Targi rybne - rano znaczy kiedy?

Gdzie będziecie mieszkać w Brodaricy, bo właśnie wróciłem z tej urokliwej miejscowości. Jeśli jesteście blisko Sibenika, to spokojnie spacerem dojdziecie, ale polecam autobusy.

Dokladnej nazwy miejsca, w którym będziemy w Brodaricy niestety nie pamiętam, ale jak się rozglądalam kiedyś na Google streeview, to tuż obok jest sklep Djelo.

Z mapki wynika, że do Sibenika jest niesteyt "aż" 6 km

Jaka godzina byłaby idealna żeby się jeszcze zaopatrzyć w coś fajnego na targu w Sibeniku? Tak na wszelki wypadek nie na ostatnia chwilę. I czy jest w ogóle szansa, żeby na tak wcześnie dostać się tam autobusem?

Z wszelkich innych podpowiedzi dot. Brodaricy też byłabym bardzo, bardzo wdzięczna (zwłaszcza, czy można tam wyporzyczyć rowery - alternatywny środek lokomocji po rybki i nie tylko )

W Breli znajdę taki targ? Czy muszę lecieć do Baśki V.?
Od której najlepiej iść po rybki, jakie ceny?

Z tego co kojarzę, to Djelo jest na wylocie z Brodaricy w stronę Sibenika. Z rowerami chyba kiepsko,ale autobusy bankowo jeżdżą od wczesnego ranka. Może ci się trafi okazja podjechania z gospodarzem-mój był fanem Rybarnicy i bywał tam niemal codziennie. Na targu bywałem między 8 a 9 i wszystko hulało aż miło
Co do Brodaricy, to zakupy robiłem w Konzumie i Studenacu, a najczęściej w Sibeniku w Lidlu.
Pizza, spaghetti jadałem w pizzerii Delfin-cenowo i jakościowo bardzo korzystnie. Jednak najlepsza knajpa to "Gusto" na parkingu koło Lidla w Sibneniku, przy wylocie w "naszą stronę". Ceny dużo niższe od plażowych, można jadać obiadki w towarzystwie głównie miejscowych. Z przykładowych cen, to spaghetti 25 kuna (duża porcja), talerz mięsny +frytki 60 Kuna (spokojnie najedzą się 2 osoby), piwko 12 Kuna.

Ceny rybek z targu w Makarskiej lekko mnie wyrwały z klapek ....
Najtańsze są makrele po ok. 40 kun za kilo. Aby kupić coś lepszego trzeba zapłacić 100 - 150 kun za kilo .
Można kupić z rana prosto z łodzi , ale wychodzi tak samo ...

Dziekuje za info Wojtku

Mam jeszcze jedno pytanie: Jakie są ceny rybek i owoców morza na targu rybnym w Sibeniku?

Jesteśmy w Prigradicy.
Rano pojechaliśmy do Blato na targ rybny (koło kościoła), miejscowi już czekali na dostawę. Zajechał pan pickupem, towar wyniósł na stoły i zakupiliśmy kilka rybek (orady - 80 kun, coś z rodziny barrakudowatych - niestety nie zapamiętałam nazwy wymienionej przez Pana, który sprzedawał ryby - 50 kun/kg, brancin - taki był opis na jednej ze skrzynek - 80, lokarda po 20kun/kg).
Zdobycz została oprawiona przez naszych mężów i czeka teraz w lodówie na odpowiednią porę.

W Trogirze jest targ rybny obok bazaru. Gdzieś niedaleko (10-15 km) jest hodowla muli. Może ktoś wie czy sprzedają "w detalu" ?
Tak, w miejscowości Polijca jest hodowla muli i można kupić w bardzo przystępnej cenie - chyba 15 kun za kilogram, są świeżutkie i pyszne. W zeszłym roku kilka razy delektowaliśmy się nimi, tym bardziej, że przygotowanie ich nie jest wielką sztuką.

Krewetki kosztowały 70 Kuna/kg, Orada różnie,w zależności od wielkości rybki- 55-70 Kuna. Reszty nie pamiętam. W związku ze strajkiem Ribarnicy, kilkukrotnie byłem zmuszony kupować, w podobnej cenie, a nawet taniej w dużym Konzumie w Sibeniku. Gospodarz potwierdził, że w markecie rybki też świeże.

Belfegor, wielkie dzięki. Już za mniej niż miesiąc...
No to jeszcze pytanie kulinarne. Gotujesz mule - odlewasz część wody ? Ja tak; wiem ,że tracę "samo najlepsze", ale wydaje mi się, że:
1. sos (oczywiście dodaję wino, czosnek, cebulkę, na koniec pietruszkę) będzie zbyt słony.
2. sos będzie za rzadki.
???

Jeśli chodzi o przygotowanie muli, to pokazała nam jak to się robi, kilka lat temu, chorwatka na Peljesaczu. I staram się robić dokładnie, tak jak ona. Wodę zawsze odlewam i to 2 razy; pierwszy raz w połowie gotowania, a drugi na końcu. Sos robimy osobno, oczywiście na chorwackiej oliwie, białym winku i pomidorach z dużą ilością czosnku i natki.
Ja za 10 dni zaczynam chorwacką ucztę, już się nie mogę doczekać. Pozdrawiam i życzę smacznego.

Mając doświadczenie z rybnymi targami/ribarnicami/peśkarijami w różnych zakątkach chorwackiego wybrzeża, stwierdzam - za przedmócami - że optymalną godziną na zakupy są okolice 7 rano; o 6 może jeszcze nie być towaru, a o 8 już nie być

Ale jak patrzę, to wychodzi na to, że ja jeżdżę tam, gdzie za ryby trzeba płacić najdrożej Orady najtaniej kupowałem za 100 Kn/kg, a bywało sporo drożej. Branziny zwykle są w podobnej cenie, ale to ryba gorsza od orady, więc po co jeśli są oradki? Moje zdanie. Krewetki po 70? Może te małe, bo większe - śkampi - to już wydatek 120-150 Kn/kg.

Jeśli traficie na rybę zwaną gof, to bierzcie w ciemno, pyszne mięso, niewiele ości. W tym roku miałem okazję kupić ośmiornicę, ale sam bym jej nie przyrządził, zostawiłem to fachowcom, bo jednak nie ma to jak hoba do dzioba

Belfegor napisał(a):Jeśli chodzi o przygotowanie muli, to pokazała nam jak to się robi, kilka lat temu, chorwatka na Peljesaczu. I staram się robić dokładnie, tak jak ona. Wodę zawsze odlewam i to 2 razy; pierwszy raz w połowie gotowania, a drugi na końcu. Sos robimy osobno, oczywiście na chorwackiej oliwie, białym winku i pomidorach z dużą ilością czosnku i natki.
Ja za 10 dni zaczynam chorwacką ucztę, już się nie mogę doczekać. Pozdrawiam i życzę smacznego.

Spróbuj mojego sposobu - odlewasz tylko część wody, którą "puściły" małże. Do reszty dodajesz wino i to wszystko inne. Ta woda to "samo gęste" Czasami wersja ze śmietanką. Mmmmhhhmhmhm.... pycha.
No i 3 butelki wina. Na 2 osoby
A następnego dnia.... A następnego dnia robimy kalmary !
Smacznego

Wielkie dzięki za dobre rady, na pewno spróbuję Twojego sposobu i to już niebawem. Pozdrowionka

A czy orientujecie się może, czy w Podgorze jest możliwość kupienia świeżej rybki???