Trasa Zwardoń - Riwiera Makarska , moja opcja

Mam taki plan na trasę (pierwszy raz w CRO):

wyjazd 8 rano > Budapeszt 13-14.00 , zwiedzanie, nocleg
z Budapesztu wyjazd 8 rano > Jeziora Plitwickie 13-1400 zwiedzanie , nocleg
wyjazd z Jezior 8 rano > 13-1400 Riwiera Makarska
2 noclegi po drodze, na pokładzie samochodu niemowlak, choć muszę przemyśleć wariant , aby przejechać na raz a Budapeszt odpuścić a jeziora w drodze powrotnej i wtedy trasa wyglądałaby tak:


Wariant dwa noclegi
a)zakładam , że będę potrzebował raczej miesięcznej winiety Słowackiej, bo chociaż na trasie dojazdowej jest tylko mały fragment autostradowy pod Bańską Bystrzycą , który można ominąć to i tak droga powrotna będzie trasą przez Węgry 86 a potem Bratysława i dalej autostrada (różnica w cenie chyba 4 Euro w stosunku do tygodniowej)
b) Na zwiedzanie Plitwickich czasu mi raczej wystarczy, zakładam wariant trasy H , czyli około 4 -6 godzin
http://www.np-plitvicka-jezera.hr/en/pl ... our-visit/
a potem poszukiwanie noclegu w godzinach 18 -20 i tu pytanie czy znajdę o tej godzinie bez wcześniejszej rezerwacji (1 lub 2 wrzesień) , zastanawiam się nad wcześniejszą rezerwacją jakiegoś miejsca, ale na forum piszą , że jest mnóstwo kwater , więc sam nie wiem
wariant 2
wyjazd wieczorem około 21 przyjazd rano, w zasadzie odpada mi winieta węgierska , zostaje misięczna Słowacka
Co byście polecili?

W zeszłym roku byliśmy pierwszy raz w CRO i też na forum mówili wszyscy że o każdej porze dnia można znaleźć noclegi. Nic bardziej mylnego. W drugiej połowie sierpnia noclegi tylko w godzinach wczesnoporannych. Od 13 już wszystko zajęte.
Więc trzeba troche odwagi by nawet na poczatku września nastawiać się na noclegi około 18-20 wieczorem. O tej godzinie nikt już nie stoi z tabliczkami.
Postaraj się być maksymalnie do 11 w południe. My byliśmy w Tucepi, może gdzie indziej jest inaczej, nie wiem.

Jechaliśmy z Wawy przez Zwardoń, dalej na Bratysławę, trasa 86 nocleg Nygakanizsa tuż przed chorwacką granicą.
Wracaliśmy trochę inaczej, przez Balaton odbiliśmy na Szekesfehervar i dalej Bratysława i Cieszyn.
Nie wiem która trasa jest lepsza.
W tym roku zastawnawiam się czy nie jechać przez Budapeszt ale górski odcinek Słowacji mnie zniechęca, jednak super się jedzie autostradą do Bratysławy i dalej sławną 86 ale tu też trzeba wybrać : czy 86 i Słowenię czy na dół na Nygakanizsa.
Nie ma jednej dobrej opcji, zależy o której porze dnia i nocy jedziesz.
Jednak może zaryzykuje w tym roku Budapeszt ale obawiam się pogmatfanej drogi przez stolicę Węgier.

jestok1 napisał(a):
Co byście polecili?

Zawsze trudno jest polecać swój wariant trasy, bo każdy ma jakieś preferencje, zna swoje możliwości, upodobania i takie tam.
I można namącić komuś w głowie.
Jeśli jednak pytasz ... to ja w jedną stronę zwiedziłbym stolicę Węgier, a w drodze powrotnej Plitvice.
Planujesz wyjazd o 8 rano. Wyjechałbym trochę wcześniej. Drogą 65 masz do Budapesztu ok. 315 km. Zwiedzanie i nocleg. Rano bez pośpiechu, bo do Makarskiej macie ok. 800 km, autostradami do pokonania bez większego wysiłku.
Mając miesięczną winietę słowacką, zastanowiłbym się, czy nie pojechać Zwardoń-Bratysawa-Budapeszt. Dobre 100 km dalej, ale chyba bardziej komfortowo.

W drodze powrotnej z Makarskiej do Plitvic jest ok. 300. Pojechałbym spokojnie drogą D1, żeby zobaczyć trochę inne chorwackie krajobrazy. Tego dnia wyjazd byłby dość wcześnie, aby ok. południa dojechać do Plitvic. Zwiedzanie i nocleg. Na drugi dzień wypoczęci, po dobrym śniadaniu wyruszacie w drogę powrotną do domu.

jestok1 napisał(a):
... i tu pytanie czy znajdę o tej godzinie bez wcześniejszej rezerwacji (1 lub 2 wrzesień) , zastanawiam się nad wcześniejszą rezerwacją jakiegoś miejsca, ale na forum piszą , że jest mnóstwo kwater , więc sam nie wiem

Znajdziesz, ale - moim zdaniem - po co się stresować przez drogę i podczas zwiedzania parku myślami o noclegu, tym bardziej, że na pokładzie niemowlak. Mogę podać Tobie namiary na mieścinę w pobliżu parku, w której wszyscy coś tam wynajmują. Jak nie będzie (w 1 poł. sierpnia - szczyt sezonu, było) to skierują do sąsiedniej. Mogę jednak podać adres na kwaterę i po skończeniu zwiedzania, spokojnie pojedziecie do pensjonatu na zasłużony wypoczynek.
Pozdrav.

to ja w jedną stronę zwiedziłbym stolicę Węgier, a w drodze powrotnej Plitvice.

do poważnego rozważenia, w Plitwicach powinna być mniej ludzi w połowie września , ale w Budapesztu do Makarskie jest z przystankami 8-10 godzin jazdy, wyjadę o 8 rano i mogę być dopiero na 6-7 wieczór , może być problem z kwaterami , bo nie zamierzam rezerwować tylko jechać w ciemno

Mając miesięczną winietę słowacką, zastanowiłbym się, czy nie pojechać Zwardoń-Bratysawa-Budapeszt. Dobre 100 km dalej, ale chyba bardziej komfortowo.

faktycznie na google map nawet krócej wychodzi o jakieś pół godziny, a jak jechałem tym krótszym warianatem w zeszłym roku do Bańskiej Szczawnicy (polecam zwiedzenie, choć nie zwiedziłem wszystkiego bo miałem awarię zęba i szybki powrót do PL i sępienie 3 maja o dentystę) to fajna widokowa trasa , ale zakręty, ograniczenia prędkości ...( no ale nie trzeba kupować winiety , bo po drodze w okolicach Bańskiej Szczawnicy jest kilkunastokilometrowy fragment autostrady do ominięcia)

Mogę jednak podać adres na kwaterę i po skończeniu zwiedzania, spokojnie pojedziecie do pensjonatu na zasłużony wypoczynek.
Pozdrav.

[/quote]
jak jakieś fajne to podaj, coś słyszałem o campingu Marco czy cos takiego , że ok, ale jeszcze nie szperałem po necie i nie mam rozeznania na ten temat

jestok1 napisał(a):

ale w Budapesztu do Makarskie jest z przystankami 8-10 godzin jazdy, wyjadę o 8 rano i mogę być dopiero na 6-7 wieczór ,

8-10 h jazdy odcinek 800km.....średnio 100km/h z małym dzieckiem. Wg mnie trochę niedoszacowałeś czas przejazdu. Raczej 10h w zwyż.
Wszystko fajnie jak się jedzie w myślach przez google maps, w praktyce wychodzi całkiem inaczej.

Hej, no to może się spotkamy. My mamy noclegi zarezerwowane od 1 września również na Riwierze Makarskiej (Igrane) i również jedziemy z dzieckiem (10 miesięcy). Jedziemy drugi raz i drugi raz tę samą trasą, tj. przez Węgry (nocleg w miejscowości Siofok). Pierwszy raz jechaliśmy za jednym zamachem (bez dziecka) i przyznam, że trochę nużąco się robiło już w okolicach 900 km. Ale zajechaliśmy bez większych problemów. Jedziemy z Katowic, więc ok. 100 km mamy więcej do przejechania.
Za dużo noclegów po drodze moim zdaniem nie warto brać, w szczególności z dzieckiem - za dużo zachodu.
Dziś klepnąłem rezerwację, zmieniając pokój, gdyż teściowa z nami jedzie. Wiem, że mają jeszcze dwa dwuosobowe wolne pokoje w cenie ok. 20 euro

A ile płacisz za noclegi w Siofok.
My płaciliśmy nad Balatonem 15 euro/os.

wikol napisał(a):

jestok1 napisał(a):

ale w Budapesztu do Makarskie jest z przystankami 8-10 godzin jazdy, wyjadę o 8 rano i mogę być dopiero na 6-7 wieczór ,

8-10 h jazdy odcinek 800km.....średnio 100km/h z małym dzieckiem. Wg mnie trochę niedoszacowałeś czas przejazdu. Raczej 10h w zwyż.
Wszystko fajnie jak się jedzie w myślach przez google maps, w praktyce wychodzi całkiem inaczej.

Dokładnie, masz rację jeśli chodzi o czas przejazdu. W praktyce wychodzi inaczej. Weźmy również pod uwagę fakt, iż będziecie jechać z maluszkiem, który zapewne też będzie "potrzebował czasu" dla siebie. Różnie może być.
I też tak myślę sobie a propos tak szybkiego zwiedzania. Nie wydaje mi się, aby z dzieckiem był to pomysł ot tak do zrealizowania. Ale każde dziecko jest inne, więc mam nadzieję, że się uda.

wikol napisał(a):A ile płacisz za noclegi w Siofok.
My płaciliśmy nad Balatonem 15 euro/os.

12 euro od osoby. Jeszcze nie rezerwowałem, ale byłem tam już i cena nie uległa zmianie.

jestok1 napisał(a):do poważnego rozważenia, w Plitwicach powinna być mniej ludzi w połowie września , ale w Budapesztu do Makarskie jest z przystankami 8-10 godzin jazdy, wyjadę o 8 rano i mogę być dopiero na 6-7 wieczór , może być problem z kwaterami , bo nie zamierzam rezerwować tylko jechać w ciemno

wikol napisał(a):8-10 h jazdy odcinek 800km.....średnio 100km/h z małym dzieckiem. Wg mnie trochę niedoszacowałeś czas przejazdu. Raczej 10h w zwyż.
Wszystko fajnie jak się jedzie w myślach przez google maps, w praktyce wychodzi całkiem inaczej.

Oczywiście, że tak. 10h wzwyż. Dlatego moim zdaniem, jadąc z maluchem, lepiej rezerwować i jechać bezstresowo, delektując się trasą. Albo wyjechać o 4.00, na 14.00 zajedziecie.

Hej, no to może się spotkamy.

pomyślimy , z Katowic (gdzie aktualnie mieszkam) to pojechałbym raczej A4 na Gliwice potem A1 , dalej przez Czech , Austrię, nie wiem czemu przez Zwardoń jeździsz? do samego Zwardonia masz niezaciekawą trasę , odcinek Tyski masakra (dziękujemy Polimeksowi Mostostal W-wa), potem S69 Bielsko - Żywiec też nie za bardzo (też dziękujemy wyrzuconemu z budowy kilka tygodni temu Polimeksowi)

jestok1 napisał(a):

Hej, no to może się spotkamy.

pomyślimy , z Katowic (gdzie aktualnie mieszkam) to pojechałbym raczej A4 na Gliwice potem A1 , dalej przez Czech , Austrię, nie wiem czemu przez Zwardoń jeździsz? do samego Zwardonia masz nie zaciekawą trasę , odcinek Tyski masakra (dziękujemy Polimeksowi Mostostal W-wa), potem S69 Bielsko - Żywiec też nie za bardzo (też dziękujemy wyrzuconemu z budowy kilka tygodni temu Polimeksowi)

Nie, nie, Nie jadę przez Zwardoń. Raczej przez Cieszyn, dalej na Słowację czyli od tego momentu już Twoją trasą.

ja mam pytanie co do plitwickich jezior. Ze względu na urlop muszę wyjechać w piątek w nocy. chce jechać przez jeziora. Czytałem tutaj o korkach na bramkach i zastanawiam się czy nie zjechać z autostrady trochę wcześniej i jechać jedynką już od Zagrzebia praktycznie. https://www.google.pl/maps/dir/46.26600 ... 7e!1m0!3e0

czy jechać normalnie autostradą do Karlovac i dopiero. Jak ma być długa kolejka w okolicach Lucko to warto się tam pchać na te kilka km autostrady, czy może objechać Lucko i wjechać na autostradę za nim (jak gdzieś jest na forum) i zjechać w Karlovac.
Czy można spokojnie tą 1 jechać... może wolniej ale jednak jechać. Na granicy chorwackiej powinienem być koło 8 więc Lucko było by w sobotę 12 lipca około 9-10

Hej tu masz mój temat trasa-grudziadz-brela-grudziadz-ceny-spostrzezenia-nocleg-t29076.html
W prawdzie jest on już sprzed niemal 4 lat i np Włocławek już nie aktualny ale interesuje Cie Zwardoń dalej masz już wszystko co by Cię interesowało. Są Plitvice i Budapeszt. To też jazda w ciemno i z noclegami tranzytowymi. Z tym że ja jechałem w szczycie sezonu. Tu masz co znalazłem już na miejscu widok-za-35-euro-doba-t29201.html

kadetdudi napisał(a):

jestok1 napisał(a):

Hej, no to może się spotkamy.

pomyślimy , z Katowic (gdzie aktualnie mieszkam) to pojechałbym raczej A4 na Gliwice potem A1 , dalej przez Czech , Austrię, nie wiem czemu przez Zwardoń jeździsz? do samego Zwardonia masz nie zaciekawą trasę , odcinek Tyski masakra (dziękujemy Polimeksowi Mostostal W-wa), potem S69 Bielsko - Żywiec też nie za bardzo (też dziękujemy wyrzuconemu z budowy kilka tygodni temu Polimeksowi)

Nie, nie, Nie jadę przez Zwardoń. Raczej przez Cieszyn, dalej na Słowację czyli od tego momentu już Twoją trasą.

Wracaliśmy w zeszłym roku przez Bratysławę i jako ciekawostkę uderzyliśmy na Cieszyn a nie na Zwardoń.
Od Zyliny do Cieszyna istna droga przez mękę. Bardzo wolno się jechało mimo że był to 29 sierpnia około 18 wieczorem.
Ale trzeba się przemęczyć ten odcinek.

Wg mnie nie ma sensu jechać Bratysława- Budapeszt - Balaton.

Lepiej jest od Bratysławy uderzyć na Szekesfehervar i dalej lecieć Balatonem. Droga węgierska 81 jest przyjemna ale lepiej mieć oczy szeroko otwarte bo można sie zamotać w oznaczeniach drogowych.