Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wyspa Cres 2006

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Szopisko
Croentuzjasta
Posty: 121
Dołączył(a): 21.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Szopisko » 14.09.2006 14:50

gratkorn napisał(a):Pisz dzisiaj jeszcze trzeci odcinek - dobrego nigdy za wiele :D



Muszę też chociaż trochę popracować :lol: - ale w tym tygodniu trzeci odcinek będzie na 100%
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 14.09.2006 15:13

...hm i mnie zaczęło wciągać! :lol: Te legendarne jeżowce... Ja to tylko teoretycznie wiem jak wyglądają!
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 14.09.2006 17:22

shtriga napisał(a):...hm i mnie zaczęło wciągać! :lol: Te legendarne jeżowce... Ja to tylko teoretycznie wiem jak wyglądają!

Ula to się ciesz,że tylko teoretycznie...myślisz,że wszystkie doktory w Chorwacji są takie przystojne jak w relacji Szopcia :!: :lol:


Dawaj Szopciu dalej i faktycznie przydało by się więcej fotek :lol:
Pozdrav.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107677
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 14.09.2006 20:02

shtriga napisał(a):...hm i mnie zaczęło wciągać! :lol: Te legendarne jeżowce... Ja to tylko teoretycznie wiem jak wyglądają!

shtriga - jeżowce są bardzo fotogeniczne :wink:
Obrazek
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 14.09.2006 20:19

Z jeżowcem nie miałem osobistego spotkania stopa-kolec. Jednak bez przesady z nimi. Wyławiam ich sporo i odtransportowuję dalej od miejsca gdzie małżonka ma zamiar wchodzić do wody. Potrzebny tylko kawałek czegoś tam ( np. kija), oczywiście rurka, okular i płetwy. Dobrze mieć rękawiczki do potrzymania ale bez nich również można ( ja bez rękawiczek).
niezawodny
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2307
Dołączył(a): 12.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) niezawodny » 14.09.2006 21:34

Relacja nieźle się zaczęła - cd wskazany.
Tym bardziej że Cres to kapitalne miejsce, rzadko odwiedzane przez Polaków, wiec i mało znany. Przypadkiem byłem na Cresie już podczas mojego pierwszego pobytu w Chorwacji. Trafiłem i do Lubenic gdzie faktycznie czas się zatrzymał i od tego czasu płynie baardzo powoli. Cres jest magiczny, wrocę tam kiedyś, pomyślałem wówczas i sądzę tak do dziś.
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 15.09.2006 12:21

Wojan - ech z tymi doktorami :lol: :lol: :lol: !

Janusz - Dzięki za jeżowce! Umarłabym w niewiedzy, a widziałam jeżowca nie wiedząc, ze to on! W okolicy Utjehy w tym roku - kiedy morze jednego dnia starsznie szalało - mnóstwo tego wyrzuciło na plażę. Żal było patrzeć... Ale rano zobaczyłam, że morze zabrało całą plażę, to i może te boroczki się zabrały w drogę powrotną.

Szopisko - dziś miał byc chyba jeszcze cd!!!
Szopisko
Croentuzjasta
Posty: 121
Dołączył(a): 21.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Szopisko » 15.09.2006 15:25

shtriga napisał(a):
Szopisko - dziś miał byc chyba jeszcze cd!!!


Miał być - ale w tym tygodniu... i będzie ;)
Szopisko
Croentuzjasta
Posty: 121
Dołączył(a): 21.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Szopisko » 16.09.2006 13:37

Tak jak obiecałem - kolejny odcinek będzie m.in. o Lubenicach...

Następnego dnia okazało się, że dzięki Pani Doktor z moją nogą wszystko jest ok. Zdjąłem opatrunek i mogliśmy działać... A ponieważ pogoda nie była jakaś rewelacyjna (w nocy przeżyliśmy taką burzę, że zacząłem się zastanawiać nad tym, dlaczego namioty nie mają piorunochronów...) W każdym razie zdecydowaliśmy się na jazdę, a z racji, że miałem jeszcze wstręt do samochodu postanowiliśmy pojechać gdzieś blisko: padło na Valun i Lubenice. Szczególnie o tych ostatnich dużo się nasłuchałem, że to np. idealne miejsce na emeryturę...

Najpierw jednak Valun.

Obrazek

Valun to, bardzo urocza rybacka wioska. Położna nad piękną zatoką, do tego czysta woda i ładna plaża. W Valunie zatrzymaliśmy się może na godzinę, albo dwie - pochodziliśmy po wąskich uliczkach...

Obrazek

...obowiązkowo odwiedziliśmy też kościół św. Marii, a tam zobaczyliśmy znaną na całym świecie tablicę nagrobkową z XI w., zapisaną starosłowiańskim pismem- glagolicą. W drodze powrotnej do samochodu mijamy, jeszcze garaż a w nim:

Obrazek

i ruszamy do Lubenic - to w końcu główny cel wycieczki.

Lubenice to miejscowość jak z bajki, położona na wysokim 300-metrowym klifie. Z góry widać przepiękną (podobno najpiękniejszą plażę na wyspie). Warto jeszcze dodać, że do Lubenic dojeżdża się bardzo wąską drogą - i tu nasze seicento sprawdza się idealne. Zostawiamy samochód na parkingu, a naszym oczom szybko ukazuje się przepiękny widok...

Obrazek

To jednk dopiero początek... Idziemy na punkt widokowy, z którego świetnie widać i morze i ląd... Wieje lekki wiatr. Jest cudownie. Po serii zdjęć idziemy tradycyjnie już poszwędać się po miejscowości. Małe, wąskie i stare uliczki robią na nas ogromne wrażenie i do tego babcinka - ubrana na czarno, siedząca przy wejściu i sprzedająca wino.

Obrazek

Wydaje się, że czas stanął tutaj w miejscu... Zupełnie nie widać turystów - chociaż parking był pełen samochodów. Jest cudownie...

Obrazek

Z góry widać piękną plażę, gdzie podobno zawsze stoją jakieś żaglówki - bo to najpiękniesza plaża na wyspie. Można zejść do niej z góry, ale zajmuje to około godziny... no a wrócić też trzeba ;) Dlatego zostawiliśmy to sobie na następny raz. A warto jeszcze dodać, że Lubenice były siedzibą piratów! Na dole jest jaskinia, gdzie podobno przechowywali swoje skarby - można się do niej dostać tylko nurkując. Nie sprawdzaliśmy.

Obrazek

Jest cudownie... ale, do czasu... Zrobiliśmy się głodni. Siadamy, więc w małej restauracji i zamawiamy jedzonko. Po chwili przychodzi sierciuch...

Obrazek

...i gdy ja zaczynam jeść - on zaczyna tymi swoimi szatańskimi oczami spoglądać na mnie... W kilku dość dosadnych słowach mówie mu, żeby... sobie poszedł ;) ale Magda obrońca uciśnionych zwierząt, każe mi siedzieć cicho, w końcu on tylko patrzy. Skończyłem jeść, łypnąłem na kociaka, pośmiałem się, że nic nie dostał. A on przeszedł kawałek dalej - niby, że sobie idzie - wrócił.... i zlał się na plecak!!! A dokładnie na pasek od plecaka... Zresztą - co za różnica... :?

To był, przedostatni akcent naszego pobyty w Lubenicach. Jeszcze raz przeszliśmy się uliczkami wioseczki i wracamy na parking. Tam kolejna niespodzianka :) Kontrola parkingowa ;)

Obrazek

Osioł - w odróżnieniu od sierciucha - był przyjaźnie nastawiony :) Chodził sobie po wiosce i miał kompletny spokój :) Trochę mu tego zazdrościliśmy ;)

Na koniec jeszcze jedna fota...

Obrazek

Z żalem wyjeżdżamy z Lubenic. Postanawiamy jednak, że na pewno jeszcze tam wrócimy. Kiedyś...

c.d.n.
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 16.09.2006 15:24

Oj Szopciu nie czytałes w dzieciństwie bajek?Dałbyś sierściuchowi jeść ,a on w zamian wymiałczał by Ci np.6 szczęśliwych liczb w TOTKU.A tak to masz śmierdzący plecak :lol:
Pozdrav.
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 16.09.2006 20:56

Szopisko .... Szop to jak się nie mylę, zwierzątko coś tam podobne do siersciucha. Jak mogłeś głodnego nie nakarmić ????? Ja mam w domu właśnie sierściucha i jest najwspanialszy na świecie. Masz już jednego minusa za zachowanie. Trudno.
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 16.09.2006 22:06

Sierściuchy jak sama nazwa wskazuje na ludzkie traktowanie nie zasługują :twisted: kolega i tak sie wykazał człowieczeństwem że wrednej istoty nie potraktował z lacza :devil: i za to człowieczeństwo został jeszcze ukarany :?
A tak na poważnie te dzikie koty są dużym problemem w plenerowych restauracjach w HR. Obsługa zazwyczaj je ignoruje, są strasznie natrętne a nie każdy ma ochotę by dziki sierściuch ocierał się o nogi o upartym sępieniu nie wspomnę :evil:
PozdraV
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 16.09.2006 22:56

Sierściuchy głupie nie są i strategię dobrze mają opracowaną. A co zrobić jak się jedzie z własnym domowym żebrakiem, który w dodatku uwielbia się szwendać po knajpach? Byliśmy razem z naszym psem w Virpazar na pstrągach i przybłakał się sierściuch miejscowy, ktory dostał ode mnie głowę pstrąga, za co się pies mocno obraził, mimo, że akurat na tą głowę nie sępił.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107677
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.09.2006 01:04

Chciaż link nie w temacie o Cresie
"Sierściuchy" mają swoją stronę w internecie :wink:
http://www.siersciuch.pl/index2.htm
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 17.09.2006 10:59

ania77 napisał(a):Sierściuchy głupie nie są i strategię dobrze mają opracowaną. A co zrobić jak się jedzie z własnym domowym żebrakiem, który w dodatku uwielbia się szwendać po knajpach? Byliśmy razem z naszym psem w Virpazar na pstrągach i przybłakał się sierściuch miejscowy, ktory dostał ode mnie głowę pstrąga, za co się pies mocno obraził, mimo, że akurat na tą głowę nie sępił.


Ania ... masz "plusa" za zachowanie. :lol: Sierściuch to też ..... człowiek. :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Wyspa Cres 2006 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone