Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z wizytą u Śnieżnego Króla - Hochkönig 2015

Około 1/4 ludności Austrii mieszka we Wiedniu – stolicy kraju. Jest to głównie spowodowane górzystym, alpejskim krajobrazem. Wodospad Krimml jest największym europejskim wodospadem (380 metrów wysokości). Największy szmaragd na świecie jest wystawiony w Wiedniu (2860 karatów).
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13058
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 17.02.2015 17:50

Bocian napisał(a):
mysza73 napisał(a):Nooooooooooo :mrgreen: ,
czyli w tym roku, Ty jedna dobrze wybrałaś :wink: .


Nie wydaje mnie się :) (cytat z filmu dla mniej jarzących) :)

Twoich baranów nie widziałam :oops: ,
ale jak miałeś, to też dobrze wybrałeś :wink: .

maslinka napisał(a):Właśnie. Dlaczego tylko ja :?: 8)

Roxi i Potter narzekały na brak baranów w tym roku :wink: .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 17.02.2015 21:50

mysza73 napisał(a):Roxi i Potter narzekały na brak baranów w tym roku :wink: .

My barany widzieliśmy (chociaż na fotkach niekoniecznie są utrwalone, przynajmniej nie z bliska), ale trochę je olewaliśmy :roll:, bo w tym roku wyjątkowo mało czasu spędzaliśmy w knajpkach 8)

Tylko szszszsz....., szszszsz.... i tak w kółko :lol:
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 17.02.2015 23:00

mysza73 napisał(a):Twoich baranów nie widziałam :oops: ,


maslinka napisał(a):My barany widzieliśmy (chociaż na fotkach niekoniecznie są utrwalone, przynajmniej nie z bliska), ale trochę je olewaliśmy :roll:, bo w tym roku wyjątkowo mało czasu spędzaliśmy w knajpkach 8)


może się skompromituję, ale o co chodzi z tymi.. "baranami"? 8O
nie kumam chociaż sam też dużo robię szszszszsz szszszsz :mrgreen:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 17.02.2015 23:02

Mikeee napisał(a):może się skompromituję, ale o co chodzi z tymi.. "baranami"? 8O
nie kumam chociaż sam też dużo robię szszszszsz szszszsz :mrgreen:

:mrgreen:
"Baranami" nazwaliśmy (tutaj, na forum :D) futra (niby kożuchy) na leżakach lub innych siedzeniach przed knajpkami :mrgreen: Takie, żeby było miło, ciepło i ładnie wyglądało :)

Zaraz poszukam odpowiedniej fotki...

edit: Znalazłam jakieś tegoroczne barany :D Niestety nie na leżakach, ale na ławkach leżą ;):

Obrazek
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 17.02.2015 23:23

ahhhaaaaaa. Wszystko jasne! :lol:
Już myślałem, że piszecie o ... rodakach :roll:

nie spotkałem baranów na moich wyjazdach marcowych - temperatura taka, że już nie są potrzebne
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 17.02.2015 23:29

Mikeee napisał(a):ahhhaaaaaa. Wszystko jasne! :lol:
Już myślałem, że piszecie o ... rodakach :roll:

Hehe, nie ;)

Mikeee napisał(a):nie spotkałem baranów na moich wyjazdach marcowych - temperatura taka, że już nie są potrzebne

Tym razem też było ciepło (niemal jak w marcu :)) i dlatego widzieliśmy mało baranów 8)
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 18.02.2015 02:33

Cześć Aga. :) Ponieważ ja wiedziałem gdzie jesteście nie robię taaakiej miny ale robię TAAAAKĄĄĄĄ minę na widok tego co tam mieliście- zarówno z balkonu jak i z górnych stacji. Pięknie! :mrgreen:

W czasie gdy wy tam szusowaliście ja w końcu odwiedziłem Szczyrk i po 22 latach niejeżdżenia tam zaliczyłem (z Azaelem- Grzesiek z Tychów) wszystkie trasy w naszym 8h maratoniku.
Wszędzie wtedy ładnie nasypało- tutaj też.

Czekam na dalsze widoki.
:) :D

Pozdrawiam.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 18.02.2015 09:35

mysza73 napisał(a):Roxi i Potter narzekały na brak baranów w tym roku :wink: .


U mnie barany były, ale nie było czasu się umościć :oczko_usmiech:
Roland90
Cromaniak
Posty: 512
Dołączył(a): 03.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roland90 » 18.02.2015 10:49

Zasiadam i ja pomimo mieszkania w górach , zawsze na mnie Alpy robią i robiły wrażenie . Jak dla mnie maja to coś.
A na nartach niestety nie jeżdżę :( więc proszę o widoczki :).
Ale jak widzę zimę to już mnie coś się robi , od kilku lat jak zaczęły się moje problemy ze zdrowiem nie znoszę.
Pozdrawiam
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.02.2015 15:45

Fatamorgana napisał(a):Cześć Aga. :) Ponieważ ja wiedziałem gdzie jesteście nie robię taaakiej miny ale robię TAAAAKĄĄĄĄ minę na widok tego co tam mieliście- zarówno z balkonu jak i z górnych stacji. Pięknie! :mrgreen:

Cześć Fata. Jak przyjechaliśmy na miejsce, też mieliśmy TAAAKĄ minę i zbieraliśmy szczęki ;) Jeszcze będzie wielkie "wow", ale niestety najpierw muszą być dwa odcinki ze słabą pogodą, bo takie dwa dni też nam się przydarzyły...


Roxi napisał(a):U mnie barany były, ale nie było czasu się umościć :oczko_usmiech:

Mieliśmy podobnie ;)


Roland90 napisał(a):Zasiadam i ja pomimo mieszkania w górach , zawsze na mnie Alpy robią i robiły wrażenie . Jak dla mnie maja to coś.
A na nartach niestety nie jeżdżę :( więc proszę o widoczki :).

Oj, mają, mają :D Będzie dużo widoczków :)
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 18.02.2015 15:53

mysza73 napisał(a):Twoich baranów nie widziałam :oops: ,
ale jak miałeś, to też dobrze wybrałeś :wink: .


Ja widziałem tylko na nartach... :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.02.2015 17:00

8 lutego (niedziela): Śnieżne i wietrzne Hochkönig

Ciężko się wstaje, kiedy za oknem sypie śnieg i gór nie widać :( Ale ponieważ to nasz pierwszy dzień na nartach, frajda z szusowania będzie tak czy inaczej :) Cieszymy się, że wczoraj mogliśmy podziwiać widoki, bo dziś niewiele zobaczymy ;)

Nasz domek i okolice po solidnym opadzie:

Obrazek

Obrazek

Nadal sypie...

Drogi (również ta niby główna) białe, pługi i "solniczki" jeszcze nie wyjechały. Nie będziemy się więc kręcić i zostaniemy "u siebie", czyli w ośrodku Hochkönig.

Osłony zwane bublinami (uważam, że to bardzo trafne określenie :D) dzisiaj bardzo się przydają:

Obrazek

Podobnie jak kominiarki. I znowu wyglądam jak UFO :lol::

Obrazek

Jeździ się... zupełnie inaczej niż wczoraj ;) Pod warstwą świeżego śniegu jest wyratrakowany podkład i to się czuje. W sumie fajna nawet taka jazda :D Mamy z tego radochę!

Padający śnieg nie przeszkadza tak bardzo jak wiatr... Ten jest rzeczywiście uciążliwy i parę razy niemal mnie przewraca ;)

Jest zabawnie ;):

Obrazek

Kręcimy się dzisiaj głównie po Maria Alm, czyli w tej części ośrodka:

Obrazek

Pomostki nad lodospadami:

Obrazek

Ładnie to musi wyglądać, kiedy widać coś więcej ;) Jeszcze tu będziemy i zobaczymy :D

Śnieżna pustynia, UFO (lub Darth Vader - jak kto woli ;)) i coś dziwnego:

Obrazek

Zwidy jakieś :?: :roll:

Za kilka dni zagadka się rozwiąże :mrgreen:

Żółty kolor gondolki Sinalco w obecnej sytuacji wyjątkowo "bije po oczach" ;):

Obrazek

Jest południe, czas zjeść coś pożywnego i przy okazji rozgrzać się w knajpce. Dziś nie mamy ochoty na zimne piwo, tylko na... gorący rosół 8O:

Obrazek

Zwykle na stoku zamawiamy coś zupełnie innego, ale przecież jest bardzo nietypowy dzień. Zaraz zresztą utwierdza nas w tym przekonaniu kelner, informując, że większość wyciągów w ośrodku właśnie stanęła. Wyłączyli je z powodu bardzo silnych porywów wiatru 8O

Pierwszy raz w Alpach (a to nasz piąty wyjazd) spotykamy się z taką sytuacją, żeby zamknięto wyciągi. Mieliśmy sporo szczęścia, bo w ostatniej chwili zdążyliśmy dojechać gondolką Sinalco na "naszą górkę", zaraz potem ją zamknęli. Jesteśmy teraz w knajpce na szczycie Gabühel, a auto mamy na parkingu bezpośrednio pod trasą prowadzącą z tegoż szczytu. Gdyby nie fuks, musielibyśmy korzystać ze skibusa, a te pewnie dzisiaj nie dość, że mogą nie jeździć zgodnie z rozkładem, to pewnie będą zatłoczone, bo podejrzewam, że nie wszyscy mieli tyle szczęścia, co my, żeby skończyć szusowanie we "właściwym miejscu".

Z tym, że my jeszcze nie kończymy szusowania na dzisiaj :D Postanawiamy nie poddawać się i podjechać autem kawałek (8 km) do Maria Alm, gdzie działają przynajmniej dwie gondolki.

Fantastyczne warunki na drogach:

Obrazek

Przydają się łańcuchy.

Wybieramy gondolkę (a właściwie kombibahn - wyciąg z gondolami i kanapami, na przemian) w centrum miejscowości, w części zwanej Natrun.

Obrazek

Gotowi do jazdy :D:

Obrazek

Wcześniej mieliśmy trochę szczęścia, teraz chyba nas opuszcza, bo okazuje się, że ten kombibahn również wyłączają i to w momencie, kiedy docieramy na stację kolejki :roll: Z tym, że o ile byłam w stanie zrozumieć decyzję o wyłączeniu wyciągów na większych wysokościach (gdzie rzeczywiście bardzo wiało), o tyle tutaj nie rozumiem tego zupełnie :? W miejscu, w którym się teraz znajdujemy, nie wieje praktycznie wcale :evil: Może chodzi po prostu o to, że warunki są ogólnie złe i niewielu narciarzom chce się jeździć w taką pogodę, a uruchamianie wyciągów dla tych nielicznych jest nieopłacalne...

Trudno powiedzieć, ale jesteśmy w tym momencie trochę źli na Austriaków. Bo my chęć do szusowania mamy wielką, a im większe przeciwności, tym większą ;)

Co zrobić? Na razie musimy się zadowolić orczykiem, który jest obok wyłączonego właśnie wyciągu. Trochę to śmieszne - przyjechać do Austrii i jeździć 500-metrowym orczykiem :lol:

Obrazek

Obrazek

Przestaje być zabawnie, jak do tego orczyka zaczyna się ustawiać coraz większa kolejka... Okazuje się, że ludzie (ci, których nie zraża zła pogoda ;)) przenieśli się tutaj z pozamykanych wyciągów.

Stać w kolejce do orczyka, będąc w Alpach, to brzmi trochę absurdalnie. Odpuszczamy sobie te "przyjemności". Robimy szybkie zakupy w tutejszej Billi i wracamy do Hinterthal. Tutaj niestety wyciąg dalej stoi :evil: Nawet krzesełka zjechały. Za to można poszaleć na sankach ;):

Obrazek

Przypominamy sobie, że przecież koło kwatery też mamy orczyk ;) Mój mąż nagle wniebowzięty ;) :mrgreen: Ja niezupełnie, bo już mnie przestaje bawić taka jazda "na siłę".

Rozdzielamy się więc - małżonek pędzi na orczyk, a ja wyleguję się przed telewizorem, oglądając reklamy (oczywiście słoneczne!) ośrodków narciarskich i prognozy pogody, mając nadzieję, że te na jutro się nie sprawdzą... :roll:

Obrazek

Obrazek

Ostatnie zdjęcie to zaspy śniegu przed naszą kwaterą ;) 8O

Jutro pogoda będzie trochę lepsza, bo nie będzie wiało i nie zamkną (wszystkich) wyciągów ;) :mrgreen: No co :?: Trzeba być optymistą, zawsze i wszędzie :mrgreen:

:papa:
Ostatnio edytowano 18.02.2015 17:08 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 18.02.2015 17:04

No to u nas ósmego trochę bardziej wiało i widoczność była mniejsza.
Obrazek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.02.2015 20:47

Bocian napisał(a):No to u nas ósmego trochę bardziej wiało i widoczność była mniejsza.

To że u Was mniej widać, to widzę 8) Ale skąd pewność, że u nas wiało mniej? ;) Trudno to zobaczyć na zdjęciu :)
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 18.02.2015 21:43

maslinka napisał(a):
Bocian napisał(a):No to u nas ósmego trochę bardziej wiało i widoczność była mniejsza.

To że u Was mniej widać, to widzę 8) Ale skąd pewność, że u nas wiało mniej? ;) Trudno to zobaczyć na zdjęciu :)

Byłem na chwilę u Was z wiatromierzem ;)
To u nas takie białe w powietrzu to nie mgła czy chmury :) To śnieg zwiewany z drzew i z podłoża :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Austria - Österreich



cron
Z wizytą u Śnieżnego Króla - Hochkönig 2015 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone