W tym roku ceny ostro w górę?

Ale ja nie narzekam dlatego zabrałem własne jedzenie i napoje, bo wiedziałem że jest drożej niż w PL - każdy robi jak uważa i na co go stać - będzie więcej kasy to będziemy się stołować na miejscu..., na pewno jeszcze tam pojedziemy.

robert22313 napisał(a):Ale ja nie narzekam dlatego zabrałem własne jedzenie i napoje, bo wiedziałem że jest drożej niż w PL - każdy robi jak uważa i na co go stać - będzie więcej kasy to będziemy się stołować na miejscu..., na pewno jeszcze tam pojedziemy.

Przerabiałem już chyba wszystkie opcje łącznie z wożeniem pożywienia w lodówce, wody mineralnej i takich tam innych rzeczy Ale odkąd zupki chińskie były z nami 3 X ( taką maja datę ważności ) to nawet nie biorę zestawu startowego tylko niezbędne rzeczy na drogę Ceny odrobinę wyższe ( może 20 % ) ale za to jak cieszy własnoręcznie zrobione ćevapi, czy upieczona na grillu ryba prosto od rybaka nie wspominając już o lignje na zaru czy wspaniałych pizzach w przystępnych cenach


ps.
Ciekawe jakiej ceny ryby są w smażalni we Władku bo ostatnio jak byłem nad bałykiem ( było to dość dawno ) to za obiad dla 3 dorosłych i dziecka zapłaciłem ok 200 zł jeśli dobrze pamiętam

Hej.

Nie kupujcie ryb czy innych wynalazków na targach rybnych tylko na fish farmach. Podobnie jest z małżami jeśli ktoś lubi.
Ceny niskie. 4 dorady średniej wielkości - bodaj 1,5 kg wyszło 90 kun.

Najlepsza ryba jest prosto od rybaka. Jeśli nie wiesz gdzie kupić zapytaj gospodarza. Ryby na farmach o których wspominasz są sztucznie dokarmiane stąd niska cena. Takim g.... karmią nas markety cały rok, więc przynajmniej w wakacje, kiedy jest okazja, pozwólmy sobie na odrobinę luksusu

Z małżami - masz rację.
Z rybami - przynajmniej w Zecevie - nie. Oni je tam tylko trzymają. Nie wiem co ile ale co jakiś czas przypływa kuter i dostarcza partie nowych. Tylko raz to widziałem. Ta farma jest bardzo mała - nie ma tam osprzętu do dokarmiania. Jest tylko drewniana buda z wagami, sieciami itp osłonięta od słońca, małe molo kilka koszy zamoczonych w wodzie i ot cała farma.

Co do Norwegii i łososi - tak - wiem o tym. Niejednokrotnie opowiadali nasi jak tam sie to odbywa włacznie z tym, ze dodają chemii aby łosoś miał piekny kolor.

W tamtym roku kupowaliśmy ryby prosto od rybaka i jestem ciekawa, czy w Podgorze też jest taka możliwość? Wtedy kilogram dorady kosztował 90 kun (Marina obok Trogiru)

figusek napisał(a):

tina100 napisał(a):Witam wszystkich!Właśnie wróciliśmy z Podgory i chcę się podzielić aktualnymi cenami.Lody 6kun gałka ale taka jak u nas trzy arbuz 6kun kg. frytki+3nugetsy sos 22kuny piwo 2l w studenacu Karlovacko 23kuny woda mineralna 1,5l 6kun coca cola 2l.13 kun dosyć drogie pieczywo mała bagietka 7,4kun bułka mała grahamka w piekarni 4kuny kawałek pizzy na promenadzie 10kun

Jadę do Podgory za 3tyg, jak wyglądają ceny ryb w restauracjach? I czy można gdzieś samemu kupić świże rybki?

W Podgorze o ile dobrze pamiętam jeździł gościu VW (w Caklje jest koło 10-11) i sprzedaje ryby z furgonu. Rybki 1 klasa, świeże, ceny umiarkowane, duży wybór. Często u niego kupowałem, rodzinka była zachwycona!

Strona marketu w Omiś: studenac.hr/
można podejrzeć ceny w najnowszej gazetce. Wg mnie tragedii nie ma. Jeszcze 3 dni i wyjazd, ehh...

figusek napisał(a):

tina100 napisał(a):Witam wszystkich!Właśnie wróciliśmy z Podgory i chcę się podzielić aktualnymi cenami.Lody 6kun gałka ale taka jak u nas trzy arbuz 6kun kg. frytki+3nugetsy sos 22kuny piwo 2l w studenacu Karlovacko 23kuny woda mineralna 1,5l 6kun coca cola 2l.13 kun dosyć drogie pieczywo mała bagietka 7,4kun bułka mała grahamka w piekarni 4kuny kawałek pizzy na promenadzie 10kun

Jadę do Podgory za 3tyg, jak wyglądają ceny ryb w restauracjach? I czy można gdzieś samemu kupić świże rybki?

Codziennie rano w porcie przy placu zabaw rybacy sprzedają prosto z statku to co złowią. Oglądałem z balkonu, nigdy nie podchodziłem, więc nie znam cen.

Wróciłem do Cro po 4 latach. Za full wypas zestaw obiadowy w Konobie w Mlini, place dziś około 350 kuna dla 3 osób, kiedyś taki sam 220 _250. Chorwacja na pewno podrożała , ale za to te smaki... , nie ma co oszczędzać. W Czarnogórze podobny obiad z owocami morza, piwem, winem 35 euro, czyli 250 kuna. Jedliśmy w Budvie taniej oraz Kotorze ciut drożej.

Wszyscy zachwalają ryby od rybaka
To kupiliśmy na próbę 1kg makreli, 5 ryb wyszło, poszły na grilla, vegata do tego i obiad palce lizać.
Rybki kosztowały 20 kun.

sdolas napisał(a):Wszyscy zachwalają ryby od rybaka
To kupiliśmy na próbę 1kg makreli, 5 ryb wyszło, poszły na grilla, vegata do tego i obiad palce lizać.
Rybki kosztowały 20 kun.

Nasz gospodarz ryby przygotowywał w następujący sposób: smarował je gałązką rozmarynu zamoczoną w oliwie, odrobina morskiej soli, a w środek plastry limonki i kilka listków rozmarynu. Do tego wytrawne winko i uczta gotowa mówił, że vegeta i przyprawa do ryb to zabójstwo
Może teraz spróbujcie tego sposobu, ale pewnie ile ludzi, tyle metod

No nie bylo az tak zle sadzilem ze bedzie o wiele drozej ale w sumie jakos nie zauwazylem jakiejs wielkiej roznicy od ostatniego pobytu mysle ze jest normalnie nie ma co przesadzac z ta drozyzna

.......Oszczędzam cały rok na wakacje, po to, żeby później jechać ze słoikami i jeść to, co na co dzień w domu.... i jeszcze stać przy garach.

Z tymi wysokimi cenami to trochę przesada.
Mam wrażenie że ci którym jest za drogo jadą i wydają bez zahamowań a potem narzekają że Cro jest bardzo droga.
Chorwaci wiedzą co turysta kupuje i na tym zarabiają.
Jeśli ktoś chce wydać mniej to spokojnie się da.
My w tym roku za CAŁE dwutygodniowe wakacje rodzinką 2+2, w lipcu, mieszkając w apartamencie niemal na plaży wydaliśmy niecałe ok. 6500 zł i nie były to bardzo oszczędne wakacje.
Jeśli ktoś chce wyjechać w rozsądnej cenie to na pewno się da.