Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Trudne warunki drogowe w Austrii ...

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Trudne warunki drogowe w Austrii ...

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 02.07.2011 12:17

W Styrii, w drodze do Graz :(

Ani chybi - "nasi".
Kiepska pogoda i warunki drogowe w Austrii. Trzeba uważać.
lukasz1977
Croentuzjasta
Posty: 196
Dołączył(a): 08.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) lukasz1977 » 02.07.2011 13:44

weldon napisał(a):W Styrii, w drodze do Graz :(

Ani chybi - "nasi".
Kiepska pogoda i warunki drogowe w Austrii. Trzeba uważać.

Kurde - trzeba uważać - za 4 godziny wyjazd :(
Madzik68
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 426
Dołączył(a): 04.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Madzik68 » 02.07.2011 14:11

zawsze trzeba uważać, my wyjeżdżamy za jakieś 12-13 godzin.. qurcze straszne to, jechali wypocząć a tu tragedia :cry:
kor_nick
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 754
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kor_nick » 02.07.2011 14:15

tu macie podgląd kamer (w menu po prawej trzeba wybrać odpowiednią autostradę).
generalnie tragedii nie ma (w sensie tłoku)

http://www.asfinag.at/webcams
Z
Cromaniak
Posty: 2931
Dołączył(a): 29.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Z » 02.07.2011 17:02

A ja wczoraj wieczorem tamtędy wracałem,żadnego deszczu nie widziałem.
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
Wasze metody bezpiecznej jazdy czyli mądr Polak przed szkodą

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 02.07.2011 17:31

W związku z dzisiejszym wypadkiem polskiego samochodu jadącego na południe na wczasy proponuję temat może niepopularny i trochę "idealistyczny" - co robicie żeby bezpiecznie dojechać na wczasy, jak się zachowujecie, czego unikacie, co planujecie wcześniej etc.; garść wniosków pozwoli na pewno mniej obeznanym z jazdą po Europie bezpiecznie dotrzeć na wymarzone wakacje.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 02.07.2011 17:45

Podobno trzeba do kardiologa chodzić ...

A mógłbyś przybliżyć czym się różni bezpieczna jazda w Polsce i w Europie?
Przestrzegasz przepisy, dostosowujesz styl jazdy do panujących warunków drogowych i tyle.

Ze sto lat temu Zasada to ładnie opisał w "Bezpiecznej prędkości", a teraz instruktorzy jazdy też powinni uczyć.
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 02.07.2011 21:33

Ja przed chwilą onejrzałęm sobie kilka prognoz pogody na jutro dla Polski, Słowacji i Węgier - i przesunąłem wyjazd o godzinę wcześniej. Aż do granicy węgiersko-chorwackiej spodziewane sa opady, czasem intensywne. Mam nadzieję, że prognozy tradycyjnie się nie sprawdzą, ale wolę dmuchać na zimne - jeśli będzie tak jak dzisiaj, to tragedia!
jak501
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) jak501 » 02.07.2011 22:09

My dziś dotarliśmy w cztery autka w okolice Grazu i tragedii nie było choć trza przyznać że wciąz się pogoda zmieniała jak przez kilka minut poświeciło słoneczko to potem kilka minut pokropił deszcz i znów zmiana. Ale szło wytrzymać, najważniejsze panowie nie przeceniać swoich umiejętności i jak już kropi proponuję zdjąć troszkę nogę z gazu a napewno szczęśliwie dojedziemy, pozdrow.
gosciak
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 16.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) gosciak » 03.07.2011 06:48

Właśnie jestem w trasie, wyjechałem o 1 w nocy przez łódź,teraz jestem w częstochowie non stóp deszcz, jadę na zwardon, mam nadzieje na dobrą pogodę, wieczorem nocuje w graz oek
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 03.07.2011 10:57

Z deszczem na autostradzie to jest tak, że po prostu jest na niej stosunkowo za duża pręckość jak na wodę pod kołami i problem zaczyna się kiedy nagle coś zatrzymuje ruch, np stłuczka. Wtedy pędzące samochody (czasem więcej niż ustawowe 130) wpadają na "maruderów" i zaczynają się problemy. Na pewno na autostradzie trzeba bardzo uważać i że tak to nazwę "patrzeć dużo do przodu" czyli nie przed samochód ale kilometr dwa dalej, czasami z daleka da się dostrzec jakieś niepokojące mrugania, etc.
MATEUSUNIQUE
Globtroter
Posty: 35
Dołączył(a): 13.04.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MATEUSUNIQUE » 03.07.2011 11:31

Witam.W 2004 roku pierwszy raz wybraliśmy się z żoną (po 10 latach bez wakacji) do CRO. Upragnione słońce,ciepłe i czyste morze (żona pochodzi ze Szczecina) to były i są nasze marzenia.Wyjechaliśmy o 24 w nocy,tuż za Tychami chwycił nas deszcz i prowadził przez Czechy,Austrię,Słowenię aż do samego Trogiru.W Wiedniu lało strasznie i popadłem w stan pewnej złości na Najwyższego iż nie pozwala nam raczyć się upragnioną pogodą.Dodam że jechaliśmy wtedy starą drogą chyba nr.1 na Plitwickie jeziora i czym dalej na południe mniej aut na drodze(a deszcz dalej leje) i krajobraz pustynny.Dojechaliśmy do kwatery a z nieba pada jak ksiądz kropidłem a niebo zasnute chmurami i granatowe.Nie ukrywam wkur...łem się że aż się popłakałem ze złości.Gospodarz powiedział że na drugi dzień będzie słońce i zero chmur.Miał rację . Na drugi dzień obudziliśmy sie prawie w raju.
jak501
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) jak501 » 04.07.2011 16:38

MATEUSUNIQUE napisał(a):Witam.W 2004 roku pierwszy raz wybraliśmy się z żoną (po 10 latach bez wakacji) do CRO. Upragnione słońce,ciepłe i czyste morze (żona pochodzi ze Szczecina) to były i są nasze marzenia.Wyjechaliśmy o 24 w nocy,tuż za Tychami chwycił nas deszcz i prowadził przez Czechy,Austrię,Słowenię aż do samego Trogiru.W Wiedniu lało strasznie i popadłem w stan pewnej złości na Najwyższego iż nie pozwala nam raczyć się upragnioną pogodą.Dodam że jechaliśmy wtedy starą drogą chyba nr.1 na Plitwickie jeziora i czym dalej na południe mniej aut na drodze(a deszcz dalej leje) i krajobraz pustynny.Dojechaliśmy do kwatery a z nieba pada jak ksiądz kropidłem a niebo zasnute chmurami i granatowe.Nie ukrywam wkur...łem się że aż się popłakałem ze złości.Gospodarz powiedział że na drugi dzień będzie słońce i zero chmur.Miał rację . Na drugi dzień obudziliśmy sie prawie w raju.


I tutaj sie z kolegom zgadzam jak już wcześniej pisałem z okolic Grazu tak było i dalej aż do okolic Zagrzebia na zmianę raz słońce a tu znowu ulewa i tak w koło. Ale już na naszej kwaterze w Krvavicy okolice Makarskiej dziś od rana straszny upał, teraz schowaliśmy sie z dzieciakami do pokoju bo ramiona już mamy czerwone jak buraki
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 05.07.2011 11:00

Jechałem 2 lipca tamtędy, parę km po zjeździe z obwodnicy Grazu na autostradę w kierunku Wiednia rozpoczęła się ulewa. Warunki do jazdy były złe, ale nie tragiczne, z tym że myśmy jechali tamtędy już po południu.

Najgroźniejsze były tam liczne kałuże w obniżeniach, jak hamowałem, to od razu awaryjne i patrzyłem w lusterko, czy ten za mną się wyrobi.

Austriackie autobahny są zdradliwe, bo świetna jakość nawierzchni, itp., ale z drugiej strony spore różnice wysokości i - co za tym idzie - ogromna różnica w komforcie podróżowania przy dobrej pogodzie oraz wtedy, kiedy ślisko/mokro.

Grunt to jechać z głową, choć czasami szczęście się przydaje.
lulmar
Croentuzjasta
Posty: 147
Dołączył(a): 29.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) lulmar » 05.07.2011 11:10

Ja bym jeszcze tak do kompletu:

- gruntownie sprawdzić auto przed wyjazdem
- jakie mamy opony, jak zachowują się w deszczu w zależności od rodzaju asfaltu (dla przykładu w crikvenicy widziałem auto z polskimi blachami na niemal łysych oponach z odzysku, ba to wcale nie był jakiś stary rzęch).
- jak się miewają nasze hamulce?
- i jedźmy tak abyśmy sami nie sprowokowali sytuacji w której nie umielibyśmy się zachować (np. hamowanie w deszczu na zakręcie)
- i pamiętajmy, że nie tylko my jesteśmy na drodze, uważajmy nie tylko na auta przed nami ale i nadjeżdżające z tyłu.


a propos podanego linku - to jak ktoś ma problemy z sercem to nie powinien jeździć w długie trasy autem. Badam się dość regularnie dlatego jakby nie daj boże coś takiego miało mi się przytrafić to byłaby to raczej wina lekarzy (mam ponoć super zdrowe serce pomimo okresowo masowo spożywanych energetyków) ale jak ktoś się w ogóle nie bada albo co gorsza bada i wie, że ma problemy... Do Chorwacji też można samolotem a ew. na miejscu wynająć sobie autko. Wcale nie jest już tak drogo.
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Trudne warunki drogowe w Austrii ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone