Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 19.10.2017 19:41

szaki17 napisał(a):Nie jest tak najgorzej, wiem coś o tym, syf jest tylko na powierzchni. Nurkowanie w wodzie powodziowej to jest wyczyn

brrrrrr, ohyda

napisał(a) **CROberto** » 19.10.2017 20:00

Dobiegłem na pomost w ostatniej chwili Obrazek

i z rozpędu hyc na cyc Obrazek

Posłusznie melduję, że na pokładzie dwa dwu galonowe cyce lokuję-przyjmiecie... :?:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 19.10.2017 20:03

CROberto napisał(a):Dobiegłem na pomost w ostatniej chwili i z rozpędu hyc na cyc

Posłusznie melduję, że na pokładzie dwa dwu galonowe cyce lokuję-przyjmiecie...

Czy przyjmiemy? Tez pytanie :roll:

Każdą ilość. Witaj w Załodze CROberto i dziękujemy za Twój wielki wkład w Cycowe zapasy :wink:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.10.2017 08:26

Myślę, że to pora aby przedstawić naszą Queen:

S/Y Queen to Sun Odyssey 40.3
Długość 11,75 m
Szerokość 3,95m
Masa 12000 kg
Zanurzenie 1,95 m
Silnik Volvo 21kW
Pojemność zbiornika na wodę 310 l
Pojemność zbiornika paliwa 136 l

Jacht ma trzy dwuosobowe kabiny, osiem koi, dwa WC z prysznicem oraz prysznic z ciepłą wodą na rufie.

Jednostka całkiem duża jak na naszą siódemkę, z bardzo przemyślanym wnętrzem – masa schowków, ogromna lodówka, duży kokpit - powinniśmy mieć naprawdę komfortowe warunki.

Nie ukrywam że liczymy też bardzo na jej dobre właściwości nautyczne – duże zanurzenie i duży balast oraz nowe nie wywiane jeszcze żagle (grot z 2016r, genua z 2017r) powinny pozwolić nam ładnie pożeglować.

napisał(a) Andzia* » 20.10.2017 08:32

beatabm napisał(a):
Andzia* napisał(a):A ja już chcę ruszać w rejs , bo mnie już wkurza ta robota i to siedzenie za biurkiem

Kwatermistrzyni, Ty wstawaj zza tego biurka i pomyśl jak Cyce rozlokować na Queen, widziałaś ile ich

Przecież już załadowane, wszystko na miejscu, gotowe do spożycia :oczko_usmiech:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.10.2017 08:38

"Andzia*"]
Kwatermistrzyni, Ty wstawaj zza tego biurka i pomyśl jak Cyce rozlokować na Queen, widziałaś ile ich

Przecież już załadowane, wszystko na miejscu, gotowe do spożycia

Znaczy całą noc pracowałaś? Brawo Ty :mrgreen:

W nagrodę kropelka Cyca się należy :oczko_usmiech:

napisał(a) Andzia* » 20.10.2017 09:13

Kropelka Cyca ?????
Może jakoś przeżyje ten dzień.......

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.10.2017 09:16

Andzia* napisał(a):Kropelka Cyca ?????
Może jakoś przeżyje ten dzień.......

Cyc to z rana, na dobry początek ..... dnia :wink:

napisał(a) **krakusowa** » 20.10.2017 13:50

Dogoniłam...

A w kwestii cyców?
Był ktoś w cyckowej restauracji :?:

Bo ja byłam

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.10.2017 14:50

"krakusowa"]Dogoniłam...

A w kwestii cyców?
Był ktoś w cyckowej restauracji
Bo ja byłam

Wskakuj na pokład i na początek za spóźnienie cycasz karniaka....w cycowej restauracji. Piękna nazwa :mrgreen:

A gdzie znajduje się ten przybytek? Cycowa załoga powinna go odwiedzić :oczko_usmiech:

napisał(a) **krakusowa** » 20.10.2017 18:32

beatabm napisał(a):
"krakusowa"]Dogoniłam...

A w kwestii cyców?
Był ktoś w cyckowej restauracji
Bo ja byłam

Wskakuj na pokład i na początek za spóźnienie cycasz karniaka....w cycowej restauracji. Piękna nazwa
A gdzie znajduje się ten przybytek? Cycowa załoga powinna go odwiedzić

Karniak cyknięty :oczko_usmiech:

A restauracja jest w Czarnogórze, przy ujściu Bojany do morza

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.10.2017 19:05

krakusowa napisał(a):Karniak cyknięty
A restauracja jest w Czarnogórze, przy ujściu Bojany do morza

Szkoda ze nie w Cro, do Czarnogóry raczej nie popłyniemy

napisał(a) **krakusowa** » 20.10.2017 21:29

beatabm napisał(a):
krakusowa napisał(a):Karniak cyknięty
A restauracja jest w Czarnogórze, przy ujściu Bojany do morza

Szkoda ze nie w Cro, do Czarnogóry raczej nie popłyniemy

Może kiedyś?

napisał(a) **gusia-s** » 20.10.2017 22:05

A ja tymczasem ćwiczę suche halsy na nieco mniejszej jednostce

napisał(a) **Katerina** » 20.10.2017 22:37

Ufff...jeszcze nie odpłynęliście

Tak mnie robota przygniotła,że w ostatniej chwili zdążyłam. A propos, czy załogantka Kasia już dotarła?