Starym samochodem do Cro

Na szybko to byłby problem, nie mam tego modelu (rocznika) w katalogach
Też się rozmarzyłem popytam, poszukam...

Syn ma Golfa I z 1992 r i ma...ten sam problem, nie mam do niego bagażnika. Poruszyłem już wszystkie znane mi źródła, nawet do Volsburgu mailowałem, nie ma. A kiedyś były
Trzeba zmienić na Golfa III Cabrio, bagażnik mam.

Golf III cabrio też klimatycznie ... ale za młody jak dla mnie

Jak dla syna też, dlatego I-ką jeździ

dasuch napisał(a):

ghorgh napisał(a):vazyl, chcą ludzie pisać i czytać - to fajnie:) Ja tez jestem zainteresowany.
Jest wszystko na temat - Chorwacja, wyjazd, przygotowania...
Więc luz :):)

Ale wiem wiem, lubimy krytykować:)

Chyba tu nie chodzi o krytykę. Wątek ma tytuł: "Starym samochodem do Cro". Vazyl ma rację, jest wątek Jakim autkiem do CRO

Chciałem tylko rozładować sytuację... i stad żeby było miło.
Osobiście jestem tu od niedawna i nie znam wszystkich wątków. Co więcej wątek :Jakim autem do CRO - może być traktowany jaki temat pod katem pojemności bagażowej, a może ekonomiczności pod względem ilości osób... Ot i taki mój punkt widzenia. Co do "starości" - sprawa prosta, nie licytuje się nikt wiekiem, ale raczej pojawiła się rzeczowa wymiana poglądów "co się może przydarzyć".
W końcu to forum, a nie egalitarny klub wszystkowiedzących
Ja nie wiem, więc czytam, piszę i jestem uradowany
I nie chodzi mi o udowadnianie sobie racji

A Moderatorzy niech przeleją ten watek do wcześniej wspomnianego i nie będzie kłopotu. W końcu wszystkich nas łączy Chorwacja :):)

ghorgh napisał(a):W końcu wszystkich nas łączy Chorwacja :):)

I tu masz rację. Pozdrawiam

Stary ale jary, mój Misiek L300 z 1986, od 3 lat w sezonie zalicza 12-15 tys km w CRO, SLO, CZ, H i PL, bez awarii. Kilka razy na autostradzie, brał na hol "młodziaków" z rozwalonymi chłodnicami
dobre jest ubezpieczenie Wojażer w PZU http://www.wojazer.pzu.pl/?utm_source=g ... zAoddnmL0w

pozdrav

@ Dagiesza

powiedz prosze czy w takim Misku jak Twoj mozna spac i jechac z dzieciakami czy raczej to 2 osobowe auto ????

dzięki
Olo

Olo napisał(a):@ Dagiesza

powiedz prosze czy w takim Misku jak Twoj mozna spac i jechac z dzieciakami czy raczej to 2 osobowe auto ????

dzięki
Olo

Misiek zarejestrowany jest na 6 osób, 3 miejsca do spania na alkowie i 3 po rozłożeniu siedzeń. Najczęściej jeździmy 2+3 (z czego 3 już po "osiemnastce"). Wygląda na niepozorny Kamper, lecz ma pełną zabudowę Dethleffs. Jest samowystarczalny: agregat, gaz, 120 l wody, bojler, ogrzewanie, natrysk, lodówka, wc, rtv itp.. To, że jest zabudowany na L300 to jego zaleta. Sprawia wrażenie małego auta, nie gonią z parkingów, taniej na autostradach i promie. Silnik o małej mocy i dużej pojemności, super na górki. Generalnie auto nie do za...jechania
pozdrav

dzieki za odp. Dagiesza
powiedz mi jeszcze jedna sprawe, czy siedzac w kamperze w czasie jazdy jest szansa zapiecia pasów i ew. zamontowania fotelików ? Moje dzieci maja 5,5 i 7 lat wiec podpadaja jeszcze pod wymog fotelikowy,
a nie bede ukrywał że taki Misiek jak Twój zawsze zwracał moją uwagę w ogłoszeniach ... można go kupić za naprawdę rozsądne pieniądze co powoduje mój grad pytań w tej sprawie
sorry za OT

pozdr
Olo

Olo napisał(a):dzieki za odp. Dagiesza
powiedz mi jeszcze jedna sprawe, czy siedzac w kamperze w czasie jazdy jest szansa zapiecia pasów i ew. zamontowania fotelików ? Moje dzieci maja 5,5 i 7 lat wiec podpadaja jeszcze pod wymog fotelikowy,
a nie bede ukrywał że taki Misiek jak Twój zawsze zwracał moją uwagę w ogłoszeniach ... można go kupić za naprawdę rozsądne pieniądze co powoduje mój grad pytań w tej sprawie
sorry za OT

pozdr
Olo

Misiek ma swoje lata, w 86' nie montowali jeszcze w kamperach pasów ale taka możliwość istnieje. Jednak pamiętaj, że kampery są rejestrowane jako samochody "specjalne" i tak też traktowane są podczas kontroli. Jeżeli mogę coś radzić, to uważaj na tzw "okazje". Pamiętaj, że sprawy mechaniczne zawsze jakoś naprawisz ale "buda" musi być czysta, pachnąca, zero wilgoci, zacieków itp, super stan pod uszczelkami okien i drzwi oraz przetestowane instalacje. Każda, niefachowo wykonana naprawa poszycia to pewny problem ... Przed zakupem popytaj fachowców, mnie poszukiwania zajęły 1,5 roku. Miśka kupiłem w stanie db., ale "buda" jest super. Przed pierwszym sezonem to 4 miesiące dłubaniny, stale coś udoskonalam i go dopieszczam. Misiek rewanżuje się bezawaryjnością i "cygańskimi wakacjami"

pozdrav

Przejechałem USA MB w126 300SEL z 91 roku 2 lata temu. Auto kupione w Californii za 2000 $ w stanie doskonałym (jak będę miał chwile wrzucę fotki), 16000km przejechało bez jęknięcia - sprzedane w dobre ręce.
Zrobiłem objazd po Bałkanach SLK r170 z 97 roku, auto ma obecnie 190 tyś raczej sprawdzonego przebiegu. Kupiłem je 3 miesiące przed wyjazdem, trochę objeździłem, wymieniłem oleje (m.in. w skrzyni) i przejechało bez jęknięcia. Sam aż byłem zdziwiony że przy długich forsownych podjazdach temperatura ani nie drgnęła przy non stop włączonej klimie. Gotowały się dużo nowsze auta. Prawda jest taka, że dobrze serwisowany nawet 20 latek, jeżdżący na codzień może nas dowieźć bez problemu. Nowe auta też nie są bezawaryjne, o czym świadczy widok wielu zagotowanych aut nie starszych niż 2-3 lata.
P.S. Nie pałęta Ci się może drogi Maćku bagażnik do SLK na dach za jakieś rozsądne pieniądze? Merc co prawda zimuje w garażu, ale sama koncepcja kabrio z bagażnikiem na dach mnie pociąga
Obiecane fotki staruszka:



A na dowód że dojechał to:
Malibu (załadowany bagażami:)

Grand Canyon

Nowy Orlean

Więc jak widać... rok nie jest ważny
Pozdrawiam


Pozdrawiam[/img]

piter83pl napisał(a):P.S. Nie pałęta Ci się może drogi Maćku bagażnik do SLK na dach za jakieś rozsądne pieniądze? Merc co prawda zimuje w garażu, ale sama koncepcja kabrio z bagażnikiem na dach mnie pociąga
Pozdrawiam

Na dach, niestety nie, na klapę byłby do załatwienia, ale ceny ...

Bagażniki "dachowe" do cabrio to prawdziwe rarytasy, one nigdy nie były w normalnej sprzedaży. Nieliczne wyjątki to VW Golf Cabrio III i Ford Escort, do tych aut, w pewnym okresie takie bagażniki miałem w ofercie.

http://allegro.pl/item867303197_mercede ... ginal.html
Chodzi mi o coś takiego, tylko że Legnica to za daleko a wiem że stan tych rzeczy może być różny
Pozdrawiam

Tak, to są właśnie takie konstrukcje. Cena też nie jest wysoka, chociaż do okazji nie należy. Nie jestem pewien tych 3 tys, ale to Merc, wszystko możliwe. Producentem tego bagażnika może być Thule lub Atera, te firmy najczęściej dla Meca robiły bagażniki dachowe.
Mój do Golfa III Cabrio to koszt ok 600 zł, ale zastanawiam się nad kupnem takiego Golfa, w celach reklamowych.

w obecnym roku będę raczej zmuszony sprzedać Avensisa z XII 2003r. - kosztów wymiany sprzęgła ok. 3.000 zł...
i jeśli nic nie znajdę godnego do zakupu to trzeba będzie lecieć na Istrię i Krk VW Passatem B4 kombi z 1995r.; aktualny przebieg: 335.000 km...