał(a) **weldon** » 13.08.2013 11:59

Kurcze, no to trzeba omijać "knajpy w Makarskiej, Splicie i Omisiu".
Jak nic tam się zmówili, żeby doliczać

Ja, co prawda, wierzę w ludzi i bardziej bym stawiał na przykład na to, że jeżeli tak jest we wszystkich knajpkach w danym rejonie, to pewnie jest to wynik takiej, a nie innej interpretacji przepisów skarbowych danego US, ae jeżeli tylko w co poniektórych, to naprawdę zwykła chciwość :/

A jak jest z napiwkami? Doliczają sami, czy dajecie górką?

napisał(a) **ana89** » 13.08.2013 12:00

Byliśmy 3 lata temu w Grecji (Olimpic Beach) i tam takie praktyki były normą

był chleb albo jakieś owoce...taki płatny "gratis" :!:

napisał(a) **-Katka-** » 13.08.2013 12:02

Tak, mieliśmy chleb doliczony do rachunku w knajpie w Makarskiej.

napisał(a) **Bocian** » 13.08.2013 12:10

fiolek napisał(a):
weldon napisał(a):He, nie dodają tego u nas do rachunku?
Na pewno dodają, tylko jakoś inaczej księgują

w jednych dodają w innych nie ,
ale tak na marginesie, jak nie zjadłam chleba, to za co mam płacić?

Wtedy należałoby podziękować w momencie jak go przynosi i powiedzieć , żeby zabrał.

napisał(a) **Kiepura** » 13.08.2013 12:15

weldon napisał(a):

Na pewno dodają, tylko jakoś inaczej księgują

Pewnie, że tak.

Nie napisałem, że mam to za darmo. Tylko, że do rachunku nie doliczają.

Tak jak za darmo nie mam chleba ze smalcem w polskiej restauracji, tak i nie mam powitalnej butelki wina w apartamencie w Chorwacji czy Grecji.
Tylko nawini sądzą, że to gest gościnności.
Wszystko mieści się w cenie.

A swoją drogą to ciekawe, bo ani w Chorwacji ani w Czarnogórze ani w Grecji, ani na Węgrzech (o krajach na zachód od nas nawet nie wspominam) do tej pory nie spotkałem się z taką praktyką, by doliczono mi do rachunku coś co nie zamawiałem. Mimo, że "gratisy" były często.

napisał(a) **Bocian** » 13.08.2013 12:21

Kiepura napisał(a):Tylko nawini sądzą, że to gest gościnności.

Osobiście wolę więc być naiwnym i wierzyć, że to gest gościnności. Jest jasne, ze ludzie do których jeździmy na wakacje na tym zarabiają , to ich praca. Nie muszą nic dawać od siebie oprócz tego co jest w ofercie czyli apartmanów za taką czy inna cenę. Dają jednak, wino, rakiję, inne specjały, częstują obiadem. I tak zarobią ale jakby nie patrzeć mniej o koszty tych poczęstunków. Dla mnie to więc gest gościnności.

napisał(a) **weldon** » 13.08.2013 12:22

Kiepura napisał(a):Tak jak za darmo nie mam chleba ze smalcem w polskiej restauracji ...

... i z kiszonym ogóreczkiem :roll:

Mniam. W Cro tego nie uświadczysz

Kiepura napisał(a):... tak i nie mam powitalnej butelki wina w apartamencie w Chorwacji czy Grecji.
Tylko nawini sądzą, że to gest gościnności.
Wszystko mieści się w cenie.

Kurde, to ja dołożyłem jeszcze do interesu, bo za to wino i rakiję oddałem 3/4 żubrówki :roll:

Dobrze chociaż tyle, że trochę tej żubrówki spożyłem później z gospodarzami

napisał(a) **Fatamorgana** » 13.08.2013 12:24

weldon napisał(a):U nas był taki jeden, co chleb za darmo rozdawał ... [/color]

I go uwalili... skutecznie.
Pokazali, że nie ma sensu być filantropem w tym kraju.
Jeszcze się to zemści na nim. :twisted: