Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Primosten

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008
Primosten

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 05.01.2008 00:13

witam i pozdrawiam wszystkich cro-maniaków,jestem nowicjuszem jesli chodzi o Forum Cro ale nie jeśli chodzi o chorwację,:-) w lipcu już niestety zeszłego 2007 roku ,byłem w Primosten i chętnie pomogę w planowaniu podróży (jestem z dolnośląskiego Bolesławiec) jak i służę poradą ,również w zeszłych latach byłem na wyspie Pag także służę pomocą
keruj7
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 430
Dołączył(a): 23.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) keruj7 » 05.01.2008 12:37

O co chodzi z tym osiołkiem, którego pomnik stoi na skwerze przed bramą wejściową do właściwego Primośtenu. :?:
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 06.01.2008 18:18

nie mam pojęcia :D nie pytałem ale z tego co wcześniej ustaliłem ten pomnik jest dopiero od kilku lat sorrki miałem złe źródło informacji :oops: :D
Ostatnio edytowano 06.01.2008 19:40 przez Martiniso, łącznie edytowano 1 raz
keruj7
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 430
Dołączył(a): 23.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) keruj7 » 06.01.2008 18:44

Martiniso napisał(a):nie mam pojęcia :D nie pytałem ale z tego co wcześniej ustaliłem ten pomnik jest dopiero od kilku lat


Słabe źródło informacji. Pomnik odsłonięto 17 czerwca 2007. Byłem przy tym. Gospodarz nawet opowiadał legendę z tym związaną ale nie wiele zrozumiałem :( Ale festyn był super.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 06.01.2008 19:10

http://www.po-primosten.hr/index.php?op ... 92&lang=HR


robotny ,,ten'' osiołek ,pomnik należał mu się i już :Dsimbola truda i starych wartości
Ostatnio edytowano 06.01.2008 19:19 przez AndrzejJ., łącznie edytowano 2 razy
keruj7
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 430
Dołączył(a): 23.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) keruj7 » 06.01.2008 19:17

Pomyliło mi się o jeden dzień. Faktycznie to była sobota 16 czerwca.
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 06.01.2008 19:38

podzielę się z Wami wrażeniami z moich ostatnich wakacji w Primosten
a więc wyjazd zaplanowaliśmy już wcześniej ok stycznia m.in dzięki poradom cro.pl i z jednych postów zobaczyłem filmik o Tucepi i tam padł wybór, w razie czego brana była pod uwagę Brela. Przygotowania szły od wiosny pełna parą (zbieranie funduszy,sprzętu wędkarskiego itp) na wakacje pisał się mój brat z dziewczyną ,jego kolega z żoną i my czyli ja i moja rodzinka ( żona i dwie córki 6 i 10 lat.).. mieliśmy jechać trzema autkami ...wyjazd został zaplanowany na 7 lipca ale jak to niestety bywa w życiu z mojej przyczyny musiałem przełożyć wyjazd o tydzień. Reszta nie mogła czekać ze względu na pobrane urlopy.Wreszcie nadchodził czas naszego wyjazdu i na klika dni przed planowanym wyjazdem, dołączył do mnie mój przyjaciel z Wrocławia,który też miał zaplanowane wakacje na 14 lipca tylko planował Włochy postanowiłem szybko mu wybić z głowy te Włochy i zgodził się na Chorwację.Do wyjazdu w ostatniej chwili dołączył się moja mama która chciała się dostać do Zagrzebia bo tam pociągiem chciała się dostać do Serbii,a dokładnie do Novego Sadu , mieszka tam nasz stryjek ,którego dawno mama nie widziała,i chciała zrobić mu niespodziankę :D.W dzień przed wyruszeniem do chorwacjii jeszcze pojechałem po towar do swojego sklepiku a to kolejne 700 kilometrów przed wyruszeniem na wakacje.Przyznam że po powrocie z trasy nie pospałem,emocje brały górą przed wyjazdem, a zapomniałem napisać na początku ,że na wakacje wybierałem się mercedesem sprinterem w prawdzie jest 9-osobowy ale to bus o dużych gabarytach i w dodatku od dłuższego czasu zaczął się grzać przy dużej prędkości okolo 100-110 km/hi ciężko było ustalić przyczynę (wymieniłem visco,termostat ,płyn chłodniczy i zero reakcji)pomyślałem że może jakoś się pomału doczłapię tylko obawiałem się gór i wysokiej temperatury powietrza w dzień dlatego wyjazd zaplanowałem na godzinę 20.00 kolega wybierał się swoją A6 to w razie czego jakoś jest pomoc ale byłem dobrej nadzieji bo swojego grata mam już 4 lata i zrobiłem nim sam ponad 200 000 km i nigdy mnie nie zawiódł
W końcu nadszedł dzień wyjazdu , rano jeszcze poszedłem do swojego sklepiku bo sobota to dobry dzień handlowy ,gdzie przypomniałem sobie cholera że zapomniałem wymienić olej mimo że jeszcze brakowało 1000 km do planowej wymiany. :D umówiłem się w warsztacie na 13.30 przez cholerne korki spóźniłem się i przyjechałem 13.45 a mechanik (szlak by go trafił) powiedział że już myje rączki i zamyka ale zapomniał , że zakład czynny do 14 ,mimo próśb że naprawdę zaraz wyjeżdzam w długa trasę ze dam dobry napiwek i gdzie znajdę w sobotę po 14 drugi zakład żeby wymienić olej ,uparty był jak osioł. Trudno musiałem pojechać do następnego warsztatu gdzie po obiecaniiu ze po powrocie dostaną flaszkę rakiji zgodzili się zostać po godzinach.Udało się :D mam już nowiutki olej kazałem zobaczyć jeszcze przednie klocki ale po pobierznych oględzinach powiedział ze jest OK .Miałem się jeszcze przespać przed wyjazdem ale najpierw pakowanie a było co pakować :4-osobowy ponton,cały sprzęt wędkarski,dzieci duże deski do pływania 2 rowery górskie,sprzęt plażowy i dodatkowe około 90 l paliwa :oops: :D gratisowe od taty )
dobrze że mam gródz która oddziela część bagażową od pasażerskiej.
Po zapakowani ,prysznicu i spóźnionego obiadu zbliżała się godzina W......
Wszyscy sie zapakowali a mnie coś tknęło żeby sprawdzić poziom oleju a ty dzonk mechanicy tak się spieszyli że przelali max.stan o jakieś pół litra chcąc niechcąc musiałem pojechać do garażu i zleć nadmiar ale nastawienie mi się popsuło (mechanicy od 7 boleści)
Kolega już na mnie czekał ,po pożegnaniu z tatą ruszyliśmy w podróż do Chorwacji.........nareszcie ..................cdn
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 06.01.2008 19:40

o autorze pomnika
ten osiołek tak się załamuje pod ciężarem kobiety :wink: to chyba jakaś przenośnia artystyczna :D
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 06.01.2008 22:43

.........Wystartowaliśmy z Bolesławca około godziny 21.00 kierunek na Zawidów gdzie jest przejście z Czechami ,dzieciakom włączyłem na przenośnym dvd bajki i mieliśmy spokój i ciszę bo dziewczynki maja dwa różne charaktery hehhheh. Po przekroczeniu granicy udaliśmy się w kierunku na Liberec ,na którymś z kolei cpn przed wjazdem na autostradę kupiliśmy vinietki.I tak bez problemu minęliśmy Pragę , ja i kolega mieliśmy CB które coś zaczęła mi popiskiwać i źle było mnie słychać (nie miało kiedy się popsuć :-():cry: kumpel pocisnął trochę szybciej (miał czym depnąć 2,5 TDI :) mój co prawda też miał duzy motor 2,9 ale już złote lata miał za sobą hehehhh) i zgubiłem go z fonii i wizji i cholera przegapiłem zjazd (nie chciałem ostro hamować i wolałem na następnym zjeździe zawrócić i niestety troszkę nadrobiłem kilometrów .Trudno gapowe się płaci ,po wjechaniu na prawidłową drogę dogoniłem Darka (kumpel) i już bez większych przygód trafiliśmy na strefę wolnocłową (oczywiście trzeba było zaopatrzyć się w zapasy trunków ) po tylu kilometrach zrobiliśmy drugą ok. 15 minutową przerwę.Tankowanie na full i wjechaliśmy do Austrii , gdzie też zrobiliśmy jedną przerwę przy kupowaniu vinietek .Nastąpiła też zmiana planu hehehehe zadzwoniłem do brata który planował nie Tucepi tylko Rogoznice a trafił do Primosten hehhehehe jak to się wszystko zmienia. Powiedział mi że trafiło się jemu i koledze dostać apartament ale trzy pokojowy:-) jak nasza mamusia ma ochotę to może się do niego zakwaterować za free ;-) nie trzeba było mamę długo namawiać tylko musieliśmy ja podrzucić do Primostenu.Plany jak w kalejdoskopie cały czas się zmieniają. Minęliśmy tak Austrię i wjechaliśmy do Słowenii a to już rzut beretem do Chorawacji.
Autko jak na razie nie sprawiało problemu ale też przezornie jechałem ok 100 ,Darek by pocisnał jak pocisk ale jechał pierwszy raz do Cro i wolał zachować moje spokojne wręcz ślamazarne tempo podróży :lol:
Od samego ranka słoneczko świeciło , ruch na drodze umiarkowany ale wszystko co piękne się kończy bo już przy pierwszym tunelu korek. była godz.10.30 a temperaturka skoczyła do około 30 stopni w aucie ,niektóre autka stały już na poboczu z maskami do góry,martwiłem się o swoje autko ale temperaturka oscylowała w granicy 95-100 stopni nie było źle ale przy zjeździe ze autostrady w drodze na Szibenik zauważyłem że zapaliła mi się kontrolka ładowania akumulatora .ale pomyślałem że w tym gracie może gdzieś jakieś zwarcie czy cuś ale poźniej bede się tym martwił ,ważne aby dotrzeć na miejsce

:D .............................cdn
Ostatnio edytowano 14.01.2008 17:47 przez Martiniso, łącznie edytowano 1 raz
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 07.01.2008 11:24

............dojechaliśmy ok godziny 15.30 na miejsce po 18 i pół godziny z 4 przerwami po 15 min :D bez drzemki lol ,przyznam się że prawie w ogóle nie chciało mi się spać 8) ale już na miejscu to myślałem że zasnę na stojąco ,po całej rodzinie widać było trudy podróży.Braciszek przywitał nas obiadkiem i chłodnym piwkiem :D po posiłku kto chciał wziął kąpiel i wszyscy jako tako stawali na nogi.Znowu zmiana planu :P Podejmujemy decyzje że zostajemy w Primosten , ale w niedziele szukać kwaterki około godziny 17 trudno :?na pierwszy ogień poszliśmy do agencji ,zaproponowali na kilka apartamentów ale żaden nam nie przypadł do gustu(albo daleko do morza,albo cena 80 E za dwa marne pokoje ) w końcu ja poszedłem szukać na własną rękę, szybko znalazłem i to nad samym morzem :D cena wyjściowa 60 E ale że mam smykałkę do targowania to udało mi się stargować na 45 E :wink: dwa pokoje(w jednym jedno podwójne łóżko i jedna pojedyńcze a w drugim dwa łóżka) ,kuchnia, łazienka (standart nie należał do wysokich ,wręcz można powiedziedz że przydał by się remont i to jak najszybciej ) :) ale nie jesteśmy wybredni w końcu tylko aby się przespać.Darek tez znalazł apartament troszkę dalej ale o lepszym standardzie i tez mu się udało stargować do 45E ale ich było dwoje a nas czwórka :) albo standart albo cena..... trudno pogodzić te dwie rzeczy w szczycie sezonu :D
kilka fotek z Primostenu

Obrazek

tu codziennie raniutko kupowałem warzywa i owoce ,syn właściciela o imieniu Anton
Obrazek

Primosten nocą

Obrazek
arekwroc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 715
Dołączył(a): 19.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) arekwroc » 14.01.2008 09:24

Martiniso masz jakiś namiar na kwaterę? Szukam czegoś blisko morza dla 8 osób....
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1349
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 14.01.2008 10:41

Martiniso,

Rozumiem, ze szlaban na komuter dalej trwa :lol: :lol: , ale jak się skończy to pisz dalej :D ...

Pozdrawiam,

PAP
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 14.01.2008 17:16

Już mogę pisać :D żona sama zaczęła się wczytywać w wyprawę Pap-a :D :D a więc koniec SZLABANU :D także będę dalej kontynuował swoje wypociny :wink:cóż może nie tak pięknym językiem jakim posługuje się Pap, ale będę się starał :D
Pozdrowienia dla PAP-a i dla wszystkich CRO-maniaków
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 14.01.2008 17:22

arekwroc jeśli potrzebujesz adres to mogę ci podać na emaila ale muszę cię ostrzec że warunki nie są idealne (cały dolne piętro to "wczesny gierek") góra chyba jest lepsza ale nie wiem :?: ale obok jest jest bardzo duży apartament(czytaj luksusowy) ale ceny zaczynają się od 60 E też mam na niego namiar bo to jest jakaś rodzina tej Pani co my wynajmowaliśmy.
Pozdrawiam Martiniso
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 14.01.2008 19:07

........................a więc wracam do pisania..............................
po zakwaterowaniu na kwaterkę,wyłożeniu całego sprzętu itp,idziemy na pierwsze zwiedzanie miasteczka całą paką czyli 11 osób hehehheheh czyli mała grupa wycieczkowa :D od pierwszego momentu byliśmy zachwyceni
do Chorwacji :D :D :D
kelner od razu zajął się tak dużą grupą (kasa ,kasa) zsunął nam dwa stoliki i podał kartę .Od razu poraziły nas ceny 8O 8O chyba trafiliśmy do dość drogiej konoby ,soczki dla dzieci droższe od piwa :D nie będziemy na początku oszczędzać ,zamówiliśmy po piwku,dzieciom po soczku mamie drinka w stylu malibu (w smaku też takie sobie :( )nasz kolega Darek zamówił dodatkowo pizze (w smaku bez rewelacji ale po takiej długiej podróży wszystko smakuje :D ) kelner bardzo dbał o nas więc wszyscy postanowiliśmy,że dostanie suty napiwek.Przyszedł czas na zapłacenie rachunku hehheheheh cena troszkę coś pod 300 kun ale o napiwku nie zapomniałem bo naprawdę kelner był sympatyczny :D ale nasuwa się też myśl że Chorwacja od zeszłego razu stała się dość droga.
Następnym punkt tego wieczora miała być dalsze zwiedzanie ale zmęczenie dzieciom dało się tak we znaki,że wspólnie z małżonką postanowiliśmy zrobiliśmy odwrót na naszą kwaterę :?
Przecież to dopiero pierwszy dzień :D szybka toaleta wieczorna i spać ,spać :D Spaliśmy wszyscy jak susły,ale szkoda marnować tak piękny dzionek, jako że pierwszy się obudziłem zrobiłem śniadanko ,prawie że królewskie ,ale wszyscy nawet nie myśleli wstawać :D widać trudy podróży dały się we znaki wszystkim ale nie mnie :D .
Po achach i echach i "tato daj pospać " rebiata wstała na późne śniadanko.
Następny punkt tego dnia to PLAŻĄ,PLAŻA i jeszcze raz PLAŻA :D :D :D
Brata kwaterka była około 50 m od nas w linii prostej (dobry rzut beretem) mieli nam zarezerwować miejsce ,a ich rezerwacja polegała na wyrzuceniu materaców i mat przez balkon i już jest zarezerwowane hehehhehe wszyscy byliśmy spragnieni prażenia na słonku nawet ja mimo że nie jestem facetem typu "leżak" :D
"nasza plaża"
Obrazek
Obrazek

po powrocie na kwatire zrobiłem obiadek, a było to sphagetti po bolońsku z mięskiem + sałata,a na deser .........wymarzone melony :D :D :D żonka by się dała pokrajać na małe kawałeczki za pomarańczowym melonem :D przyznam ze melon przez całe wakacje był stałym punktem dnia jako deser i jako owoc na przegryzkę (schłodzony to istna ambrozja dla podniebienia) choć cena 12 -14 kun za kilo wydawała mi się ciut za droga :? ale tyle czekaliśmy na te wakacje............ więc budżet na to sobie już wcześniej zarezerwowałem :D
po poobiedniej sjeście wszyscy heja na plaże,a ja rowerkiem pojechałem do autka żeby sprawdzić co z tą kontrolką od ładowania akumulatora :?
nie nadmieniłem o tym,że właścicielka apartamentu poprosiła mnie o to aby przestawić mojego dużego grata bo zasłania jej cały dom hehhehehehe (bus miał pojechać do jej siostry kilka ulic wyżej na przydomowy parking )dla mnie to wsio ryba gdzie będzie stał a nawet lepiej gdyż jej parking był cały od góry "zalesiony" winoroślami.
Po sprawdzeniu wszystkich bezpieczników,kabli wszystko wydawało się w porządku :D autko paliło na dotyk więc dałem sobie spokój(może coś nie styka czyli błahostka ) :D ale jak to się miało później zemścić :cry: :cry: :cry: ale o tym w następnym odcinku.......................................cdn
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone