VI3

Marsallah napisał(a):

Katerina napisał(a):
Marsallah, prom o 18.30 już nie kursuje poza sezonem...Dlatego my płyniemy o 21ej , bo nigdy nie zdążamy na poprzedni o 15tej Ale za to mamy zawsze parę godzin na Split
Powrotne kursy też porąbane... O 5.30 rano ,albo o 15tej dopiero.

E, Kaśka, jak nie, jak tak? Kursuje i 18:30, kursuje - w tej chwili wszedłem na stronę i sprawdziłem. W sezonie są 3 promy dziennie, poza sezonem - 2 (11 i 18:30 ze Splitu). Może załapaliście się w ostatnich dniach sezonu?

Bez tytułu.png

7 września na pewno prom płynął z Vis o 5:30 i tym musieliśmy wracać. Następny był o 15:00 (chyba) o ile dobrze pamiętam.

Ze Splitu jak płynęliśmy na Vis (31.08), to płynęliśmy o 15:00, a kolejny był o 21:00. A pierwszy szedł o 9:00 (chyba). Innych nie było, tylko te 3 kursy.

To zdążyłam zanim wysiedliście z promu. Na Vis nie byłam wiec z chęcią pooglądam u Ciebie

CROnikiCROpka

Ze Splitu jak płynęliśmy na Vis (31.08), to płynęliśmy o 15:00, a kolejny był o 21:00. A pierwszy szedł o 9:00 (chyba). Innych nie było, tylko te 3 kursy.

O to,to właśnie...Czyli nie rozumiem o co kaman na stronie..

Na stronie Jadroliniji, z której zrobiłem zrzut, jest już rozpiska na wrzesień, czyli na po sezonie. Sprawdzałem dzisiejszą datę. Wszystko gra Sezon skończył się w tym roku 3.09. Teraz jest już tak jak widać na moim zrzucie - prom na Vis płynie o 18:30, płynęliśmy nim w czerwcu 2013 i czerwcu 2015 roku. Czyli dla nas w takim przypadku więcej nie znaczy lepiej - no, ale udało się i na tę 15 zdążyć ))

P.S.

Beata W. napisał(a):To zdążyłam zanim wysiedliście z promu. Na Vis nie byłam wiec z chęcią pooglądam u Ciebie

Wpadłaś w samą porę. Siadaj przy pierwszym wolnym stoliku

Bartek, liczę przede wszystkim na opisy dobrego żarełka w konobach + zakupy slow-foodowe. Smak kaparów zakupionych na Visie w poleconej przez Ciebie miejscówce chodzi za mną do dzisiaj. Znajomi (totalne chorwackie świeżaki) molestują mnie na grupowy wyjazd na Vis lub Peljesač w przyszłym roku - podkarmiam ich relacjami póki co, więc czytelników będziesz miał sporo!

Hercklekot napisał(a):Bartek, liczę przede wszystkim na opisy dobrego żarełka w konobach + zakupy slow-foodowe. Smak kaparów zakupionych na Visie w poleconej przez Ciebie miejscówce chodzi za mną do dzisiaj. Znajomi (totalne chorwackie świeżaki) molestują mnie na grupowy wyjazd na Vis lub Peljesač w przyszłym roku - podkarmiam ich relacjami póki co, więc czytelników będziesz miał sporo!

Może aż tak sporej ekipy to Ty nie montuj

We wrześniu nie mogłam nigdzie dostać na Visie kaparów w soli...Podobno Taljancy wykupili

A w ogóle to zapraszam do mojej relacji z pobytu, z którego wczoraj wróciłam...Relacja powstanie..soon , a zatytułowana będzie :Na obcasach przez VIS, PELJEŠAC i BRAČ

zaglądam wszędzie gdzie Vis więc i tu rozsiadłem się trochę na gapę ale mam nadzieję ze Marsallah mnie zostawi bo zapowiada się ciekawie
a i na relację Kateriny też czekam bo Vis już za 9 miesięcy.
Pozdrawiam Jacek

Super, że poświęciłeś cały odcinek na relację z samej podróży. Ja też uwielbiam drogę DO. Wakacje zaczynają się dla mnie w momencie spakowania auta i wyjazdu spod domu. Po odpaleniu silnika zaczynam mieć motyle w brzuchu, a potem każdy kolejny etap podróży przeżywam raz po raz na nowo: teraz postój w Czechach, zakup i naklejenie winiety, toaleta itp...zamek w Mikulovie - musimy się tu kiedyś zatrzymać na dłużej... o, jest nasza stacja w Austrii, jest Poysdorf - ładnie tu, chociaż trochę się wleczemy... ale te winorośle przy drodze Słowenia...zielona, pięknie tu... mijamy chorwacką granicę - otwieramy okna - Chorwacja, tu się oddycha

Hercklekot napisał(a):Bartek, liczę przede wszystkim na opisy dobrego żarełka w konobach + zakupy slow-foodowe. Smak kaparów zakupionych na Visie w poleconej przez Ciebie miejscówce chodzi za mną do dzisiaj.

Będzie o dalmatinskim żarciu, pewnie. Ono dla mnie tak samo ważne jak Jadran

Co do kaparów, to...

Katerina napisał(a):We wrześniu nie mogłam nigdzie dostać na Visie kaparów w soli...Podobno Taljancy wykupili

Myśmy też mieli problemy z zakupem (choć nam mówiono, że restauracje wszystko wykupiły - na kilogramy przed sezonem), ale się udało - gdzie indziej, ale równie dobre, jak nie lepsze od tamtych...ale wszystko po kolei

jacek73 napisał(a):zaglądam wszędzie gdzie Vis więc i tu rozsiadłem się trochę na gapę ale mam nadzieję ze Marsallah mnie zostawi bo zapowiada się ciekawie
a i na relację Kateriny też czekam bo Vis już za 9 miesięcy.

Siadaj, tylko piwo albo wino (co tam kto lubi) sobie otwórz Vis się rodzi? Kolega dziewica (w temacie V.) czy stary Visior? Tak czy siak - živjeli!

Magda O. napisał(a): Ja też uwielbiam drogę DO. (...)

Fajnie to opisałaś - w telegraficznym skrócie, ale ileż to godzin i emocji się w tym zawiera

Nam przez zmianę trasy spora część tych emocji w tym roku odpadła - zjazd 226 na A9, granica na Murze, wspinaczka na Ptujską Gorę, Lupinjak...

Po weekendzie zabiorę się za dania główne

Ekstra, choć przystawka jest też bardzo dobra. Także lubię drogę DO, dużą frajdą jest dla mnie planowanie trasy, szukanie atrakcji znajdujących się w jej pobliżu lub zmienianie trasy aby coś zobaczyć. Łatwiej wtedy mija czas do kolejnego wyjazdu.

Szanownemu autorowi tej relacji - którą, że tak powiem odrobiłem właśnie całą - dziękuję nie tylko za jej prowadzenie, ale również za wykorzystane na Braću informacje kulinarne. Jeśli nie udało ci się zaglądnąć do mojej relacji to dziękuję Ci tutaj i w moim słowniku nadawanych Cromaniakom tytułów uzyskujesz tytuł MasterChief of Dalmacija:) Pozdrawiam. Zdzich

maxredaktor - tak, tak! Planowanie to też już JAKBY część podróży. Lubię planować, nawet nie po to, żeby później sztywno trzymać się planu, ale właśnie dlatego, żeby JUŻ rozpocząć wakacyjny wyjazd. Dzięki możliwościom, jakie daje internet, jest to możliwe sprzed komputera w domu

Abakus68 - wow, nie spodziewałem się Czuję się zaszczycony i cieszę się, że pomogłem! Przyznam szczerze, że mało mam czasu na czytanie relacji, nad czym boleję - zaliczam co roku lekturę 3-4 sprawozdań na cro.pl. Ale, skoro mnie zaciekawiłeś...

Marsallah napisał(a):Abakus68 - wow, nie spodziewałem się Czuję się zaszczycony i cieszę się, że pomogłem! Przyznam szczerze, że mało mam czasu na czytanie relacji, nad czym boleję - zaliczam co roku lekturę 3-4 sprawozdań na cro.pl. Ale, skoro mnie zaciekawiłeś...

O matko. To lepiej nie zaglądaj, bo ja jak się rozpiszę to masakra jakaś

W tym roku VIS oglądałem tylko z Hvaru. Więc z przyjemnością zerknę z bliska co się zmieniło przez ostatnie dwa lata.
Pozdrawiam
K

Witaj, Krombocher!

Informacja-aktualizacja: dopiero wczorej otrzymałem komplet zdjęć, dziś zajmę się ich selekcją, wobec czego MOŻE jutro wrzucę jakieś danie na ruszt :> Proszę o wyrozumiałość i cierpliwość, ale potem już poleci szybciej