TUCEPI 2013 = 350 zdjęć + Dubrownik, Mostar, Hvar, Brać

To i ja się dołączę, właśnie z rodzinką myślimy nad kolejny wyjazdem i bardzo interesuje nas Hvar

Mam nadzieję, że jeszcze zasiadam w pierwszym rzędzie... Tucepi interesuje mnie ze względów osobistych....hihi

Ludzi się zbiegło jak mrówków, a relacji nima...
czas zacząć "Czarny Panie"...

Siedzę mimo, że w relacji pustka.

To i ja przycupne

Ja też jestem

karin74 napisał(a):Mam nadzieję, że jeszcze zasiadam w pierwszym rzędzie... Tucepi interesuje mnie ze względów osobistych....hihi

Siedzę, siedzę i nic...na co mi pierwszy rząd jak relacji nie ma.....
HALO, HALO MY TU Z KOLEŻANKAMI I KOLEGAMI CZEKAMY...kurtyna do góry.....

Ja myślę, że teraz pora na życzenia, co niniejszym czynię: Zdrowych, Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku w Chorwacji życzy Andrzej z Małgosią

Chętnie poczytam:)

Hej. Pisz i wklejaj dużo zdjęć, chętnie poczytam i powspominam. A pewnie i coś ciekawego na kolejny wyjazd podpatrzę u ciebie w relacji np. na Mostar się też wybieram. Pozdrawiam.

Może "czarny lord" nie wie jak zacząć więc trzeba mu pomóc?
Zacznij może od "Nie jestem pisarzem więc nie spodziewajcie się fascynujących opisów, ale [...]"
No i teraz cytując klasyka: "Dalej pinokio jedzie sam."

Relacja odcinek 1: Dojazd od TUĆEPI

Z czasem krucho w okresie świątecznym, ale zaczynam.....
(dla poprawienia relacji - będzie tylko 350 zdjęć, a nie 500 jak wcześniej pisałem)

Na początek od podróży z woj. śląskiego przez Cieszyn, Zilinę, Bratysławę, Gyor, Budapeszt, Varażdin, Zagrzeb do Tućepi.

Na początek śmigamy autostradami przez Słowację.

Przejazd nad Dunajem przy podwyższonym poziomie rzeki. Dwa tygodnie wcześniej była powódz.

Drogowskazy na Węgry.

Szybka jazda autostradą przez Węgry koło Budapesztu. Dalej niż 86-tką ale bez niespodzianek.

I już Chorwacja.

Krótki postój w Varaźdinie.

I dalej autostrady przez Chorwację.

Pierwsze tunele.



Za Sveti Rokiem pierwszy widok na Adriatyk. Hurrrrraaaa. Już niedaleko. No może z 300 km

Zjechaliśmy z autostrady w kierunku riwiery makarskiej i od razu hardcorowe przepaście za oknem auta. Po wielu godzinach jazdy to robi duże wrażenie. Po kilku dniach już nie ma takiej "zabawy". Do wszystkiego można się przyzwyczaić.

I nareszcie ulubiony znak CROmaniaków Witajcie na Riwierze Makarskiej


I jesteśmy przed zmrokiem na miejscu.
Auto parkowało w gaju oliwnym 150 m. od pokoju.

Tućepi ulica Kamena 29 - 1 piętro - widok na morze boski.
Taras 10 metrów od morza. To jest to na co czekaliśmy cały rok. Huuuurrrraaaa x 100

Dużo więcej w styczniu............

black_lord napisał(a):Tućepi ulica Kamena 29 - 1 piętro - widok na morze boski.
Taras 10 metrów od morza. To jest to na co czekaliśmy cały rok. Huuuurrrraaaa x 100

eno, umiejscowienie kwaterki całkiem super, można od razu dać nura
tylko ciekawe jak z ludziskami, czy dużo się przemieszcza obok

te kiero napisał(a):eno, umiejscowienie kwaterki całkiem super, można od razu dać nura
tylko ciekawe jak z ludziskami, czy dużo się przemieszcza obok

Ludzie zaczynali chodzi dopiero od 9 rano.
Dla nas było to już po śniadaniu.
Ale na tarasie nie widać nawet jak jedliśmy obiad.
Głośno nie jest nawet wieczorem. Ogólnie cisza i spokój.
W budynku też cisza, dobrze wytłumione ściany.
Gdyby nie to, że nigdy nie jeździmy 2 razy w to samo
miejsce z pewnością jeszcze bym tam pojechał jeszcze raz
... kto wie

a ja mogę zasiąść i w 3 rzędzie, chętnie poczytam i pooglądam co mnie minie w przyszłym roku w Tucepi