HVAR -"W skwarze,na Hvarze z Chorwackim Dżinem w parze

CROberto napisał(a):...w skwarze na Hvarze nabrałem odporności....

Zobaczymy

Trochę nas rozpieściłeś

Pozdrav

CROberto napisał(a):...Dziewczyny

Dziewczyny, dziewczyny, dziewczyny...
Te brzydkie facety już się nie liczą ?

bblu napisał(a):

longtom napisał(a):Jak dżin to z tonikiem.A jak na Hvarze to z kostką lodu w parze.

dokładamy limonkę i z chęcią poczytamy tą "relację-poezję"

Witajcie tak chyba wygląda dżin kompletny....mogłem zapytać Ivana...

romuald22 napisał(a):

CROberto napisał(a):...Dziewczyny

Dziewczyny, dziewczyny, dziewczyny...
Te brzydkie facety już się nie liczą ?

Te brzydkie się liczą

CROberto napisał(a):

romuald22 napisał(a):

CROberto napisał(a):...Dziewczyny

Dziewczyny, dziewczyny, dziewczyny...
Te brzydkie facety już się nie liczą ?

Te brzydkie się liczą

licza...pod warunkiem, ze te ..''brzydkie'' piekne relacje pisza

...a jak jeszcze piekny z piekna idzie w parze to.....

a tak na marginesie to ....mialo byc wioslowanie...

Witam się i zostawiam ślad śledzenia relacji.
Jutro wracam z Zavali do rzeczywistości.
Do Ivan Dolac pobiegłam podejrzeć po sąsiedzku miejscowość i bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń.
Pozdrav, jeszcze, znad Jadranu

dołączam sie i ja.....rok temu byliśmy właśnie w Ivan Dolac .......jak tylko sie troche ogarnę, to opiszę nasz zeszłoroczny pobyt na Hvarze


serdecznie pozdrawiam

Miecia napisał(a):

Trochę nas rozpieściłeś

Pozdrav

Nie zamierzam przestać.....

Cześć kroj
Iza&Krzysiek witajcie....ogarnij się i pisz ...czekamy
Agapi wiosłowanie już wkrótce....

Pozdrawiam Wszystkich.

piotrf napisał(a):

CROberto napisał(a):



Czy warto coś dodawać jako zachętę do śledzenia Twojej relacji



Pozdrawiam
Piotr

Witaj Piotrze
Przepraszam ale jakoś przeoczyłem Twój cytat
Bardzo mi się podoba Twoja interpretacja....

Nie szkodzi
Ważne , że relacja toczy się w dobrym kierunku

. . . i może dowiem się z niej , czy gdzieś tam w okolicy nie grasują przypadkiem butelkowane Giny ( kuzyni może tego Twojego , uwolnionego ) Może uda mi się spotkać jednego z nich


Pozdrawiam
Piotr

Śniadanko - pakowanko i wyruszamy...jedziemy szutrem w stronę Hvaru - do Zarace.
Dziewczynom nie mówię co to za droga...a frend sam oceni....ma niższe zawieszenie...
Szuter jak szuter,ale są koleiny.....mogłem przywieźć jeden znak z Polski- chyba tylko u nas takie są...
Dojechaliśmy na wysokość Luciste,i ja nucę z zachwytu.....moja żona też nuci...tylko jakoś tak dziwnie
...i wcale nie przypomina mi to "śpiewu syren"...

-Gdzieś Ty wjechał..... ja wracam
-Na piechotę
-Zawracaj
-Jak to nie możesz jechać prosto,a chcesz zawracać na tej wąskiej drodze nad przepaścią...
Nie da rady...




























































Dojeżdża frend i w zachwycie przechodzi na łacinę(nie pokazywałem Im tego wcześniej ...),dobrze Go rozumiem bo jest fantastycznie....no i parę słówek znam...
Znaczy się jedziemy dalej...
Już nic nie wspominam, że jeszcze kiedyś dojedziemy do tego miejsca - bo zejdziemy do Luciste.

Trochę mi szkoda że tak na szybkiego musiałem wymyślić życzenia....może to z FKK wymieniłbym na jakieś odnośnie "Zarządu".......
Syreniątka są dzielniejsze od ich matek....zatrzymywałyby się co chwilę i robiłyby zdjęcia.
Dojechaliśmy do Zarace - idziemy nad tą zatokę w prawo - dochodzimy pod kościółek...a na drodze żmija...
Czyżby Ivan robił mi kawał ....nie jestem na rozstaju dróg.....dokładnie wiem gdzie chcę iść

Podchodzę i mówię głośno w myśli "Ivan daj spokój...tu nie musisz mnie prowadzić,zostaw to na inną okazję..."
Znikł.....ale wcześniej pokazał mi język .....jak słowo daję.....

Dochodzimy do schodów, i z ekscytacji odczuwam miłe prądy na brzuchu...znacie to uczucie - zaraz na żywo zobaczę obrazy z forum......
Wow.....cieszę się po amerykańsku,ponieważ jest tu kilka osób,i nie wiem, czy łacina nie byłaby zrozumiana.....
....żartuję.....zawsze zachwycam się kulturalnie
Jest przepięknie....sami zobaczcie.....zresztą fotki to i tak tylko cień rzeczywistości...






















C.D.N.

piotrf napisał(a):. . . i może dowiem się z niej , czy gdzieś tam w okolicy nie grasują przypadkiem butelkowane Giny ( kuzyni może tego Twojego , uwolnionego ) Może uda mi się spotkać jednego z nich


Pozdrawiam
Piotr

Mam dobrą radę.....czytaj relacje z forum na głos .....to może Ivan z wdzięczności się objawi.....

Pozdrawiam

Robercie - jak milo zobaczyc znajome strony

Syn wlasnie stwierdzil,ze Hvar ladniejszy od Peljesca...... Hmmmm..... Pewnie dlatego,ze juz 5 lat nas tam nie bylo...
Czyzby przyszedl czas na zmiany??

A Twoim Syrenkom to ja sie wcale nie dziwie! Chyba na piechote bym jednak wrocila...

Moj Mezczyzna wymyslil sobie kiedys przejazd na poludniowa strone wyspy nie tunelem,ale NAD tunelem....
Widoki piekne,to prawda,ale ile nerwow mnie to kosztowalo?!
Podczas zjazdu w dol siedzialam tylem do kierunku jazdy,z glowa miedzy siedzeniami....
Panika....

Twoje Kobitki chyba dzielniejsze

Można i tak małżonka też jechała tą trasą nad tunelem w dwie strony ale musiała patrzeć przed siebie