Uwaga Na Kemping Adriatic KoŁo Orebica

No dobra, powiem Wam wszystkim prawdę. Podczas wakacji u Igora robilismy taki gnój, że skóra na d....e cierpła, chodziliśmy spici (często bez gaci), dzieciaki darły się wniebogłosy, do późna urządzalismy głośne alkoholowe imprezy po których długo i głośno uprawialiśmy grupowy seks (swingers party). Ponieważ nikogo nie dopuszczalismy do naszego grona ( a wielu chciało się z nami zabawić) zazdrośnicy kablowali do Igora że jest głośno i prosili o interwencję. W końcu kilku Niemców dostało po ryju, coś tam jeszcze ukradliśmy z lodówki i sytuacja sie skomplikowała bo igor zagroził że zadzwoni po policję do Dubrownika więc trzeba było brac nogi za pas i uciekać. Na odchodnym napaskudziliśmy jeszcze w toalecie i próbowaliśmy podwędzić aparat fotograficzny marki Samsung jakiemuś Chorwatowi z samochodu ale alarm się włączył i nic z tego nie wyszło. Tak więc odwołuję wszystko co wcześniej napisałem i serdecznie polecam Kamping Adriatic wszystkim Cromaniakom. Aha, dodam, że w tym roku tez się tam wybieramy ale już konkretną ekipą w 26 samochodów... oj będzie sie działo

I dlatego podróżuję camperem i zmieniam camping gdy towarzystwo na nim powoduje że muszę się wstydzić że jestem Polakiem.
A może by tak poruszyć temat etyki i dobrego zachowania się za granicą bo w setkach postów jakoś mało się o tym mówi natomiast masę jest tematów które nic nie wnoszą do turystyki a steki Polaków podróżując po Europie może nie wie jak powinni się zachowywać będąc GOŚCIEM w innym kraju.

Witam. Z wielką uwagą przeczytałem temat i z przykrośćią muszę się zgodzić z kol Szablastym, ma rację odnośnie postawy właśćiciela do gośći przebywających na tym kempingu, a szczegulnie ze Srodkowo Wschodniej Europy w pełni sezonu. Nie byłem mieszkańcem tego kampu, ale nawet miejscowi hotelarze odradzają pobyt u tego Pana, twierdząc że od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje i nie jest zbyt miły. Nie sądzę aby chodziło o konkurencję bo polecali inne ośrodki w Orebić jak i okolicy.Sam kamp prezentuje się dobrze, jest czysty i zadbany, ale istotna jest też panująca na nim atmosfera i podejśćie do ludzi, tak tych ze Wschodu jak i Zachodu. Płacimy tymi samymi walorami i mamy nadzieję na podobne traktowanie, i tu przykład: w minione wakacje będąc w Orebić wieczory spędzałem na romantycznych spacerach z żoneczką, kilkakrotnie przechodząc w pobliżu tegoż kempingu ok godz, 0.30-1sza było słychać biesiadowanie naszych sąsiadów z za zachodniej granicy.Na drugi dzień spotkałem na plaży ludzi, którzy mieszkali tam, spytałem się czy im to nie przeszkadza chodzi o te nocne głośne śpiewy (byli z małymi dziećmi),stwierdzili że właściciel nie reaguje bo to bawią się Niemcy zastawiając dużo kasy w barku, gdyby to byli Polacy czy Cześi i robili by imprezę przy namiotach, zaraz by straszył policją. Nie byłem wielce zaskoczony wyjaśnieniem, bo to tylko potwierdziło opinie na temat tego Gośćia pochodzące nawet od jego rodaków.Jednak w dalszym ciągu mimo nawet takich KWIATKÓW uważam że nasi rodacy Chorwaci to jednak bardzo dobrzy i życzliwi nam Ludzie.
Na marginesie, bardzo dobrze i wskazane jest informowanie na Forum o takich miejscach gdzie nie jesteśmy mile widziani, ewentualnie faforyzuje się inne nacje ze względu na kasę. Omijajmy je szerokim łukiem.

Serdecznie pozdrawiam be-ja

Czesc,
Byłem w apartamentach u Mikulic-ów w roku 2006. Jest tam czysto, miło, i obowiązują pewne reguły i zasady. Ustala je właściciel który nie jest człowiekeim wylewnym. Wykupiłem u nich opcję bez wyżywienia i nigdy nie spotkałem się z jakąkolwiek uwagą na temat wnoszonej żywności (zakupionej w Orebicu). Odwiedziłem także w zeszłym roku jego tawernę (mją b.dobre wyżywienie choć mieszkałem na Korculi. W moim odczuciu właściciel prowadzi pewna politykę (i to jest jego święte prawo!!!! jak sie komuś nie podoba to jest wiele innych miejsc) względem kempingu i apartamentów tj. nie sprzedaje tanio i chce aby było jak najmniej problemów ze strony gości - bo większość gości tego tam oczekuje. Mój smyk rozrabiał równo i dopiero wyjęcie żołwi poruszyło właścicielke do uwagi żeby sie lekko opanował. I miała rację. Co do wejscia na plażę byc może obawiał sie znaleźć szkło rano na plaży z ktorej koszysta cały kepming. Wczoraj ustalałem z nimi własnie warunki na sierpień i za 14 dni ze śniadaniami chcą 1260EUR (2+1) co nie jest tanio. Ale np. moja żona stwierdziła: wolę dac więcej ale wiemze nie będe narzekać na pokój, otoczenie, itd. A musze powiedzeić ze urlop w 2008 na Korculi nie był do końca udany. Pozdrawiam

witam
Jezdze na ten kemping od 5 lat bo miejsce jest piekne,a otoczenie zadbane.Niestety w tym miejscu koncza sie rzeczy piekne...A mianowicie:
-apartament za 160 euro!!!smrod,wilgoc,zastawa to 2 rozne szklanki,stara plastilowa deska , pare talerzy i sztuccow z roznych kompletow.Na dzien przed opuszczeniem sprzataczka wylacza lodowke a apartament trzeba opuscc do godz 10!!!!!!!!!Dodam iz prezentuje sie inaczej niz na zdjeciach,jest maly i ciemny i z fatalnym widokiem.Slowem mroczna sutenera z ladnym wprawdzie tarasem.
-kamping jest ladny niemniej za taka cene raczej nie oczekujemy smrodu , zatkanych basenow.Zamiast baterii lazienkowej otrzymujemy rure stalowa-oczywiscie bez regulacji kierunku!!
-obsluga bywa rozna od bardzo sympatycznej po arcygburowata.Na uwage zasluguje fakt iz jeden z niemieckich gosci zostal przywitany przez kelnera gestem hail hitler,gdy ten zwrocil mu uwage kelner byl zdziwiony iz ow nie jest dumny z takiego "zacnego dziedzictwa"!!!!ROZPACZ
-w beach barze jedzenie jest bardzo przecietne nawet jak na chorwackie standardy,a ceny wysokie.Dramat zaczyna sie w restauracji(patrz Bistro),ceny sa bardzo wysokie a jedzienie WSTRETNE!!!!Menu jest standardowe jak w kazdym chorwackim bistro,malo tego jest ciemno jak w d...takze zwykle jadam tam w czolowce!!!!
-wlasciciele traktuja nas jak zlo, konieczne do osiagniecia sukcesu.Lubie to miejsce,ale zawsze czuje sie tam jak frajer!!!pomijam w tym wzgledzie syna igora ANTONIA bo to przefajny kolezka.
-BASEN-jest spora szansa ze po kompieli wasze dziecko umrze,to chlor w czystej postaci-DRAMAT!!!!
Gdyby igor nie byl radnym zapewne siedzial by za ten basen.
MOJA RADA BRZMI
JEDZCIE TAM NA POLE NAMIOTOWE,NIE KUPUJCIE NICZEGO DO JEDZENIA POZA PIZZA NA KAMPINGU OBOK(VALA).
BIERZCIE WSZYSTKO NIE DAJAC ABSOLUTNIE NIC W ZAMIAN.