Ucieczka w cieplejsze likijskie klimaty.

Całkiem ciekawie prezentują się te Tureckie góry. Gdzieś tam mi kiedyś przemknęło przez myśl, że może latem Turcję odwiedzimy, ale niestety mój mąż jest mało przekonany do muzułmańskich krajów, więc w tym roku nadal Chorwacja

Coś mi się widzi ta relacja ... Poza sezonem...bez dziecisków ... Taka normalna.
A i Turcja gdzieś w głowie siedzi ...
Zostaję .

Mi też się ta wiosenna Turcja podoba chociaż bez dzieci to chyba jeszcze długo się nigdzie nie wybiorę
Takie wyjazdy są ukojeniem dla wyziębionego organizmu

renatalato napisał(a):A ja się dziwiłam że w Stambule tyle bezpańskich psów , są wszędzie, przy meczetach i w ogrodach sułtańskich

Góry we mgłach...super

O tym mówiła nam p. Gosia, ale i przewodniki o tym piszą.
Ogólnie to koty są w Turcji hołubione a psy są do pracy. Z zasady na krótkim łańcuchu przy budzie (wyglądają bardzo marnie), pasterskie i te są znacznie bardziej wypasione oraz bezpańskie. Gdy pies ma właściciela w uchu posiada taki kolczyk plastikowy jak u nas krowy i inne bydło.

agata26061 napisał(a):Całkiem ciekawie prezentują się te Tureckie góry. Gdzieś tam mi kiedyś przemknęło przez myśl, że może latem Turcję odwiedzimy, ale niestety mój mąż jest mało przekonany do muzułmańskich krajów, więc w tym roku nadal Chorwacja

Niemal cała Turcja, oprócz Tracji i nadmorskich wybrzeży, jest wielkim górzystym, w znakomitej większości stepowym płaskowyżem. Średnia wysokość na Wyżynie Anatolijskiej wynosi 800-1500 m n.p.m a na wyżynie Armeńskiej 1500-2200m n.p.m. Liczne kotliny i doliny dominują w tej krainie. Przez cały pobyt kręciliśmy się w obrębie gór Taurus.

Jeśli chodzi o muzułmańskie kraje to Turcja jest jednym z najbezpieczniejszych, widuje się wojsko i policję, jest sporo kontroli i przed każdym obiektem historycznym czy muzealnym są bramki gdzie wykrywacze metali i innych badziewi każą się rozbierać z zegarków, pasków i smartfonów jak na lotnisku (nawet okulary trzeba do kuwety włożyć) W zamian oferuje naprawdę chyba dla każdego coś co lubi, góry, morze a nawet kilka, jeziora, stepy itd.
Polecam się pochylić nad tematem kolejnych wyjazdów i zmianą tak dla porównania (bo nie śmiem odradzać Cro) kierunku wyjazdu.

Potter napisał(a):Coś mi się widzi ta relacja ... Poza sezonem...bez dziecisków ... Taka normalna.
A i Turcja gdzieś w głowie siedzi ...
Zostaję .

Przed sezonem to i ludzi w obiektywie mało A Turcja jest naprawdę bardzo ciekawym kierunkiem wyjazdowym.
Mam nadzieję że nie rozczaruje.

Beata W. napisał(a):Mi też się ta wiosenna Turcja podoba chociaż bez dzieci to chyba jeszcze długo się nigdzie nie wybiorę
Takie wyjazdy są ukojeniem dla wyziębionego organizmu

Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak szybko dzieci Ci "wypadną" z wyjazdów.
A ukojenie - równa się wygrzanie oraz uśmiech na twarzach mijanych ludzi
Dziwi mnie że ludzie południa oni są zawsze uśmiechnięci i zarażają tym uśmiechem.

Ok jedziemy dalej między wybrzeżem a pasmem górskim Taurus



Mijamy całe wioski i miasteczka pokryte folią. Zagłębie i główny dostawca do Rosji warzyw mniejszych, czyli pomidory, papryka, oberżyna i cukinia, ogórki w mniejszości. Plony w ciągu sezonu zbierane są 3 razy.



Drogą nr.400 a mają naprawdę dobre drogi klas S jest ich bardzo wiele, oprócz autostrad w idealnym stanie.
Przyjemnie rozglądamy się słuchając pani przewodnik - tłumaczki, co przed nami.
Demre (zwane też Kale) oraz ruiny starożytnej Myry-miejsca działalności św. Mikołaja tak tak tego od reniferów i prezentów. Przed nami najbardziej efektowne w całej Turcji grobowce wykute w skale znane z pocztówek i folderów.



Demre niewielkie rolnicze miasteczko.



Pewnie nikt by tu nie zajrzał gdyby nie pobliskie ruiny starożytnej Myry i działalności w czasach bizantyjskich biskupa Mikołaja



cdn

I teraz zanudzę was "kamieniami"

Same Demre zostało założone w czasach Osmańskich, w okolicach antycznej Myry, której mieszkańcy pozostawili po sobie wspaniałe zabytki. Historycy są pewni, że miasto odgrywało ważną rolę w regionie już w V w.p.n.e. W czasach hellenistycznych ośrodek był jednym z sześciu miast należących do Związku Licyjskiego i na jego naradach miał maksymalną liczbę głosów itd.



W I w. n.e. Myrę odwiedził św. Paweł w czasie swej podróży do Rzymu. Apostoł miał tu założyć pierwsza gminie chrześcijańską. W czasach rzymskich Myra jeszcze zyskała na znaczeniu i w pierwszej połowie V w. cesarz Teodozjusz II ustanowił ją stolicą Licji. Niedługo po tym Myra na krótko została siedzibą arcybiskupstwa.



Z tego poziomu został fragment po fragmencie odkopany- odkryty Kościół. Obecnie jest zadaszony i ponownie zostały wznowione prace archeologiczne.



Na dziedzińcu Mikołaj z "oślizgałym" paluchem u nogi. Legenda niesie, że jeśli się staramy o dziecko koniecznie trzeba tą kończynę potrzeć.



Sporo ziemi musieli wywieźć aby odkryć to co skrył czas.



cdn

Kościół wprawdzie w IVw. n.e. ale obecny wygląd pochodzi z XI w. a dokładnie z 1043r. kiedy Konstantyn IX przebudował świątynię na trzynawową bazylikę.



cdn.

W 1862 r. przeprowadzono prace remontowe finansowane przez cara Aleksandra II. Od samego początku znajdował się tu grobowiec biskupa Mikołaja, którego szczątki zostały 1087r. skradzione i wywiezione przez kupców Włoskich do Bari.do Bazyliki San Nicola, gdzie znajduje się również grobowiec polskiej królowej Bony Sforzy.



W południowej nawie od wejścia po prawej stoi sarkofag z rzeźbionym wiekiem. Powszechnie uważa się, że to właśnie jest grobowiec Mikołaja, ale brak na to niezbitych dowodów. Ostatnie doniesienia mówią o grobie pod sarkofagiem i że to jest właśnie grób Mikołaja. Znalezione szczątki są w trakcie badań.



Fragment fresków przedstawiające apostołów.



cdn

I jak nie znudziły Wam się kamienie
Dacie radę jeszcze kilka znieść z Kościoła św. Mikołaja bo "kamieni" oj będzie w tej relacji.

W apsydzie gdzie widać pozostałości po marmurowej posadzce, stoi kamienny ołtarz otoczony czterema złamanymi kolumnami.



Amfiteatralnie ustawione ławy dla duchowieństwa noszą nazwę synthrononu. Dziwna nazwa ale kto bogatym zabroni.



patrzeć to za mało



ciekawi mnie co po naszym stuleciu tyle setek lat przetrwa, mój M mawiał w takim momencie - ŚMIECI - to straszne, ale prawdopodobne.



cdn

Jakoś mnie Turcja nie kręci popatrzę więc u Ciebie
Może zacznie mnie kręcić tylko ten samolot

krakusowa napisał(a): tylko ten samolot

Trzeba raz wsiąść ... i potem poleci.

Janusz Bajcer napisał(a):

krakusowa napisał(a): tylko ten samolot

Trzeba raz wsiąść ... i potem poleci.

Racja, trzeba raz się odważyć , latanie nie boli