W drodze do Czarnogóry - Serbia

Witam,

Zainspirowany ciekawymi miejscami w wakacje postanowiliśmy wybrać się do Czarnogóry.
Wiele ciekawych rzeczy i porad dowiedziałem się właśnie z tego forum, za co dziękuję wszystkim użytkownikom
Przejechaliśmy przez Serbię do Czarnogóry, później Albania i droga powrotna przez Bośnię i Hercegowinę.
Jak ktoś chce poczytać o naszej wyprawie zapraszam na I cz. relacji z Serbii.
Jednocześnie chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami
http://www.naszcalyswiat.pl/serbia/nowy-sad-belgrad-zlatibor/

Pozdrawiam

zajrzałem , gdyż te kraje są w kręgu mojego zainteresowania z powodu, jak u Was:
Zobaczenia krajów gdzie całkiem niedawno toczyła się wojna, gdzie od 20 lat ludzie w końcu mają prawo posiadać samochód, gdzie na podwórku pod oknem znajdują się groby bliskich i w końcu gdzie góry wpadają do morza.

jakiś czas temu oglądałem na Discovery prg o budowie jednego z najpotężniejszych mostów w Europie, właśnie w Belgradzie na Savie, pytanie czy jak byliście (a byliście jak czytamy poniżej) czy już stoi skończony, czy budowa trwa (nomen omen pracowali przy nim razem, bez przeszkód budowlańcy z większości nowych Państw byłej Jugosławii)
Dojechaliśmy nad ujście rzeki Sawy i Dunaju

co to za autko ten poniżej:
-Bruuum - odparł zadowolony Kropek.

i kiedy II część

Hej,
Cieszę się, że mogliśmy zaciekawić naszą podróżą.
Zacznę od odpowiedzi na ostatnie pytanie: II cz. (Czarnogóra) będzie za niedługo tak do 2 tyg., muszę tylko znaleźć trochę wolnego czasu aby ogarnąć wszystko w całość. Natomiast III (Albania) i IV cz. (Bośnia i Hercegowina) to już sam nie wiem, muszę jeszcze więcej i więcej czasu znaleźć Tak czy inaczej postaram się wszystko opisać do końca roku

Co do mostu to szczerze nawet nie wiedziałem, że ten most jest taki wyjątkowy Rzeczywiście jak teraz wyczytałem to jest to najdłuższy jednopylonowy most na świecie.
Tym mostem na pewno nie jechaliśmy (przejeżdżaliśmy przez Sawę innym mostem - Gazela).
Most o którym wspominasz jest oddalony ok. 5 km od ujścia Sawy do Dunaju.
Jechaliśmy obok niego jak wyjeżdżaliśmy z Belgradu. Wydawał się, że jest skończony i da się nim jechać, choć na 100% nie potrafię powiedzieć.
Tu są jego zdjęcia, jakie udało nam się zrobić (jakbym o nim wcześniej wiedział, to zapewne byłoby ich więcej):

W oddali:


Na przybliżeniu:


I jak przejeżdżaliśmy obok niego wzdłuż wyspy Ada Ciganlija:



Co do autka i Kropka to jest to samochód (nie pierwszej nowości, r.1998), gdzie wielu mówiło że dojedzie tylko w jedną stronę a później trzeba go będzie ze skały zepchnąć ale jednak mu się udało i wrócił i jeździ do dziś.
Nazwa Kropek to polskie znaczenie włoskiego słowa Punto (tłum. kropka, punkt):

Pozdrawiam

Witam i dołączam do czytelników.

Co do mostu Ada Ciganlija - to owszem, jest on już otwarty - od 1 stycznia 2012 r.

Tutaj sporo zdjęć z jego budowy, otwarcia i użytkowania:

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=834560

Dodam , w uzupełnieniu do Twojej Fotorelacji na Twojej stronie , że zburzony budynek w Belgradzie to specjalnie pozostawiona ruina-pomnik bombardowania Nato , to budynek byłej RTV Jugosławii w którym zginęli ludzie w trakcie nalotów .
Do dzisiaj Amerykanie są najbardziej znienawidzoną nacją wśród Serbów , przed Albańczykami, Niemcami i Chorwatami ...... oczywiści najwięksi ich przyjaciele to Rosjanie .

Możliwe, że w czasie weekendu majowego zawitamy w Serbii, więc z chęcią poczytałam i pooglądałam zdjęcia. Czekam na dalszy ciąg Uśmiałam się czytając o Waszej przygodzie z Corps Diplomatique

aio napisał(a):Uśmiałam się czytając o Waszej przygodzie z Corps Diplomatique

Ale to jest bardzo cenna informacja i dobra nauczka dla innych.

Przyznaję bez bicia, że nie wiedziałem o takim pasie - i daję sobie rękę uciąć, że gdybym trafił najpierw na pas UE bez kolejki, a potem zauważył pas CD równiez bez kolejki - sam bym się tam wepchnął

A jak jest w drugą stronę - tzn. z Serbii do Węgier. Też są takie specjalne pasy?

Przyznaję bez bicia, że nie wiedziałem o takim pasie - i daję sobie rękę uciąć, że gdybym trafił najpierw na pas UE bez kolejki, a potem zauważył pas CD równiez bez kolejki - sam bym się tam wepchnął

a kto by się nie pchał ? Jestem przekonana, że ja też musiałabym wrzucać wsteczny!

Fakt, dobrze, że camel17 opisał zaistaniałą sytuację - oszczędził mi pewnie sporo stresu

Cieszę się z zainteresowania wycieczką i przygodą
Z tym pasem CD było ciekawie Jak było w drugą stronę (Z Serbii do Węgier) to nie wiem - wracaliśmy przez Bośnię i Hercegowinę, później przecięli Chorwację i do Węgier. Nigdzie indziej nie zauważyłem pasu CD, ale też specjalnie go nie szukałem Z granicznych przygód będzie jeszcze ze dwie lub trzy. Chociaż najwięcej problemów było na jednej z granic Czarnogóry, gdzie celniczce nie spodobała się nasza zielona karta. Ale to już początek II części (niebawem)

Wracając do Serbii to ten zniszczony budynek to całkiem przypadkiem żeśmy zauważyli jak przejeżdżali obok niego. b]Aio[/b], jeśli masz okazję jechać do śmiało mogę polecić Serbię. Całkiem ciekawy kraj.

Pozdrawiam

camel17 napisał(a):
Wracając do Serbii to ten zniszczony budynek to całkiem przypadkiem żeśmy zauważyli jak przejeżdżali obok niego.

W którym miejscu dokładnie ten budynek się znajduje? Na Google Earth znalazłem coś takiego na ul. Kniazia Miłosza - czy to to?

Zgadza się, budynek znajduje się na wspomnianej ulicy. Tak się złożyło, że gps w aparacie akurat załapał i zapisał położenie tego zdjęcia. Współrzędne w google maps: 44.805224,20.460606

armar napisał(a):Dodam , w uzupełnieniu do Twojej Fotorelacji na Twojej stronie , że zburzony budynek w Belgradzie to specjalnie pozostawiona ruina-pomnik bombardowania Nato , to budynek byłej RTV Jugosławii w którym zginęli ludzie w trakcie nalotów .

to nie jest budynek telewizyjny (ten wygląda nieco inaczej), ale kompleks dawnego jugosłowiańskiego Ministerstwa Obrony

czy jest specjalnie zostawiony na pamiątkę - nie wiem, faktem jest, że remont lub wyburzenie go byłoby koszmarnie kosztowne. Co ciekawe - na Zemunie widziałem dawną jugosłowiańską główną siedzibę wojsk lotniczych - była kompletnie opuszczona, ale z zewnątrz żadnych zniszczeń. Po prostu budynek widmo!

Pudelek napisał(a):Co ciekawe - na Zemunie widziałem dawną jugosłowiańską główną siedzibę wojsk lotniczych - była kompletnie opuszczona, ale z zewnątrz żadnych zniszczeń. Po prostu budynek widmo!

Zainteresowałeś mnie tym!

Mógłbyś coś bliżej o tej siedzibie napisać? Gdzie ona dokładniej się znajduje?

przyglądając się zdjęciom to jednak zauważyłem trochę wybitych szyb w kilku miejscach, ale po za tym nie było tam żadnych śladów po pociskach itp. W internecie znalazłem informację, że obiekt opuszczono po uszkodzeniach w 1999 - tylko, że ich właśnie prawie nie widać...

budynek jest niedaleko centrum Zemunu (pod tym pojęciem mam na myśli taki plac z kościołem katolickim), tuż przy głównej ulicy w kierunku centrum Belgradu:

http://wikimapia.org/#lat=44.8419842&lo ... 6&l=28&m=w

Pudelek napisał(a):przyglądając się zdjęciom to jednak zauważyłem trochę wybitych szyb w kilku miejscach, ale po za tym nie było tam żadnych śladów po pociskach itp. W internecie znalazłem informację, że obiekt opuszczono po uszkodzeniach w 1999 - tylko, że ich właśnie prawie nie widać...

budynek jest niedaleko centrum Zemunu (pod tym pojęciem mam na myśli taki plac z kościołem katolickim), tuż przy głównej ulicy w kierunku centrum Belgradu:

http://wikimapia.org/#lat=44.8419842&lo ... 6&l=28&m=w

Dzięki - już namierzone i dodane do planu podróży