Ukarali mnie

kasiunia126 napisał(a):za parkowanie na platnym parkingu

No, chyba sprawa jasna !

Mnie tam raz złapali koło Metković na radarze. Hmm... - ponad 10 lat temu. Przekroczyłem limit - byłem winny. A, że w takich sytuacjach uśmiechać się nie umiem - zapłaciłem.

Zabawne zwłaszcza w Twoich hm ustach od wyroków jest sąd, a nie widzimi się nikogo nie obrzuciłem personalnie

Po prostu miejsce nie wyglądało na parking płatny, moje przeoczenie. A pytam czy płacić czy nie, bo może od obcokrajowców ciężko wyegzekwować... tym bardziej , że był za wycieraczką i mógł ktoś zabrać lub wylecieć czy coś:)

Ciesz się, że nie zrobili ci jak na fotce:

Ludzie wy to lubicie sobie utrudniać życie, mapa lub GPS i idzie znaleźć od razu parking, wjeżdżasz i spokój a ludzie kombinują co by 10 kun nie zapłacić.

zoork napisał(a):Ludzie wy to lubicie sobie utrudniać życie, mapa lub GPS i idzie znaleźć od razu parking, wjeżdżasz i spokój ...

Dokładnie tak
Jak wiedziałem, że będę częstym gościem w Zadarze, to wcześniej postarałem się o mapki stref parkowania
(dostałem na maila od forumowiczki - Beato jeszcze raz dzięki ) i Mikołaj doprowadził mnie bezbłędnie na parking - 2 HRK/h (7 minut spacerkiem na starówkę), bliżej centrum 10-12 HRK/h
Jak już "rozpoznałem teren", to ze sto metrów wcześniej zanlazłem duży, całkowicie free parking

zoork napisał(a):... ludzie kombinują co by 10 kun nie zapłacić.

Lepiej nie kombinować bo mandat to najmniejszy kłopot.
Nawet na tym bezpłatnym parkingu z zainteresowanie obserwowałem akcję, jak podjechała laweta z dźwigiem,
ekipa wcześniej dokładnie obfotografowała klienta (zablokował wyjazd innemu) i sprwanie załadowali autko na lawetę... i pojechali. Nawt nie chcę sobie wyobrażać, ile taka sytuacja kosztowałaby potem nerwów, czasu i pieniędzy

Moim zdaniem te kwitki zostawiane za wycieraczką w przypadku nieopłacenia parkowania w strefie to nie mandaty ale kary wystawiane przez operatora strefy. Operator, w mojej ocenie, wykazuje się wielką gorliwością w ich wystawianiu. Sam tego doświadczyłem w Biogradzie i Pagu. Parkowanie opłacałem SMSem (tak samo robiłem w Splicie, tam nie było problemów). W obu miejscowościach, po powrocie do samochodu zastałem za wycieraczką "korespondencję": kwitek z informacją że parkowanie było nieopłacone i blankiet wpłaty opiewający na ok. 120 KN. Tyle, że w każdym z tych wypadków na kwitku stwierdzającym brak opłaty za parkowanie był wpisany błędny numer rejestracyjny: cyfrę "0" (zero) mylono z literami "O" i "D". W oby przypadkach sprawę wyjaśniłem, ale za drugim razem powziąłem wątpliwości czy to w rzeczywistości pomyłki czy zwykłe naciągactwo. Myślę, że są osoby, które nie miały możliwości wyjaśnienia takich spraw (np. biuro operatora strefy było zamknięte) i dla świętego spokoju płaciły te 120 KN (tym bardziej, że to suma dość niewielka za poczucie spokoju).
Myślę, że szanse na skuteczne wyegzekwowanie (słusznie nałożonej) kary od obcokrajowca są dość niewielkie ale chyba nikt nie chciałby sprawdzać tego empirycznie.

PS. Bezpłatny parking w Zadarze też udało mi się znaleźć, tyle, że między 8 rano, a 16-17 po południu trudno tam było znaleźć miejsce. Na szczęście dzięki mojemu 20 miesięcznemu synkowi wielokrotnie dane nam było przyjechać na ten parking tak wcześnie rano, że w miejscach można było przebierać
A w ramach ciekawostki - przy tym parkingu znajduję się parking dla samochodów odholowanych przez lawety w związku z nieprawidłowym parkowaniem.

My zapłaciliśmy w Zadarze. Stanęliśmy na bezpłatnym parkingu (naprzeciw szpitala) wciskając się w dość wąskie miejsce na wprost oczu pana w stróżówce. Było strasznie dużo aut a my mieliśmy tylko wypłacić kasę na moje buty do wody, więc jakieś 20 min. nas nie było. Wracamy a tu zonk!! Auta niema! Szczęście w nieszczęściu, że parking dla odholowanych aut znajduje się w tym samym miejscu - za siatką (gdzie byśmy szukali auta w obcym mieście i to po ciemku ?). Pytamy pana w budce dlaczego nam autko "buchnęli", a on na to, że zaparkowaliśmy na linii Faktycznie - jakieś 20 cm jednego narożnika auta wystawało za linię. Ale czy pan nie mógł nam zwrócić uwagi jak parkowaliśmy? Widział jak się ustawiamy. Cóż, najgorsza była suma jaką nam zaśpiewał: 600 kn I jeszcze nas poinformował, że to jest 300 dla niego za odholowanie (jakieś 50 m) i 300 dla policji za mandat Cóż było robić - zapłaciliśmy (pan nie był skłonny do żadnych negocjacji), zresztą nie tak od razu bo dobre pół godziny czekaliśmy na policjantów. Trudno - za własną głupotę trzeba płacić. Za to teraz wszystkim mówię, że mam najdroższe buty do pływania jakie były dostępne w Cro Muszę o nie dbać

Jaren napisał(a):Ale czy pan nie mógł nam zwrócić uwagi jak parkowaliśmy?

No co Ty ? Pensja w stróżówce pewnie nie powala a dodatkowa kasa przyda się...on da cynk, szybko załatwią sprawę i wszyscy będą szczęśliwi ...już w Trogirze kiedyś przekonałem się, że dobrze robię płacąc za parking...widok fruwających w powietrzu, niczego nie świadomych gdzieś tam właścicieli aut, budził we mnie wesołość
No i współczucie co by nie było, że jestem niedobry

Dobrze Aleksy mówisz. Ochrona parkingu dostaje co nieco za informacje dotyczące nieuprawnionego parkowania. Najłatwiej zarobić na cudzoziemcach. Taki ani be ani me po chorwacku.

darek1 napisał(a):Dobrze Aleksy mówisz. Ochrona parkingu dostaje co nieco za informacje dotyczące nieuprawnionego parkowania. Najłatwiej zarobić na cudzoziemcach. Taki ani be ani me po chorwacku.

Tak mi się wydaje darku bo innej możliwości chyba nie ma...czasami trwa to błyskawicznie aby nie było prawdą !

Makar..... napisał(a):Ciesz się, że nie zrobili ci jak na fotce:

Witam . Ja mialem taka sytuacje w Splicie w 2011 roku jak na fotce powyzej . Odeszlismy od poprawnie zaparkowanego naszego auta na 10 min . Po powrocie zobaczylem - jak na powyzszej fotce - moje auto. Pan od lawety stwierdzil ze zle zaparkowalem moje auto - mimo ze obok staly tez inne chorwatow , niemcow auta - i zaplace 600 kun. Dyskusja z nim widzialem , ze jest zbedna . Nie widzialem tu zadnej swojej winy ! Dalem mu " suvenire " i auto znowu stanelo na kolach na asfalcie . Ufff !