Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.10.2009 14:49

Interseal napisał(a):z przygodą przez duże P.

Mamy nadzieję nie zawieść oczekiwań....... staramy się zawsze by podczas wyjazdu poznać i zobaczyć jak najwięcej, ale i od czasu do czasu zwyczajnie odpocząć :D . Tym razem jakby więcej było tej pierwszej opcji :roll:
janusz.w napisał(a):W tym roku ruszałem do Cro dzień po Was :!:

Wiedziałem że wrzesień ale nie wiedziałem że ten sam termin. Ciekawe czy minęliśmy się gdzieś "w trasie" :lol: . Mam nadzieję że opiszesz co nieco?
shtriga napisał(a):pytanie: gdzie jedziecie

Dobre pytanie :lol:
shtriga napisał(a):więc teraz jest zawsze lipiec/sierpień. I też pięknie

Też jak pewnie wiesz wykorzystujemy lato i nie sposób się nie zgodzić - też jest pięknie :D

maslinka napisał(a):Bardzo jestem ciekawa Waszych wrażeń z Korculi (i nie tylko).

Agnieszko, wrażenia na pewno będą podobne, nie sposób się aż tak różnić w ocenie. Ale po przeczytaniu Twojej relacji na pewno już wiem że pewne różnice będą :wink:

dangol napisał(a):Najprawdziwsza prawda

Danusiu, prawda :D bo im się bardziej zwleka, tym bardziej wspomnienia zacierają się w pamięci a wrażenia nieco powszednieją :roll: dlatego starałem się rozpocząć jak najszybciej (nie tylko po to by mieć to już za sobą :wink: )

Tymona napisał(a):ta wrześniowa, to będzie taka jak należy, prawda?

Prawda :D , mamy taką nadzieję że pokażemy i coś już znanego i coś nowego, może całkiem nowego......
Pag chyba już zawsze zostanie w naszej ocenie najpiękniejszym miejscem w Chorwacji, choć jest kilka miejsc jakże innych, lecz dorównujących mu urodą.
Co do "Niegórskiego lata", na pewno po zakończeniu niniejszej relacji, następna niezwłocznie się rozpocznie :D

sroczka66 napisał(a):również podpinam się do Waszej podróży.

Bardzo się cieszymy mogąc powitać nową czytelniczkę :D

I od razu pełna zgoda, relacje na cro.pl w długie jesienne wieczory i te z Chorwacji, i te z Bałkanów, i te z całkiem innych stron Europy i Świata to coś co pozwala jakoś lepiej, piękniej przetrwać ten czas i jednocześnie planować kolejne lato i jesień na spotkaniach z Przygodą :D

Ania W napisał(a):Cieszę się, że będę miała co podziwiać w jesienne brzydkie wieczory i oczywiście snuć marzenia co by się chciało zobaczyć.

Aniu, jak już wcześniej napisałem, tematem przewodnim tej relacji będą wyspy i co nieco ponad to :D . Jak i dla niektórych osób tutaj tak i dla nas wyspy to kwintesencja chorwackości :D . Znam Twoje obawy przed uwiązaniem się na wyspie i poniekąd je rozumiem, na pewno w sezonie można źle trafić z promami jak przytrafiło się to chociażby Mdziumce . Poza sezonem promy pływają w połowie puste........

Pozdrawiam Wszystkich :D
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 06.10.2009 15:39

kulka53 napisał(a):
janusz.w napisał(a):W tym roku ruszałem do Cro dzień po Was :!:

Wiedziałem że wrzesień ale nie wiedziałem że ten sam termin. Ciekawe czy minęliśmy się gdzieś "w trasie" :lol: . Mam nadzieję że opiszesz co nieco?


Ja jakoś tak w ostatniej chwili doczytałem, że jedziecie dzień przed nami...
Też jestem ciekawy, ale ponieważ Wy nie jeździcie autostradami, to prawdopodobieństwo 'mijanki' niewielkie...
A i na razie jakoś weny nie mam... :?
Z przyjemnością poczytam Waszą relację :!: :)

pozdr
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 06.10.2009 19:41

Jestem i cieszę się jak dziecko, że na bieżąco :)
Podobnie do Sthrigi brakuje kilku godzin na dobę, żeby wszystko ogarnąć i wszędzie być jak należy.
Tym większa frajda, że wyruszam z Wami - a jak się trochę spóźnię czasem - wybaczcie :wink:
Pozdrawiam 8)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 07.10.2009 09:31

Piątek, 11 września

Jak to jest, że z biegiem lat i ze zwiększaniem ilości nocy spędzonych w aucie śpi się nam w nim coraz lepiej, mocniej, dłużej? Pamiętam naszą pierwszą noc w maju 2001, jechaliśmy właśnie do Bratysławy, jak bardzo baliśmy się by ktoś nas nie zobaczył, nie nakrył podczas snu, jak szukaliśmy głęboko schowanego, ukrytego w lesie miejsca, jak marnie przesypialiśmy te 4 czy 5 godzin....... Z biegiem lat i nabywaniem kolejnych podróżniczych doświadczeń wiemy już, że w krajach leżących w prostej linii na południe i może też na wschód :wink: , absolutnie taka konspiracja nie jest konieczna :!:

Koniec dygresji :wink: , jedziemy dalej.......

Wyspani :D przystępujemy jak zwykle do czynności higienicznych i napełniających nasze żołądki, umyci i najedzeni, około 7.30 ruszamy w dalszą drogę. Bratysława, Rajka, Mosonmagyarovar i nieśmiertelna droga 86. Różne się tu czyta opinie na temat tej trasy, jej nawierzchni, fakt, najlepsza nie jest, ale uważając da się przecież jechać. Mimo, że jest powszedni dzień ruch o dziwo nie jest duży, sprawnie i szybko przemieszczamy się na południe. 10 km zakątka Słowenii wystarcza jak zwykle na dotankowanie autka i za chwilę bez żadnego postoju i rutynową kontrolą paszportów wjeżdżamy do Chorwacji. Ta wita nas........ przelotnym deszczykiem :( . Wg planu w Varażdinie mieliśmy wymienić walutę. Czynimy to, ale nieco później (1eur = 7.26kn), wcześniej , z uwagi na wczesną jeszcze porę i sporo czasu w zapasie, postanawiamy wreszcie nieco pozwiedzać to miasto.

Varażdin, najbardziej barokowe wśród chorwackich miast, w II połowie XVIII w. przez 20 lat był stolicą Chorwacji :!:

Oto efekt okołopołudniowego spaceru po Varażdinie :D

Obrazek
Ulica L. Gaja

Obrazek
Trg Kralja Tomislava

Obrazek

Obrazek
Ratusz Miejski

Obrazek
Katedra Wniebowstąpienia NMP

Obrazek
Parking popularnych środków lokomocji varażdinskich studentów

Obrazek
Rynek.......

Obrazek
....... i zafascynowany Rynkiem FOTOGRAF :wink:

Obrazek
Kościół św. Mikołaja z 1761r.

Obrazek
Franjevacki Trg

Obrazek

Obrazek
Varażdinski zamek z XIV w.

Obrazek
Widok na starówkę z wałów ziemnych otaczających zamek

Obrazek

Obrazek
Baszta będąca niegdyś głównym wejściem na zamek i jednocześnie mieszkaniem dowódcy straży zamkowej

Obrazek

Obrazek
Rokokowy pałac Sermage z 1759 r.

Obrazek
Na dziedzińcu pałacu Sermage

Obrazek
Pałacowa studnia

Varażdin spodobał się nam. To sympatyczne miasto z ładną, zadbaną, niewielką starówką. Najbardziej podobał się nam otoczony wałem ziemnym Zamek, którego okolice okupowane były przez opuszczająca właśnie szkoły młodzież. W środku znajduje się Muzeum Miejskie, my nie zaglądnęliśmy tam.
Varażdin - miasto w sam raz na dwugodzinną przerwę w podróży dalej na południe........

Przed 15 przez Novi Marof i Sv Ivan Zelina ruszamy dalej w kierunku Zagrzebia. Pogoda z godziny na godzinę niestety pogarsza się, o ile jeszcze w Zagrzebiu przez warstwę chmur słońce nieśmiało się przebijało, o tyle później jest coraz gorzej. A sam Zagrzeb tym razem przywitał nas potężnymi, piątkowymi, popołudniowymi korkami :( . Może słowo "potężnymi" jest tu użyte nieco na wyrost, kto nie był w piątek po południu we Wrocławiu, ten nie może mieć pojęcia co oznacza sformułowanie "potężny korek" :wink: . Przejazd przez nerwowe, spieszące się dokądś miasto stołeczne zajmuje nam około godziny, a na wyjeździe niespodzianka, droga w kierunku Jastrebarska i Karlovca zamknięta przez jakieś rozkopy....... Przerażenie dopada nas ogromne bo nawet nie próbuję sobie wyobrazić powrotu w korek, skonsternowany zwalniam i w tym momencie widzę światełko w tunelu :wink: mija mnie rozpędzony motocykl i mimo zakazu wjazdu kontynuuje jazdę na wprost, cóż robić, podążam jego śladem, skoro on jedzie, może przejadę i ja :wink: . Okazuje się, że nie taki diabeł straszny jak go malują, po kilkuset metrach jazdy jednym pasem dostępnym dla obu kierunków, obie jezdnie są znowu dostępne dla normalnego ruchu. Udało się zaoszczędzić sporo czasu......... i nie zarobić mandatu....... :oops:

Kawałek za Zagrzebiem naszej Skodzie na liczniku wybija piękny pamiątkowy przebieg :wink:

Obrazek

Mijamy Karlovac i kontynuujemy jazdę starą drogą w kierunku Rijeki. Mijamy małe, częściowo opuszczone wioski, prowadząca przez zalesione wzgórza droga jest dobra, ale kręta i nie pozwala na rozwijanie większych prędkości, zwłaszcza, że po przelotnych opadach asfalt jest mokry. Zakręt w lewo, zakręt w prawo, w lewo, w prawo, w górę i w dół........ fajne to może i jest ale po całym dniu jazdy i przejechaniu 500 km po jakimś czasie zaczynam mieć tych zakrętów dość. Jedyną większą miejscowością na tej trasie są ładnie położone Delnice. Trudno mi sobie wyobrazić jak wyglądał ruch tą drogą w kierunku Rijeki gdy nie było jeszcze autostrady........ Rijeka oczywiście nie jest naszym celem na dziś, są nim raczej okolice miejscowości Gornje Jelenje i któraś z dwóch dróg prowadzących w kierunku miejsca zwanego Platak a będącego lokalnym ośrodkiem sportów zimowych. Podobno są tam wyciągi, trasy zjazdowe, miejsca noclegowe. My jednak nie zamierzamy zjeżdżać na nartach :wink: ani korzystać z tych udogodnień, 6 km za Jelenje odnajdujemy tę drugą, lepszą (na mapie) drogę wiodącą do Plataka, skręcamy w nią i za chwilę w jakąś szutrówkę, odnajdujemy fajne miejsce na kolejny nocleg, łąka, płaski teren, 3 opuszczone domy. Zapada zmierzch, zostajemy.

Pogoda nie wróży najlepiej, po niebie przetaczają się ciężkie, ciemne chmury, z gór w kierunku morza wieje silny wiatr, jest 16 stopni......... Na nocleg w aucie ok, ale aby zrealizować jutrzejsze plany? To się okaże jutro.

c.d.n.
Ostatnio edytowano 19.02.2012 20:07 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12724
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.10.2009 09:47

kulka53 napisał(a): Varażdin - miasto w sam raz na dwugodzinną przerwę w podróży dalej na południe........

Albo w drodze na północ - do domu ........ Tak to było w naszym przypadku, popołudniową porą dzień po Was. Wy rozpoczynacie Varaždinem swą wrześniową chorwacką Przygodę, nam przyjdzie ja tam zakończyć.

kulka53 napisał(a): Pogoda nie wróży najlepiej, po niebie przetaczają się ciężkie, ciemne chmury, z gór w kierunku morza wieje silny wiatr


My w tę wichurę :evil: musieliśmy dobijać do portu. Niezapomniane chwile :mrgreen: , zwłaszcza dla kapitana!
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 07.10.2009 10:46

kulka53 napisał(a):w korek, skonsternowany zwalniam i w tym momencie widzę światełko w tunelu :wink: mija mnie rozpędzony motocykl i mimo zakazu wjazdu kontynuuje jazdę na wprost, cóż robić, podążam jego śladem, skoro on jedzie, może przejadę i ja :wink: . Okazuje się, że nie taki diabeł straszny jak go malują, po kilkuset metrach jazdy jednym pasem dostępnym dla obu kierunków, obie jezdnie są znowu dostępne dla normalnego ruchu. Udało się zaoszczędzić sporo czasu......... i nie zarobić mandatu.......
Nas też spotkała podobna chorwacka przygoda - droga zamknięta, bo remont, a "tambylcy jadą :? - tylko nam trochę więcej czasu (i przejazdu samochodów) zajęło zanim się zdecydowaliśmy przejechać. I fakt, wtedy się udało, ale przyznaję, że w Polsce nie zdecydowalibyśmy się na taki ruch :D

pozdrawiam
:D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.10.2009 16:06

kulka53 napisał(a): Varażdin, najbardziej barokowe wśród chorwackich miast, w II połowie XVIII w. przez 20 lat był stolicą Chorwacji :!:


Hmm... Tego nie wiedziałem. Ciekawostka.

Czy spotkaliście gdzieś w mieście posąg Grgura Ninskiego? Tego samego, który stoi w Ninie i w Splicie z wyślizganym dużym palcem w nodze? :wink: Podobno w Varażdin jest trzeci.

Pozdrawiam.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12724
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.10.2009 18:58

Interseal napisał(a): Czy spotkaliście gdzieś w mieście posąg Grgura Ninskiego?


Stoi przed wejściem do kościoła św. Jana Chrzciciela :)

Obrazek
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 07.10.2009 19:29

kulka53 napisał(a):Z biegiem lat i nabywaniem kolejnych podróżniczych doświadczeń wiemy już, że w krajach leżących w prostej linii na południe i może też na wschód :wink: , absolutnie taka konspiracja nie jest konieczna :!:

Na zachód też :lol:

kulka53 napisał(a):Varażdin, najbardziej barokowe wśród chorwackich miast, w II połowie XVIII w. przez 20 lat był stolicą Chorwacji :!:
(...)
Varażdin spodobał się nam. To sympatyczne miasto z ładną, zadbaną, niewielką starówką.

Bardzo ładne fotki. No to muszę odwiedzić, tyle razy przejeżdżałem obok albo przedmieściami...

kulka53 napisał(a):Parking popularnych środków lokomocji varażdinskich studentów

Jak w Holandii normalnie!

kulka53 napisał(a):Udało się zaoszczędzić sporo czasu......... i nie zarobić mandatu....... :oops:

Szczęście sprzyja lepszym!
PZDR :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.10.2009 09:00

Tymona napisał(a):Nas też spotkała podobna chorwacka przygoda - droga zamknięta, bo remont, a "tambylcy jadą

Przyznam, że zawsze czuję się nieswojo wykonując tego typu manewry (a zdarza się) i gdyby nie pojedynczy "tambylec" na pewno bym się nie zdecydował........ Wyraźnie takie obejście zakazu nie było popularne wśród miejscowych, bo wcześniej była ogromna kolejka samochodów czekająca na przejeździe kolejowym na ominięcie zamkniętej drogi objazdem. Wtedy nie wiedziałem po co oni tam stoją :roll:

Interseal napisał(a):Czy spotkaliście gdzieś w mieście posąg Grgura Ninskiego?

Spotkaliśmy, ale nie mamy takiej ładnie pokazującej go fotki, dlatego dziękujemy Danusi za pokazanie Biskupa :D
A czy przyniesie nam pomyślność? Sądząc po przebiegu tegorocznych CROwakacji - już przyniósł :wink: :D

zawodowiec napisał(a):Na zachód też :lol:

Tego nie sprawdzaliśmy szczególnie dokładnie, ale dobrze wiedzieć :D
Chociaż po nieprzyjemnych doświadczeniach z austriackimi posiadaczami ziemskimi 2 lata temu :roll: jakoś czuję że trzeba być bardziej ostrożnym.......

:papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 11.10.2009 12:14

Sobota, 12 września

Jest całkiem ciemno gdy się budzę, rzut oka na komórkę, godzina 3.50. Wieje i pada...... Zasypiam.

Ponowne przebudzenie, na zewnątrz już świta. Jest chłodno, mokro, szaro, ponuro. Jestem zły, przypomina mi się sytuacja dokładnie sprzed roku, z podnóży Dinary. Pogoda jest identyczna jak wtedy, nie dająca szans na sensowne zdobycie tegorocznego celu. Szczytu, do którego przymierzaliśmy się już kilkukrotnie i tyleż razy zmienialiśmy nasze plany. Najwyższego szczytu górskiego obszaru o nazwie Gorski Kotar od którego wziął swą nazwę Park Narodowy. Risnjaka. Czyżby teraz miało być podobnie?

Niestety wygląda na to że tak. Nadal wieje, pada drobny deszczyk. Nie chce się nam wstawać, nie ma do czego się spieszyć :roll: Zastanawiamy się co robić. W końcu po śniadaniu, po 8.00 wyjeżdżamy. Skoro już tu jesteśmy, warto się nieco pokręcić po okolicy :wink: . Przynajmniej podjedziemy do Plataka, będziemy wiedzieli co i jak na wypadek jakby nasze plany musiały się znowu zmieniać........

Wygodną asfaltówką przemierzamy 6 km dzielące nas od Plataka. Miejsce nie robi na nas żadnego wrażenia, wielka otoczona lasem polana na której stoi schronisko Mali Platak i jakieś inne budynki, kawałek dalej kolejne polany, wyciąg narciarski i właściwe schronisko. Ani tu ciekawie, ani pięknie, zwłaszcza przy takiej pogodzie. Za to jest zupełnie pusto, nie widać nikogo, żadnych ludzi, żadnych samochodów. No to teraz, samochodem :wink: spróbujemy poszukać miejsca skąd wyruszalibyśmy dziś na szlak, ale jakoś nie natrafiamy na nie :roll: , samo nie pojawia się przed naszymi oczami. Za to odnajdujemy wąską asfaltówkę odbijającą na wschód od schroniska Mali Platak. Może to tam? Może tamtędy da się gdzieś bliżej podjechać? A może w ogóle zobaczymy dokąd prowadzi ta droga? Bez namysłu jedziemy :wink: .
Wąziutka i kręta droga wije się przez gęsty las, w prawo i w lewo, w górę i w dół. Kilometr, dwa, pięć...... dokąd jedziemy, nie wiemy jednak domyślam się, że to musi być ta druga droga do Plataka, prowadząca bezpośrednio z Gornje Jelenje. I okazuje się że tak jest, w końcu dojeżdżamy do skrzyżowania, w prawo znak Gornje Jelenje 3 km, w lewo - Risnjak 2 godź 30 min 8O . No to jedziemy :wink: . Asfalt zaraz się kończy :D , co prawda na chwilę się jeszcze pojawia, ale ogólnie jedziemy średniej jakości szutrem, lekko pod górę.

Obrazek

Gdy w końcu dojeżdżamy do miejsca przy którym stoi tabliczka z napisem Vilje 1168 m i Risnjak 1h15min :D wiemy, że trafiliśmy :D

Obrazek

Stoi tu jeden samochód na zagrzebskich blachach a przy nim do wyruszenia na szlak przygotowują się 3 kobiety w średnim wieku. Parkuję obok. Decyzja jest jedna, bo tylko jedna może być skoro nie leje - idziemy na szczyt :D . Do pokonania około 350 m do góry czyli tyle co nic, takiej okazji już nie przepuścimy. Pogoda zdaje się być lepsza, mniej wieje (przynajmniej tutaj), nie pada i jakby się lekko przejaśniło. Przygotowujemy ubiór, plecaki, kijki, buty, około 10 jesteśmy już na szlaku........

Szlak jak szlak, oznakowany, widoczny, dość wydeptany. Prowadzi przez bukowo-świerkowe lasy które nie pozwalają na podziwianie szerszych widoków, które poza tym i tak zasłonięte są przez mgłę i chmury.

Obrazek

Z ciekawszych miejsc można odnotować miejsce o nazwie Medveda Vrata 1289m , skałki przy których zmieniamy kierunek wędrówki, oraz pozostawiony z boku wierzchołek Małego Risnjaka, za którym musimy stracić nieco na wysokości, ale skąd widać już budynek schroniska i nasz cel skryty w chmurach.......

Obrazek

Po ok. półtorej godziny jesteśmy przy Planinarskim domu Risnjak, nie zatrzymując się idziemy dalej. Teraz droga staje się trudniejsza i znacznie bardziej stroma, prowadzi wśród kosodrzewiny i po skałkach.

Obrazek

W teoretycznie trudniejszych miejscach są nawet łańcuchy :D :wink: .

Obrazek

W pół godziny jesteśmy na szczycie :D . Veliki Risnjak 1528 m n.p.m. , kolejny chorwacki szczyt jest nasz, zdobyliśmy go tak naprawdę zupełnie niespodziewanie.........

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cóż, jak widać na zdjęciach pogoda nie rozpieszczała nas szczególnie nie pozwalając na podziwianie panoramy, a podobno ze szczytu widać nawet morze 8O . My widzieliśmy tylko morze chmur i zalesionych szczycików w okolicy. Podobno (tak wyczytaliśmy w przewodniku) z Risnjaka rozpościera się najpiekniejsza panorama w całej Chorwacji, po tym co zobaczyliśmy, śmiemy w to wątpić....... I trzeba przyznać to szczerze, Risnjak nas trochę rozczarował :( . Tak naprawdę fajne było tylko końcowe podejście. Na pewno w pięknym słońcu odnieślibyśmy inne wrażenie, po takiej wizycie jednak nie możemy nikomu polecić tych okolic jako celu który warto byłoby zaplanować i szczególnie do niego dążyć........... Ale dla tych, którzy zdecydowaliby się jednak na zdobycie Risnjaka możemy polecić właśnie drogę z Vilje, z Plataka byłoby z pewnością znacznie dalej.

Spędzamy na wierzchołku jakieś pół godziny, może trochę więcej. Mocno wieje i jest okropnie zimno. Gdy naszą okolicę opanowuje kilkunastoosobowa grupa jak się okazuje Hiszpanów 8O, ewakuujemy się w szybkim tempie na dół i około 14.30 jesteśmy już z powrotem przy samochodzie. Początkowo planowaliśmy jeszcze zdobycie Snjeżnika, drugiego co do wysokości szczytu w okolicy, jednak rezygnujemy, mimo że tą drogą, przy której jesteśmy można podjechać w jego bezpośrednie sąsiedztwo. Na dziś mamy jeszcze inny cel, może okaże się ciekawszy?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pogoda znacząco się poprawia, nie ma już ciemnych chmur, miejscami widać niebo, chwilami świeci nawet słońce :D . W miarę upływu czasu jest coraz lepiej. Zjeżdżamy powoli do Gornje Jelenje.

Obrazek

Obrazek

Najprościej byłoby teraz jechać do Rijeki ale nie chcę ryzykować zabłądzenia w obcym dużym mieście, a zwłaszcza nie chcę utknąć w jakichś korkach które podobno są tam codziennością :roll: . Bocznymi dróżkami :wink: przez Cavle, Drazice. Sarsoni, Mladenici, ładny Kastav i Matulji docieramy w pobliże istryjskiego masywu Ucka. Po drodze mieliśmy fajną sytuację, w pewnym momencie zatrzymałem się nie wiedząc którą drogą jechać, przechodząca obok młoda kobieta z wózkiem SAMA z uśmiechem podeszła do nas pytając w czym nam może pomóc :D . I pomogła wskazując właściwą drogę, a nam od razu poprawiły się humory........

c.d.n.
Ostatnio edytowano 19.02.2012 20:08 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18269
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.10.2009 13:22

Pogoda - ważna rzecz :roll:
Ale najważniejsze jest to , z kim taką pogodę przeczekasz :wink:

Pogoda ducha jest najważniejsza , a Wam jej nie brakuje :D

Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2009 14:47

Pogoda rzeczywiście Was nie rozpieszczała. Tak czy owak chciałbym tam kiedyś być.
Ciekawie wygląda Palninarski Dom pod szczytem. Byliście w nim w drodze powrotnej? To jest całoroczne otwarte, schronisko? Możesz napisać coś więcej?

Pozdrawiam.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107654
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.10.2009 15:06

Dla zdobywców Risnjaka - panoramka :D (dla innych też)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12724
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 11.10.2009 15:21

Czyli jednak nie było to całkowicie niegórskie :wink: lato :D :!:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora - strona 2...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone