Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.06.2011 08:57

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idąc pełnym ludzi parkiem, będącym widocznie miejscem spotkań i odpoczynku targoviscan :wink: zauważyliśmy że grupa mężczyzn przy stolikach pochłonięta jest jakąś grą. Mieli takie dziwne kostki i plansze do ich układania, ponieważ nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego podeszliśmy bliżej by się przypatrzeć. Z aparatami w dłoniach nie wyglądaliśmy na miejscowych :lol: , ale grający wykazali się zrozumieniem dla naszej ciekawości :wink: Udało się nam dowiedzieć, że to jakaś gra znana tylko w Rumunii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:38 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 03.06.2011 13:01

Ja tylko tak dla informacji - spaceruję z Wami :wink:

pozdrawiam
:D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 03.06.2011 14:26

A ja pedałuję na tym czerwonym ... ;)

:D
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18316
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 03.06.2011 20:01

Ta gra , to " Remik kostkowy " - Zestaw zawiera 106 sztuk kostek w czterech kolorach: czerwonym, żółtym, niebieskim i zielonym .

Grałem w tą grę podobno wynalezioną przez stolarza po tym , jak władze rumuńskie w 1930 roku zakazały gry w karty .



Pozdrawiam
Piotr
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.06.2011 21:23

Tymona napisał(a):Ja tylko tak dla informacji - spaceruję z Wami :wink:

Dzięki za informację :wink: i miłe towarzystwo :D

weldon napisał(a):A ja pedałuję na tym czerwonym ... :wink:

Dieta Ducana naprawdę czyni cuda 8O :wink: :lol:

piotrf napisał(a):Ta gra , to " Remik kostkowy "

8O
Jak widać na wiedzę RO-CROmaniaków zawsze można liczyć..... :D

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.06.2011 07:58

Dzień czternasty, piątek, 13 sierpnia c.d.

Teraz, przez nową część miasta przechodzimy do jeszcze jednego ważnego miejsca, cerkwi i monastyru Stelea powstałego w połowie XVI wieku. Ciekawostką jest fakt, że wybudowana została przez hospodara mołdawskiego jako dowód przyjaźni i pojednania z hospodarem Wołoszczyzny (który w zamian ufundował w Mołdawii, w górach Vrancea nieopodal Onesti, klasztor Soveja).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kompleks klasztorny nie jest może tak pięknie ukwiecony i zadbany, ale z pewnością jest miejscem ważnym, z tego powodu nie udało się nam wejść do środka. Okazało się bowiem, że trwa właśnie wizyta jakiegoś wysokiego hierarchy, nie pozwolono nam również robić mu zdjęć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:38 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.06.2011 07:59

Stwierdziliśmy więc, że jeszcze tu wrócimy niedługo a w tym czasie zobaczymy coś innego w okolicy. I tak zobaczyliśmy nieczynną ale też i niezbyt urodziwą cerkiew św Mikołaja Geartoglu, a także zaglądnęliśmy do cerkwi św Jana Chrzciciela. Kilka kobiet siedzących na ławkach przed malutką świątynią zainteresowało się nami, to kolejny dowód na to, że zagraniczni turyści rzadko trafiają do Targoviste.... Niestety znów dała znać o sobie bariera językowa, paniom i nam musiało wystarczyć słowo Polonia i wymiana uśmiechów :? .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to znajdujący się nieopodal budynek Muzeum Pisarzy oraz Drukarstwa i Książek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:39 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.06.2011 08:01

Napełniliśmy nasze butelki wodą z małego kraniku i wróciliśmy z powrotem do monastyru Stelea. Tym razem także nie mieliśmy szczęścia, wizyta wciąż trwała i do wnętrza wejść nie mogliśmy. Człowiek, który był widocznie kimś w rodzaju opiekuna, może pracownika na terenie monastyru był bardzo sympatyczny i bardzo chciał sobie z nami porozmawiać, opowiedzieć nam jak najwięcej o mieście i w ogóle o Rumunii. Ponieważ bardzo słabo, ale znał angielski, jakąś konwersację udało mi się z nim przeprowadzić, opowiedzieć co i gdzie w jego kraju widzieliśmy, podzielić się spostrzeżeniami. To naprawdę miłe być tak dobrze przyjmowanym przez całkiem obcych, przypadkowych ludzi w innym kraju...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Minęło już południe, czas wyruszać w dalszą drogę. Opuszczamy warte, jak sądzę, odwiedzenia Targoviste kierując się na południe do Gaesti i następnie na zachód, do Pitesti. Po drodze znów kupujemy sobie arbuzy :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:39 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 06.06.2011 08:13

Długo wybierałeś ... czy długo się targowałeś ! :wink: :lol:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.06.2011 08:50

kulka53 napisał(a):(który w zamian ufundował w Mołdawii, w górach Vrancea nieopodal Onesti, klasztor Soveja).

Eeech... Vrancea. Piękne miejsca tam są...

Pozdrawiam,
Wojtek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.06.2011 13:09

mariusz-w napisał(a):Długo wybierałeś ... czy długo się targowałeś ! :wink: :lol:


:lol:
No faktycznie, dobrze zauważyłeś...trochę to trwało :D
Arbuzy sprzedawały młode dziewczyny, które uznały obcokrajowca zatrzymującego się przy ich stoisku za atrakcję i osobliwość, przede wszystkim zaś za rozrywkę w środku gorącego dnia :D . Poprzekomarzały się ze mną przy wybieraniu arbuzów, podśmiewując się z mojej nieznajomości języka... w efekcie zostawiłem jeszcze dla synka jednej z nich paczkę ciastek :cool:

Franz napisał(a):Eeech... Vrancea. Piękne miejsca tam są...

Nie wątpię... nawet pooglądałem trochę obrazków wyszukanych przez google.
No ale my pewnie ich już nie zobaczymy... a przynajmniej nie w najbliższym czasie :roll:

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.06.2011 08:29

Dzień czternasty, piątek, 13 sierpnia c.d.

Teraz będziemy już tylko jechać... Pitesti łatwo mija się obwodnicą, tu kończy się też (albo zaczyna :wink: ) rumuńska autostrada.... rok temu właśnie tu na nią wjechaliśmy. Mijamy Ramnicu Valcea, za miastem droga prowadzi wąską doliną, można by nawet powiedzieć przełomem, rzeki Olt na której zbudowano zapory. Mijamy też wyglądające na kurort uzdrowiskowy Calimanesti. Jest piątkowe upalne, wakacyjne popołudnie, ruch na drodze jest ogromny. Nie zazdrościmy tym, którzy jadą w przeciwną stronę, utknęli w potężnym korku spowodowanym przez prace drogowe i umacnianie skalnych ścian wznoszących się tuż nad drogą. Ładnie tu....po prawej wznosi się ciekawie wyglądający masyw Cozia, obok mamy jezioro zaporowe, skały, lasy. W pewnym momencie skręcamy w lewo, w dolinę pomiędzy górami Lotru i Capatanii... spróbujemy dowiedzieć się jak wyglądają okolice słynnej Transalpiny 8O .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na jazdę samą najwyżej w Rumunii poprowadzoną drogą osiągającą w najwyższym punkcie ponad 2100 m nie zdecydowałem się. Wiadomo jakim autem dysponujemy...poza tym Transalpina, podobnie jak Trasa Transfogaraska przebiega z północy na południe, nam bardziej odpowiadał kierunek wschód-zachód. Przejedziemy do Petrosani, przynajmniej zobaczymy jak w tej okolicy w ogóle jest. Tzn mamy nadzieję że przejedziemy do Petrosani, mimo wszystko nie miałem stuprocentowej pewności czy tam dalej, wyżej w górach ta droga w ogóle istnieje i w jakim jest stanie. Na szczęście okazało się, że istnieje.... co do stanu może nie będę się wypowiadał :roll: :? :wink: .

Odcinek do zaporowego jeziora Vidra jest całkiem dobry, wznosząca się droga prowadzi malowniczą doliną pełną lasów, łąk, coraz rzadszych zabudowań.

Obrazek
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:40 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.06.2011 08:32

Mijamy najwyższy punkt trasy i dojeżdżamy nad jezioro. Podoba się nam tu, planowałem że gdzieś w tej okolicy na pewno uda się nam znaleźć miejsce na nocleg. Niestety, nie udało się :? , z dwóch powodów. Po pierwsze, Rumuni to mobilny naród :wink: wraz z nastaniem weekendu opuszczają miasta i wynoszą się gdzieś dalej, wyżej, na łąki nad jeziorami i potokami. Jezioro jest wielkie i starczyłoby miejsca pewnie i dla nas, ale wiadomo jak jest z górskimi jeziorami zaporowymi... często mają strome i niedostępne brzegi. Zauważyliśmy tylko kilka dróżek schodzących nad w dół, jedną z nich nawet się przespacerowaliśmy, mogliśmy tylko obserwować gorączkowe poszukiwania odpowiedniego miejsca na weekend przez "spóźnialskich" w wypasionych furach...
Ale przyglądnęliśmy się też niebrzydkiemu jezioru :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nic tu po nas, jedziemy dalej, może tam będzie lepiej. Nie było. To co zastaliśmy w okolicach skrzyżowania naszej trasy z Transalpiną przeszło nasze najśmielsze oczekiwania i wywołało przeogromne zdumienie. Setki ludzi, Cyganów, obozujących, właściwie po prostu mieszkających w skleconych byle jak z drewna i folii budach albo namiotach w lesie, nad potokiem, przy ulicy i dalej od niej, w wielkich zgromadzeniach i w mniejszych grupach.... można nawet powiedzieć że ten widok nas przeraził. Tu tym bardziej nie mieliśmy czego szukać, po prostu chcieliśmy stamtąd jak najszybciej odjechać...

A ten najciekawszy odcinek Transalpiny i tak jest przecież oficjalnie nieprzejezdny....

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:41 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.06.2011 08:38

A szybko odjechać się nie dało :? . Odcinek prowadzący w dół, do Petrosani był w tak dramatycznie beznadziejnym stanie, że trudno go było nazwać drogą. Staczaliśmy się więc w dół w żółwim tempie wypatrując odpowiedniego miejsca na namiot czy choćby na zjechanie nieco w las i postawienie samochodu na równym terenie. I to także się nam nie udało... atmosfera robiła się już nieco nerwowa, liczyliśmy uciekające minuty dnia i wypatrywaliśmy zbliżającego się zmierzchu. Ale nie można było już nic na to poradzić. To był kolejny ciężki kawałek rumuńskiego szlaku, w końcu, w Petrosani, na gładkim asfalcie głównej drogi poczuliśmy się jak w innym świecie :roll: .

Obrazek

Obrazek

Widok na góry Parang

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I ładny, duży wodospad po drodze

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czas naglił, powoli robiło się coraz ciemniej. Za Petrosani nie zważając na ograniczenia prędkości gnałem najpierw w górę na niewysoką przełęcz, potem w dół, cały czas intensywnie wypatrując odpowiedniego miejsca na nocleg w gęsto zabudowanej dolinie. Udało się nam to właściwie w ostatniej chwili, poza górami, już na bardziej płaskim terenie łąk i pól. Miejsce było bardzo dobre, z dala od szosy, równe i miękkie....ostatni nasz nocleg w namiocie w tym roku :wink: , o czym jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy..... Ugotowaliśmy sobie obfity obiad, zjedliśmy go w towarzystwie nielicznych na szczęście komarów :wink: , doprawiliśmy soczystym arbuzem...

Jeszcze jutro, a potem nasze fantastyczne, spędzone tak jak lubimy rumuńskie wakacje powoli będą dobiegały końca :roll:

Mapka dziś pokonanego odcinka

Obrazek

A - miejsce noclegowe
B - monastyr Dealu
C - Targoviste
D - Pitesti, początek/koniec rumuńskiej autostrady
E - Calimanesti i przełom rzeki Olt
F - Brezoi
G - jezioro zaporowe Vidra
H - skrzyżowanie z Transalpiną
I - kolejny nocleg "gdzieś w Rumunii" .....

c.d.n.
Ostatnio edytowano 22.02.2012 10:42 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 08.06.2011 10:02

kulka53 napisał(a):A ten najciekawszy odcinek Transalpiny i tak jest przecież oficjalnie nieprzejezdny....

Z duszą na ramieniu nią przejechałem. Do tego - w nocy. :twisted:
Ale jak już będzie oddana do użytku - będzie to jedna z najpiękniejszych szos, jakie zdarzyło mi się poznać. Transfagarasana się nie umywa...

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 154
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone