Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z dziennika podróży. Orebič, lipiec 2010.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
bl
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 06.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) bl » 09.07.2010 22:25

4 lipca

...a morze jest obecne! Oto dowód:
Obrazek

Po śniadaniu udajemy się na mały rekonesans.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chcemy zobaczyć miasto, przy okazji namierzyć jakąś sensowną plażę. Najbardziej chyba znana - Trstenica - odstrasza nas liczbą użytkowników; z trudem dałoby się znaleźć skrawek miejsca dla naszych materaców i ręczników. Obok nas przechodzi grupa rodaków, komentujących głosami pełnymi rezygnacji: "wczoraj nie było tylu ludzi...". Cóż, niedziela!
A zatem rzut oka na mapę i decydujemy się na jazdę na plażę Divna, choć to niezły kawałek od Orebiča (prawie 25 km w jedną stronę).
I to jest to: choć i tam jest sporawo ludzi, to o wiele mniej niż na Trstenicy. Cisza, spokój, choć dno mogłoby być mniej kamieniste...
W drodze powrotnej wpadamy do Trpanja. Ot, taka sobie mieścina. W knajpie tuż przy porcie chcemy zjeść pizzę, ale widok obrusów, sprawiających wrażenie nie zmienianych od co najmniej miesiąca, skutecznie nas od tego zniechęca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W drodze powrotnej nie wytrzymuję i wyskakuję na chwilę z samochodu, by uwiecznić mijane widoki...

Obrazek

Obrazek
bl
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 06.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) bl » 09.07.2010 22:32

5 lipca

Dzień Plażowicza. Trstenica. Tłok niewiele tylko mniejszy niż wczoraj (jakoś udaje nam się naleźć wolne miejsce do rozłożenia naszego obozowiska), ale - bynajmniej - wcale nie mniej męczący od tego wczorajszego. Dno - fatalne, pełne kamieni obsypanych dobnym żwirem. Woda - pełna jakichś odpadków. I to ma być jedna z najlepszych plaż Chorwacji? Ha ha ha. Chlip. Chlip. Buuuu...
:(
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 09.07.2010 22:44

bl napisał(a):
piamir napisał(a):Na moje rozeznanie te zwierzaki to mogły być kojoty, dość licznie występujące na płw. Peljesac. Można je spotkać przy drogach po zmroku i w nocy. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.


Przyjrzałem się dziś kojotom (na zdjęciach), i gotów jestem przyznać, że to faktycznie mogły być owe stworzenia.

Szakale. :)
kroj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 314
Dołączył(a): 11.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kroj » 10.07.2010 06:33

Witam,
przysiądę posłuchać, pooglądać, jak wszystko dobrze się ułoży - to za 3 tygodnie popiję tam z mężem winko kupione na straganie w plastiku po sprajcie :D :D, żadne tam reservy, roczniki..
RODZYN
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 125
Dołączył(a): 13.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) RODZYN » 10.07.2010 08:04

Witam,
także z żoną przysiadamy się do czytania i oglądania relacji z Peljesaca.
Byliśmy tam 2 raz. W Orebicu w 998 roku (apartamenty) oraz w 2007 roku camp PRAPRATNO k/Stonu.

Pozdrav
Ndrangheta
zbanowany
Posty: 404
Dołączył(a): 16.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ndrangheta » 10.07.2010 09:35

:papa:
Ostatnio edytowano 13.11.2010 10:25 przez Ndrangheta, łącznie edytowano 1 raz
bl
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 06.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) bl » 10.07.2010 09:53

5 lipca - ciąg dalszy

Ale wcześniej, z samego rana, przeprowadziłem samotny zwiad; przede wszystkim chciałem namierzyć miejsce, w którym sprzedawano świeżo złowione ryby i tym podobne owoce morskie. Grill czekał z niecierpliwością.
Mieszkamy przy Bana Josipa Jelačica. Przebiłem się zatem jedną z prostopadłych do niej uliczek i dotarłem do nabrzeża. Odkryłem przy nim między innymi kilka straganów z wszelkiego sortu badziewiem plastikowo-gumowym, pocztę, lodziarnię, port promowy (akurat przypłynął prom z Korčuli, i zrobił się niezły kipisz).
A targu czy choćby stoiska z rybami ani widu, ani słychu.
W pełnym słoneczku wróciłem na Bana J.J. i, nieco zrezygnowany, podrałowałem z powrotem w kierunku kwatery.
I niewiele brakowało, a przegapiłbym faceta niosącego w reklamówce jakiś kilogram wyglądających na świeże, małych ryb.
Aha! Mam was!
I rzeczywiście - po chwili dotarłem do mini targowiska (obok niewielkiego Konzuma, w pobliżu kościoła), z trzema straganami z vocami i povrcami, oraz... budką z rybami! Wybór co prawda - w porównaniu choćby z takim zeszłorocznym Supetarem - raczej niewielki, prócz ryb dojrzałem tylko kalmary i mule, ale, jak to mawiają, lepsza kaszanka w garści...
Po południu były grillowane ryby. O! Przynajmniej to się udało, w przeciwieństwie do plażowania.
bl
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 06.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) bl » 10.07.2010 09:58

Bocian napisał(a):
bl napisał(a):
piamir napisał(a):Na moje rozeznanie te zwierzaki to mogły być kojoty, dość licznie występujące na płw. Peljesac. Można je spotkać przy drogach po zmroku i w nocy. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.


Przyjrzałem się dziś kojotom (na zdjęciach), i gotów jestem przyznać, że to faktycznie mogły być owe stworzenia.

Szakale. :)


Hmm... Pokonałem wakacyjne lenistwo i zerknąłem do wiki. Faktycznie, bardziej prawdopodobne są szakale.
bl
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 06.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) bl » 10.07.2010 10:00

kroj napisał(a):Witam,
przysiądę posłuchać, pooglądać, jak wszystko dobrze się ułoży - to za 3 tygodnie popiję tam z mężem winko kupione na straganie w plastiku po sprajcie :D :D, żadne tam reservy, roczniki..


My dopiero pierwszy raz testujemy to rozwiązanie. I, co tu kryć, bardzo nam odpowiada (w naszej wersji są to butelki po Studenacu)...
:)
bl
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 06.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) bl » 10.07.2010 10:02

Ndrangheta napisał(a):Z fotek wnioskuję, że mieszkałeś przy ul. Jelacica? W relacji napisałeś, że kwatera znajduje się przy ruchliwej ulicy, a w Orebicu tylko jedna taka jest.

Ekstra relacja. Z niecierpliwością czekam na relację i fotki z wyprawy do samostanu i Korczuli. Pozdrawiam.


Nie tyle mieszkałem, ile mieszkam. Jeszcze przez tydzień... :)
Cieszę się, że da się czytać te moje produkcje. Bo żona podczytuje i marudzi, że strasznie przynudzam... ;)
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 10.07.2010 10:18

Bocian napisał(a):
piamir napisał(a):Na moje rozeznanie te zwierzaki to mogły być kojoty, dość licznie występujące na płw. Peljesac. Można je spotkać przy drogach po zmroku i w nocy. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

Szakale.

Pardon. Pomyłka. Pozdrawiam
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 10.07.2010 10:22

bl napisał(a):
Bocian napisał(a):
bl napisał(a):
piamir napisał(a):Na moje rozeznanie te zwierzaki to mogły być kojoty, dość licznie występujące na płw. Peljesac. Można je spotkać przy drogach po zmroku i w nocy. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.


Przyjrzałem się dziś kojotom (na zdjęciach), i gotów jestem przyznać, że to faktycznie mogły być owe stworzenia.

Szakale. :)


Hmm... Pokonałem wakacyjne lenistwo i zerknąłem do wiki. Faktycznie, bardziej prawdopodobne są szakale.

Jeszcze raz mea culpa. Pozdrawiam
Jacynty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 578
Dołączył(a): 13.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacynty » 10.07.2010 10:30

Bocian napisał(a):
bl napisał(a):
piamir napisał(a):Na moje rozeznanie te zwierzaki to mogły być kojoty, dość licznie występujące na płw. Peljesac. Można je spotkać przy drogach po zmroku i w nocy. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.


Przyjrzałem się dziś kojotom (na zdjęciach), i gotów jestem przyznać, że to faktycznie mogły być owe stworzenia.

Szakale. :)

ovo su zlatni čagljevi 8)
WojteC5
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 236
Dołączył(a): 28.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WojteC5 » 10.07.2010 10:43

bl napisał(a):Nie tyle mieszkałem, ile mieszkam. Jeszcze przez tydzień... :)


Wygląda na to, że się wymienimy!!! Ty z Cro do PL, my z PL do Cro !!!

My będziemy w Orebicu od następnej soboty (17.07), więc traktuję twoją fotorelację jako obowiązkową lekturę.

Zasiadam i czekam na cd.
Pozdawiam
Kasieńka
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 114
Dołączył(a): 19.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasieńka » 10.07.2010 12:05

Witam i zapisuje się do czytelni :papa: Będę przejazdem przez Peljesac na Korculę dopiero pod koniec sierpnia, ale ciekawa jestem waszych wrażeń tak na gorąco. Pisz i wklejaj foty, czekam na c.d. i życzę słońca :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Z dziennika podróży. Orebič, lipiec 2010. - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone