Włochy - Camping Marina di Venezia

Tydzień temu wróciłem z Marina di Venezia. Jakby co służę pomocą co do różnego rodzaju pytań. Bo było fantastycznie. Pozdrawiam.

Byłeś w samym środku sezonu. Napisz w jaki dzień i o której godzinie przyjechaliście na kemping i ile czekaliście na wjazd. Jak wyglądała sprawa z liczbą wolnych parceli i ewentualnych ich wyborem?

Zajechałem w poniedziałek dokładnie o 12.50, więc zostało mi 10 minut do sjesty - zakaz poruszania się pojazdami. Wjechałem na kemping od razu. (podobno pierwszy rak według rozmów z Polakami) kwatery można było sobie wybrać, więc było super. W ogóle byłem po wrażeniem pola - pod każdym względem - od wjazdu poprzez pobyt do samego wyjazdu - PERFEKCJA!!!!

To, że super to wiem Byłem ale pod koniec sierpnia, a że kiedyś będę chciał tam zawitać w sezonie, dlatego dopytuję. Napisz jeszcze czy był tłok na basenach i plaży. W tym roku będę porównywał ten kemping (jak do tej pory mój nr 1) z 5***** kempingami we Francji. Nie omieszkam skrobnąć o tym po powrocie.

Jeżeli chodzi o plaże, to ona jest szeroka na 100 metrów, więc o tłoku nie może być mowy. No chyba, ze będziesz chciał rozłożyć się w pierwszej linii brzegowej. Co do basenów, to ludzi dużo, ale spokojnie znajdziesz miejsce i na rozłożenie ręczników i na kąpiel. Czekam na Twoje relacje z Francji, bo powiem szczerze, że czasami myślę, że zrobiłem źle, że tam pojechałem, bo zobaczyłem wysoki standard i teraz ciężko będzie zejść na niższy.... Pozdrawiam

Wszystko zależy od podejścia. Ja mam tak, że lubię zarówno duże wypasione molochy jak MdV czy Union Lido, ale zachwycam się także średnimi czy małymi kempingami pod warunkiem, że są czyste i znajdują się w fajnych okolicznościach przyrody.

Takie polecił mi pewien Niemiec kiedy objeżdżałem Korsykę. Te kempingi to mały Plage D'arone i nieco większy Rondinara. Choć nie było na nich takich atrakcji jak na ww włoskich gigantach, to pobyt wspominam z nie mniejszą sympatią.

Z relacji forumowiczów wnioskuję, że w Chorwacji można trafić na takie właśnie perełki. Może już w przyszłym roku to sprawdzę

Pomimo, że MdV jest takim molochem, nie odczuwa się tego. No ludzie chodzą w dużej ilości, ale to się rozmywa i naprawdę nikt na siebie nie wpada, jak np. w Mielnie. Tak więc ogrom pola nie jest dla mnie czynnikiem odstraszającym. No chyba, że ktoś chce z każdej strony widzieć płot. Bo tu na parcelach prywatność jak najbardziej zachowana. No, a ktoś doradzi podobne standardem pole nad Gardą???? Pozdrawiam.

Obiecałem napisać trochę o francuskich kempingach, na których spędziliśmy tegoroczne wakacje. Jeśli kogoś to interesuje, to proszę zerknąć tutaj:

francja-la-sirene-l-hippocampe-i-le-brasilia-t49406.html

Zawsze polecam włoskie campy bo, standard, czystość, bezpieczeństwo itp.

Witam, kiedy można rezerwować miejsce na przyczepe kampingową?Gdzie można takiej rezerwacji dokonać ?

Można w każdej chwili na stronie tego kempingu.
http://www.marinadivenezia.it/eng/book- ... xt-holiday

Na niektórych kempingach miejsce można zarezerwować na stronie Vacansoleil, który oprócz domków i namiotów oferuje także parcele (niestety na MdV nie) .

wojownik1973 napisał(a):Tydzień temu wróciłem z Marina di Venezia. Jakby co służę pomocą co do różnego rodzaju pytań. Bo było fantastycznie. Pozdrawiam.

Witam,
czy mogę prosić o info na maila adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.plłam zadac jeszcze kilką pytań.

saber napisał(a):Minimalna długość pobytu w wakacje to 7 dni.
Tak - każdy wjechał - te 170 samochodów było przed nami - oczywiście za nami dojeżdżały kolejne. Dzennie wjeżdżało ok 150 samochodów. Kemping ma ponad 10 tyś miejsc, więc każdego dnia ktoś wyjeżdża/przyjeżdża - miejsca zwalniają się na bieżąco, każdego dnia.
Są też parcele oddalone bardziej od "centrum" kempingu (Marina 2000) i na te miejsca można było wjechać od razu - mimo to, ponad 170 chętnych czekało na lepszą lokalizację (jak masz spędzić kilka - kilkanaście dni urlopu to lepiej poczekać).
My byliśmy z namiotem - żona z dzieckiem przespali się w samochodzie, ja spałem na dmuchanym fotelu na pod chmurką
Jak wspomniałem - dla jednych to jakaś maskara i tylko z tego powodu by nie pojechali - dla nas to już standard więc jesteśmy mentalnie przygotowani na taką sytuację - choć oczywiście superkomfortowe to nie jest i wolelibyśmy wjechać od razu. Ale jak wspomniałem - taka sytuacja ma miejsce w okolicach weekendów oraz na początku sierpnia - wówczas Włosi zaczynają urlopy i jest tłoczno. Najlepiej przyjechać na miejsce w tygodniu, wczesnym rankiem 4-6 rano - wówczas wjeżdżasz tego samego dnia.
A jak komuś nie pasuje to może wybrać jeden z kilkudziesięciu innych kempingów, które ciągną się wzdłuż całego wybrzeża Lido - jeden obok drugiego (na te lepsze 4* i 5* jednak są kolejki).

Witam,

czy mogę prosić o info na maila adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl Chcę dopytać o kilka rzeczy.

Hej,

w Cro coraz drożej ale nadal taniej niż we Włoszech czy Hiszpanii.

Plaże, plaże, plaże i morze....

Włochy od strony m. śródziemnego raczej czarny piach, woda równie ciemna. Od strony Adriatyku, jak widać na zdjęciach w tym wątku również nie są pociągające, woda raczej mętna od tego piachu. Morze na wysokości Rzymu wygląda podobnie, szału nie ma.

kilka lat temu nocowałem na jakimś fajnym włoskim kempingu w okolicy Wenecji, gdy byłem w drodze na południe Francji, zajechaliśmy wieczorem, poszliśmy nad morze a tam zonk.... odpływ, błoto na 50 metrów od plaży, w powietrzu latały jakieś robaki, uciekliśmy do namiotu, kolację jedliśmy w namiocie ponieważ na zewnątrz nie dało sie wytrzymać od robactwa a my nie mieliśmy lamp odstraszających te paskudztwa jak wszyscy na około. uciekliśmy stamtąd rano, z ulgą...

Jeżeli Włochy to bardziej na południe od strony Adriatyku, polecam kemping Villaggio Baia e Cala Campi koło Vieste ale stamtąd do centralnej Polski ponad 2000 km... W Cro takie plaże i morze są w zasięgu 1400 km.

Hiszpania, z Alicante do Warszawy bez spania jechałem 24h, byłem wtedy młodszy, teraz już nie dałbym rady a samolotem.... jak ktoś napisał, tylko do Hotelu bo na Camp trza klamotów nabrać tyle, że do samolotu się nie zmieszczą, chyba że do drimlajnera

Podsumowując, plaże i morze w Chorwacji wymiatają i dlatego jest coraz drożej a ludzi coraz więcej

P.S. wróciłbym chętnie na plażę do Portugalii nad Ocean ale tam daleko, chłodno i wietrznie nad samym Oceanem, więc tu też raczej wygrywa Chorwacja

pozdrawiam