Wracając z Albanii (sporo czasu na wodzie) postanowiliśmy zatrzymać się kilka dni (4 noclegi) nad Ochrydem.
Dokładnie w miejscowości Trpejca.
Jako że nie mogłem nigdzie odnaleźć przepisów dot pływania w Macedonii, postanowiłem rady zasięgnąć swojego gospodarza,
ten zapewnił mnie że nie jest to żadnym problemem żeby turysta pływał po jeziorze.
Sam posiadał łódź i cokolwiek wiedział. Lepsza taka wiedza niż żadna.
Następnego dnia mój ponton (3m 6hp - dwie szczupłe osoby

Infrastruktura jest niezła, bo po Ochrydzie pływa trochę jednostek turystycznych i rybackich.
Nie spotkałem przez 3 dni pływania żadnych innych zagranicznych turystów z łódką lub pontonem.
Ogólnie porównując z Chorwację to tam jest pusto.
Nie miałem też żadnych problemów, bardzo mile traktowani byliśmy przez miejscowych, mnóstwo pytań i pozdrowień.
Dopłynąłem w jedną stronę wzdłuż wybrzeża do granicy z Albanią i uwaga, z tego co wyczytaliśmy można drogą wodną tą granice przekroczyć bez kontroli... Odpuściłem to jednak sobie, ale rzeczywiście byłem już po stronie Albańskiej i nikt się nie interesował.
Drugi dzień to plażowanie, można podpłynąć do uroczych knajpek i fajnych plażyczek

Trzeciego dnia chciałem wybrać się do Ochrydy (ok 17km drogą wodną) jednak przeszkodziły mi fale.
Zaznaczę, że 4 sezony pływałem po morzu, posiadam patent.
Jezioro zachowuje się specyficznie, potrafi zmienić się diametralnie w przeciągu 1 minuty. Fala jest krótka i nieregularna.
Jeśli przyjdzie fala, pływa się po tym trudno. Trzeba przyznać że przez większość czasu w sezonie jest ono spokojne.
W tym czasie gdy przebywałem nad Ochrydem w Albanii na wybrzeżu wiało i była spora fala, tam wcale bym nie popływał moim sprzętem.
Kolejna rada: fala zawsze (podobno) daje w tym samym południowym kierunku. Dobrze jest więc stamtąd zaczynać trasę żeby wrócić na fali. Powrót na tej fali to nawet fun

Mam nadzieję że komuś pomogłem, postaram się jutro dołączyć foty.
Odpowiem też na pytanka.
Pozdrav
