Z dołu do góry czyli Bałkany 2017

Meteory robią wrażenie, miałem okazję być tam 10 lat temu ze 2 godziny, ale to zdecydowanie za krótko. A relacja rozpoczęła się zachęcająco, także się dosiadam .

Dzięki za miłe słowa, namiary wysyłam na PW. Cena za 3 osoby pod koniec czerwca to 50E, więc całkiem przyzwoicie, tym bardziej, że niewiele kwater było z basenem. Obok brat właściciela ma restaurację.

Meteory są niesamowite.
Ja tam byłam 6 czy 7 lat temu podczas zorganizowanego wyjazdu więc wiadomo jak to wszystko wygląda, szybko tu szybko tam. Mam tylko zdjęcia na pamiątkę

Witam:) Ładnie tu u Ciebie. Zatrzymam się na dłużej. Pozdrawiam:)

Kończymy temat Meteorów filmikiem


Czas opuścić Meteory i udać się dalej na znacznie dłuższy i bardziej leniwy wypoczynek. Jak ktoś słusznie zauważył – pewnie będzie Lefkada.

Lefkada (28 czerwca 2017)

Jakby mogło być inaczej skoro naoglądałam się i naczytałam tylu relacji o tej pięknej wyspie. Wyjazd chodził mi po głowie od dawna. Największa przeszkoda to oczywiście odległość. Ale w końcu dojrzał plan i od kwietnia mieliśmy zarezerwowany nocleg.
Trasa z Kastraki do Perigiali (Lefkada)

Droga przebiegła w miarę spokojnie. No może początkowy odcinek do autostrady trochę ciężki ze względu na ilość zakrętów. Zaskoczyły nas żółwiki spacerujące po drodze od czasu do czasu.
Nasza kwatera to strzał w 10. Nawet nastolatka była zadowolona. Pokój dosyć duży, czysty, ładnie urządzony z aneksem kuchennym i łazienką. Z balkonu widok na morze oraz basen. Ach ten basen, już myślałam, że na żadną plażę nie dotrzemy tylko na basen
Minus był taki, że o mało nie skończyło się na poparzeniach słonecznych, bo nie można w basenie stosować olejków i kremów. Jeśli chodzi o plaże to w bezpośrednim sąsiedztwie nie ma, ale całkiem blisko – ta w Nidri może z 500 -600 m. Obsługa super, właściciel bardzo miły, parking duży zacieniony, i co najważniejsze cena REWELACJA. Ten hotel mogę polecić z czystym sumieniem.

Zaintrygowana - zasiadam

Rejs na Makedonia Palace (29/30 czerwca 2017)

Po dniu odpoczynku i leniuchowania na basenem, udaliśmy się do pobliskiego Nidri w poszukiwaniu ciekawej wycieczki. Nidri to mieścinka taka sobie, bez jakiegoś szczególnego wow, ale jest tu wszystko co potrzeba. Sklepy, bank, wymiana walut, bary, restauracje i port oraz mnóstwo oferowanych wycieczek.


Jeden rejs był w planach więc rozpoczęliśmy rozmowy z miłą młodą Greczynką. Ostatecznie wykupiliśmy rejs na następny dzień, a dodatkowo dostaliśmy gratis rejs wieczorny tzw. „white party” z DJ-em, który tego wieczoru miał otworzyć sezon letni. Za całodniowy rejs z posiłkiem dla 3 osób + „white party” zapłaciłam 50 E.
Płynęliśmy statkiem Makedonia Palace, jednym z większych i nowszych w Nidri. Załoga bardzo miła, statek czysty, duży.
„White party” to rejs od godz 20 do około 24, najpierw wzdłuż Lefkady, a następnie na wyspę, gdzie czekało kilka niespodzianek. Jedna z nich to pokaz sztucznych ogni oraz możliwość kąpieli. Wszystko oczywiście przy muzyce i tańcu. Fajna impreza.















Następnego dnia, po krótkim odpoczynku, powędrowaliśmy znów piechotą do Nidri na rejs po wyspach. Rozpoczęcie godz. 9 – powrót 18.30. Plan wyprawy obejmował : plażę Egremni, plażę Porto Katsiki, Kefalonię i Fiskardo, Itakę, jaskinię Papanikolis, wyspę Skorpios i Madouri.

























Plaże Egremni i Porto Katsiki rzeczywiście robią duże wrażenie. Kolor wody po prostu OBŁĘD. Szczęka opada. Nawet ilość osób na plaży nie jest w stanie zepsuć wrażenia.

Część dalsza rejsu - wyspy


















Na zakończenie filmik z obu rejsów, w reżyserii mojego męża.

Skonstatuję krótko - połknęłam haczyk

Kolor wody i plaże -

Czy ja też mogłabym otrzymać namiary na te zakwaterowania?

Fajnie znowu widzieć miejsca znane i lubiane przez nas.
Z chęcią będę zaglądał.
Czyżby mi się migła Parga?
Pozdrawiam

Interesująca relacja.

Fajne te rejsy mi też tłum ludzi na Porto Katsiki nie przeszkadzał trudno oczekiwać, że w takim obłędnym miejscu będzie pusto

No i jakże się tu nie zachwycać takimi widokami

Cudnie

1 i 2 lipca 2017
Po rejsach przyszedł czas na odpoczynek. Dlatego kolejne dwa dni były dosyć leniwe.
Najpierw oczywiście moje foczki zaatakowały basen.





W międzyczasie podziwialiśmy widoki





Popołudniu udało się zebrać trochę sił i zrobiliśmy pieszą wycieczkę do Nidri











Następnego dnia wybraliśmy się do Lefkady, obejrzeliśmy marinę i pojechaliśmy obejrzeć zamek Ayia Mavra. Szczerze nie zrobił na mnie większego wrażenia.







Następnie pojechaliśmy na zachodnią część wyspy - cdn.