Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Alpejskie wędrówki i wspinaczki

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18317
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 27.01.2012 22:43

Franz napisał(a):Ten szczyt nie jest dla każdego...



Pełna zgoda , i zimą i latem

Nawisy śnieżne zdradliwe , a do dołu - daleko :wink:


Pozdrawiam
Piotr
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 28.01.2012 09:41

Wojtek, czy tam są jakiekolwiek stałe ubezpieczenia? Kawałek liny, łańcuch itd?
Bo z tego co wiem, to tylko te tyczki po drodze.
Kumple mieli linę, ale znam 2 solistów, którzy i bez liny wleźli, bo się da- to jest II stopień UIAA, także kapkę gorzej niż na Orlej.
Natomiast zastanawia mnie w jakich butach wchodzili ci ze zdjecia co mają linę. Albo to były skorupy - bo widać wielkie buciorzyska, albo... jakieś buty narciarskie do ski turów, bo też spore, wtedy nie dziwię się, że się tam gramolili, bo one niezbyt wygodne są.

Glocek nie jest dla każdego- ze względu nie tyle na wysokość i pierwsze objawy wysokościowe, co na tą rzadką specyfikę- że cały czas nie ma trudności technicznych i dopiero tuż przed szczytem przychodzi zmierzyć się z nimi i to w takiej ekspozycji i scenerii. Zupełnie inne wrażenie jak się stąpa po takiej chudej grani, w dodatku wtedy, gdy się już może w głowie kręcić człekowi. I na dodatek jeszcze trzeba wejść/zejść przez te skały na szczyt.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.02.2012 00:07

plavac napisał(a):Ha :!:

Robi wrażenie ...

Końcówka trasy jest zdecydowanie atrakcyjna. :)

piotrf napisał(a):Pełna zgoda , i zimą i latem

Nawisy śnieżne zdradliwe , a do dołu - daleko :wink:

I niespodziewanie szybko można się w tym dole znaleźć...

Fatamorgana napisał(a):Wojtek, czy tam są jakiekolwiek stałe ubezpieczenia? Kawałek liny, łańcuch itd?

Kilka stałych haków. Jest przez co linę przewlec. Tylko... trzeba ją mieć. ;)

Fatamorgana napisał(a):Natomiast zastanawia mnie w jakich butach wchodzili ci ze zdjecia co mają linę. Albo to były skorupy - bo widać wielkie buciorzyska, albo... jakieś buty narciarskie do ski turów, bo też spore, wtedy nie dziwię się, że się tam gramolili, bo one niezbyt wygodne są.

Oprócz nas dwóch, cała reszta na skiturach podchodziła.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.02.2012 16:00

Mam trochę czasu - Bercik został nieco w tyle. Grupka, do której dołączyłem, wkrótce schodzi na przełączkę i zaczyna forsować ostatni odcinek grani. Asekurują się liną zaczepianą karabinkami z pętlami o haki, ktorych stąd gołym okiem nie rozpoznaję.
Zaglądam w bliski wylot Rynny Pallaviciniego - pierońsko stromo. Zresztą, to było najlepiej widać już z dołu, kiedy Großglockner pierwszy raz z bliska się nam pokazał.

Rozglądam się spokojnie dookoła, podziwiając krajobraz. Mam czas.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dużo czasu. Zbyt dużo - zaczynam podmarzać.

Obrazek

Brrr...
Pozdrawia mnie kilka osób, które właśnie zeszły z wierzchołka. Pytają, czy jestem sam. Nie. Chyba nie...

Obrazek

Jest mi już piekielnie zimno. Gdzież ten Bercik?? Mam nadzieję, że nic mu sie nie przytrafiło...
Wreszcie... pojawia się jakaś sylwetka na grani. Bercik?

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.02.2012 16:00

Bercik! Ufff...

Obrazek

Odpoczywa tylko chwilę - nie mamy wiele czasu do stracenia. Przyglądamy się czekającym nas trudnościom. Nie ma rady - trzeba będzie zrobić użytek z mojego dwunastometrowego kawałka liny. Pomyślany był on do zupełnie czego innego - mianowicie, do ewentualnego dowiązania się do jakiegoś zespołu w przypadkach poruszania się po lodowcu - ale tutaj wykorzystamy go do asekuracji na grani. Ruszam pierwszy.

Po chwili szczerbina już za nami i wdrapuję się powoli na stromą grań. Obwiązałem się jednym końcem liny, na drugim jest Bercik, podczepiony do dolnego haka. Widzę już blisko nade mną drugi hak, kiedy następuje szarpnięcie. Lina się skończyła...
Brakuje mi niewiele ponad metr.

- Bercik, podejdź trochę w górę!
- Ale wtedy już nie będę Cię mógł asekurowac z dolnego haka!
- Trudno, może ten najbliższy metr nie okaże się moim ostatnim. Muszę mieć ten kawałek luzu!

Bercik przestaje asekurować i podchodzi odrobinę w górę. Teraz - wiedząc, że nie mogę polecieć, gdyż obaj wtedy runiemy kilkaset metrów w dół - bardzo ostrożnie wspinam się centymetr po centymetrze. Jeszcze trochę, jeszcze kawałek, wyciągam dłoń...
Mam! Trzymam hak w dłoni.

- Popuść jeszcze pół metra, to zaczepię linę!

Po chwili mam ten luz i wreszcie zakładam asekurację.

- Chodź!

Obrazek

Bercik rusza w górę. Powoli wybieram luz, rzucając czasem okiem okiem na okolicę. W dali, poza moim kompanem widzę znaczek "Play", zauważony przez Jacka. Widać go? Nie? To powiększę ten kawałek fotki.

Obrazek

Co tam - powiększę też Bercika.

Obrazek

Rzut oka na Franz Josef Höhe - wyróżnione przez Fatamorganę.

Obrazek

Obrazek

Mozolnie wspinamy się w górę. Droga nie jest trudna, ale jestem trochę zmarznięty i nie czuję się pewnie. Niestety, haki rozmieszczone są na tyle rzadko, że sytuacja z dochodzeniem do nich bez asekuracji jeszcze się powtarza.
Ale wszystko dzieje się spokojnie i bez dodatkowych niespodzianek. W końcu stromizna maleje, teren staje się bezpieczniejszy i tuż nad głową wyrasta wierzchołek.

Obrazek
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 17.02.2012 20:14

Przepiękne zdjęcia, widoki...

I te góry
Szacunek, szacunek, SZACUNEK...


Pzdr.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 17.02.2012 20:51

Nie pozostaje nic innego, jak podpisać się pod "gego" ! 8) ;) :)

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 18.02.2012 16:58

gego napisał(a):Przepiękne zdjęcia, widoki...

I te góry
Szacunek, szacunek, SZACUNEK...

mariusz-w napisał(a):Nie pozostaje nic innego, jak podpisać się pod "gego" ! 8) ;) :)

Dzięki. :)
Czasami zdarza mi się mała gimnastyka. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.02.2012 17:11

Franz napisał(a): Czasami zdarza mi się mała gimnastyka. 8)


Dla niektórych byłaby to dawka wystarczająca na kilka lat :wink:, o ile by ją przeżyli...
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18317
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 19.02.2012 00:17

dangol napisał(a):
Franz napisał(a): Czasami zdarza mi się mała gimnastyka. 8)


Dla niektórych byłaby to dawka wystarczająca na kilka lat :wink:, o ile by ją przeżyli...


. . . przy takiej dawce adrenaliny :wink:


Pozdrawiam
Piotr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.02.2012 15:04

dangol napisał(a):Dla niektórych byłaby to dawka wystarczająca na kilka lat :wink:, o ile by ją przeżyli...

piotrf napisał(a):. . . przy takiej dawce adrenaliny :wink:

Poziom adrenaliny niewątpliwie zwyżkował. ;)
Ale tam tak naprawdę nie było bardzo trudno. Jakoś subiektywnie odczuwałem potężny respekt. Pewnie dlatego, że to gładkie było, a trochę wymarznięty już byłem. Poza tym - to był mój pierwszy zimowy wypad w Alpy.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.02.2012 17:08

Pokonujemy ostatnich kilka metrów - nadal związani liną, ale teraz już bez asekuracji - i stajemy na wierzchołku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Großglockner - najwyższy szczyt Austrii - zdobyty.
Jesteśmy ostatnimi dzisiaj, a że zeszli już wszyscy ci, którzy wchodzili przed nmai, to jesteśmy sami we trójkę: Wielki Dzwonnik, Bercik i ja.
Rozglądam się po świecie dookoła. Jak okiem sięgnąć - białe szczyty Alp. Wszystkie niższe od naszego. Ale to nie o to chodzi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.02.2012 17:09

Pogodę i widoczność mamy rewelacyjne. Pstrykam fotki - kilka szerokokątnych, kilka na zbliżeniu.
Bercik oświadcza, że będzie korzystał z moich zdjęć - w jego aparacie baterie odmówiły posłuszeństwa. OK - dobrze, że chociaż jeden aparat działa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Osobno przedstawiam fotki wycelowane dokładnie w Dolomity. Jak już wcześniej wspomniałem, teraz doskonale rozróżnialne są Drei Zinnen - Tre Cime di Lavaredo.
Czy ktoś chce się zabawić w nazwanie widocznych szczytów?

Obrazek

Obrazek

A na koniec inne ujęcie.
Nieco na lewo od środka widać rozłożysty masyw. Zaglądając w przyszłość, mogę zdradzić, że w kolejnym wspólnym z Bercikiem zimowym wypadzie, to właśnie ta góra będzie naszym celem.

Großvenediger. Wielki Wenecjanin.

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 22.02.2012 21:52

Franz napisał(a): Wielki Dzwonnik, Bercik i ja.
Rozglądam się po świecie dookoła. Jak okiem sięgnąć - białe szczyty Alp.
Wszystkie niższe od naszego. Ale to nie o to chodzi.


... bo ....

Franz napisał(a):Celem jest droga...


8)

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 23.02.2012 10:05

mariusz-w napisał(a):
Ale to nie o to chodzi.


... bo ....

Celem jest droga...


8)

Celnie żeś to zestawił. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Alpejskie wędrówki i wspinaczki - strona 50
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone