Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011

napisał(a) **Leszek Skupin** » 08.09.2011 16:04

Rumunia, Rumunia... i mnie tam jakoś dziwnie ciągnie... ale niestety brak czasu nie pozwoli mi śledzić Waszych poczynań :cry:

Może kiedyś jak będę miał więcej czasu...

Przede wszystkim chciałbym zobaczyć na własne oczy Transalpinę, ponoć piękna droga wysoko w górach i na wiosnę jeszcze niebezpieczna, ze wzglądu na zalegający śnieg wysoko w górach.... Ile w tym prawdy :?:

Trzeba będzie samemu to zbadać :!:

napisał(a) **dangol** » 08.09.2011 16:10

Leszku, Ty swoją terenówką możesz Transalpinę przejechać w każdej chwili (to znaczy, gdy znajdziesz czas :wink:

), my natomiast musimy zadowolić się Transfogaraską

i to też pod warunkiem, że nam przed nosem nie zamkną tunelu, jak :roll:

Mariuszowi...

Transalpinę musimy zostawić na kiedyś tam. Ponoć już kładą asfalt :wink:

, więc kiedyś damy radę, a Ty musisz się pospieszyć, póki jeszcze jest dziewicza

napisał(a) **Leszek Skupin** » 08.09.2011 16:16

Zobaczymy co przyniesie przyszły rok :!:

Na ten rok budżet eskapadowy - wyczerpany.

napisał(a) **maslinka** » 08.09.2011 16:19

Danusiu, ja też wyruszam z Wami i zapisuję się już do czytelni. Widzę, że i tak spóźniona, trzeba było szybciej rezerwować miejsca :wink:

Życzę Wam wspaniałej podróży i niezapomnianych wrażeń! A potem samozaparcia i cierpliwości do opisania tego wszystkiego

Pozdrawiam serdecznie :papa:

napisał(a) **Franz** » 08.09.2011 16:28

Leszek Skupin napisał(a):Przede wszystkim chciałbym zobaczyć na własne oczy Transalpinę, ponoć piękna droga wysoko w górach i na wiosnę jeszcze niebezpieczna, ze wzglądu na zalegający śnieg wysoko w górach.... Ile w tym prawdy Trzeba będzie samemu to zbadać

Kilka zdań o dreszczu emocji podczas przejazdu tą trasą w zeszłym roku zamieściłem w Rumuńskich Wyrypach. :twisted:

Odetchnąłem z ulgą, gdy już miałem tę przygodę za sobą...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Leszek Skupin** » 08.09.2011 16:33

:oops: Wybacz Wojtku nie nadążam :cry:

napisał(a) **Franz** » 08.09.2011 16:44

Leszek Skupin napisał(a)::oops: Wybacz Wojtku nie nadążam

Dlatego podpowiadam.

Ale kompletna relacja jeszcze się nie ukazała. Tak na gorąco skomentowałem i zachęcałem do przejazdu, gdy już będzie oddana do użytku.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 08.09.2011 17:11

Bycie Dziadkiem nie oznacza zdziadzienia :wink:

Jutro w nocy wyjazd do Cro, poczytam po powrocie dalszy ciąg.

napisał(a) **Krzysztof i Lidia** » 08.09.2011 17:21

Rumunia w długie jesienne, zimowe i może wiosenne wieczory... kusząca.

Na przynudzanie... gotowy :lol:

napisał(a) **dangol** » 08.09.2011 17:23

No tak, przeraszam :oops:

Cię Maćku... Ty jesteś jednym z chlubnych przkładów Dziadków

, a nie

dziadków... Mam cichą nadzieję, że z nami też tak będzie

.
Szczęśliwej podróży i cieplutkiej wody w Jadranie

, której w tym roku dobrowolnie się pozbawiłam...
Bierzecie ze sobą rowery?

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 08.09.2011 17:26

Tym razem rowery zostają w domu, w drodze powrotnej po termach węgierskich chcemy pojeździć, byłyby sporym balastem (rowery)
Buty wygodne, sprawne nogi (schudłem 28 kg) i kijki zabieramy

napisał(a) **dangol** » 08.09.2011 17:29

Maciek1956 napisał(a): Buty wygodne, sprawne nogi (schudłem 28 kg) i kijki zabieramy

Tak trzymać , Dziadku Na Medal

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 08.09.2011 17:48

dangol napisał(a):
Tak trzymać , Dziadku Na Medal

Jest dla kogo dbać o zdrowie i kondycję

Życzę udanego wnuka/wnuczki

napisał(a) **kendzior** » 09.09.2011 07:11

piotrf napisał(a):Danusiu , wyruszamy jutro lub pojutrze i jeżeli . . . e tam - na pewno się uda

Spotkanie na trasie bardzo prawdopodobne jako że ich przebieg Wasz i nasz , ten planowany w większości się pokrywa . Rożnica polega na tym , że kierunek jest odwrotny bo po Rumunii chcemy przez Serbię i Bośnię odwiedzić kilka miejsc w Chorwacji . . .

Jedziemy żółtą sypialnią ( Renault Kangoo )

Będziemy Was wypatrywać na trasie
Życzę zrealizowania planów

Pozdrawiam
Piotr

Uważaj bo Hołowczyc z Rumunii goni na prom do Bulgarii wcale nie tani. Chociaz objazd jest długi. A i za granicą Serbii w miejscowości Zajacew czy jakos tak ,jest zamknięta droga na Belgrad i uciążliwy objazd słabo oznakowany. My błądziliśmy o 1 w nocy 2 godziny, bo mapy w automapie nie miałem.

napisał(a) **paszczak** » 09.09.2011 09:37

Rumunia...no to i ja zasiadam w podróżniczej czytelni.
Z przyjemnością wchłonę obrazki z miejsc nowych tudzież już znajomych.

BTW. Rumunia już jest. A Gochy, zdradzone?! :mrgreen: