Wyprawa na antypody - Patagonia

Wojtku, mało się ostatnio odzywam, co nie znaczy, że nie czytam.
Bardzo dziękuję za cudowną Patagonię, aż żal, że to już koniec. Napasłam oczy , a i poczytać było co.

Przy okazji w tym miejscu podziękuję również za Dolomity, Rumunię, Turcję, Pireneje i inne truchty, których nawet nie będę wymieniać.

Aaa... przypominam, że właśnie ruszył konkurs fotograficzny "Podróże Cromaniaków". Domyślam się, że trudno wybrać trzy zdjęcia jak się ich ma sto pięćdziesiąt milionów, ale z pewnością jest to możliwe.

Serdecznie pozdrawiam
Jola

Franz napisał(a):Dziękując nielicznym wytrwałym, którzy dobrnęli do końca tej relacji...

Dziwisz się Wojtek, że tylko nieliczni tutaj z Tobą dotarli.

Trzeba mieć cholerne zdrowie, aby wytrwać Twoją światową gonitwę.

Trzeba dbać o wzrok, bo ciągłe wybałuszanie gał na takie widoki, może w końcu doprowadzić do urazu.

Głupio mieć wpisane w karcie: nie zaleca się bezustannego podziwiania piękna, lub wpis okulisty: ograniczyć relacje Wojtka,
a na ulotkach w przychodni: pamiętaj Franz przyczyną schorzeń (turystycznych).

Franz napisał(a):Zakończyliśmy wyprawę nad fiordem Ostatniej Nadziei. Ale może nie jest to jeszcze nasza Ostatnia Wspólna Wyprawa...

Tekst do Przyjaciół z wyprawy, ale czy my z forum możemy też podpiąć się pod te słowa, bo jeśli tak, to dalej Wojtek twórz swoimi relacjami ten Twój turystyczny album "Oblicza Ziemi", o kolejne nowe rozdziały.

Do wielu miejsc nie jest dane dotrzeć każdemu z nas, ale taki album ofiarowałeś najwyraźniej każdemu z nas.


Wielkie Dzięki za relację.

Przepraszam, że post (na początku) trochę w tonacji na wesoło, ale te główne przesłanie jak najbardziej na serio.

Pozdrawiam.
Piotr.

cześć Wojtek

Mam pdf takiej książki-albumu, byłbyś może zainteresowany?



pzdr

Późno tu trafiłam, ale ponieważ nadrobiłam wcześniejsze zaległości (tak trochę śmiesznie od tyłu mi się czytało ) więc jako, że do początku dotarłam też mogę powiedzieć:

dziękuję za pokazanie tych przepięknych widoków, niesamowitych kolorków, gór, rdzawych turni, lodowów Grey, Perito Moreno - kapitalne , wodospadów, jaziorek, brudnych pingwinów , guanako, lwów morskich... a i za zapalanie szczytów - przepiękne ... no i oczywiście za samego króla patagońskich Andów - Fitz Roy , a na koniec za Rejs Ostatniej Nadziei

Oj ładna ta relacja...

Szkoda, że już koniec

Jolanta M napisał(a):Aaa... przypominam, że właśnie ruszył konkurs fotograficzny "Podróże Cromaniaków". Domyślam się, że trudno wybrać trzy zdjęcia jak się ich ma sto pięćdziesiąt milionów, ale z pewnością jest to możliwe.

Dziękuję Ci bardzo za to przypomnienie.
Nie ma, oczywiście, rzeczy niemożliwych. Natomiast - wszelka forma rywalizacji jest zupełnie obca mojej naturze. Może zabrzmi to dziwnie, ale cóż - niech będzie, że to jedno z moich dziwactw.

longtom napisał(a):Mam pdf takiej książki-albumu, byłbyś może zainteresowany?

Nie powiem, że odstawiając inne sprawy od razu się rzucę na to, ale owszem - byłbym zainteresowany. Jeśli byłbyś taki miły, to mój adres mailowy ma przed małpą imię huryckiego boga ognia, tzn.: Pahhur a po małpie znajduje się interia kropka pl.

A teraz, żegnając się w tej relacji z Wami wszystkimi, nie będę się ustosunkowywał z osobna do każdego zamieszczonego w mijającym tygodniu - czasem miłego, a czasem bardzo miłego - wpisu. Jest mi bardzo przyjemnie, że kilkoro z Was wytrwało aż do tego miejsca.
Być może jeszcze kiedyś ktoś tu zaglądnie, natomiast chciałbym imiennie (a właściwie nick'owo) podziękować zwłaszcza tym, którzy zaglądnęli i nawet zagadali w ostatnim czasie. Nie tylko w tym tygodniu - jako pojęcie "ostatni czas" przyjąłem dwa miesiące. I tak się nie narobię przy tej wyliczance. Tak więc:
agniecha0103, piotrf, Elizasz, trinity, weldon, Crayfish, mariusz-w, Jacek S, Jolanta M, nomad, longtom, Joanka23 - muchas gracias, amigos

Na pożegnanie jeszcze parę fotek z przelotu do Santiago de Chile.











Oraz kilka fotek zrobionych zaraz po starcie samolotu z Santiago de Chile.

Ładne zakończenie. Amen. Dziękuje za podróż w ten zakątek świata.

No to poooollllleeeeciałłłłłł ... !






Całe szczęście , że dzięki zdjęciom lecimy z Tobą.

Fajnie było ! ... te lodowce, góry, woda z dołu, z góry i .... etc.

Oj wciągnąłem się w tę relację, mimo, że dopiero zaczynam czwartą stronę ...

No i cóż mogę powiedzieć ...

FAJNIE MASZ

I mnie Tony TU przekierował ,
aż wypieków dostałam czytając i oglądając .

tony montana napisał(a):Oj wciągnąłem się w tę relację, mimo, że dopiero zaczynam czwartą stronę ...

Ale starocie żeś odgrzebał!

Powodzenia!

mysza73 napisał(a):I mnie Tony TU przekierował ,
aż wypieków dostałam czytając i oglądając .

Wypieki...
Domowe.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

mysza73 napisał(a):I mnie Tony TU przekierował ,
aż wypieków dostałam czytając i oglądając .

Wypieki...
Domowe.

Pozdrawiam,
Wojtek

Do takiej lektury przydałoby się dobre ciasto i kawka ,
ale chwilowo mam szlaban .

A wracając do relacji, to w szku jestem ile do poczytania jest ,
ale o ile zdjęcia lubię oglądać na kompie, to ciekawy tekst wolę w formie książkowej ,
nie popełniłeś może książki ze swoimi podróżami ?

tony montana napisał(a):Oj wciągnąłem się w tę relację, mimo, że dopiero zaczynam czwartą stronę ...

Ciekawe, czy zdołałeś dotrzeć do końca.

mysza73 napisał(a):nie popełniłeś może książki ze swoimi podróżami ?

Wprawdzie próbowano mnie tu już parę razy namówić na coś takiego, ale ja realistą jestem. Za dużo musiałbym do interesu dopłacić.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

mysza73 napisał(a):nie popełniłeś może książki ze swoimi podróżami ?

Wprawdzie próbowano mnie tu już parę razy namówić na coś takiego, ale ja realistą jestem. Za dużo musiałbym do interesu dopłacić.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ale jak już Cię ktoś namowi, to koniecznie daj mi znać .

mysza73 napisał(a):Ale jak już Cię ktoś namowi, to koniecznie daj mi znać .

W tym życiu już nie.

Pozdrawiam,
Wojtek

I ja tu byłam .....chciałoby się napisać
Przecudnie, podziwiam.....absolutnie wszystko.
Pozdrawiam, emarylka