Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje 2010 - Macedonia, Grecja, Albania

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009
Wakacje 2010 - Macedonia, Grecja, Albania

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 30.08.2010 19:55

W więc przyszedł czas wakacji. Mieliśmy jechać ciut później, niestety urlop przesunął się tydzień wcześniej. Przyznam się, że chcieliśmy jechać w ostatnim tygodniu sierpnia, jednak stanęło na 2 środkowych. Wyjechaliśmy jak zwykle po pracy w piątek. Droga była raczej kiepska, szczególnie w okolicach Tomaszowa Maz. gdzie trafiliśmy nawałnicę - taki deszcz widziałem tylko w USA podczas huraganu Katrina, przez parę kilometrów padało tak, że aby nie zjechać z katowickiej pozycjonowałem się do linii oddzielającej pasy, akurat na tym odcinku nie było żadnej możliwości zjazdu.

Potem trochę się uspokoiło i przejechaliśmy w miarę bez problemowo, aż do paru kilometrów za granicą Węgierską, znów zaczęło lać, aż do Tatabanya, gdzie mieliśmy nocleg w hotelu Sport. Całkiem sympatyczne miejsce, jedyny problem to brak jakiejkolwiek jadłodajni w okolicy, restauracja zamykana jest dość wcześnie. Cenowo też było przyzwoicie.

Przespaliśmy się i następnego dnia ruszyliśmy na południe z celem w Demir Kapija. Po relacjach kolegów stwierdziłem, że nie będę jechał na Szeged tylko spróbuję innej trasy przez Chorwację. Pojechaliśmy praktycznie pustą autostradą na Mohacs - ruch tam prawie nie istnieje (tempomat na licznikowe 143km/h, co wg. GPS dawało 136 km/h - nie został wyłączony przez cała trasę, z wyjątkiem paru tuneli z ograniczeniem).
Autostrada Budapeszt-Mohacz
Obrazek

Obrazek

Podjechaliśmy jeszcze do Tesco w Mohaczu, coś przekąsiliśmy drobne zakupy i jesteśmy w Chorwacji. Przejechaliśmy przez Osijek, Vukovar i byliśmy na granicy Chorwacko-Serbskiej. Tutaj jedna uwaga, jechałem zarówno w jedną jak i drugą stronę przez Vukovar - droga jest b.ładna i malownicza i doskonałej jakości, jednak przejeżdża się przez liczne miasteczka i wsie i jedzie się wolno, mimo dłuższego dystansu może okazać się, że autostradą (nową i pustą- wracałem nią z BiH) będzie szybciej.

Przejechaliśmy parę kilometrów za granicą i byliśmy na autostradzie do Belgradu - pusto nie było ale ruch też nie za wielki - w ok. godzinkę byliśmy w Belgradzie. Belgrad przejechany w chwilę (o dziwo korki były rozsądne) i dalej autostrada. Bardzo lubię ten odcinek - może nie jest on tak równy jak nowe autostrady w Chorwacji, jednak można jechać na prawdę sprawnie. Są odcinki lepsze i gorsze, jednak naszym drogom i tak do tej autostrady daleko. Fajne jest to, że nie jest tak nudno jak na Węgrzech, są zakręty podjazdy itd. Całkiem fajnie się bawiłem jadąc i chwila moment byliśmy już na granicy z Macedonią - jak zwykle chwilkę trzeba było poczekać i jesteśmy.

Tankowanie nieopodal lotniska w Skopje i dalej na południe. Droga przez góry jest bardzo fajna, nawierzchnia może nie jest cudowna, ale 2 pasy w jedną stronę (co ciekawe przez dużą część drogi nie widzimy drugiego pasa) i dużo świetnych zakrętów podjazdów itd. Pewnie jakbym mieszkał w górach to bym się tak tymi drogami nie zachwycał, ale Mazowsze jak wiadomo ma chyba najgorsze drogi pod względem zróżnicowania oraz ilości/natężenia ruchu. Wieczorkiem dojechaliśmy do miejsca gdzie mieliśmy pierwszy nocleg - do winiarni Popova Kula w Demir Kapija (Żelazna Brama). Zjechaliśmy z autostrady i po znakach trafiliśmy bez pudła, jadąc kilkaset metrów drogą szutrową. Miejsce jest pięknie położone, na wzgórzu z którego widać m.in przełom Vardaru, a otoczone jest winnicami. Zeszliśmy na kolację, posmakowaliśmy wspaniałego wina i usnęliśmy... cdn.
meeg
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1225
Dołączył(a): 17.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) meeg » 30.08.2010 20:18

:mrgreen: Zapuszczam śledzika :mrgreen: :coool:
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 30.08.2010 20:50

Następnego dnia wstaliśmy - wyszedłem na balkon i widok był oszałamiający, zeszliśmy na pyszne śniadanie ogarnęliśmy się i czas zacząć wakacje na dobre. Wsiedliśmy w auto i popędziliśmy do Strumicy - była niedziela rano więc było jakby wymarłe - temperatura oscylowała w granicach 40 stopni więc nie ma się co dziwić. Wspięliśmy się na góry otaczające dolinę Vardaru:

Obrazek

Obrazek



Następnie dość krętą drogą dojechaliśmy do Strumicy - spodziewaliśmy się dość zaniedbanego miasta, jednak przyznam się że zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Duży remont w centrum, ale okoliczne ulice były czyste i zadbane. Super wyglądała fontanna rozdzielająca pasy ruchu. W tym miasteczku znajduje się m.in zburzony meczet (jest bardzo schowany między budynkami). Generalnie nie jest to może jakiś główny punkt turystyczny, ale samo miasto warte jest poświęcenia paru chwil na spacer.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ze Strumicy udaliśmy się nad jezioro Dojran. Wjechaliśmy do strony Novi Dojran, spokojna wioska, paru wędkarzy. Co ciekawe, jak widać na zdjęciu poziom jeziora się podnosi. Parę lat temu wody było znacznie mniej i miejsce było ogłoszone obszarem klęski ekologicznej (ciągle jest). Co prawda można stwierdzić, że w latach 50 wody było więcej, ale widok zalanych drzew, czy pomostów zaczynających się parę metrów w wodzie cieszy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Star Dojran to zupełnie inne miejsce niż Novi, jest zatłoczone, trudno znaleźć miejsce do parkowania. Dużo straganów, sklepów i restauracji. Klimat grillowo piknikowy, mi się średnio podobało, ale było "swojsko" :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 30.08.2010 21:18 przez piter83pl, łącznie edytowano 1 raz
taurus
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 698
Dołączył(a): 11.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) taurus » 30.08.2010 20:50

I ja też jestem :)
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 30.08.2010 21:17

Podwyższanie poziomu jeziora Dojran zostało osiągnięte m.in przez wykopanie kanału który zasila jezioro, podobno też zostało zmniejszone nawadnianie po stronie greckiej. Dla ciekawskich, kanał płynie koło hotelu Istatov, który to jest miejscem zgrupowań zespołów sportowych.
Obrazek

Nad jeziorem Dojran jest też parę opuszczonych obiektów wypoczynkowych, widać że kiedyś to miejsce było bardzo popularne, teraz ta popularność wraca, ale do dawnej świetności chyba nie wróci... może i dobrze? Podobne miejsca można znaleźć w całej Macedonii - kraj który kiedyś miał podobno nieźle rozwiniętą turystykę, w latach 90'ych przez izolację niestety nie był w stanie utrzymać tych obiektów, nawet przy głównej promenadzie w Ochrydzie są takie miejsca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
janniko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3195
Dołączył(a): 08.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) janniko » 31.08.2010 06:16

Oczywiście i ja się dosiadam do grona czytelników!
:P
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 31.08.2010 08:17

Piter, fajna relacja :D
Pisz szybko to poczytam co nieco przed niedługim wyjazdem w niedalekie albo i te same rejony.....

Dojranu jeszcze nikt chyba tu nie pokazał, nam rok temu wskutek zmiany planów zabrakło czasu na dotarcie nad jezioro. Teraz wiem jak tam jest :D
A komary tam były?
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 31.08.2010 09:06

Na razie (ze zdjęć) to wygląda na podróż do czasów PRL-u :lol: :wink:
Niezłe klimaty.
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 31.08.2010 17:49

Dodam, że jezioro Dojran jest niesamowicie ciepłe - ja oceniam temperaturę na sporo ponad 30 stopni. Woda jest dość mętna, ale zauważyłem że plażowicze smarują się błotem z tego jeziora. A co do PRL to ja mało pamiętam;), ale fakt faktem że w tym kraju czas troszkę jakby się zatrzymał - ale chyba za to tak bardzo lubię ten kraj, ludzie są niesamowicie serdeczni.
Po wizycie nad Dojranem przejechaliśmy do Gevgeliji - po drodze minęliśmy niewielkie sztuczne jezioro:

Obrazek

Gevgelija to raczej dość zapomniane miasto, a w niedzielne popołudnie dość wymarłe. Warto się zatrzymać na chwilę, przejść dość spokojnymi uliczkami, jednak ciekawe jest to, że wokół Gevgeliji znajdują się stoki narciarskie :) Dodam, że jest jedno z najcieplejszych miejsc w Macedonii - latem jest nawet 10 stopni więcej niż nad Ochrydem (temperatura sięga nawet ponad 40 stopni w lato).
Gevgelija:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Macedończycy bardzo podkreślają swoją państwowość, na każdy kroku są flagi... i nie tylko.
Obrazek

W drodze powrotnej do Demir Kapija zatrzymaliśmy się w niewielkiej knajpce z pięknym widokiem na przełom Vardaru:

Obrazek

Następnie pojechaliśmy dalej i zatrzymaliśmy się w niewielkiej przerwie między tunelami, z której prowadzą szlaki w góry (jest tablica informacyjna) i co ciekawe jak nie jadą auta jest tam absolutna cisza. Każdy jadący do Grecji drogą przez Gevgeliję mija to miejsce.

Obrazek

Wjechaliśmy do Demir Kapija i podjechaliśmy bliżej samego przełomu Vardaru - przeszliśmy przez tory, i podeszliśmy do samego Vardaru - piękne miejsce, szczególnie gdy lekko zachodzi słońce (w oddali droga Skopje - Gevgelija)

Obrazek

Nieopodal miejscowi w bardzo ciekawy sposób łuskali groch i nie mieli nic przeciwko paru fotkom

Obrazek

Następnie udaliśmy się na miejsce wypoczynku ;) Pobudka rano, parę fotek na pożegnanie i kierunek Meteory.

Obrazek

Obrazek
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 31.08.2010 18:17

Wyjechaliśmy dość późno i skierowaliśmy się w stronę Meteorów. Przejście do Grecji prawie puste. Obok granicy dużo kasyno Flamingo :)

Droga w Grecji dobra, choć troszkę bez sensu wybraliśmy trasę nad wybrzeżem m.in. przez Riwierę Olimpijską. Meteory widziałem parę lat temu, ale znów zrobiły na mnie wielkie wrażenie - co ciekawe w tym roku było dość mało ludzi, a jako że byliśmy troszkę po południu wyglądały prześlicznie. O historii nie będę nic pisał, sporo już o tym napisano i nie wniosę nic ciekawego.

Obrazek

Grand Meteora

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na drugim planie, na samym szczycie Grand Meteora
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
lubczyk38
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 113
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) lubczyk38 » 02.09.2010 10:06

ho, ho jestem pod wrażeniem, dojechac do Grecji samochodem. Czekam na ciąg dalszy
magdach7
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 24.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) magdach7 » 03.09.2010 13:34

no no ciekawa alternatywa dla tych, którzy lubią wakacje z własnym samochodem. sama rozważam taką opcję :lol:
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 03.09.2010 17:35

piter83pl napisał(a):Podjechaliśmy jeszcze do Tesco w Mohaczu, coś przekąsiliśmy drobne zakupy i jesteśmy w Chorwacji. Przejechaliśmy przez Osijek, Vukovar i byliśmy na granicy Chorwacko-Serbskiej. Tutaj jedna uwaga, jechałem zarówno w jedną jak i drugą stronę przez Vukovar - droga jest b.ładna i malownicza i doskonałej jakości, jednak przejeżdża się przez liczne miasteczka i wsie i jedzie się wolno, mimo dłuższego dystansu może okazać się, że autostradą (nową i pustą- wracałem nią z BiH) będzie szybciej.

Przejechaliśmy parę kilometrów za granicą i byliśmy na autostradzie do Belgradu - pusto nie było ale ruch też nie za wielki - w ok. godzinkę byliśmy w Belgradzie. ..


Witaj,
Cała Twoja relacja piter jest bardzo ciekawa. Ja liznąłem trochę Macedonii w ub. roku (Ohryda i okolice) Mam jednak prośbę gdybyś mógł jeszcze raz, w prostych żołnierskich slowach, opisać jak przejechałeś ten kawałek Chorwacji TAM a jak Z POWROTEM?
Domyślam się że z Mohacsa do Osijeku, potem Vukowar a potem gdzie? Na przejście Tovarnik-Sid? czy jakieś inne?. Czy na tym przejściu duży ruch?
Trasę z Budapesztu do Belgradu p. Szeged/Tompę, Novi Sad już znam i przydałaby się jakaś odmiana.
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 03.09.2010 18:42

A więc w prostych słowach i konkretnie:
- W Budapeszcie na Mohacz
- W Mohaczu na granicę w Udvar
- Potem przed Osijek, Vukovar do przejścia Tovarnik - Sid
- Następnie parę km do autostrady do Belgradu
- Na granicy ruch niewielki w jedną stronę "od ręki", w drugą staliśmy po stronie chorwackiej ok. 15 min więc też b.płynnie.

Jest też opcja jechania praktycznie cały czas autostradą:
- W Osijeku wjeżdżasz na autostradę na południe, którą dojeżdżasz do autostrady Zagrzeb - Belgrad. Może być ciut szybciej, ale jest dłużej.

Pozdrawiam
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 04.09.2010 12:26

Dzięki,
już sobie internetowo rozpoznałem oba warianty. Koszt autostrady z Osjeku do granicy, jeżeli dobrze popatrzyłem, to 49 kun.
Jeżeli tylko bałkański kierunek wakacji utrzyma się to spróbuję tamtędy przejechać za rok.
Pozdrawiam
Następna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Wakacje 2010 - Macedonia, Grecja, Albania
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone