Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sumpetar 2008

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
korfu01
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 181
Dołączył(a): 01.11.2007
Sumpetar 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) korfu01 » 11.07.2008 20:59

Wyjazd planowany bardzo długo. Juz w listopadzie 2007 roku mielismy zamówione pokoje w miejscowości Sumpetar u rodziny polsko-chorwackiej.
W dniu 23 czerwca o godzinie 13.00 wyjazd w strone Pawłowic na przejście Leszna Górka. Juz rano było pewne zdenerwowanie bo właśnie dowiedzieliśmy się, że Tiry będą blokowały drogi jadąc z prędkością 20km/h. Jedziemy i masz po przeciwnej stronie za Katowicami a przed Siewierzem Tiry blokują drogę na szczęście nie w stronę Pawłowic ale na Warszawę. Dobra jedziemy dalej, mozna tak opisywac ale jeszcze trzy razy taka sama sytuacja - blokowały Tiry ale wszystko w strone Warszawy a póżniej Katowic. Na nasłuchu CB usłyszeliśmy jak tamci ( Ci co blokowali używali powiedzmy brzydkich słów ) do kolegów jadących tą sama doroga co my. Ale my szczęśliwie przejechalismy granice, dalej to Słowacja i kupno winietki miesięcznej, Czechy, Węgry i tu pierwszy dłuższy postój. Kolacja, kawa, herbata i chwila wytchnienia. Dalej Słowenia i tankowanie do pełna i dalej juz Chorwacja. W czasie podrózy po Chorwacji pare przystanków krótkich i pierwszy dłuższy za Zagrzebiem. Tam żona juz spała a ja choć bardzo chciałem nie usnąłem. Postanowiłem pochodzic po okolicy, tam spotkałem innego Polaka, tez jechał na wczasy, krótka pogawędka, kawa i... no własnie dalej w drogę. Po przejechaniu ok 90 minut wreszcie poczułem , że dopada mnie spanie. Pierwszy parking i na ławeczce z 80 minut głębokiego snu. Usnąłem od razu, potem pobudka i dalej w droge. Sam podziwiałem w czasie nocy i ranka piekne ich tunele - nic więcej nie dało się zobaczyc. O godzinie 7.00 bylismy na miejscu i zostaliśmy przywitanie kieliszkiem Rakiji.
Juz jednak o 8.15 bylismy na plaży, łapiąc pierwsze promienie słońca-- rodzina i ja zachwyceni.
Obrazek

Obrazek

O godzinie 11.30 juz uciekalismy z plaży, gdyż nasze ciała nie były przyzwyczajone do takiego słońca. Mały- albo długi odpoczynek u Ewy to własnie właścicielka która ma równiez obywatelsko polskie i o godzinie 15.00 wyjazd na innż plażę. Pojechalismy do Duće juz na sam koniec miejscowości, gdzie zauważylismy, że plaże są piaszczyte. Oczywiście piasek ich jest inny - brudny a może poprostu ... inny. Ale fajnie było bo dzieci mogły dość daleko wejść i nawet przy żółtej boi było im do piersi. To była zabawa.
Obrazek

I tak właśnie spędzilismy pierwszy -wspaniały- dzień. Wieczorem to już tylko kolacja i mocne spanie.

cd. nastąpi wkrótce
Ostatnio edytowano 14.07.2008 13:18 przez korfu01, łącznie edytowano 4 razy
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 11.07.2008 21:10

Pisz Pisz:) Bardzo przyjemnie się czyta:) z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :) Adam
korfu01
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 181
Dołączył(a): 01.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) korfu01 » 11.07.2008 21:50

Nie napisałem wcześniej ale bylismy 12 dni i na 6 dni wzielismy obiady- pieczona karkówka i schabowe, ryz, ogórki konserwowe. Reszte obiadów postanowilismy jeść w różnych knajpkach.


Dzień następny to wyjazd na wodospady Krka. Bylismy, juz koło 11.00 - bilety - zjazd autobusem na dół i co dalej...

Postanowilismy popłynąć statkiem. Tam też znależlismy chorwata, który swoim stateczkiem przewiózł nas na góre po jeziorach do wodospadu i droga powrotna to samo. W czasie drogi 30 minut przerwy na wysepce - oglądanie starego klasztoru i do górnego wodospadu i tam 60 minut przerwy - troche pływania --brrr zimna woda.

Obrazek

Po powrocie na dół poszlismy oglądac pozostałe wodospady i tam była najlepsze seria zdjęć i zabawy w wodzie przy przepięknym wodospadzie

Obrazek
Obrazek

jutro cd. dalszy
Ostatnio edytowano 12.07.2008 19:26 przez korfu01, łącznie edytowano 3 razy
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.07.2008 22:15

Korfu - jeśli można prosić , zmniejsz trochę zdjęcia (mimo że fajne), bo się teks "rozłazi" :roll:
korfu01
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 181
Dołączył(a): 01.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) korfu01 » 11.07.2008 22:40

pierwszy raz wstawiam zdjęcia, postaram sie, zobaczymy czy wyjdzie-- ale to juz jutro

a jak powiesz Janusz jak to juz będę heppy - korzystam z http://load.imageshack.us/
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.07.2008 23:24

Ja korzystam z "fotosika" :lol: bo instrukcja jest po polsku , "żaba" instrukcję ma po angielsku , którego nie znam.

W pierwszym poście masz mniejsze zdjęcia, więc wstaw właśnie takie.

W tej"żabie" widzę linijkę "resize image" i okienko z rozmiarem zdjęcia do wyboru , chyba tam trzeba wstawić rozmiar - najlepiej 800x600 :lol:
coti
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 53
Dołączył(a): 18.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) coti » 12.07.2008 05:39

prosimy o ciąg dalszy :lol: :D
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 12.07.2008 14:59

i o zmiejszenie bo nie da sie czytac
korfu01
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 181
Dołączył(a): 01.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) korfu01 » 12.07.2008 19:03

cd.

I tu spotkał nas pierwszy mały pech. Jak na złość już przy wodospadach padła bateria do aparatu a na dodatek padły 2 baterie do kamery-- dziwne zrządzenie losu czy co?

Cóż resztę zdjęć robiliśmy aparatem telefonicznym - zawsze coś. Powrót do domku o godzinie 19.30. Tam kolacja i zasłuzony odpoczynek.

Kolejny dzień i ponownie plaża w Duće. Tam poznalismy wspaniałych Polaków. Rodzina trzyosobowa, która wynajmowała w Duće. Tak przypadlismy sobie do gustu a nasze chłopaki i ich dziewczynka do siebie, że od tej chwili bardzo często się spotykalismy zarówno u nich na plaży jak i razem robiliśmy wspólne wycieczki. Takich rodaków długo by szukać.

Obrazek

i cały dzień pozostawilismy na leniuchowanie albo jak ja to mówie smażenie sie jak ryba na patelni. Wieczorem ze znajomymi umówilismy się do Omiś-a na zwiedzanie i podobno dobrą pizzę.
Obrazek
Obrazek

pizza była naprawdę bardzo dobra.


Tak minął dzień i wieczór -- do domku wracaliśmy o 22.00 a później jeszcze wypoczynek na tarasie i spoglądanie na morze, - to taki relaks przed spaniem

Obrazek

W tym czasie otrzymałem od znajomego sms-a, że miał kłopoty i do domu dojechał na kole zapasowym a dodatkowo okazało sie, że jeszcze nie pasuje ( nie wchodzi na piaste a tylko trzymają śruby). Już z rana przyjechał do nas i opowiedział, że po naszym rozstaniu udał sie na Gatę i jadąc zobaczył, że Chorwat jedzie środkiem ulicy- przykleił sie do ściany 5 cm od ściany a lusterko i nagle trach. Nie był wstanie zobaczyć, że na wysokości opony wystaje skała, która rozerwała oponę. Przyjechał do nas z rana i - Neven nasz gospodarz podzwonił, gdzie trzeba i jeszcze po swoich rabatach załatwił mu 2 opony. Pojechalismy do Splitu i z założeniem koszt 1470kun ( wydatek nie planowany) ale kolega sam stwierdził, że kupujac u nas takie opony z oznaczeniem C czyli wzmacniane do Vito dałby tyle samo albo naprawdę ciut mniej. Ale ta cena to juz zasługa Nevena, który na swoim Harley poprowadził nas do wymiany i załatwił 20% upust.

W tym dniu przez bite 2 godziny jeżdzilismy na skuterach wodnych - ponieważ Newen i Ewa maja swój skuter , który udostepniają swoim gościom a zapłata to koszt kupienia paliwa i oleju i tylko tyle. Więc było jeżdzenie i opalanie sie juz na plaży w Sumpetarze.

Obrazek
Obrazek

idzie burza mam radiówke -- zobaczymy czy admin odłaczy jak nie to będę pisał dalej

A wieczorem wspólny wypad ze znajomymi do Trogiru- oczywiście kolega juz na full wypas nowych oponach.

Tam co tu dużo pisać- mały Dubrownik - tak mówią- nam podobało się i było wspaniale. To naprawde piękne miasteczko.

Obrazek
Obrazek

i po 2 godzinach zwiedzania i spacerów nagle wygodniła nas... idącą burza, zerwał sie diabelnie porywisty wiatr i postanowliśmy wracać. Podróż była dość ciekawa bo jadąć w kierunku Splitu grzmiało błyskało jak diabli. Myślimy; no to ładnie dopiero w burze jedziemy ale cóż trzeba wracać. Jak dojechalismy do naszych miejsc zakwaterowania sucho nic nie ma - nie padało, ale grzmi dalej. Fakt, zauważylismy, że na stole na tarasie pare kropel ale co to taka kropla. Dopiero rano Ewa - właścicielka powiedziała nam, że lało jak scebra jak nas nie było, ale 10 minut i koniec poszło i nawet widac nie było. Póżniej spać i nowy dzień.

Natępny dzień i wybieramy się na Gate, podobno fajna jazda ( znając przygody kolegi to fakt) a po drugie piękne widoki na Omiś

Obrazek
Obrazek
Obrazek
korfu01
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 181
Dołączył(a): 01.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) korfu01 » 12.07.2008 22:37

cd.

Może monotonnie ale po wycieczce i sesji na Gatt-cie ponownie wspólna plaża do Duće. Pózniej wieczór w domku przywitanie nowych polaków u Ewy ( okazali sie również wspaniali, mili, towarzyscy, bardzo komunikatywni), kolacja - sesja zdjęciowa na motorze Nevena oraz oczywiście przejażdżka. Jak dla nas nie jeżdżących na motorach bomba. Wrażenia wspaniałe i nie zapomniane odczucia.
Obrazek
Obrazek

odpoczynek na tarasie i ... sen.

Teraz mogę mieszać bo sam się głubie ale w kolejnym dniu pojechalismy na tkz. "Niebieską plażę" zaraz za nieczynną fabryką w Dugim Racie. Wtedy to własnie nam oczy sie otwarły i zaobaczylismy co znaczy piękna kamienista plaża z urokiem i pobliskimi knajpkami.

Nie piesze o cenach w knajpkach plażowych, miasteczkowych i innych bo tego na forum było dużo - nie jest najgorzej choć oczywiście mogło by być lepiej.


Obrazek
Obrazek

cd. dalszy nastapi jak będzie zainteresowanie bo po co pisać jak nikt nie będzie czytać. Wiem, że może daleko mi do opisów Alfreda Szklarskiego, ale piszę jak potrafie najlepiej i bez żadnych " bajerów" i może całkowicie poprawnej polszczyzny. Opisów ludzi jest dużo na forum , więc może po co powielać podobne? Oczywiście jak ludzie czytają jest miło bo nie pisze się bez potrzeby a, że byłem pierwszy raz nie chciałem zakładać tematu "wróciłem możecie pytac " tylko dać swoja relację z podróży. Zobaczymy, może nie będzie tak źle?
coti
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 53
Dołączył(a): 18.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) coti » 13.07.2008 05:17

Już odpowiadam na Twoje pytanie : jest super!!! i oczywiście czekamy na ciąg dalszy relacji. Z tym skuterem to świetna sprawa, bo tak leżeć jak placek na patelni to nudno, przynajmniej jak dla mnie. 8)
ps. po zmniejszeniu zdjęć dużo lepiej sie czyta :sm:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 13.07.2008 19:08

korfu01 napisał(a):Oczywiście jak ludzie czytają jest miło bo nie pisze się bez potrzeby a, że byłem pierwszy raz nie chciałem zakładać tematu "wróciłem możecie pytac " tylko dać swoja relację z podróży. Zobaczymy, może nie będzie tak źle?


I jest bardzo dobrze 8) :!: , pisz dalej :idea: . Fajnie, że to realacja a nie "wróciłem możecie pytać"... Dzięki temu wiem, że nawet w Duće (dotąd przeze mnie raczej ustawionym "na czarnej liście") może być całkiem fajnie :) .

Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne odcinki :papa:
korfu01
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 181
Dołączył(a): 01.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) korfu01 » 13.07.2008 19:12

cd. opowiadania

Wieczór to już wspólna kolacja z wszystkimi Polakami, którzy dojechali do Ewy i Nevena. Na kolacje były rybki smażone z grila, oczywiście napoje -wino, Rakija a przed rybkami podano sałatkę z ośmiornicy. Pierwszy raz jadłem coś takiego i... powiem smak dobry, tylko jedząc to, właśnie cały czas miałem przed oczami ośmiornice-- to psuło troche tego waloru. Ale dla tych co nie jedli smak ma naprawdę dobry i warto sprawdzic, żeby potem powiedzieć czy smakowało czy też nie
Obrazek

Obrazek


Dzień nastepny to wyjazd z Polakami na inna plażę. Pojechalismy do Lokva Rogoznica. To parę kilometrów za Omiś - a prościej mówiąc jadąc np. do Breli to przy pierwszym tunelu zaraz za nim skręt w prawo na parking i ostro schodzi sie w dół. Specyfika tego miejsca jest taka, że nie widac i nie ma żadnych domów tylko góry i na dole przy plaży jest knajpeczka z jedzeniem i piwkiem. Komfortowa sytuacja cisza spokój i wszystko OK. Ludzi trochę przyjechało - czyli też cenili sobie ta plażę.

Obrazek

Obrazek

Dzień kolejny może nuda , ale właśnie do Lokvy zaprosiliśmy, aby im pokazać tych znajomych co poznalismy w Duće - bo plaża naprawdę tego warta. I znowu cały dzień smażenia a dzieci - tak te miały uciechę zwłaszcza mój straszy syn - ciągle skakał ze skały do wody a ja ... ja dużo czasu poświeciłem na nurkowanie. Był spokój mniej osób i piękna woda.


Obrazek

Wieczorem jak zwykle wspólne biesiadowanie z Polakami na tarasie kończące sie najwcześniej około 24.00 a nasze dzieci - a tych gromadka była ( bo i nasze i innych polaków ) grali w piłke nawet do 23.00 a potem padali jak " kawki" i rano ciężko było dopudzić.

Obrazek

Obrazek

Dangol-- co do Duće i okolic każdy ma swoje zdanie. Zależy jak wychodzisz na plaże i na czym ci zależy. Ja zbytnio nie miałem wyboru - zawsze ruszałem się samochodem z dwóch podstawowych powodów. Po pierwsze miałem tyle bagażu do pływania i nurkowania, dodatkowo lodóweczka i kupe innych gratów dla dzieci więc samochód był nieodzowny - tak było wygodniej prosto z drogi na plażę jaką sie wybrało. Po drugie chcieliśmy zobaczyć jakie są plaże w okolicy i na piechotkę z tymi wszytskim gratami troche by było ciężko. Lecz mnie nie przeszkadzało, że codziennie autko ruszałem było fajnie bo dużo nie dżwigalem, może nie dużo ale mały dystans.

sc. nastąpi
Ostatnio edytowano 14.07.2008 13:57 przez korfu01, łącznie edytowano 3 razy
maddy
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 13.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maddy » 13.07.2008 21:20

bardzo fajna relacja, przyjemnie się ją czyta :) więc czekam na dalsze odcinki, może jeszcze zdążę coś przed wyjazdem przeczytać ;)

mam kilka pytań odnośnie Duce:
1. czytałam tu gdzieś, że dno jest "piaszczyste", bez kamieni i jeżowców - to prawda?
2. czy w miasteczku jest jakiś wybór między knajpkami, sklepikami itp?
3. jest jakaś możliwość skorzystania ze sportów wodnych?
4. czy droga wzdłuż morza jest bardzo ruchliwa?
jotem
Croentuzjasta
Posty: 411
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jotem » 13.07.2008 21:25

Fajnie patrzeć jak wszyscy się stają coraz bardziej brązowi wraz z kazdym kolejnym odcinkiem... :lol:
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone