Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wulkanizacja w trasie....koło zapasowe w aucie z LPG

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
grzegorz_k
Odkrywca
Posty: 93
Dołączył(a): 01.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) grzegorz_k » 25.07.2011 12:25

arturac napisał(a):
Jarko1 napisał(a):Przejedziesz milion km bez kapcia, a nocą w trasie złapiesz śrubę, kawałek resora lub inszy syf i będzie po oponie. Oczywiście ten jeden, jedyny raz w życiu kiedy będziesz bez zapasu - czysta probablistyka. 20km od domu można ryzykować, ale nie w trasie. Asistance to jest wyjście, lecz uważam, że koło należy wozić dla komfortu i spokoju kierowcy.
20 minut z umyciem rąk i zabraniem trójkątów a czekanie na przyjazd do? godziny? to jest duża różnica. Rodzina wie że zmiana to chwila a czekanie zawsze rodzi niepewność i nerwy. Po co ??
Na to nie ma ceny !!!


20 min to chyba samo wypakowanie wszystkiego z kufra i wyjęcie koła i lewarka trwa:) równie dobrze dzwonisz po pomoc w ramach asistance, zamykasz auto, bierzesz rodzinkę na spacer lub obiad i wracasz pod koniec roboty:)
to jest dopiero spokój :)


Chociaż jeżdżę z dojazdówką,mam assistance i raczej przy gumie bym to wykorzystał.Zwłaszcza,kiedy bagażnik zapchany,a koło na samym dole...
A jeszcze niech leje deszcz :)
gonzo
Croentuzjasta
Posty: 409
Dołączył(a): 01.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) gonzo » 25.07.2011 12:43

Najlepiej zabrać koło zapasowe i kolega będzie miał problem z głowy, jazda bez stresu.
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 26.07.2011 08:09

romuald22 napisał(a):
arturac napisał(a):...równie dobrze dzwonisz po pomoc w ramach asistance, zamykasz auto, bierzesz rodzinkę na spacer lub obiad i wracasz pod koniec roboty:)
to jest dopiero spokój :)

Np. o trzeciej w nocy na 86 w szczerym polu. Pełny luz.
8)


Albo w Rumunii w nocy w górach - wpadłem w dziurę - felga (alu) się tak wykrzywiła, że zeszło powietrze.

PAMIĘTAJCIE O ŚRUBACH ZABEZPIECZAJĄCYCH.

Ja właśnie wtedy -j/w nie mogłem sobie poradzić z odkręceniem - one się bardzo wyrabiają od kluczy pneumatycznych - we dwóch - kolega dociskał klucz, a ja próbowałem toto odkręcać po ca' 1 godz. - się udało. :D

pozdrav.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.07.2011 08:20

a śpicie pewnie w dzień?:) paranoja jakaś, jakbyś jechał w dzień i wyspany to trochę wcześniej byś tą dziurę zobaczył:)
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 26.07.2011 08:30

arturac napisał(a):a śpicie pewnie w dzień?:) paranoja jakaś, jakbyś jechał w dzień i wyspany to trochę wcześniej byś tą dziurę zobaczył:)


w dzień na 100 % - byłoby to samo - mała kałuża :D

byłem wyspany i wypoczęty (delegacja :wink: )

nie zdarzyło ci się nigdy jechać po zmroku :?:

pozdrav.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.07.2011 08:46

Dobrze wiesz, że nie mówimy tu o kolorze nieba a o stanie psychofizycznym kierowcy. Od kiedy jadę z dzieckiem to o godzinie 20-21 leżę już do góry wentylem w łóżeczku... Ja po prostu polecam jazdę w dzień, bo więcej widać, bo można się gdziekolwiek dodzwonić, i ubezpieczenie-od razu zaznaczę, że nie sprzedaje ubezpieczeń :)
Wodnik73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 126
Dołączył(a): 16.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Wodnik73 » 26.07.2011 08:48

Witam

Ktoś pytał ile razy się nam zdarzyło rozwalić oponę tak, że się, niedało naprawić, ja miałem taki przypadek (kurcze i to prawie nówka była pierwszy sezon jazdy) jadąc w mieście opona została rozcięta przez kawałek blachy, który leżał na drodze (opona do wyrzucenia!).

Gitmar, masz trzy wyjścia:

1. zabrać koło zapasowe jak ci się uda zmieścić.
2. skorzystać z assistance
3. liczyć na pomoć ludzi dobrej woli w załetwieniu tej sprawy

UWAGA !!!
Po pierwsze - w żadnym wypadku nie licz na tak zwane gluty czy pianki.
To jest najgorszy syf, jaki może być, nie masz pewności, że to ci zadziała, bo nie wiesz, jakie będziesz miał uszkodzenie.
Po drugie - przynajmniej u nas wulkanizatorzy nie chcą takiej opony później naprawiać, bo jest ciężko wyczyścić oponę z tego gluta, a złe wyczyszczenie niesie za sobą wyważanie (najczęściej taka opona idzie na śmietnik i koszta się zwiększają, bo zamiast jednej nówki powinniśmy kupić dwie nowe opony.)

Ja mam assistance, ale mimo to biorę dojazdówkę.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 26.07.2011 08:48

gitmar napisał(a):Ale cały czas mówimy o sytuacji gdy "konkretnie" rozwalimy oponę gdy ani pianka ani dompowywanie nie pomaga. Ilu z Was coś takiego się zdarzyło :?: Mnie ani razu :wink: Zmiana koła to ostateczność.... Wiadomo, że różne rzeczy mogą leżeć na drodze, ale nie musimy na nie od razu najechać :lol:


Wczoraj jadąc do Zadaru z Metajny rozpieprzyłem w pył roczną (przejechane ok 10 tyś km.) bardzo mięsistą oponę 205/50R16 :) Ot taki sobie kamyk leżący na drodze rozwalił oponę z boku, tak że nawet się nie zastanawiałem i dojechałem na parking na laciu. Dziś jadę odebrać nową bo wczoraj nie miał takiej na składzie. Całe szczęście auto starej daty i mam normalną pełnowymiarową zapasówkę więc nie ma różnicy w jeździe :D

Edit: Ubezpieczenie można sobie w buty włożyć, przynajmniej te z PZU bo pytałem wczoraj i stwierdzili że mogą mnie na warsztat zaholować albo zapasówkę założyć na miejscu. Pozostałe koszty i tak pokrywamy. Szkoda kasy na telefon :wink:
romuald22
zbanowany
Posty: 4865
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 26.07.2011 09:50

arturac napisał(a):
romuald22 napisał(a):
arturac napisał(a):...równie dobrze dzwonisz po pomoc w ramach asistance, zamykasz auto, bierzesz rodzinkę na spacer lub obiad i wracasz pod koniec roboty:)
to jest dopiero spokój :)

Np. o trzeciej w nocy na 86 w szczerym polu. Pełny luz.
8)

już raz mówiłem, darkowi1, że w nocy się śpi albo rucha, a nie jeździ autem.

Aleś sie widzę zawziął w promocję jazdy dniem. Nie kwestionuje jej zalet ale odpowiem przekornie...

Drzemke można sobie walnąć bądź kiedy, a kobieta jak chętna jest to i w dzień nie robi problemu.
I nie wiem teraz - czy już raz czy dwa razy mówiłem i komu ale w dzień to się opala/zwiedza lub pije wino.
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1024
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 26.07.2011 14:54

PAMIĘTAJCIE O ŚRUBACH ZABEZPIECZAJĄCYCH

dokładnie - ja dzisiaj zostawiałem autko w ASO, czekam na kluczyki od zastępczego, a obok mnie miły starszy Pan zostawia swoja bryczkę, na przegląd lub na naprawę. Z hali wychodzi mechanik i pyta tego Pana "a o jakichś końcówkach na śruby zabezpieczające na koła to Pań słyszał? :D "

Starszy Pan ma szok w oczach i w ogóle nie wie o co chodzi :D :D :D

Pamiętam też, jak w latach szkoły podstawowej z rodzicami, PF 126 p jechaliśmy z Wa- wy do Międzybrodzia Bialskiego. W połowie drogi tata przypomniał sobie i pyta mnie (bo zawsze mu pomagałem przy technicznych rzeczach) "torbę z kluczami i nakrętką do śruby od kół włożyłeś?....."

Zapadła cisza..... na resztę drogi.

Na szczęście wróciliśmy bez przygód po 2 tygodniach.
Ostatnio edytowano 26.07.2011 20:02 przez ruwado, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.07.2011 15:55

ruwado napisał(a):
adamk3 napisał(a):
romuald22 napisał(a):
arturac napisał(a):PAMIĘTAJCIE O ŚRUBACH ZABEZPIECZAJĄCYCH


dokładnie - ja dzisiaj zostawiałem autko w ASO, czekam na kluczyki od zastępczego, a obok mnie miły starszy Pan zostawia swoja bryczkę, na przegląd lub na naprawę. Z hali wychodzi mechanik i pyta tego Pana "a o jakichś końcówkach na śruby zabezpieczające na koła to Pań słyszał? :D "

Starszy Pan ma szok w oczach i w ogóle nie wie o co chodzi :D :D :D

Pamiętam też, jak w latach szkoły podstawowej z rodzicami, PF 126 p jechaliśmy z Wa- wy do Międzybrodzia Bialskiego. W połowie drogi tata przypomniał sobie i pyta mnie (bo zawsze mu pomagałem przy technicznych rzeczach) "torbę z kluczami i nakrętką do śruby od kół włożyłeś?....."

Zapadła cisza..... na resztę drogi.

Na szczęście wróciliśmy bez przygód po 2 tygodniach.



patrz proszę jak cytujesz, bo ja nic takiego nie napisałem :)
romuald22
zbanowany
Posty: 4865
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 26.07.2011 15:57

arturac napisał(a):
ruwado napisał(a):
adamk3 napisał(a):
romuald22 napisał(a):
arturac napisał(a):PAMIĘTAJCIE O ŚRUBACH ZABEZPIECZAJĄCYCH


dokładnie - ja dzisiaj zostawiałem autko w ASO, czekam na kluczyki od zastępczego, a obok mnie miły starszy Pan zostawia swoja bryczkę, na przegląd lub na naprawę. Z hali wychodzi mechanik i pyta tego Pana "a o jakichś końcówkach na śruby zabezpieczające na koła to Pań słyszał? :D "

Starszy Pan ma szok w oczach i w ogóle nie wie o co chodzi :D :D :D

Pamiętam też, jak w latach szkoły podstawowej z rodzicami, PF 126 p jechaliśmy z Wa- wy do Międzybrodzia Bialskiego. W połowie drogi tata przypomniał sobie i pyta mnie (bo zawsze mu pomagałem przy technicznych rzeczach) "torbę z kluczami i nakrętką do śruby od kół włożyłeś?....."

Zapadła cisza..... na resztę drogi.

Na szczęście wróciliśmy bez przygód po 2 tygodniach.



patrz proszę jak cytujesz, bo ja nic takiego nie napisałem :)

Ja też...
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1024
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 26.07.2011 20:03

Zmienione - coś mi się po...

W pracy w pośpiechu kleciłem posta :D
gitmar
Odkrywca
Posty: 85
Dołączył(a): 10.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) gitmar » 26.07.2011 20:45

Chyba mnie wystarczająco postraszyliście :lol: Wrzucę to wredne koło (notabene jest to dla mnie najbardziej denerwująca rzecz po założeniu LPG), gdyby było w fabrycznym miejscu, to nawet na taki pomysł bym nie wpadł żeby je zostawiać.

Co do pianek...mój wulkanizator powiedział tak: lepiej kup sobie kompresor i dopompuj powietrze jak będziesz gubił ipo Polsce możesz tak jeździć. Piankę mi odradził, ale i tak kupiłem jakby co :lol:

To teraz muszę jeszcze dokupić identyczną oponę na zapas jak mam na aucie....
Jarko1
Croentuzjasta
Posty: 163
Dołączył(a): 30.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarko1 » 26.07.2011 20:45

Niedawno w mieście, teoretycznie nie zjeżdżając z asfaltu (tylko kilka razy do krawężnika) w środku dnia złapałem kapcia. Wychodząc ze sklepu zobaczyłem - kicha już prawie leży. Lenistwo wzięło górę, obok był kompresor, nabiłem na >3 atm, syczy jak żmija, wiec jadę do fachowca o kilka minut jazdy. Zdążyłem, oponka zdjęta a wewnątrz przez bieżnik przebity kamień - trójkątny, spłaszczony bazalt (granatowy), nieco większy niż moneta 5zeta - trzymał się gumy i nieco zatykał wypływ powietrza. Gdyby całkiem wpadł do opony to za duża dziura na piankę, ot czysty przypadek jak mi powiedzieli. Jakim cudem staną na sztorc aby przebić bieżnik ??? Może pod wpływem helu 8O ?

A w trasie , w nocy to można większych przedmiotów nie zauważyć, więc lepiej się przygotować aby uniknąć stressssu.
"Noc ciemna i głucha i zimny wicher dmie
.................."....kojoty wyją....
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
Wulkanizacja w trasie....koło zapasowe w aucie z LPG - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone