Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 12.04.2018 23:11

beatabm napisał(a):
CROnikiCROpka napisał(a):Czyż cyc na żywo pity na pokładzie nie jest smaczniejszy? :mrgreen:


Zaiste. Ale przy mojej przypałości jest nadmierne ryzyko, że cyc szybciej wyjdzie niż wszedł :lol:

Następne spotkanie powinno być w porcie - Wy siedzicie na nieruchomym betonie, my obok na kołyszącym się pokładzie a cyc....pośrodku :mrgreen:[/quote]


O to to :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12129
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.04.2018 08:16

Czas na podsumowanie :D .

Przepłynęliśmy 396 mil morskich w czasie 99 godzin.

Wycycaliśmy 75 litrów Cyca.

Odwiedziliśmy 9 portów: Brna (Korcula), Cavtat, Orebic, Sucuraj (Hvar), Komiza (Vis), Stomorska (Solta), Rogoźnica, Zlarin (Zlarin), Szybenik.

Jaki był to rejs? Posłuchajcie, tak w telegraficznym skrócie:



Jak zawsze - część duszy zabrał nam.....

Był wymagający – przez pogodę.

Przypomniał się rok 2014 kiedy to uciekaliśmy przed burzami, sztormami i deszczem.

Po słonecznych, gorących, idealnych wiatrowo ostatnich latach tegoroczny rejs nas zadziwił.

Pierwszy raz w zasięgu ręki widzieliśmy na raz większość wysp z morza.

Przejrzystość powietrza była niesamowita.

Był towarzyski – aż tylu różnorakich spotkań na pokładzie nie mieliśmy jeszcze nigdy.

I nie chodzi mi tu o spontaniczne morskie opowieści z napotkanymi załogami – tym razem byliśmy poumawiani z różnymi osobami w konkretnych miejscach na spotkania.

Był bardzo ambitny – dopłynięcie do Cavtatu to wyzwanie jeśli sporadycznie używa się silnika i nie pływa się nocą – to jednak spora odległość.

Ciężko było ale daliśmy radę.

Był dramatyczny – wypadek z jadowitą rybą podniósł nam ciśnienie – uświadomił czyhające na nas zagrożenia w „adriatyckim raju”.

Jak zawsze pozwolił nam „zresetować” zapracowane głowy, wypocząć, oderwać myśli od przyziemnych problemów.

Pływanie po Adriatyku traktujemy jako pełny relaks i wypoczynek – tu nie szalejemy, nie nastawiamy się na „rekordy” i nie pływamy „na granicy”.

Zresztą czarterowe łodzie nie są do tego przystosowane – zawsze są powolne, majestatyczne, mocno dobalastowane, niestety w większości również nie mogące pochwalić się dzielnością morską – to klasyczne hotelowce.

Zastrzyku prawdziwej żeglarskiej adrenaliny i sportowych emocji dostarcza nam ostre pływanie na naszym wyczynowym jachcie klasy Korsarz – MaBe - w ten sposób dopełniając doznań jakie niesie żeglowanie.

Po powrocie do domu pojawiła się myśl o zdradzie.

W głowach już od jakiegoś czasu siedzi Grecja z jej Morzem Jońskim.

Poczyniliśmy kalkulacje, plany, przymiarki, bardzo szerokie rozpoznanie warunków, cen, lotów i jednak na ten moment zostaje Chorwacja.

Dlaczego?

Bo jest bliżej, taniej, bardziej znajomo.

I absolutnie nie przeszkadza nam fakt, że w Chorwacji odwiedziliśmy już większość znanych i nieznanych miejsc od Zadaru w kierunku południowym.

Wciąż pozostają ukryte maleńkie porciki, zatoczki, bezludne wysepki.

Nawet jeśli trafimy do znanych nam miejsc to i tak zawsze będzie w nich inaczej – bo są inne warunki, inna pogoda, przy podejściu wiatr wieje z innej strony a przy nabrzeżu stoją inne jachty z innymi załogami na pokładzie albo las się spalił...

To powoduje że dla nas każdy jeden dzień i okoliczności są niepowtarzalne.

Do Chorwacji ciągnie nas również dlatego, że zawsze spotykamy się tam z życzliwością miejscowych.

Pracownicy naszych firm czarterowych starają się pomóc, rozwiązać nasze ewentualne problemy.

Przykład: przed wypłynięciem z Szybenika w nocy z soboty na niedzielę szyli dla nas podarty żagiel.

Przez tyle urlopów spędzonych w tym wspaniałym kraju na pięknym morzu zżyliśmy się z nim mocno.

Zdecydowaliśmy, że w 2018r dwukrotnie spotkamy się z Adriatykiem.

Załogi trochę się zmienią jednak port wypłynięcia zostaje ten sam – Szybenik.



Co nas czeka?

Na pewno cycanie, przygoda, zabawa....słowem pełen odjazd.

Dokąd popłyniemy?

Któż to wie....jak zawsze jedynym planem na urlop jest absolutny brak planu.

Jeśli będziecie mieli chęć podróżować z nami – zapraszam na kolejne relacje, na pewno pojawią się na forum.

I wciąż zapraszam na pokład najbardziej cycatego jachtu w CRO – tym razem już nie na Queen, nasze tegoroczne jachty to Stellina i Piccola.

Rozglądajcie się w portach – znak rozpoznawczy: dzieci na pokładzie i polska bandera powiewająca pod salingiem.

Mam nadzieję, że moje relacje przekonały Was o naszej gościnności i radości ze spotkań w portach i nie będziecie mieli obaw aby nas zaczepić.

Dziękuję wszystkim Czytelnikom a szczególnie tym, którzy komentowali, śmiali się, zostawiali po sobie ślad.

Bez Was Kochani ta relacja nie byłaby tak żywa i wesoła :wink: .

Liczę na Wasz aktywny udział w moich kolejnych żeglarskich opowieściach :smo: .

Do zobaczenia :papa: .
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 13.04.2018 09:03

beatabm napisał(a):... Wycycaliśmy 75 litrów Cyca ...
Policzyłam cropelkowych załogantów ... 55 sztuk z Kapitańską i Doktorem. Wszyscy musieli cycać jeszcze gdzieś na boku, skoro tylko 75 litrów poszło :mrgreen:

Było fajnie i wesoło :)
Już się zapisuję na następny rejsik ... wrzuć tu linka w razie co :mrgreen:

beatabm napisał(a):... wciąż zapraszam na pokład najbardziej cycatego jachtu w CRO – tym razem już nie na Queen, nasze tegoroczne jachty to Stellina i Piccola...
Czyli Gwiazda i Mała :?:
Szkoda, że terminy się nie zgrywają ... tzn. majowy się zgrywa tylko kierunek nie ten ;)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12129
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.04.2018 10:43

"gusia-s"]
Było fajnie i wesoło :)
Już się zapisuję na następny rejsik ... wrzuć tu linka w razie co :mrgreen:


Zapisana :mrgreen: Obiecuję ze wrzucę, juz całkiem niedługo :oczko_usmiech:

Czyli Gwiazda i Mała :?:

Czy Gwiazda to rzeczywiście gwiazda wkrótce się przekonam. A Mała....rzeczywiście będzie mała :oczko_usmiech:

Szkoda, że terminy się nie zgrywają ... tzn. majowy się zgrywa tylko kierunek nie ten ;)

A Twoja majówka gdzie?
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 13.04.2018 11:35

beatabm napisał(a): A Twoja majówka gdzie?
A myślimy czy by nie skoczyć do Czech :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12129
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.04.2018 21:02

gusia-s napisał(a):
beatabm napisał(a): A Twoja majówka gdzie?
A myślimy czy by nie skoczyć do Czech :)

O proszę, całkiem sympatyczny pomysł :wink:
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1618
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 14.04.2018 21:15

Podziękuję za wspaniałą relację. Zdam bocianowi jego gniazdo i z nadzieją wyczekuję kolejnych wspomnień. Dzięki Wam zacząłem baczniej przyglądać się jachtom cumującym przy nabrzeżach odwiedzanych miasteczek, może na którymś właśnie przypływa Klubowicz? :papa: :hut:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 14.04.2018 23:32

Dziękuję za cudowną, dla mnie wyjątkową relację.. 8) .Poznałam osobiście Załogę, zostałam ugoszczona na ich pokładzie i bezpiecznie odstawiona na ląd przez odpowiedzialnego Kapitana. :D
Spędziliśmy razem kilka...? :roll: cycatych chwil i muszę Wam powiedzieć, że po tych paru godzinach zaufałabym i dała się wywieźć na dalekie morza (pewnie jako balast :mrgreen: )
Ciężko będzie bez Was..przez te kilka tygodni... :wink:
Spróbuję pociągnąć na trzeźwo... :mrgreen: :papa:
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 15.04.2018 10:06

beatabm napisał(a):[color=#0000FF]Czas na podsumowanie :D .
Przepłynęliśmy 396 mil morskich w czasie 99 godzin.
Wycycaliśmy 75 litrów Cyca.
....
Odwiedziliśmy 9 portów: Brna (Korcula), Cavtat, Orebic, Sucuraj (Hvar), Komiza (Vis), Stomorska (Solta), Rogoźnica, Zlarin (Zlarin), Szybenik.

Ahoj.
Bilans imponujący ...relacja również :D .
Mieliście bardzo ekonomiczną łajbę - niskie spalanie - za 1 litr cyca ponad 5 mil ... toż to prawdziwa hybryda była.
Pozdrawiam serdecznie i po cichu liczę w przyszłości, jak warunki Wam pozwolą, na jakąś grecką wodną relację, bo takiej na forum nie było.
:papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12129
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.04.2018 21:01

AdamZ napisał(a):Podziękuję za wspaniałą relację. Zdam bocianowi jego gniazdo i z nadzieją wyczekuję kolejnych wspomnień. Dzięki Wam zacząłem baczniej przyglądać się jachtom cumującym przy nabrzeżach odwiedzanych miasteczek, może na którymś właśnie przypływa Klubowicz? :papa: :hut:

Kolejne bocianie gniazdo będzie również dla Ciebie :wink:
Ufam, że teraz inaczej patrzysz też na mieszkajacych na jachtach żeglarzy. Pamiętaj, każdy z nich może być tym, na którym jest Cyc :mrgreen: Dzięki za obecność :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12129
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.04.2018 21:03

Katerina napisał(a):Dziękuję za cudowną, dla mnie wyjątkową relację.. 8) .Poznałam osobiście Załogę, zostałam ugoszczona na ich pokładzie i bezpiecznie odstawiona na ląd przez odpowiedzialnego Kapitana. :D
Spędziliśmy razem kilka...? :roll: cycatych chwil i muszę Wam powiedzieć, że po tych paru godzinach zaufałabym i dała się wywieźć na dalekie morza (pewnie jako balast :mrgreen: )
Ciężko będzie bez Was..przez te kilka tygodni... :wink:
Spróbuję pociągnąć na trzeźwo... :mrgreen: :papa:

Nigdzie nie znikam, wszak jak żyć bez CROpli? 8O :oczko_usmiech:
A jak zniknę to tylko po to, aby dostarczyć kolejne zapasy cyca :mrgreen:
Załogowo stwierdzamy że wieczór w Komiży był na szóstkę, ubawiliśmy się doskonale :oczko_usmiech: Liczę na powtórkę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12129
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.04.2018 21:07

Buber napisał(a):
beatabm napisał(a):[color=#0000FF]Czas na podsumowanie :D .
Przepłynęliśmy 396 mil morskich w czasie 99 godzin.
Wycycaliśmy 75 litrów Cyca.
....
Odwiedziliśmy 9 portów: Brna (Korcula), Cavtat, Orebic, Sucuraj (Hvar), Komiza (Vis), Stomorska (Solta), Rogoźnica, Zlarin (Zlarin), Szybenik.

Ahoj.
Bilans imponujący ...relacja również :D .
Mieliście bardzo ekonomiczną łajbę - niskie spalanie - za 1 litr cyca ponad 5 mil ... toż to prawdziwa hybryda była.
Pozdrawiam serdecznie i po cichu liczę w przyszłości, jak warunki Wam pozwolą, na jakąś grecką wodną relację, bo takiej na forum nie było.
:papa:

Dzięki :oczko_usmiech:
Pamiętaj o zapasach dołożocych tu na CRO, były....wielkie, w beczkach 8O
Wyszło 0,75 litra na cycożaglogodzinę :mrgreen:
Co do Grecji - prędzej czy później tam zawitamy. Nasze córy rosną, będzie można w końcu wypływać na szersze wody. W głowach siedzi cały czas. Troszkę cierpliwości i na pewno coś napiszę. :wink: :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12129
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.04.2018 21:10

Po dłuuuuuuuuuuuugiej zimie wreszcie sezon AD2018 rozpoczęty :!: :!: :!: Było gorąco, z bardzo kapryśnym wiaterkiem ale jak przyjemnie :hearts: :hearts: :hearts:

mabe1.jpg
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18262
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 15.04.2018 21:50

Pięknie :D , wyluzowana , szczęśliwa , a na sprzęcie po kolizji nie ma żadnych śladów 8)

Sezon otwarty


Pozdrawiam
Piotr
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 15.04.2018 23:27

beatabm napisał(a):Po dłuuuuuuuuuuuugiej zimie wreszcie sezon AD2018 rozpoczęty :!: :!: :!: Było gorąco, z bardzo kapryśnym wiaterkiem ale jak przyjemnie :hearts: :hearts: :hearts:
Nareszcie :hearts: Trzeba przyznać, że póki co pogoda jak na kwiecień to drut :!: Aż się boję, że na majówkę jakiś armagedon się zrobi jak na złość. Tfu tfuuu, odpukać :!:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO - strona 158
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone