Trochę Gran Canarii zimą, czyli Rok Hiszpanii część 1

smoki napisał(a):Nas też bardzo zaczarowało Puerto de Mogan.To jedna z najprzyjemniejszych miejscowości, które zobaczyliśmy. Jeszcze osada "jaskiniowców" nas urzekła.

Jak dla mnie, oprócz interioru i plaży Amadores - hit wyjazdu

Franz napisał(a):Jak może pamiętasz, też mi się Puerto Mogan bardzo podobało.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ależ oczywiście, że pamiętam, a nawet Twoje fotki pamiętam

piekara114 napisał(a):
W sumie to mogłabym swoją relację napisać (dłuższą i krótką), ale coś zebrać się nie mogę... Leń u mnie zamieszkał

Bardzo proszę WZIĄC SIĘ W GARŚĆ

Potter napisał(a):Dla tego widoku mogłabym tak rano wstać ... Pięknie !

Ty bardzo słusznie prawisz! W przeciwieństwie do tej krytyczki z Radomia poniżej

mysza73 napisał(a):Przesadzasz ,
te palmy takie wyliniałe ... jak na Krku .

PHI palmy jej się nie podobają, to zobacz se drzewa w obejściu obok, wszystkie zadbane?

Sara76 napisał(a):
Wyliniałe i do tego jakieś takie chude..., ale może one są takie "niezdrowe", bo to zima przecież. PS. A chałupki naprawdę fajne i bardzo urokliwe

No nieeeee, NASTĘPNA
Chałupek jeszcze bardzo dużo pokażę

mervik napisał(a):
myszka na końcu uliczki .....widać jakieś lepszejsze palmy

O, OPTYMISTA

mysza73 napisał(a):Do tych ze Splitskiej, to im sporo brakuje ,
tyle co z Radomia na Gran Canarię .

Ty Mysz, za nic masz świętości.....!!!
Palmy ze Spllitskiej to WZÓR PALMY? hueheuheuheu
na szczęście byłem tam parę razy i wiem, o czym mowa !!

kataryniarz napisał(a):

tony montana napisał(a):Dzięki! A gdzie tak na długo Cie wywiało? Byczyłeś się w ciepłych krajach?

Niespodziewanie poznałem uroki polskiej służby zdrowia - zakwaterowanie ujdzie, ale wyżywienie woła o pomste do nieba, zdecydowanie trzeba zabrać własne jak do CRO

U, to zdrowia!!
Sam w '14 trzy razy odwiedziłem ten sam szpital - razem ze dwa tygodnie się zbiorą, a tydzień nawet na specjalnej diecie byłem: woda, ryż, ziemniaki, chleb z masłem

Iwona75 napisał(a):

tony montana napisał(a):Dobrze, że jesteś Iwona! Co słychać?

Tony, odkąd rozpoczęłam przygodę z pilotażem, czas się jakoś skurczył.... W sezonie jeżdżę, poza sezonem wspominam, spisuję i znów planuję....Na cropelkę czasu mam niewiele, ale bywam i tutaj, bo jednak nałóg nałogiem pozostanie
Tylko relacji już tutaj nie piszę, bo nie bardzo mam czas, a wszystkie odwiedzane miejsca opisuję na blogu. Pozdrawiam i zapewniam że będę tutaj zaglądać.

Muszę odnaleźć ten adres, a może wyślesz mi go po prostu jeszcze raz?
Super, że realizujesz swoja pasję
Ale da się z tego wyżyć?

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):Do tych ze Splitskiej, to im sporo brakuje ,
tyle co z Radomia na Gran Canarię .

Ty Mysz, za nic masz świętości.....!!!
Palmy ze Spllitskiej to WZÓR PALMY? hueheuheuheu
na szczęście byłem tam parę razy i wiem, o czym mowa !!

No dobra, dobra ,
dawaj dalej te Twoje świętości .

Puerto de MOGAN

Pięknego miasteczka na południowym - zachodzie GC część pierwsza.
Zajeżdżamy koło 13. Nie ma miejsc do parkowania - to ogólny problem GC, jeśli miasteczka w zimie, a konkretnie miejsca do parkowania są zatłoczone/zajęte przez autochtonów (na tej niedużej wyspie mieszka ponad 800.000 osób), to co tam musi się dziać w lato, gdy jest o wiele więcej turystów?

Parkujemy zatem na bardzo dużym parkingu podziemnym za 1.90 Oiro per ORA i od razu idziemy na lody wychodzimy właśnie z parkingu


Gdy odwiedzimy PdeMogan drugi raz sprzedam Wam sposób na darmowe parkowanie w tym mieście - cierpliwości
Po lodach pierwsze kroki kierujemy na plażę


To szare na wprost to punkt widokowy, na który oczywiście się przejdę - innych chętnych nie było


Czas na pierwszą kąpiel w tym roku w oceanie, w lipcu liczę na wiele kolejnych


No to idę powoli na punkt widokowy


Przechodząc przez mostek nad kanałem dzielącym miasto na pół




Zaglądam na "koniec" miasta




Zaczynam wspinaczkę (ponad 300 schodków)


Fantazyjne elewacje


Nasi tu byli... i nabroili


Widok z góry na: DZIELNICĘ DOMKOWĄ i port


Na "początek" miasta i niewysokie góry je otaczające


Plaża - moi tam gdzieś są - w oddali kurort Tauro


Schodzę w dół


I wracam na chwilę na plażę - zaczyna się chmurzyć




Zatem idziemy zwiedzić port




I domki


Wszędzie rosną i fantazyjnie plączą się piękne różnokolorowe bugenwille




Nie pokazuję już WYLINIAŁYCH palm, lepiej pokażę ładną uliczkę






Zestaw do komunikacji z kosmitami


Balkonik, ładniejszy od tego Dżuli z Werony - tamten ŁYSY jest jakiś






Po zakupach w sklepie SPAR żegnamy się po raz pierwszy z Puerto Mogan






ADIOS MUCHACHAS e MUCHACHOS

mysza73 napisał(a):No dobra, dobra ,
dawaj dalej te Twoje świętości .

A PROSZ

Tony,dla mnie te palmy mogą być...
Dla myszy mogłyby być jakby na nich rosły kokosy,ozdabiały je papugi i takie tam...
Ja się nie będę obawiał wstawiania zdjęć palm,bo teraz już wiem jakie standardy na forum obowiązują...

tony montana napisał(a):Nie ma miejsc do parkowania

Nie pamiętam, żebym miał większe problemy z zaparkowaniem za darmo, ale może się pogorszyło od tego czasu.

Jako, że oprócz Ciebie nikt nie zajrzy do mojej Gran Canarii, to dorzucę ode mnie - wiem, że nie masz nic przeciw temu - dwie fotki z Puerto Mogan:





Pozdrawiam,
Wojtek

Ja zaglądam ...i w ciemno mówię, że to pierwsze zdjęcie na pewno tam widziałem....

CROberto napisał(a):Tony,dla mnie te palmy mogą być...
Dla myszy mogłyby być jakby na nich rosły kokosy,ozdabiały je papugi i takie tam...
Ja się nie będę obawiał wstawiania zdjęć palm,bo teraz już wiem jakie standardy na forum obowiązują...

Dzięki Robert, wiem, że mogę na Ciebie liczyć "w starciu' z tymi ..... Krytyczkami PALm

A tak w ogóle to te Twoją Majorkę to oglądałem już ze trzy razy, kiedyś się tam wybiorę, na razie Andaluzja i może trochę Portugalii w planie

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Nie ma miejsc do parkowania

Nie pamiętam, żebym miał większe problemy z zaparkowaniem za darmo, ale może się pogorszyło od tego czasu.

Jako, że oprócz Ciebie nikt nie zajrzy do mojej Gran Canarii, to dorzucę ode mnie - wiem, że nie masz nic przeciw temu - dwie fotki z Puerto Mogan:
Pozdrawiam,
Wojtek

Słuchaj, kręciłem się w kółko w wielu miejscowościach, chyba oprócz Arucas i Aguimes wszędzie miałem problem, w Terorze ledwo znalazłem miejsce, w Las Palmas w dzień odlotu zrezygnowałem ze zwiedzania, bo nie było kompletnie gdzie zaparkować... tragedyja!


Oczywiście ze nie mam nic przeciwko zdjęciom

tony montana napisał(a):Nie pokazuję już WYLINIAŁYCH palm, lepiej pokażę ładną uliczkę

Tylko jednego tutaj brakuje ... Bezchmuru ... takiego chorwackiego najlepiej .

Potter napisał(a):
Tylko jednego tutaj brakuje ... Bezchmuru ... takiego chorwackiego najlepiej .

Jak nie WYLINIAŁE palmy to brak bezchmuru.., weź i IM DOGODŹ


ALE LATO MAMY ???

Potter napisał(a):

tony montana napisał(a):Nie pokazuję już WYLINIAŁYCH palm, lepiej pokażę ładną uliczkę

Tylko jednego tutaj brakuje ... Bezchmuru ... takiego chorwackiego najlepiej .

Potter, Ty też to zauważyłaś ,

ale uliczka obleci ,
a ten balkonik przy końcu to nawet piękny jest .

Cudne te uliczki, zwłaszcza kwieciste balkoniki przypadły mi do gustu, a zachmurzone niebo mi nie przeszkadza, bo widać, że jest ciepło i widoki z góry rekompensują wszystkie "braki"

mysza73 napisał(a):
ale uliczka obleci ,
a ten balkonik przy końcu to nawet piękny jest .

Ale nie ładniejszy od TYCH balkoników w Splitskiej? (których? )

Sara76 napisał(a):Cudne te uliczki, zwłaszcza kwieciste balkoniki przypadły mi do gustu, a zachmurzone niebo mi nie przeszkadza, bo widać, że jest ciepło i widoki z góry rekompensują wszystkie "braki"

Obiecuję pokazać jeszcze sporo Puerto de Mogan, ale to chronologicznie przy relacjonowaniu naszej drugiej popołudniowo - wieczornej wizyty w tym miasteczku - Będzie Zabawa, BĘDZIE SIE DZIAŁO - obiecuję;)

Jedziemy GC 200 w kierunku miasteczka Mogan, oddalonego o 10 km od Puerto


Droga jest fantastyczna, mijamy Mogan i jedziemy jeszcze kawałek dalej w kierunku słynnych Los Azulejos - pokażę je później i napiszę o nich kilka słów




Jakby powiedzieli Włosi: "La Natura e sorprendente e exotica"


Nieliczne pięknie położone wioseczki nadają kolorytu zielonemu krajobrazowi




Ze skał wyrastają małe skalne monolity




Pierwsze zetknięcie z interiorem Gran Canarii wygląda mocno zachęcająco