Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.05.2010 10:41

Obrazek

Jadąc dalej w kierunku Bańska pilnie wypatrujemy jakiegoś ujęcia górskiej wody by napełnić nasze puste już butelki. Na szczęście w Bułgarii nietrudno na takie ujęcie trafić :D . Potem zaglądamy na chwilkę do Dobriniszte, w okolicy naszej zeszłorocznej kwaterki niewiele się zmieniło. Za to wreszcie robimy to co nam wtedy umknęło, kilka fotek :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Panczewa Kysza, dom w którym mieszkaliśmy rok temu

Pirin tym razem w chmurach, a pstrykane z samochodu fotki wyszły tak sobie :?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do Sofii jedziemy bez historii, mijamy zalane palącym słońcem Simitli, Błagojevgrad, Dupnicę.

Obrazek

Obrazek
Stalowy jeździec na stalowym rumaku, czyli coś, co pozostaje w pamięci podróżnym jako symbol Błagojewgradu :lol:

Spodziewałem się może trochę mniejszego ruchu, no ale jednak to wakacyjna sobota :roll: . Uzupełniam bak paliwem, jednak trochę lewów nam zostanie, będzie na drobne zakupy przed granicą :D . Potem kilkadziesiąt km autostrady do Pernika pozwala nadrobić trochę czasu. Również i stolicę mijamy całkiem sprawnie, bez większych korków. Poczynione obserwacje porównawcze pozwalają przypuszczać, że jak Bułgarzy będą budować obwodnicę Sofii w takim tempie jak przez ten rok, to mooooże za 20 ale uda im się ją dokończyć :? .
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:02 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.05.2010 10:43

Do tego momentu poruszaliśmy się już znaną wcześniej trasą, teraz czas na NIEZNANE :wink: . Nie byłbym sobą jakbym czegoś na powrót nie wymyślił, jakiejś innej drogi, innych miejsc...... nie skręcamy więc jak ostatnio na przejście w Kałotinie, jedziemy dalej prosto odbijając z obwodnicy dopiero w miejscowości Novi Iskyr. Przed nami prawie 100 km drogi przez przełom rzeki Iskyr, jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Bułgarii (wg przewodnika :wink: ) .

Miałem do wyboru również krótszą trasę na północ, nie wąwozem, a przez położoną na 1420 m przełęcz Petrohan..... wąwóz wygrał :lol: . Czy zrobiliśmy dobrze, trudno powiedzieć, być może nie będzie nam dane poznać tej drugiej trasy, ale przyznać trzeba, że po wąwozach i kanionach Bośni, a zwłaszcza Czarnogóry, ten bułgarski nie robi wielkiego wrażenia. Owszem, jest tu oczywiście ładnie, ale trasa nie powala na kolana...... poza tym jest długa, a nawierzchnia miejscami jest zniszczona, zamiast podziwiać widoki, trzeba po prostu uważać na dziury w asfalcie :? .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:03 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.05.2010 10:45

Skoro już tu jesteśmy, zaglądniemy jeszcze do jednej z tutejszych atrakcji przyrodniczych, znajdującego się tuż przy mieście Vraca wąwozu Vracata. Oczywiście jak się można było spodziewać, wzdłuż głównej drogi nie ma żadnych drogowskazów, muszę jechać, kierując się na koniec własnego nosa :lol: , a mając jakie takie wyczucie kierunków i odległości szybko udaje mi się trafić we właściwe miejsce :D . To bardzo blisko miasta, może 2 km od ostatnich zabudowań przejeżdża się między wysokimi, białymi, wapiennymi skałami tworzącymi króciutki wąwozik.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zatrzymujemy się tuż za nim, czas na krótki odpoczynek i rozprostowanie kości. Już dawno wiemy, że do głównego punktu programu, dzięki któremu w ogóle w tym rejonie jesteśmy, dziś już nie zdążymy.... Podjedziemy tylko jak najbliżej, tak, by z samego rana być już na miejscu.

Obrazek

W Montanie nieźle zabłądziłem :? . Tak to jest jak słucha się drogowskazów, a nie jedzie tak jak rozum podpowiada, czyli jak zwykle robię, najkrótszą drogą przez centrum :roll: . Za miastem, 50 km świetnej jakości szosą jedziemy już prawie całkiem sami 8O , ruch jest praktycznie zerowy. Jest jeszcze jasno, ale słońce powoli chyli się ku zachodowi. Skręcam w lewo w małej wiosce Ruzine, skręcam na Biełogradcik, do którego stąd jest już tylko 10 km. I na tym odcinku musimy znaleźć sobie miejsce na nocleg, najlepiej przy rzece w której będziemy mogli się wykąpać.

Jedziemy, jedziemy.... pierwsze miejsce wybieram niefortunnie..... zjeżdżam z drogi na zarośniętą łąkę, którą przecina może nie głęboki, ale jednak rów, Skoda nie da rady pojechać dalej. Wyjeżdżając z powrotem na nowy asfalt paskudnie rysuję sobie dół zderzaka o wysypane na stromym poboczu kamienie :( , żeby wyjechać, odgarniamy i odrzucamy je rękami...... :?. Kawałek dalej jest już równy zjazd na polną drogę...... jedziemy kawałek w kierunku rzeki i pod wielką wierzbą zostajemy.

Nie będziemy dziś rozbijać namiotu, prześpimy się w samochodzie. Podczas gdy Lidia szykuje jedzenie, ja idę się wykąpać nad czystą i płytką rzekę, tradycyjnie przynosząc dla niej butelki rzecznej wody. Niestety i tu było trochę kłopotów z komarami, ale poradziliśmy sobie z pomocą naszego środka, dobrze że jeszcze trochę go zostało :lol: . Najedzeni, czyści i zmęczeni wcześnie zasypiamy....

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:03 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2010 18:36

Oo! Widziałem Łakatnik. :D

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2010 18:40

kulka53 napisał(a):Kiedy się wybierasz ?
:cool:

O Falakro myślę już od trzech lat. :) Ale na razie żadnych konkretów nie mam.

Pozdrawiam,
Wojtek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.05.2010 21:42

Franz napisał(a):Widziałem Łakatnik.:D

My pewnie też :D , ale zupełnie nie wiem o którym z naszych zdjęć mówisz..... :wink:

Franz napisał(a):O Falakro myślę już od trzech lat.:)

8O
Ale właściwie, nie powinno mnie to dziwić :lol:

Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2010 22:15

kulka53 napisał(a):My pewnie też :D , ale zupełnie nie wiem o którym z naszych zdjęć mówisz..... :wink:

Łaziłem po tych skałkach. Piękne ścieżki tam są. Nietoperek, którego Ci kiedyś w ten wątek wetknąłem, to stamtąd właśnie.
Mam znacznie więcej fotek z tamtego wyjazdu. Tobie tylko tak odrobinkę nawrzucałem. ;)

Obrazek

Obrazek

kulka53 napisał(a):8O
Ale właściwie, nie powinno mnie to dziwić :lol:

Ogądałem kiedyś piękne zdjęcia z przygranicznych Rodopów. No i pomyślałem, że warto by połączyć z eksploracją sąsiednich Falakro Oros.

Pozdrawiam,
Wojtek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.05.2010 11:57

Sobota, 15 sierpnia

Ostatni w tym roku poranek na bułgarskiej ziemi wita nas słońcem. Fakt ten bezspornie nas cieszy, będzie się dobrze jechało i ....... zwiedzało :D . Nie mamy dużo rzeczy do zrobienia, ponieważ spaliśmy w samochodzie odpada nam zwijanie namiotu. Zatem szybkie mycie, zjedzenie śniadania i możemy ruszać. Nie tylko my się już obudziliśmy, bułgarski pasterz przegania przez łąki wielkie stado swoich owiec a ponieważ zbliżają się do nas w dość szybkim tempie, uznajemy, my też powinniśmy się pospieszyć :wink: . Jeszcze tylko pamiątkowa fotka naszego miejsca noclegowego i wyruszamy.

Obrazek

Oczywiście przyjechaliśmy tu by zobaczyć te sławne, bajkowe skały Biełogradczika. W zeszłym roku też już były one w planie, wtedy nie starczyło czasu..... teraz, gdy nadarzyła się taka okazja nie sposób było ją przepuścić. Już z naszego miejsca noclegowego było widać pierwsze skałki....

Obrazek

Do miasteczka mamy zaledwie kilka km. Już jadąc tą właśnie drogą można podziwiać formacje skalne o różnych, przedziwnych kształtach. Skały są koloru rdzawoczerwonego, wpadającego nawet w zależności od oświetlenia w pomarańcz i róż. Przy wąskiej zarośniętej krzakami drodze nie zawsze można się zatrzymać by uchwycić jakieś ciekawe miejsce, poza tym ku naszemu zaskoczeniu sobotni ruch jest spory, co chwilę przejeżdża jakiś samochód.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:04 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.05.2010 12:00

Samo miasteczko jest niewielkie i wydaje się być zupełnie nieciekawe. Mijamy je i kierowani skąpo pojawiającymi się drogowskazami podjeżdżamy w kierunku zachodnim wąskimi uliczkami wśród domków nieco za miasto i nieco pod górę. Tu droga się kończy, a my stajemy na sporym wyasfaltowanym placu pod głównym zabytkiem Biełogradczika, starą twierdzą. Budowę jej rozpoczęli Rzymianie, w średniowieczu należała do Bułgarów za czasów ich pierwszej państwowości, następnie, jak i całą okolicę przejęli ją osmańscy Turcy. Oczywiście o tej porze (nie ma jeszcze 8 rano) parking jest prawie pusty, a wejście do twierdzy zamknięte, z czym oczywiście się liczyliśmy. Jednak oglądając wcześniej zdjęcia w internecie uznałem, że porośnięty trawą plac otoczony murami nie jest na tyle godzien uwagi by czekać aż do otwarcia bramy do niego prowadzącej :roll: , dlatego bez większego żalu odpuszczamy sobie spacer po twierdzy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:05 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.05.2010 12:02

Bardziej interesują nas owe skałki wśród których się znajdujemy.... warto by troszkę bliżej się im przyjrzeć. Dlatego udajemy się na mały spacer po okolicy skutkiem czego odnajdujemy wejście na skałkę, najwyżej położony punkt widokowy do którego prowadzą metalowe schody. Jest stąd naprawdę ładny widok, szkoda tylko że jesteśmy tu o tej porze, bo wszystko co ciekawe znajduje się na południe i wschód od nas czyli ...... centralnie pod słońce :( , które w połączeniu z zamglonym, białym prawie niebem stanowi poważną przeszkodę w uzyskaniu zadowalających efektów zdjęciowych :? .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:05 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.05.2010 12:04

Pojawiają się już pierwsi zwiedzający, hałaśliwi Bułgarzy i para starszych Niemców, chyba wzbudzamy zaufanie bo ci drudzy chcą się czegoś od nas dowiedzieć, ale czego? . Nie wiem, bo nic z tego co mówią nie rozumiemy, dlatego pozostaje nam wymiana uśmiechów :wink: . Schodzimy kawałek za twierdzę w kierunku południowym, na pewno można tędy dojść do innych skałek które widzieliśmy z góry, jednak nie mamy aż tyle czasu by urządzać sobie dłuższe spacery. Wracamy do samochodu, na placu trwa już rozstawianie stoisk i kramów. Jest sobota, zatem najwyraźniej miejsce to jest licznie i chętnie odwiedzane przez mieszkańców Bułgarii, może też pojawią się autokary z obcokrajowcami zwiedzającymi ich kraj.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To sympatyczne i ciekawe miejsce, na pewno warto tu zaglądnąć planując podróż do lub przez Bułgarię.

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:06 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 12.05.2010 13:09

Tej twierdzy troszkę szkoda. Wprawdzie śladów działalności ludzkiej ręki tam wiele nie pozostało, ale pięknie się właśnie po tych skałkach łazi i przeciska. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.05.2010 18:03

Franz napisał(a):Tej twierdzy troszkę szkoda.

Skoro tak mówisz...... :roll: .

I tak nie mieliśmy większych szans by tam wejść, przed nami długa droga, nie mogliśmy za bardzo tracić tyle czasu. A dzień wcześniej po prostu nie zdążyliśmy, choć plan obejmował właśnie na wieczór Biełogradczik (ze słońcem z lepszej strony :wink: ), nawet jak dojechalibyśmy do miasteczka to i tak o tej porze twierdza była już dawno zamknięta a my zbyt zmęczeni.....

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.05.2010 20:21

Sobota, 15 sierpnia cd

Obrazek

Pora wyruszyć w dalszą drogę. Opuszczamy Biełogradczik kierując się na północ. Wąska dróżka, a potem główna droga prowadzi przez sielankowe tereny wśród małych wsi, pól, łąk i pagórków. Niedługo dojeżdżamy do Vidinu i mijamy go bez zatrzymywania kierując się na przejcie graniczne w miasteczku Bregovo. Tu mamy do załatwienia dwie sprawy, po pierwsze kupić maksymalną ilość paliwa, tak, by bez problemu wystarczyło nam na dalszą trasę przez Serbię i Węgry, po drugie musimy wydać tu resztę lewów :D . Benzynę kupuję zaraz przy wjeździe do miasteczka napełniając bak totalnie pod korek, czym budzę niejakie zdziwienie obsługującej dziewczyny :wink: , potem zatrzymujemy się przy czymś w rodzaju ryneczku by zrobić zakupy. Zaskakują nas dwie rzeczy, po pierwsze nazwa jednej z ulic 8O :roll: :? :wink:

Obrazek

po drugie muzyka rozbrzmiewająca z umieszczonych na słupach głośników 8O . Nie jestem już zupełnie młodym człowiekiem, ale nie aż tak posuniętym w latach by pamiętać lata 50-te czy 60-te, jednak właśnie w Bregovie poczułem się jak żywcem przeniesiony te 50 lat wstecz..... Letnia, senna, małomiasteczkowa atmosfera z ludźmi omawiającymi swoje sprawy w cieniu drzew i ta muzyka, jakby zachęcająca "Do pracy Rodacy, wsiadajcie na traktory i chwyćcie za kilofy, łopaty i ruszajcie budować swoją Ojczyznę na chwałę socjalizmu i towarzysza Żivkowa" :wink: . Nie mogliśmy oprzeć się wrażeniu, że tu czas zatrzymał się dawno temu....

Mimo to zaopatrzenie kilku sklepików zaprzeczyło na szczęście temu wrażeniu :lol: , tu już było całkiem normalnie :D . Mieliśmy do wydania w przeliczeniu około 25-30 zł , udało się nam kupić naprawdę sporo rzeczy 8O , takich jak kilo ulubionego białego sera dla Lidii, kefiry, parę kilo pomidorów, paprykę, tutejsze wędliny, arbuzy, piwo, coś słodkiego. Bułgaria wciąż jest bardzo tania :!: .

Przejście graniczne z Serbią znajduje się praktycznie tuż za Bregovem. Oprócz nas nie ma nikogo, co trochę nas zaskakuje. Znudzeni pogranicznicy wydają się być jeszcze bardziej zaskoczeni niż my :lol: , nie dość że w ogóle ktoś się pojawił to jeszcze jacyś zbłąkani Polacy :lol: . Jak sobie przypomnę zeszłoroczne ponad dwugodzinne oczekiwanie wśród niemieckich Turków na przejściu w Kałotinie to znów jestem wkurzony :evil: . Wbrew pozorom i tu odprawa nie jest jednak błyskawiczna i bezproblemowa..... przejeżdżamy od okienka do okienka, od budki do budki, dostając i otrzymując z powrotem pendriva z naszymi na początku wklepanymi danymi. Otwieram też nasz wypakowany bagażnik, no ale po tych niezrozumiałych, ale wymaganych jak sądzę czynnościach możemy na szczęście do Serbii wjechać.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:07 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.05.2010 20:24

Witaj Serbio :D , lubię ten kraj traktowany głównie tranzytowo. Już po chwili jesteśmy w Negotinie, rok temu jadąc do Bułgarii ominęliśmy go szerokim łukiem obwodnicy, teraz jedziemy przez centrum. Jest gorąco, pora coraz późniejsza i upał zaczyna nam dokuczać. Nie jedzie się łatwo bo trudno odnaleźć właściwą drogę, a poza tym pół chyba miasta zajęte jest przez wielki targowiskowy sobotni handel :D . Takiej ilości arbuzów za pół darmo to jeszcze nigdy nie widzieliśmy.... no ale wieziemy już 4 ze sobą, ileż można zrobić zapasów :lol: .

Nieśpiesznie jedziemy przez serbską malowniczą prowincję, trasa Negotin-Stubik-Klokocevac do znanego nam już, położonego w przełomie Dunaju Dolnego Milanovca jest bardzo ładna, choć oczywiście kręta i nierówna. Większe i mniejsze pagórki, łąki, pola, niewielkie lasy, ta okolica oświetlona pięknym południowym słońcem bardzo się nam podoba. Podoba się nam również i sam Dunaj, trasa przez jego przełom pokonywana w przeciwnym niż rok temu kierunku m. in. przez kilkanaście tuneli też jest ciekawa i ponownie sprawia miłe wrażenie. No i mówiąc szczerze naprawdę nie sądziłem, że dane nam będzie jeszcze kiedykolwiek tędy przejechać :roll: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:07 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 55
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone