Zielony w Italii

FUX napisał(a):

infantasy napisał(a): Na jaki trunek powinno się zwrócić uwagę najbardziej, będąc w lokalnej winnicy? Co warto kupić (np. na wiejskim targu) co będzie smakować wybornie (szynka, ser, owoce) ? I co zrobić, by nie dać się nabrać na jakiś miejscowy chwyt marketingowy?

Na każdą rzecz, której nie ma w RP w granicach rozsądku.
Trunki takie, które Ci zasmakują.

dodam tylko, że każda winnica da ci na spróbowanie swoje trunki... więc posmakujesz, pogrymasisz, pozachwycasz się i kupisz... już to gdzieś pisałem na forum, ale dla mnie numerem jeden (z tych rzadziej dostępnych w Polsce jest vin santos - toskański)...

dudek_t, odebrałeś PW?

To może jeszcze pytanko, odnośnie imprez w Toskanii. Może, ktoś ma info czy w II połowie sierpnia odbywa się jakaś fajna toskańska impreza? I jak wybrać się nad morze, to w którą stronę? Lepiej w kierunku Livorno czy Ancony ?

Każda większa mieścina ma swoje strony www

Zobacz, co tam sie dzieję.
Np. 2 lata temu żałowałem, że nie zgrałem terminów, a fajne koncerty były.

Zapomniałbym o dość istotnej rzeczy. Czy jest możliwe dostać się pociągiem z okolic Cortona do samego Rzymu ?

infantasy napisał(a):I jak wybrać się nad morze, to w którą stronę? Lepiej w kierunku Livorno czy Ancony ?

To zależy, jaki rodzaj wybrzeża Cię pociąga bardziej. Bo to też wybrzeże Toskanii.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ma ktos jakieś sprawdzone wypożyczalnie skuterów w Lucce?

Franz napisał(a):

infantasy napisał(a):I jak wybrać się nad morze, to w którą stronę? Lepiej w kierunku Livorno czy Ancony ?

To zależy, jaki rodzaj wybrzeża Cię pociąga bardziej. Bo to też wybrzeże Toskanii.

Pozdrawiam,
Wojtek

Właśnie takie jak zaproponowałeś na zdjęciach. Trochę podobne do Chorwackiego. To chyba wysokość Grosetto? Przydałaby się

Ktoś był tutaj ? Termy Saturnia ? http://www.youtube.com/watch?v=iBjqm9oGhzU. Fajnie to wygląda. Podobno ciężko z parkowaniem ale bez opłat za wejście?

infantasy napisał(a):Ktoś był tutaj ? Termy Saturnia ?

Ja byłem, podobało mi się. Zaparkowałem bez problemu, tłumów nie było, może 20-30 osób - tyle co na filmiku, ale to było w maju i późnym popołudniem . Wejście i kąpiel za darmo. Warto mieć buty do wody - woda jest kompletnie nieprzezroczysta, nic nie widać ponad może parę cm a skałki bywają ostre, są też kamyczki, dlatego wygodniej się chodzi.

Dziękuję za opinie. Nie mogę znaleźć żadnej oficjalne strony. Nie orientujesz się czy jest tam jakaś godzina otwarcia lub zamknięcia? Od miejscówki będę tam miał jakieś 100km. To w sumie niedaleko. Chętnie zahaczę o to piękne miejsce w drodze na wybrzeże. I tu zastanawiam się nad plażą. przeczytałem gdzieś, że warto zobaczyć (być na plaży) Capalbio, Castiglione della Pescaia lub Scarlino. Wszystkie w Prowincja Grosseto. Na wszystkich nie będę. muszę jakaś wybrać.

Nie wydaje mi się by były jakieś godziny otwarcia, teren jest można powiedzieć ogólnodostępny. Parking z tego co widziałem jest za darmo, ale nie wiem jak z tym w sezonie. Ogólnie byłem pozytywnie zaskoczony, bo wcześniej czytałem niezbyt pochlebne opinie na temat tego miejsca.
Oprócz tego bezpłatnego wodospadu jest tam też dość blisko całe spa czy coś w tym rodzaju, zamknięty kompleks do którego wstęp to chyba kilkanaście euro.

100 km to niedaleko, ale okoliczne dróżki są wąskie i kręte

Co do plaż nie pomogę, o wybrzeże Toskanii tylko zahaczyłem. Właśnie w rejonie Capalbio, mi się tam podobało, ale innych rejonów nie widziałem. Na pewno te okolice zrobiły na mnie lepsze wrażenie niż morze w okolicy Pisy w zeszłym roku.

Wracając do plaży w Capalbio. Wygląda fajnie. Jest szeroka, morze czyste i na zdjęciach nie widać dzikich tłumów. Lubie plaże, które nie są kombinatami. Coś takiego przeżyłem w Słonecznym Brzegu i to była porażka do kwadratu. Zapowiada się fajnie. Gdzie wbijałeś się na tę plażę? W okolicach Lago di Burano, czy może niżej ?
I jeszcze jedno. Czy w morzu są jakieś zagrożenia dla dzieci? Jak np. jeżowce w Chorwacji ?

Szczerze to byliśmy na odcinku pomiędzy Ansedonią a Porto Ercole. To całkowicie niezagospodarowana plaża, pełna powyrzucanych konarów drzew i niestety też trochę śmieci. Dostęp jedynie z 2 jej końców, przez "mierzeję" nie ma drogi dla samochodów, jedynie dla rowerów. Bardzo długo płytka, woda czyściutka była, sam piaseczek. My szukamy właśnie takich miejsc, jak najbardziej dzikich. Jak jest w samym Capalbio nie wiem, ale to co zastałem w tym rejonie, widoki, to mi odpowiadało.

Poszukuje sprawdzonych informacji w zakresie poruszania się po Italii innymi drogami niż autostrady! Nie dość, że paliwo najdroższe w Europie to autostrady również. Dla chętnych do sprawdzenia http://www.autostrade.it/autostrade/percorso.do. Za 10 dni podróżowania po tym pięknym kraju (nie codziennie!) muszę mieć w sakiewce jakieś
600-700 pln ... Koszmar. Zatem ponawiam pytanie: czy ktoś podróżował poza autostradami? Liczę się z tym, że będzie wolniej (to jasne). Czy istnieją inne minusy?