Włosi i Niemcy, ....

Witam.

Dowiedziałem się właśnie, że w czasie gdy będziemy zamieszkiwać jeden z apartamentów wraz z nami w domu będą zamieszkiwać dwie rodziny włoskie i jedna niemiecka.
Mam w sumie pytanie z tym związane.
Każdy naród jest inny to pewne Czego możemy się spodziewać podczas wspólnego zamieszkiwania domu? Takie plusiki i minusiki
W sumie chyba taki temat nie był tu poruszany na tym forum i być może Wasze spostrzeżenia mogą być przydatne.

Pozdrawiam gorąco

Jeżeli Niemcy są starsi to spoko - raczej wy im będziecie przeszkadzać. Jak są młodzi to możesz się spodzewać jaiegoś up-upa z radia. Ale grzeczne zwrócenie uwagi powinno pomóc.
Jak Włosi będą dużą rodziną to wieczorami nie będziesz miał cicho- rodzinne imprezy. Jak nikt ich nie będzie odwiedzał to całkiem spoko. Choć czasem pojęcie czystości może być w naszych krajach opacznie rozumiane
Nie martw się zobaczysz na miejscu

Moim zdaniem to nie zależy jakiej nacji będą Twoi sąsiedzi ale jakimi są ludźmi.Mozesz trafic na naprawdę wporzo Niemców i niesamowitych buraków Polaków(tak jak to przytrafiło się mi w tym roku na Pagu).Tak więc nie ma co uogólniać,ze Niemcy to są tacy,Włosi tacy,a Polacy tacy.Po prostu wszystko zależy od człowieka,a nie od kraju z jakiego pochodzi.

Ostatnio mieliśmy sąsiadów:

Włosi, dwóch facetów - spokojni do później nocy ich nie było, a wieczorem jeśli nawet "rozrabiali" to po cichu.

Włoszki, dwie dziewczyny - sympatyczne i grzeczne.

Myślę sobie ale zoo, geje, lesby sodomici. Po chwili pomyślałem sobie: a my? Jeden facet i dwie dziewczyny w jednym pokoju.... dopiero nasi sąsiedzi mogli sobie pomyśleć hehe.

Aha, jeszcze Chorwatka z córką (ok. 12l)- obrażone na cały świat i wszystkich sąsiadów, a najbardziej na nas. Nie wiem, czemu..?

Z innych wyjazdów utkwili mi w pamięci słowacy. Fajnie się z nimi gadało, ale słowak się upił i oczywiście w ich narodowy temat: czesi bee, polacy sztama, janosik ok. Przy rakiji ujdzie

Marcin

Niemcy i Włosi sa bardzo dobrzy we.. współżyciu (ale mi tu bez skojarzeń !!!!) międzyludzkim ...

WoYo napisał(a):Witam.

Dowiedziałem się właśnie, że w czasie gdy będziemy zamieszkiwać jeden z apartamentów wraz z nami w domu będą zamieszkiwać dwie rodziny włoskie i jedna niemiecka.
Mam w sumie pytanie z tym związane.
Każdy naród jest inny to pewne Czego możemy się spodziewać podczas wspólnego zamieszkiwania domu? Takie plusiki i minusiki
W sumie chyba taki temat nie był tu poruszany na tym forum i być może Wasze spostrzeżenia mogą być przydatne.

Pozdrawiam gorąco

Zgadzam się z moim ziomalem Kirem....to ludzie są sąsiadami....a nie narodowości......

Czasami lepiej nie rozumieć co ludzie plotą. A jak byś miał sąsiadów rodaków to niestety nie miałbyś wyjścia.

WoYo napisał(a):Witam.

Dowiedziałem się właśnie, że w czasie gdy będziemy zamieszkiwać jeden z apartamentów wraz z nami w domu będą zamieszkiwać dwie rodziny włoskie i jedna niemiecka.
Mam w sumie pytanie z tym związane.
Każdy naród jest inny to pewne Czego możemy się spodziewać podczas wspólnego zamieszkiwania domu? Takie plusiki i minusiki
W sumie chyba taki temat nie był tu poruszany na tym forum i być może Wasze spostrzeżenia mogą być przydatne.

Pozdrawiam gorąco

Normalni ludzie... jak uśmiechniesz się rano i powiesz "dzien dobry" (po ang lub niemiecku do niemcow np by zrozumieli) to na 99% będzie milusio

Pozdr

Piotr Lutynski napisał(a):

WoYo napisał(a):Witam.

Dowiedziałem się właśnie, że w czasie gdy będziemy zamieszkiwać jeden z apartamentów wraz z nami w domu będą zamieszkiwać dwie rodziny włoskie i jedna niemiecka.
Mam w sumie pytanie z tym związane.
Każdy naród jest inny to pewne Czego możemy się spodziewać podczas wspólnego zamieszkiwania domu? Takie plusiki i minusiki
W sumie chyba taki temat nie był tu poruszany na tym forum i być może Wasze spostrzeżenia mogą być przydatne.

Pozdrawiam gorąco

Normalni ludzie... jak uśmiechniesz się rano i powiesz "dzien dobry" (po ang lub niemiecku do niemcow np by zrozumieli) to na 99% będzie milusio

Pozdr

Ojjj tak . Bardzo łatwo można zaiponować Niemcom i zdobyć ich serca zamieniając z nimi parę zdań w ich języku . Nie nalezy się przejmować, ze nie mówisz płynnie po niemiecku - oni to przeciez zrozumieją ..

Ania87 napisał(a):

Piotr Lutynski napisał(a):

WoYo napisał(a):Witam.

Dowiedziałem się właśnie, że w czasie gdy będziemy zamieszkiwać jeden z apartamentów wraz z nami w domu będą zamieszkiwać dwie rodziny włoskie i jedna niemiecka.
Mam w sumie pytanie z tym związane.
Każdy naród jest inny to pewne Czego możemy się spodziewać podczas wspólnego zamieszkiwania domu? Takie plusiki i minusiki
W sumie chyba taki temat nie był tu poruszany na tym forum i być może Wasze spostrzeżenia mogą być przydatne.

Pozdrawiam gorąco

Normalni ludzie... jak uśmiechniesz się rano i powiesz "dzien dobry" (po ang lub niemiecku do niemcow np by zrozumieli) to na 99% będzie milusio

Pozdr

Ojjj tak . Bardzo łatwo można zaiponować Niemcom i zdobyć ich serca zamieniając z nimi parę zdań w ich języku . Nie nalezy się przejmować, ze nie mówisz płynnie po niemiecku - oni to przeciez zrozumieją ..

moje doświadczenie jest takie ze zawsze pozdrowienie w jezyku rozmowcy jest odbierane sympatycznie...

Piotr

Ja kiedyś dałem się skusić w Cro na taką objazdową wycieczkę stateczkiem. Tak się złożyło, że byo nas kilka narodowości i w sumie można yło popatrzeć i porównać temperamenty.
Skandynawowie - milcznie i zapatrzeni w wodę czy krajobrazy, minimum rozmowy baczni obserwatorzy.
Francuzi - tych się dało poznać z daleka, ubrani 'rodzinnie' wszyscy od ojca prze matkę do córki i syna ubrani w jednakowy poziomo pasiasty kostium (taki jak koszulki marynarskie z Bułgarii), co to nie oni figo-fago, dużo mówili, tak trochę kiczowato-rodzinnie się zachowywali. Były ich dwie rodziny i chyba na wzajem chcieli sobie zaimponowa która to familia jest bardziej kochająca się.
Niemcy - facet wyglądał jak pruski junkers z dużym wąsem. Oczywiście nienagannie ubrani, koszulka w spodnie, sandały i skarpetki. Gorąco, upalnie, a oni ubrani 'do kościoła'.
Włosi - zero reguł śpiewali, kłócili się, głośni i rozbawieni, typowy południowy temperament.
i my Polacy - znajomi niewiele pamiętają bo byli pijani /to żart/