Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Upalny wrześniowy Peloponez 2012

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.01.2013 16:46

Náfplio (Nauplion) miał być jedynie przystankiem na ochładzającą frape :P . Zanim jeszcze wjechaliśmy do miasta, było postanowione: :idea: żadnej twierdzy, kościoły też nie tym razem...

Obrazek

Zapewne gdybyśmy zaparkowali auto całkiem blisko nabrzeża, to faktycznie skończyłoby się na samej kawce :lol: . Los nas pokierował jednak na parking w pobliżu plaży, no więc może :roll: nie któraś z twierdz, ale spacer nadmorską promenadą 8) musiał być! Zwłaszcza, że o takiej możliwości przypomniał w swej tegorocznej relacji KOL, „skuszony” fotkami Kulek. Może i moje zdjęcia kogoś zainspirują?

Najpierw jednak widok na Palamidi, oczywiście tylko od dołu, gdyż zdania w sprawie odpuszczenia twierdz nie zmieniliśmy. Będzie powód, aby kiedyś jeszcze tu wrócić :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z parkingu zeszliśmy przez piniowy zagajnik na plażę Arvanitiá.

Obrazek

Obrazek

Spacerową drogą pod stromymi urwiskami półwyspu, na którym rozłożyła się twierdza Akronafplia, poszliśmy w stronę portu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.01.2013 21:22

Widok w kierunku Argos…

Obrazek

Coraz bliżej portu i położonej naprzeciwko niego wysepki z fortem Boúrtzi…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wyspekę ufortyfikowali Wenecjanie(1471-1473), pomiędzy Boúrtzi a Akronafplią dla ochony portu był przeciągnięty łańcuch. Mury wzmocniono w latach 1711-1714. Po wyzwoleniu Grecji, w forcie mieszkał kat wykonujący egzekucje skazańców z więziena w twierdzy Palamidi. W latach 1930-1970 był tam luksusowy hotel, obecnie mieści się tam restauracja (a może kawiarnia?) do której z portu można dopłynąć łódką.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

My jednakże kawkę wypiliśmy na nabrzeżu, patrząc stamtąd na wysepkę :) .

Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18312
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 07.01.2013 21:43

Przyznam się Danusiu , że liczyłem na twierdzę Palamidi :( , ale skoro postanowiliście omijać takie perełki . . . :wink:

Wiem , wiem , strasznie tego dużo , ale TA akurat warta była odwiedzenia moim skromnym zdaniem :)

Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.01.2013 22:16

Też uważam, że byłoby warto (przecież pamietam Palamidi 8) z Kulkowych opowieści), ale czuliśmy jeszcze na sobie skwar po spacerze w Mykenach, stąd decyzja żeby nie zwiedzać żadnej twierdzy w Nafplio. Smażyć się tego dnia miały jeszcze tylko nasze rybki, nie my :wink: .
Nie jest wykluczone, że kiedyś jeszcze znajdziemy się w Nafplio (może jakiś rejsik?), wtedy nadrobimy to, co tym razem odpuściliśmy.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.01.2013 22:35

Pastelowy neoklasycystyczny Nafplion to ładne miasto, ale ono także (bo wcześniej również Gythio) :roll: nie podziałało na me zmysły tak, jak kiedyś Chania :hearts: czy wiele przepięknych miasteczek w Chorwacji…
Być może, gdyby nie minimalny :oops: plan zwiedzania (nie dotarliśmy nawet do głównego placu Konstytucji, tego z meczetem i gmachem pierwszego parlamentu niepodległej Grecji), byłoby inaczej. Trzeba będzie kiedyś to nadrobić :wink: .

Obrazek

Obrazek

Plac Przyjaciół Grecji – Platia Philellinon – a na nim obelisk pamięci Francuzów poległych podczas wojny o niepodległość Grecji 1821.

Obrazek

Na skraju placu znajduje się popiersie Manto Mavrogenous, która swym majątkiem wspierała walczących o niepodlegość.

Obrazek

Kilka fotek z uliczek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Król niepodległej Grecji – Otto:

Obrazek

I to tyle z Nafplionu – jeszcze tylko ostani rzut oka na Palamidi…

Obrazek

Obrazek

oraz Akronafplię …

Obrazek

a potem do auta i w dalszą drogę!
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.01.2013 23:04

Mogliśmy przypuszczać, że plaże blisko Nafplionu (co parwda ładne) nie będą :( dla nas odpowiednie na nocleg. Kurortowa zabudowa i zagęszczenie kempingów – jak mielibyśmy się w to :roll: wpasować z naszym łóżkiem? Hmmm… Wypadałoby jednak chociaż przejechać obok i zobaczyć, gdzie w sezonie jest największy tłok na Peloponezie. Zapewne \piaszczysta plaża w Toló przyciąga mnóstwo urlopowiczów…

Fotka z netu: Obrazek

Widok na plażę Psili Ammos (pora obiadowa :wink: , więc prawie pusto - tłoczniej było przy ulicy) i wysepkę Platia w tle…

Obrazek

Mała wysepka to Koronisi z kościółkiem dwunastu Apostołów (Dodeka Apostolon) zawdzięczającym nazwę temu, że kiedyś na tej wyspie przebywał św. Paweł.
Większa wyspa za nią to Romvi zwana też wyspą Afrodyty, a za Romvi leży mała wysepka Daskalio niewidoczna z miejsca, z którego patrzyliśmy…

Obrazek

Obrazek

Cypel zamykający plażę kryje cyklopowe mury antycznego miasta Assini, wspomnianego przez Homera jako sojusznika Sparty podczas wojny trojańskiej.

Obrazek

Okrywanie Assini odpuściliśmy…

Przez Drépano i malowniczo położone Vivári dotarliśmy do plaży Kándia (Kantia, Paralia Kantias) z nadzieją, że może tu zatrzymamy się na nocleg. Plaża była pusta i nawet ładna :) , ale woda nam się nie podobała :wink: . Piasek na dnie był skołtuniony przez fale tak, że morze nie było :( czyste jak kryształ…

Obrazek

Obrazek

Chyba właśnie w tym momencie :idea: zapadła decyzja, żeby nie zatrzymywać się na nocleg w tej okolicy, lecz pojechać dalej na północno-wschodnie wybrzeże Argolidy. Tyle, że dopiero po obiedzie :wink: .Mieliśmy przecież przygotowane kefalose, trzeba je tylko było usmażyć.
Postanowiliśmy, że na obiadek pojedziemy kawałek za Kandię, gdzieś na plażę w pobliżu wioski Íria. Íria składa się z dwóch części – nieco oddalonej od morza rolniczej Pano Horio (na szeroką skalę rozwinięto tu uprawę karczochów) oraz nadmorskiej Paralia Irion.

Obrazek

Najpiew był jednak nad brzegiem jakiś :roll: cudaczny hotel stylizowany na zamek, potem kempingi (m.in. ten, na którym stacjonowały Kowolki), wreszcie zaczęła się właściwa Paralia Irion, tyle że „obstawiona” od strony morza cięgiem domków, co jakiś czas przerywanym zjazdami do plaży oznaczonymi numerami – było tych zjazdów :o chyba z dziesięć a może nawet kilka więcej. Nie bardzo nam się to podobało :x
Już mieliśmy wracać do miejsca, gdzie od strony Kandii asfalt był najbliżej morza i nie było tam żadnych domów (ale to była chyba jedyna zaleta tego miejsca), gdy dojechaliśmy do małego porciku :) . Osłonięte falochronem miejsce idealnie nadawało się na przygotowanie naszych rybek :D .

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.01.2013 19:55

I tak przypadkiem "odkryta" przez nas promenada stała się podstawowym spacerem po Nafplionie :lol: .
Zamiast twierdz, z których Akronafplię powiedzmy że można sobie podarować, ale odpuszczenie Palamidi wg mnie...trochę szkoda :roll: .
Właśnie Małgosia powiedziała, że jak jeszcze kiedyś znajdziemy się w Nafplionie (co nie jest wykluczone... ach, ta Kithira :wink: ) to pójdziemy na górę po schodach 8O . Mam nadzieję że jednak odechce się jej tego pomysłu :)

Sam Nafplion to chyba najładniejsze miasteczko na greckim lądzie w jakim byliśmy. Może jeszcze Parga mogłaby z nim konkurować. Rzeczywiście, do klimatu chorwackich miejscowości trochę im brakuje... no ale wyspy to już zupełnie inna bajka :cool:

dangol napisał(a):cudaczny hotel stylizowany na zamek

Pamiętam go :lol:
Spaliśmy na plaży może parę km od niego....

dangol napisał(a):Już mieliśmy wracać do miejsca, gdzie od strony Kandii asfalt był najbliżej morza i nie było tam żadnych domów

Właśnie tam... i zgadzam się, że jedyną zaletą tego miejsca był wspomniany brak domów :)

Ale pogoda :idea:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 08.01.2013 20:28

No, jak na miasteczko, to ta dawna stolica Grecji to kawał przestrzeni zajmuje :D

Nie miałem okazji, jedynie przejazdem, ale to gdzieś z boku, przejeżdżać przez Nafplion w dzień
za to liznąłem trochę wieczornego klimatu i wtedy pochodziliśmy pomiędzy tymi stylowymi domami,
pod oświetlonymi murami twierdzy :)

Patrząc na Wasze zdjęcia żałuję, że nie mogłem tam pospacerować więcej.

Natomiast Tolo, faktycznie, może występować o miano okolicznego kurortu :)
Teraz pewnie to już nie tylko pierwsza, czy trzecia, ale w ogóle piąta i szósta linia od morza to pewnie hotele i pensjonaty?

Aczkolwiek, podobały mi się tam dwie rzeczy ... trzy: pierwsza to bezpośredni dostęp do morza prosto z niektórych z hoteli, drug, to tam, gdzie jeszcze nie dotarła cywilizacja, dawało się poczuć klimat podobny do tych, który Kulki na wyspach pokazują, białych domów, z wymalowanymi kolorowo drzwiami i okiennicami i trzecia, to plaża na drugim w stosunku do Nafplion, końcu wioski, tam koło antycznych ruin, gdzie się droga wznosi wysoko nad morze.
Tam było pięknie.

No i knajpa, zawieszona nad morzem, na zboczu góry ... Zejście do niej było pod kwiecistym krzakiem rosnącym na czyimś grobie :D

Pozdrawiam


PS a na tej niewidocznej wyspie byliśmy dwa razy - króliki arbuzami tam karmiliśmy :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.01.2013 21:15

Cóż, widzę że koniecznie :) muszę kiedyś wrócić w okolice Nafplio.
Myślę, że dobrą okazją mógłby być rejs (a jednak - od czasu do czasu- chciałabym znów zostać wykwalifikowanym balastem :wink: ) po wyspach Argo-Sarońskich.
Wówczas na jedną noc można byłoby przybić do Nafplio, byłaby szansa na zdobycie Palamidi schodami :) , bo po godzinach na pokładzie, taka wspinaczka byłaby wręcz wskazana.
Wyspa Królików też byłaby wówczas w zasięgu :D . Nie wiedziałam Piotrek, że to była właśnie ta wyspa, zapewne niedość dokładnie przeczytałam Twoją opowieść. Na moje usprawiedliwienie - szykując się do :roll: ubiegłorocznej wyprawy, na wysepki nie zwracałam uwagi. Na rejsie mogę zabłysnąć wiedzą, gdzie karmić króliki :D
No, ale to plany dość dalekosiężne...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.01.2013 21:20

Przez moment nawet rozważaliśmy, czy jednak nie zostać w porciku na nocleg, ostatecznie jednak :idea: zwyciężyła wcześniejsza koncepcja. Potem troszkę tego żałowaliśmy :wink:
Być może zostalibyśmy, gdyby nie to, że jedyne fajne miejsce na ustawienie auta było już zajęte przez kamper, którym podróżowało dwóch Holendrów. Nieco dalej, przy tamaryszkach, plaża była trochę zaśmiecona :( . Na dodatek nie było tam osłony od wiatru, a ten zaczynał wiać :roll: coraz bardziej.

Obrazek

Obrazek

Na czas obiadu schowaliśmy się więc do zacisznego portu, w czasach antycznych zwanego Agrii Limenes – Port Chuliganów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za kuchnię posłużył nam falochron :) .

Fadr z filmiku: Obrazek

Obrazek

Zagubione krzesełko zastąpiliśmy portową ławeczką.

Kadr z filmiku: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na tym skończył się nasz pobyt w Paralia Irion...

Obrazek

Już po powrocie wyczytałam, że w pobliżu widocznego z portu przylądka Iria, około 15 m od brzegu znajduje się zatopiony antyczny statek transportowy, odkryty w 1962 r. Badania wykazały, że pochodził on z :o czasów późnomykeńskich (ok. 1200 p.n.e. ). Wewnątrz znaleziono m.in. gliniane garnki z Cypru oraz peloponeskie amfory do przewożenia oliwy i wina - obecnie można je oglądnąć w muzeum na wyspie Spetses.

Obrazek

Tyle, że leży na głębokości około 25 m, więc z maską i rurką Grzegorz i tak nie miałby szans zanurkować, aby wrak zobaczyć.

Fotka z netu (kamienna kotwica): Obrazek

Nie mieliśmy wyjścia :wink: , musieliśmy pojechać tam, gdzie :idea: zatopione antyczne pozostałości są bliżej powierzchni wody.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 08.01.2013 21:30

dangol napisał(a):Nie wiedziałam Piotrek, że to była właśnie ta wyspa ...

Tak przypuszczam, najdalsza, największa z mocnym wcięcie w środku, tworzący m cudowną lagunę, z kilkoma plażami :)
dangol napisał(a):... byłaby szansa na zdobycie Palamidi schodami :)

Można i schodami, aczkolwiek raz podjechaliśmy tam autokarem, pod samą bramę.

Dalej już trzeba byłoby nogami, ale jak się połowa wycieczki dowiedziała, ile to może zająć czasu, to zaprotestowali.
Cóż, takie uroki zorganizowanych wyjazdów :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.01.2013 21:48

Fakt, lepiej się zwiedza w gronie "niewycieczkowym". Czasem jednak zorganizowana wycieczka ma zalety, wielokrotnie dzięki temu udaje się zobaczyć więcej miejsc - nie ma tylu przystanków odsapkę dla kierowcy, na kawkę i inne fanaberie, najczęściej wstaje się rano o wiele wcześniej, niż podróżując samemu :lol: .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12741
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.01.2013 21:57

Nasza dalsza droga wiodła przez tereny zapewne mało turystyczne, skoro nie było tam tawern :wink: .

Obrazek

Obrazek

Najładniej wyglądał głęboki wąwóz Rados w pobliżu Stavropodi - tyle, że my patrzyliśmy nań tylko od góry. Gdzieś w dole, przyklejony do skał Avgo, znajduje się pochodzący z XIV wieku monastyr Agiors Dymitros (inaczej zwany opactwem Avgo). Nie rozważaliśmy dojechania tam, bo już była zbyt późna godzina, ale w sumie to nawet nie wiem, czy :roll: od naszej drogi dałoby się tam jakoś dojechać. Drogowskaz w oczy się rzucił, ale może dlatego że go nie oczekiwaliśmy? Całkiem prawdopodobne, że trzeba byłoby pojechać naokoło, od wioski Pelei przy do Porto Cheli.

Fotka z netu: Obrazek

A to już widok na Palea (Archea , Archaia, Palaia…) Epidavros - tę miejscowość wybraliśmy jako metę na mijajacy dzień.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miejsce najbardziej :roll: turystycze z tych, w których nocowaliśmy nad morzem podczas całej wyprawy… Spodziewaliśmy się, że będzie ludniej niż na naszych poprzednich noclegach, ale... chyba nie do końca aż tego, co zastaliśmy… Może jednak l :roll: epiej było zostać na noc w Paralia Irion?

Perspektywa odnalezienia zatopionego miasta była jednak kusząca :wink: , postanowiliśmy więc znaleźć jakiś nocleg nad wodą, nawet jeśli miałby to być kemping :lol: . Pociechą było to, że widoczki 8) na Zatokę Sarońską ładne były.

Obrazek

Samo miasteczko jest raczej małe, otoczone wysokimi wzgórzami, skryte w gajach oliwnych i cytrusowych sadach.
Decyzję o kempingu podjęliśmy jednak trochę :mrgreen: za szybko, gdyż następnego dnia okazało się, że była spora szansa, aby uniknąć :) takiej formy noclegu. Z drugiej strony, nie mamy czego żałować :) , bo dzięki temu zaznaliśmy troszkę nadmorskiej „kurortowości” – :arrow: ten jeden raz na cały wyjazd, chyba nam się należał :wink: .

W rejonie Palea Epidavros kempingi są trzy a może nawet cztery, ale tylko jeden w miarę niedaleko od centrum miasteczka i portu, pełnego życia wieczorową porą. Gdyby trafić na jakąś stosowną ścieżkę przez oliwkowy gaj u nasady półwyspu Nisi, do portu mielibyśmy całkiem blisko :) .

Fotka z netu: Obrazek

Spacer do centrum był dla nas istotny także dlatego, że tu była szansa na uzyskanie informacji, gdzie :roll: dokładnie znajduje się to miejsce, dla którego w ogóle znaleźliśmy się w Archea Epidavros. Na żadnym, z drogowskazów :? nie trafiliśmy bowiem na wskazanie chociażby kierunku naszych poszukiwań…

Trasa (dzień 11) wyniosła 160 km.

Obrazek

A – Kryoneri , B – Mili , C – Mykeny, D – Nafplion , E - Tolo, F – Paralia Irion G – Palea Epidavros

Czasy : odjazd z Kryoneri 9:25 – przyjazd do Palea Epiavros około 17:00
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 09.01.2013 08:51

Gotowanie a'la Makłowicz.
:lol:

Pozdrawiam
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 09.01.2013 09:56

Zdolna jest koleżanka Dangol. Gotuje jak skaut na obozie wędrownym, śpi w samochodzie nad brzegiem morza. Myślałem, że noclegi koleżanka ma zapewnione w HOtelach co najmniej ***. Dziwne :roll:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Upalny wrześniowy Peloponez 2012 - strona 28
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone