Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Tereferelacja ;-) czyli Czarnogóra i Hvar 2014

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 17.09.2014 17:03

Mikromir napisał(a):Wiem, wiem. :wink:
Do dzisiaj mnie oczy bolą po tym całym Hvarze... na zielone patrzeć nie mogę... za dużo tego, po prostu... :roll:

:mrgreen: :wink:

są gorsze odcienie zielonego, uwierz :)
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 17.09.2014 17:23

Darkos napisał(a):Iiii co dalej?


Dalej jest jeszcze jedna zatoczka, już na końcu szutrówki - uvala Srhov Dolac. Do następnej uvali Medvidina przejazdu nie ma, nie znalazłam nawet ścieżki, choć kusiło mnie, żeby tam dotrzeć.

Srhov Dolac był praktycznie jedyną zatoczką, która nie podobała mi się wcale. No dobra, normalnie lubię mniej wypasione miejsca, takie bardziej naturalnie i tubylczo wyglądające domy, nie przeszkadza mi zwisająca okiennica czy niedbale porzucone sprzęty. Czasem wygląda to malowniczo nawet.

Jednak zatoka Srhov Dolac zrobiła na mnie wrażenie jednej wielkiej zapuszczonej ruiny - i nic na to nie poradzę. Nawet jeśli po części wynikało to z szarej godziny, to i tak przekraczało granice chaosu.

Zresztą zobaczcie sami (zdjęcia też paskudne, ale przynajmniej zieleń nie daje za bardzo po oczach :mrgreen: ):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jedyny dom, który mi się spodobał, stał już za zatoczką, na samiutkim końcu fatalnej drogi, w miejscu obiecującym duuużo spokoju:

Obrazek

Tam mogłabym nawet zamieszkać. :)
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 17.09.2014 18:10

oj tam, cudaczysz :roll:
po Metajnie i złych domach .... już nic nie jest straszne :)
a zatoczka z tymi zapuszczonymi domami jest .... całkiem malownicza a nie nawet :)
Myślę, że poza szara godziną musi tam być pięknie ;)
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 17.09.2014 18:16

Bea.ta napisał(a):oj tam, cudaczysz :roll:
po Metajnie i złych domach .... już nic nie jest straszne :)
a zatoczka z tymi zapuszczonymi domami jest .... całkiem malownicza a nie nawet :)
Myślę, że poza szara godziną musi tam być pięknie ;)

No nie wiem... Chyba mnie nie przekonasz jednak... :roll:
Ale może dlatego, że od złych domów w Metajnie starałam się trzymać z daleka. Przynajmniej na szerokość zatoki. :mrgreen: Pewnie przez to nieprzyzwyczajona jestem do takich widoków i miejsc... :wink:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 18.09.2014 08:02

Mikromir napisał(a):wybraliśmy się na wieczorny spacer, więc ostrzegam, że nie będzie kolorowo i słonecznie, tylko ciemno i szaro. Kolorki i słoneczko trzeba sobie wyobrazić czytając między zdjęciami.

Przeglądając relacje przed naszą wizytą na Hvarze zdecydowaliśmy się na północną stronę między innymi, albo przede wszystkim dlatego, żeby popołudniami i wieczorami widzieć żółte, albo złote kolory na elewacjach :oczko_usmiech:
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 18.09.2014 08:59

kaszubskiexpress napisał(a):Przeglądając relacje przed naszą wizytą na Hvarze zdecydowaliśmy się na północną stronę między innymi, albo przede wszystkim dlatego, żeby popołudniami i wieczorami widzieć żółte, albo złote kolory na elewacjach :oczko_usmiech:

No tak, ale Ty jesteś profesjonalistą... :wink:
Ja uciekłam do gdinskich uvali przed sierpniowymi tłumami... Wieczornego słonka nie było :( - choć miało to też plusy, bo we wcześnie zacienionym domu na zachodnim skraju zatoki brak klimy nie doskwierał nam szczególnie mocno.
Pamiętam złoty wieczorny Stari Grad oglądany z Glavicy... niczego sobie. :mrgreen: Dlatego niecierpliwie czekam na wyspę Hvar w Twoim obiektywie. :wink:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 18.09.2014 09:40

Mikromir napisał(a):Pamiętam złoty wieczorny Stari Grad oglądany z Glavicy


My siedząc na balkonie wieczorne słońce mieliśmy za plecami, więc oglądaliśmy złote elewacje Starego Gradu 8)

Z tym profesjonalistą to pojechałaś :mrgreen:
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 18.09.2014 10:10

kaszubskiexpress napisał(a):oglądaliśmy złote elewacje Starego Gradu 8)


Cudnie... :)

kaszubskiexpress napisał(a):Z tym profesjonalistą to pojechałaś :mrgreen:


Obejrzałam zdjęcia w Twojej relacji. :wink:
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 18.09.2014 22:26

Odcinek 11: Djeca, děti, children, Kinder, les enfants... czyli niedziele w Gdinj


Wydobywanie się samochodem z naszej zagubionej gdzieś na końcu świata uvali było długie i mozolne, choć z czasem doszliśmy do pewnej wprawy. Wycieczki były więc zazwyczaj całodzienne, najczęściej połączone z porannym świętowaniem niedzieli w kościele w Gdinj - gdy już tam dojechaliśmy, mieliśmy bliżej do zachodniego, interesującego krańca wyspy. A że podczas pobytu trafiły nam się dwie niedziele i święto, zwyczaje w gdinjskiej parafii poznaliśmy nieźle.

Obrazek

W Gdinj kościół jak kościół...

Obrazek

Obrazek

...ale ksiądz zupełnie odlotowy, a i parafialne zwyczaje nie do końca podobne do polskich. Gdy weszliśmy do świątyni pierwszy raz, uderzył mnie od razu gwar jak w jakimś ulu - każdy rozmawiał z innymi, ludzie chodzili od ławki do ławki, witali się, plotkowali, a między nimi uwijał się franciszkański kapłan, pozdrawiając chyba wszystkich po kolei.

Ludzie umilkli dopiero, gdy ksiądz wyszedł do mszy św. No i muszę Wam powiedzieć, że tak przyjacielskiego i serdecznego proboszcza dawno nie widziałam. 8O Powitał chyba wszystkie nacje, jeszcze raz podał rękę przynajmniej tym najbliżej ołtarza, wielu gości powymieniał z imienia jak starych znajomych. Przedstawieni zostali np. prijatelji iz Francuske z szóstką dzieci od nastolatków po dzidziola. Temu wszystkiemu towarzyszyły bardzo dynamiczne elementy choreograficzne, a chwilami przejawy silnego wzruszenia - np. gdy opowiadał o losie Maksymiliana Kolbego.

Parafianie ze swej strony aktywnie reagowali na kazanie - kiwanie głowami, pomruki akceptacji, ciche komentarze. I nie dziwię się, bo gadał z sensem i na temat, o ile mogłam zrozumieć. :wink:

Dzieci oczywiście najlepiej zapamiętały sam koniec, już po błogosławieństwie, gdy niezmiennie padały słowa:
- Djeca, děti, children, Kinder, les enfants, (i w paru innych językach) dolaze ovamo.
Spod ambonki wyciągał wielkie torby ze słodyczami i rozdawał w pocie czoła lizaki oraz gumy do żucia wszystkim dzieciom - małym i dużym. :D

Obrazek

Zapamiętam długo tę rozgadaną, żyjącą parafię i serdecznego proboszcza gorliwie wychodzącego do ludzi - miejscowych i przyjezdnych. Nawet w Chorwacji nie widziałam jeszcze takiego Kościoła.

Obrazek
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 19.09.2014 17:22

Odcinek 12: Vela Stiniva



Zatokę Vela Stiniva odwiedziliśmy jako pierwszą poza oczywiście południowymi gdinjskimi uvalami. Skusiła nas skałami wyrastającymi stromo wprost z morza. Chcieliśmy też zajrzeć do jej obydwu jaskiń.

Zatem pierwszego niedzielnego popołudnia rozłożyliśmy manele na tej znanej wielu forumowiczom plaży:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie mogę powiedzieć, że były to moje ulubione okoliczności plażowania - dwie knajpy przy morzu, cała masa łódek i nie całkiem bezludnie - nie mniej jednak widokowo bardzo pięknie, inaczej niż na południowej stronie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najpierw wbijamy do wody, a jaskinie zostawimy sobie na później.

Obrazek
rysiek_r74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2019
Dołączył(a): 27.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) rysiek_r74 » 19.09.2014 21:48

śliczna ta plażyczka :D
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 20.09.2014 22:58

rysiek_r74 napisał(a):śliczna ta plażyczka :D


Całkiem niezła, choć ilość domów w zatoce oraz dojeżdżających gości większa niż w południowych uvalach, więc niekoniecznie chciałabym się tam zatrzymać na dłużej.

Jaskinie to właściwie tylko groty w otaczających zatokę skałach. Chłopcy wybrali się do jednej z nich - niestety, aparatu używali dość oszczędnie, a na dodatek każdy mój facet chroni swój wizerunek. :roll: :wink:

Obrazek

Ja odwiedziłam grotę po przeciwnej stronie zatoki, po drodze mijając znaną wielu kapliczkę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaznaczony niebieskimi strzałkami szlak prowadzi najpierw po płytach skalnych...

Obrazek

Obrazek

...a potem po wąskiej ścieżce.

Obrazek

Na końcu znajduje się niezbyt duża dziura w skale - nic szczególnego, ale spacerek i widoki fajne. :)

Obrazek

Obrazek

Warto odwiedzić zatokę Vela Stiniva - ale nam ta jedna wizyta wystarczyła. :) :wink:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 20.09.2014 23:02

pięknie tam :)
nie tak jak na Pagu :)
ale pięknie ;)
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 21.09.2014 14:15

Bea.ta napisał(a):
nie tak jak na Pagu :)

A gdzież jest tak jak na Pagu?... :roll: :wink: :mrgreen:

Bea.ta napisał(a): ale pięknie ;)

Widoki rzeczywiście były ładne. Ale moja najpiękniejsza dopiero będzie. :)
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33332
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 21.09.2014 14:29

Mikromir napisał(a):...ale ksiądz zupełnie odlotowy, a i parafialne zwyczaje nie do końca podobne do polskich. Gdy weszliśmy do świątyni pierwszy raz, uderzył mnie od razu gwar jak w jakimś ulu - każdy rozmawiał z innymi, ludzie chodzili od ławki do ławki, witali się, plotkowali, a między nimi uwijał się franciszkański kapłan, pozdrawiając chyba wszystkich po kolei.

A mnie uderzyło w tym roku coś innego...
Mała mieścina...jedyna msza o godz.11.00, a ludzi w kościele........jak na lekarstwo. :?
Trochę mi się to gryzie z podkreślaną na każdym kroku religijnością Chorwatów. :?

No, ale może to wina księdza, bo całe kazanie było o Żydach i nacjonaliźmie...
Przynajmniej ta część, którą zrozumiałem.... :lol:

Oczywiście nie było to na Hvarze. :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Tereferelacja ;-) czyli Czarnogóra i Hvar 2014 - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone