Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 22.08.2011 19:06

kulka53 napisał(a):
A my, oczywiście nie może być inaczej, 2 września na 3 tygodnie do Grecji :idea: :D


Jak to się robi żeby mieć tyle urlopu :-) ?

PS. Czytam cały czas, staram się byc w temacie, bo poprzednio nie nadążałem :-).
PS2. W tym roku była po raz drugi Lefkada, więc też nas trochę wciągnęło w tamte rejony...
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 22.08.2011 19:15

piter83pl napisał(a):VW Bus California albo Westfalia :) Tak sobie właśnie ostatnio pomyślałem, że takie auto właśnie doskonale by się sprawdziło na Wasze wyprawy i przyznam że marzy mi się właśnie taka T5 ale na razie to baaaaardzo odległe marzenia ;)
Pozdrawiam


I California i Westfalia extra są :!: :)
Ale myślę, że przy kulkach nie da rady... wjechać w pewne rejony... :wink: :lol:
Już to gdzieś tu pokazywałem, ale się powtórzę...:

Obrazek

To jest odpowiednia maszyna... :)
:wink: :wink: :wink:

Sorki... już nie mieszam :wink:

pozdr
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.08.2011 20:13

weldon napisał(a):Były kiedyś tak przebudowywane Polonezy ...

Pewnie dziś tanio by wyszło, tylko, zdaje się, koszt remontu i strach,
co się popsuje byłby większy, niż oszczędności z taniego zakupu.


Może i tanio, ale nie zawsze co tanie jest najlepsze :wink:
Pewnie dałoby radę przerobić Poldka na gaz (o ile już nie miałby przedwiekowej instalacji), ale i tak nie sądzę, że koszt podróży byłby niższy. Skoda ze sporym obciążeniem, ze średnią prędkością w pewnych rejonach poniżej 40 km/h, przy ekstremalnych podjazdach i zjazdach okraszonych zakrętami non stop spala raptem 7l Pb/100. W bezautostradowej części drogi powrotnej zeszła poniżej 6... i takiego autka bym potrzebował :D

Nawet miałem założyć wątek "Jakie auto kupić" , podobny do tego jaki kiedyś założył Janniko a propos turystycznej terenówki, może doświadczeni Cromaniacy podpowiedzieliby i pomogli w wyborze nowego/lekko używanego autka :D , ale niestety, wizja zakupu oddaliła się znów i nie wiadomo kiedy się przybliży... :?

piter83pl napisał(a):VW Bus California albo Westfalia :) Tak sobie właśnie ostatnio pomyślałem, że takie auto właśnie doskonale by się sprawdziło na Wasze wyprawy i przyznam że marzy mi się właśnie taka T5 ale na razie to baaaaardzo odległe marzenia :wink:


janusz.w. napisał(a):Ale myślę, że przy kulkach nie da rady... wjechać w pewne rejony... :wink: :lol:


Marzenia można, a nawet warto mieć :D

Pomysłowe rozwiązania naszych zachodnich sąsiadów w tej kwestii często można obserwować, na kempingach pewnie jeszcze częściej :roll: ale tam nie bywamy. Pamiętam jak przed laty starsza niemiecka para podwiozła nas kawałek na wzgórze Srd nad Dubrovnikiem takim właśnie pojazdem.... byliśmy pod wrażeniem wnętrza...

Z drugiej strony to już jest spory wóz a czasem przychodzi mi przeciskać się tak wąskimi, zarośniętymi dróżkami i manewrować w trudnych miejscach, nawet Skoda ledwo wyrabia :wink: Tak więc Januszu - pełna zgoda :!: :D . Terenóweczka czy SUVik, jak najbardziej :idea: .

shigella napisał(a):taka opcja jest znacznie przyjemniejsza w miejscach o cieplym klimacie...po tygodniu w chlodku i deszczyku trudniej jest pomyslec cieplo o nastepnej nocy pod namiotem/w aucie.

I tu się zdecydowanie zgadzam :!: , właśnie z obawy przed takimi przygodami jeszcze nie było nas w Skandynawii.... Próbki miewaliśmy i w górach, w Rumunii, w Bułgarii, dlatego wiem, że w deszczu i chłodzie może odechcieć się wszystkiego :roll: . Jeden, dwa dni dało radę, potem zwialiśmy do słonecznej Grecji w okolice Kavali :lol:

shigella napisał(a):Grecja cd? teraz bardziej zwiedzaniowo niz relaksowo, czy tak Wam sie spodobaly urocze zakatki plazowe ze powtorka w innym miejscu z tego scenariusza?

Teraz jest plan by pozwiedzać trochę więcej, choć i w obecnej relacji jeszcze pozwiedzamy :idea: . Ale relaksu i ciepłego morza z pewnością nie odpuścimy :!: . Może i o jakieś wyspy się zahaczy? :wink:

Kciuki trzymam, puściłem tylko pisząc kolejny odcinek, który pewnie pojawi się niebawem :D

typ napisał(a):Jak to się robi żeby mieć tyle urlopu :) ?


Ale przecież my wcale nie mamy dużo urlopu.... 2 tygodnie + 3 tygodnie to raptem 10 + 15 dni czyli 25.... i jeszcze jeden zostaje :cool:
A że do dobrze zorganizowanych ludzi należę, to i na remonty i prace na działce czasu starcza i na weekendowe wypady tu i ówdzie :D
typ napisał(a):PS. Czytam cały czas, staram się byc w temacie, bo poprzednio nie nadążałem :)

Już niedługo wyjazd a w związku z tym oczywista przerwa w nadawaniu. W przeciwieństwie do większości :wink: na wyjazdy laptopa nie zabieramy a i komórki nasze dostępu do internetu nie posiadają :D

typ napisał(a):PS2. W tym roku była po raz drugi Lefkada, więc też nas trochę wciągnęło w tamte rejony...

No i wcale mnie to nie dziwi...
Ale też nie dziwi mnie wypad w Prokletije :D
Jak stan zdrowia i samopoczucia Małgosi pozwoli to i my jakieś górki w planie mamy, nieustająco zresztą :roll: .

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.08.2011 06:39

Środa, 27 lipca

Tak się nam spodobała ta plaża, że dłuuuugo musiała mnie Małgosia namawiać abym chciał ją opuścić, chętnie zostalibyśmy tam jeszcze jeden dzień :wink: . W planie były 4 dni na półwyspie Chalkidiki i ten czwarty właśnie się rozpoczynał, decyzja jednak była już podjęta wieczorem. Dziś jedziemy na Kassandrę :roll: .

Piękny i cichy był poranek na sithońskiej plaży. Zero wiatru, prawie nieruchoma tafla morskiej wody. Wieczorem i w nocy nie było wcale komarów, za to pojawił się mały namiocik :D . Jacyś ludzie przyjechali i rozbili się kawałek od nas tak, że wcale się nie obudziliśmy 8O . Na plaży wszyscy śpią, podczas gdy my jedliśmy śniadanie, tradycyjnej chyba porannej kąpieli w stroju Ewy zażywała starsza ze znajomych nam pań :D .

A to efekt przedwyjazdowego spaceru po plaży i okolicach :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:44 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.08.2011 06:41

Niespiesznie jedziemy na północ przyglądając się mijanym terenom porośniętym wspaniale pachnącymi piniami. Uwielbiamy pinie..... kamienne starówki z wąskimi uliczkami i właśnie pinie, to na pewno coś, w czym Grecja ustępuje Chorwacji :roll: , owszem tutaj też one rosną, ale tylko gdzieniegdzie, w sumie jest ich dużo, dużo mniej. Za to maslin i maslinek :wink: , pod dostatkiem :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:wink: :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Porto Karras niezbyt nas interesuje :? , to jedyny na Sithonii kurort i kompleks hotelowy, bardzo długo ciągną się wzdłuż drogi płoty i siatki ograniczające jego teren...

Zatrzymujemy się na chwilkę w Neos Marmaras. To spore miasteczko o skomplikowanej sieci jednokierunkowych uliczek :? , położone na dodatek na przybrzeżnych pagórkach. Oczywiście jak to w Grecji, dość kiepsko oznakowane, więc bez problemu udało mi się pomylić drogę :lol: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dla wczasowicza, chyba dość fajne miejsce, nam nieszczególnie się tam podobało :roll: .

Dalsza część wybrzeża niestety już dość szczelnie zabudowana hotelami i apartamentami, jednak przed samym końcem półwyspu zauważamy takie, przepięknie wyglądające miejsce...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nasza przygoda z Sithonią dobiegła końca. Spodobało się nam tu bardzo, dużo bardziej niż sądziliśmy że się spodoba. Może nie tak, żeby chcieć tu koniecznie wrócić, ale na pewno zapamiętaliśmy te kilka dni jako całkiem udane. Górzyste wnętrze, ładne lasy, urozmaicona linia brzegowa, piękne plaże, nie aż tak ogromne tłumy.... Szkoda, że przez niedokładnie zapamiętany dojazd nie dotarliśmy do południowego cypla półwyspu, jeżeli jeszcze nadarzy się okazja, postaram się to niedopatrzenie nadrobić :D .

c.d.n.
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:44 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.08.2011 07:56

Byłem niemal pewien, że Sithonia przypadnie Wam do gustu.
Czekam teraz na Kassandrę.

Pozdrawiam.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 23.08.2011 09:28

kulka53 napisał(a):Obrazek


Pięknie !!! 8) :) ... reszta fotek też ...

... a tę fotkę to zapewne jakiś krabik wam zrobił ! ;)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.08.2011 12:23

Interseal napisał(a):Czekam teraz na Kassandrę.

Przygoda z tą częścią Grecji będzie nieco krótsza :wink:

mariusz-w napisał(a):tę fotkę to zapewne jakiś krabik wam zrobił ! :wink:

Jakby się napatoczył, z pewnością byśmy go poprosili :wink:
Ale skorzystaliśmy z pomocy mojego plecaka :lol:

Pozdrawiam
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 23.08.2011 13:15

Będę nudna, ale uwielbiam te Wasze poranki. Dziś z kawą nie zdążyłam, ale i tak bardzo milo się czytało.
Pozdrawiam

Ten spokój w Waszym podróżowaniu jest cudowny.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.08.2011 16:37

helen napisał(a):Będę nudna, ale uwielbiam te Wasze poranki.

Wcale nie jesteś nudna :D
My bardzo lubimy miłe słowa :cool:
helen napisał(a):Dziś z kawą nie zdążyłam

Czyżby poprawkowe matury? :wink:
helen napisał(a):Ten spokój w Waszym podróżowaniu jest cudowny.

Bo my po prostu niespotykanie spokojnymi ludźmi jesteśmy..... 8O :D

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.08.2011 16:40

Środa, 27 lipca c.d.

Nadmorskie tereny tej części półwyspu nie zachwycają. Spore miejscowości, prawie płaski teren, nie ma tu nic ciekawego. A nie, nieprawda :idea: coś jest, przynajmniej tak się nam wydaje. Czytaliśmy o tym przed wyjazdem, ale w planie nie było....jednak widząc tabliczkę-drogowskaz i na brązowym tle napis "Olynthos 1" skręcam w prawo. Czas na trochę historii :wink: .

Starożytny Olint, od końca VI wieku p.n.e. stolica półwyspu Chalkidiki, powstał jeszcze kilka wieków wcześniej. Strategiczne położenie przyczyniło się do szybkiego rozwoju miasta i zamożności jego mieszkańców, jednak niedługo potem, w IV wieku p.n.e. władca macedoński Filip II zrównał miasto z ziemią, wspaniałe rezydencje ogromnej struktury miejskiej zbudowanej na prostokątnym planie hippodamejskim, przestały istnieć. Obecnie wciąż prowadzone są w Olincie prace wykopaliskowe, a dzięki tym już przeprowadzonym można podziwiać projekt i rozmiar starożytnego miasta.

Zatem, zobaczmy i my jak mieszkali starożytni Olintczycy :D . Parkuję na prawie pustym parkingu w cieniu drzew które ładnie kwitną..... :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ale wydzielają też coś co powoduje że asfalt jest dziwnie lepki, nasze buty też takimi się na trochę stały :wink: . Wstęp to wydatek 3 euro od osoby, malutkie muzeum zostawiamy sobie na potem i na początku wędrujemy zacienioną i ukwieconą alejką.

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:45 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.08.2011 16:42

Przedpołudniowy upał jest ogromny, obezwładniający :!: , ciężko się oddycha, ciężko stawia się każdy krok, po czołach spływa pot, czujemy się tak jakby nałożono nam na głowy i ramiona jakieś dodatkowe ciężary. Zero wiaterku, tylko palące i oślepiające słońce.....

Trochę ludzi mimo wszystko jest, słychać angielski, francuski, włoski... Po kilkunastu minutach dochodzimy do celu.

Obrazek

I to właściwie wszystko co można zobaczyć w Olincie :? . Wielkość miasta jest faktycznie imponująca, choć to i tak tylko jego odsłonięta część, ale nie ukrywam, że po zeszłorocznych wizytach w Butrincie, Kassope czy Delfach oczekiwaliśmy jednak czegoś więcej :roll: .

Jeszcze parę zdjęć, urozmaiceniem resztek murków, których i tak większa część jest zrekonstruowana, są na pewno zachowane mozaiki z różnokolorowych kamyczków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracając zaglądamy jeszcze do muzeum, tak naprawdę nie ma tam zupełnie nic wartego szczególnej uwagi. Lekko rozczarowani opuszczamy Olint.

c.d.n.
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:45 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 23.08.2011 21:05

Czyżby poprawkowe matury? icon_wink.gif
helen napisał(a):


Nie, nie... ja w podstawówce tkwię. Nikomu jedynki nie postawiłam, więc nie mam żadnych poprawek.

Parkuję na prawie pustym parkingu w cieniu drzew które ładnie kwitną..... icon_biggrin.gif


To mimoza, jak się dotknie liści, to się składają... to bardzo sprytna roślinka ;)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.08.2011 06:58

Środa, 27 lipca c.d.

Chwila jazdy i już jesteśmy na Kassandrze. Wyczytaliśmy w przewodniku, że nie jest to półwysep a wyspa 8O , jeszcze w czasach starożytnych w najwęższym miejscu przekopano kanał. Czego się po tym miejscu spodziewać, z grubsza wiedzieliśmy, jednak mimo wszystko przejazd przez półwysep nie należał do przyjemności. Miejscowości wzdłuż drogi na Kassandrze jest teoretycznie kilka... a czuje się jakby to była jedna, niekończąca się turystyczna wioska, nawet gdy wydawało się, że będzie jakaś przerwa, za zakrętem okazywało się że stoi tam wielopiętrowy hotel 8O . No i tak sobie jechaliśmy aż minęliśmy ostatnią miejscowość o nazwie Hroussou i tam wreszcie był pas wolnej od zabudowy nadmorskiej przestrzeni a na porośnięte piniami wybrzeże prowadziły przez zeschnięte łąki piaszczyste dróżki. Oooo , to może być coś dla nas :D .

Dość długi pas wybrzeża okazał się całkiem ładny, jednak dość szczelnie oblężony plażowiczami, którzy albo przyjechali tu na jeden dzień, albo spędzali tu dłuższy czas w namiotach, przyczepach albo kamperach. Zrobiliśmy sobie rundkę po okolicy, jakieś miejsce i dla nas by się tu znaleźć mogło.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale na razie jedziemy jeszcze dalej. W Paliouri skręcamy w lewo, wąska asfaltówka wije się wśród porośniętych lasami i oliwkami wzgórz, które na końcu półwyspu się pojawiły. Ładnie tu i pusto... po drodze mijamy jakiś skuter..... i dojeżdżamy do niewielkiej osady (nazwa wyleciała mi z pamięci, na mapach funkcjonuje jako Agios Nikolaos) gdzie droga się kończy. Jednak wiemy, że nic tu po nas, nie zostaniemy tu, właściwie nie ma tu plaż...

Zatrzymuję auto pod kapliczką i w tym momencie podjeżdża do nas wspomniany skuter z parą młodych ludzi, okazuje się że to Polacy, którzy widząc rodzime numery postanowili pogadać :D . Chwilę rozmawiamy, okazuje się, że oczywiście przylecieli samolotem :wink: i spędzają tygodniowy urlop na Kassandrze a skuter sobie na jeden dzień wypożyczyli. Nie tylko są zaskoczeni, że aż dwa dni jechaliśmy do Grecji, nie mogą pojąć też naszego sposobu na spędzanie wakacji.... jak to śpicie? w tym? bez klimy? sami gotujecie? hmmm :roll: , zdumienie mimo chęci jego ukrycia wyraźnie maluje się na twarzach... No ale trochę pogadaliśmy i po pstryknięciu paru fotek odjeżdżamy stąd.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak więc wracamy kawałek z powrotem i znów zajeżdżamy na odwiedzone wcześniej miejsce. Znajdujemy miejsce w głębokim cieniu na samochód i rozkładamy się na pobliskiej plaży. Tłumów nie ma, ale cały lasek zajęty jest porozbijanymi na stałe przyczepami, głównie na greckich numerach. Plaża w tym miejscu jest taka sobie a na dnie zamiast piasku czy żwirku zastajemy płaską, śliską i porośniętą jakimiś stworzeniami skałę. Nieszczególnie trafiliśmy :roll: :? .

Obrazek

W tym miejscu spędzamy czas do późnego popołudnia, ja głównie śpię :wink: , potem zbieramy się by przejechać kawałek i poszukać fajniejszego miejsca na przyrządzenie posiłku i nocleg. Po małych kłopotach udaje się, z upatrzonego wcześniej miejsca właśnie ktoś odjechał więc mamy małą zatoczkę w zaroślach tylko dla siebie. Ogólnie miejsce jako całość jest bardzo kiepskie, przy takiej ilości ludzi musi być dość zaśmiecone, jeżdżące po piaszczystej drodze samochody wzbijają tumany kurzu. Mimo zapadającego wieczora jest strasznie gorąco, po zjedzeniu obiadku czekamy jeszcze chwilę aż zacznie się robić ciemno i większość ludzi odjedzie. Wtedy udajemy się na długą wieczorną kąpiel w gorącym i spokojnym morzu, dno jest znacznie przyjemniejsze, dość długo płytkie... to najprzyjemniejszy moment całego dzisiejszego dnia :D .

Później już tak przyjemnie nie jest :? , pojawiają się komary, jest ich dość sporo i są bardzo uciążliwe. Oczywiście nie da się spać inaczej jak przy pootwieranych wszystkich szybach więc smarujemy się antykomarowymi specyfikami. To pomaga, ale tylko na jakiś czas, a noc jest długa... Przez komary i panujące gorąco nie możemy prawie wcale spać. Około 3 w nocy oboje mamy już serdecznie dość tych brzęczących stworów :evil: i całej tej Kassandry. W planie był jutrzejszy powrót drugą stroną półwyspu, ale zgodnie stwierdzamy że nie ma to najmniejszego sensu.... zbieramy się i odjeżdżamy, jak najdalej się da zanim jadąc zacznę zasypiać na dobre.....

To nie był zbyt udany dzień, to nie była spokojna noc :roll:

Mapka dzisiejszej trasy

Obrazek

A - plaża na Sithonii
B - Neos Marmaras
C - Olint
E - Agios Nikolaos
D - miejsce kassandryjskiego noclegu

c.d.n.
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:47 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.08.2011 07:08

Witam.

Z Gerakini Kassandra rzeczywiście nie wyglądała zachęcająco. Nie myslałem jednak, że aż tak... że będziecie się ewakuować. :wink:

Z komarami także mieliśmy problemy. Niestety jak to z dzieciakami - nie ma szans by konsekwentie namiot szczelnie pozamykany zostawić.

Już nasz sposób spędzenia tych wakacji wielu wydawał się "dziwny", a co dopiero w Waszym wydaniu... :)

Pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 168
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone