W poszukiwaniu obory, czyli relacja z Kutnej Hory

Aldonka napisał(a):... patrzę na to z lekkim niesmakiem.

Szkoda

W końcu facet się natyrał i, musisz przyznać, ładne wzorki poukładał

Takie byle jak, na kupie gorzej by wyglądały.

Swoja drogą ciekawe, czy on je jakoś impregnował, zabezpieczał, że to, po tylu latach,
na łeb jeszcze nikomu się nie zwaliło?

W końcu w proch miało się obrócić ...


Strach w górę patrzeć, żeby się coś ... ktoś znaczy się, w oczy nie naprószył

Weldonie, myślę podobnie.
Dodałabym do tego to, że dzisiaj wszyscy jesteśmy mało odporni na śmierć i widok czaszek i kości. Kult wiecznej młodości, kult świeżości, kult życia robi swoje.

Byłam w Czermnej w kaplicy czaszek. Jest malutka do tego co Maslinka pokazuje. Wewnątrz jest wolna podłoga może 3m x 2m. Pod nią kości, ściany i sufit wypełnione czaszkami i kośćmi. Nie wolno robić zdjęć. Jest to miejsce wypełnione wyjątkową ciszą. Myślę, że każdy kto wejdzie wspomni tych wszystkich umarłych. W Czermnej wydaje mi się, że dzięki temu, że nie zrobiono z ludzkich szczątków sznurów korali nie ma się wrażenia jakie mam po zdjęciach z Kutnej Hory gdzie szczątki stały się wyrazem artystycznym Twórcy ozdób na ścianach.

weldon napisał(a):W końcu facet się natyrał i, musisz przyznać, ładne wzorki poukładał

Trzeba mu przyznać - natyrał się

Lidia K napisał(a):W Czermnej wydaje mi się, że dzięki temu, że nie zrobiono z ludzkich szczątków sznurów korali nie ma się wrażenia jakie mam po zdjęciach z Kutnej Hory gdzie szczątki stały się wyrazem artystycznym Twórcy ozdób na ścianach.

O właśnie. Ja nie wiem, czy mnie ten nadmierny artyzm właśnie nie odrzuca. Takie: powiesimy czaszkę, sznurek wejdzie szyją, wyjdzie okiem...tak obrazowo mówiąc. Ale rzucone na kupę wyglądały jeszcze gorzej i budziły niesmak.

maslinka napisał(a):Na szczęście jak wrzuciłam trochę czaszek i kości, to atmosfera się ożywiła Paradoksalnie śmierć wniosła w relację trochę życia

A tak poważnie, to zgadzam się po części z każdym z Was. Pomysł z robieniem "wisiorków" z kości jest rzeczywiście kontrowersyjny.

Pozdrawiam wszystkich

,,W 1278 roku opat Jędrzych, wracając z misji dyplomatycznej z Jerozolimy, zabrał ze sobą do klasztornego cmentarza garść świętej ziemi z Golgoty. Cmentarz bardzo szybko zyskał popularność wszyscy chcieli być pochowanymi w świętej ziemi. Szczególne zainteresowanie nim przypadło na rok 1318, kiedy to podczas epidemii dżumy zostało na nim pochowanych ponad 30000 osób.
Dalej były wojny husytów, niepokoje narodowościowe i wyż demograficzny. Wszystko to spadło ciężkim brzemieniem na jeden cmentarz, który z każdym dniem poszerzał swoje granice. W pewnym momencie kierownictwo nie wytrzymało presji i zarządziło przy nowych pochówkach wygrzebywać z ziemi stare kości, po czym składować je w kaplicy. W taki sposób zebrano sześć ogromnych piramid z ludzkich kości.
W XVIII wieku miejscowe ziemie i okolice przeszły do majątku księcia Szwarcenberga z Orlika.
W 1870 roku potomkowie księcia wynajęli rzeźbiarza Franciszka Rinta, aby udekorował kaplicę i zrobił porządek z zebranymi kośćmi. Mistrz stworzył wystrój magazynu kości, który bez zmian zachował się do dnia dzisiejszego. Rzeźbiarz za pomocą wapna oczyścił i odkaził kości ludzkie od szczątków ciała i zrobił to, co widzimy na załączonych zdjęciach, a mianowicie prototyp (makietę) herbu zleceniodawcy, żyrandol, do wykonania którego zostały wykorzystane wszystkie kości z ludzkiego szkieletu, ogromne wazony i wiele innych ozdób. Z ludzkich kości została wykonana główna część wyposażenia i wykończenia kościoła. Według różnych źródeł do wykonania tej pracy zużyto od 40 do 50 tys. szczątków ludzkich, w tym zmarłych niemowląt."

maslinka napisał(a):...Ale dyskusję rozkręciliście! .... Paradoksalnie śmierć wniosła w relację trochę życia ...

Tak mi się się skojarzyło...dawno, dawno temu...w podstawówce, dzień Wszystkich Świętych wypadł w poniedziałek.
Kolega wykrzyknął:
"Hura, hura, dzięki zmarłym nie idziemy do szkoły
Huraaa...niech żyją zmarli "

slapol napisał(a):

maslinka napisał(a):...Ale dyskusję rozkręciliście! .... Paradoksalnie śmierć wniosła w relację trochę życia ...

Tak mi się się skojarzyło...dawno, dawno temu...w podstawówce, dzień Wszystkich Świętych wypadł w poniedziałek.
Kolega wykrzyknął:
"Hura, hura, dzięki zmarłym nie idziemy do szkoły
Huraaa...niech żyją zmarli "

Ty to robisz się za jakąś forumową pierdołę.Nie pisz jak nie czujesz tematu.
Pewnie w Kutnej Horze nie byłeś i Kaplicy Czaszek nie widziałeś .
No ale hura hura ,to znamy.

AndrzejJ. napisał(a):

slapol napisał(a):

maslinka napisał(a):...Ale dyskusję rozkręciliście! .... Paradoksalnie śmierć wniosła w relację trochę życia ...

Tak mi się się skojarzyło...dawno, dawno temu...w podstawówce, dzień Wszystkich Świętych wypadł w poniedziałek.
Kolega wykrzyknął:
"Hura, hura, dzięki zmarłym nie idziemy do szkoły
Huraaa...niech żyją zmarli "

Ty to robisz się za jakąś forumową pierdołę.Nie pisz jak nie czujesz tematu.
Pewnie w Kutnej Horze nie byłeś i Kaplicy Czaszek nie widziałeś .
No ale hura hura ,to znamy.

Od dłuższego czasu nie odpowiadam na Twoje debilne zaczepki, bo tylko ignor dla takich załatwia sprawę.
Teraz jednak powiem WAL SIĘ

P.S.
Sorki Maslinko, że wyszło w Twoim temacie, ale więcej nie zabiorę tu głosu. Niedługo wszechwiedzący wielonickowiec będzie o wszystkim decydował - gdzie można żartować, a gdzie nie przystoi.

maslinka napisał(a):

slapol napisał(a):Sorki Maslinko, że wyszło w Twoim temacie, ale więcej nie zabiorę tu głosu. Niedługo wszechwiedzący wielonickowiec będzie o wszystkim decydował - gdzie można żartować, a gdzie nie przystoi.

O nie! Ja się nie zgadzam!
Do tego dojdzie, że teraz nikt się nie odezwie, bo będzie się bał jakichś dziwnych komentarzy...

Andrzej, pojechałeś... Tylko dlaczego w mojej relacji i, jakby na to nie patrzeć, również moim kosztem?

Spoko Maslinka, opowiadaj dalej o swoich wycieczkach i emocjach - robisz to naprawdę dobrze
Ciebie nie dotyczy konflikt starych użytkowników forum Przepraszam tylko, że akurat w Twoim wątku odpowiedziałem na zaczepkę

AndrzejJ , Stapol - wstydźcie się !!
Za czasów mojej młodości, to pani postawiła by was w kącie żebyście zastanowili się nad swoim zachowaniem.

maslinka napisał(a):...Slapol - do kąta!

Dzięki za właściwe nazewnictwo, bo ROGI coś niedowidzi...

rbogi napisał(a): ...Stapol...

maslinka napisał(a):

slapol napisał(a):

maslinka napisał(a):...Slapol - do kąta!

Dzięki za właściwe nazewnictwo, bo ROGI coś niedowidzi...

Tym razem nie nazwałam Cię Buberem

Maslinka, odpadam ...dawaj dalej...Hradec Kralove, albo coś...Mlada Boleslav - fabryka Skody....zero czaszek...zero konfliktów na wizji...
Pozdrav